Apolonia Chałupiec urodziła się 5 stycznia 1897 roku w Lipnie na Pojezierzu Włocławsko- Gostynińskim. Cały świat zapamiętał ją jako Polę Negri, jedną z największych gwiazd kina wszech czasów. Niestety, miasto to opuściła już w wieku 7 lat, ale znajdują się w nim miejsca jej poświęcone. Pierwsze to izba pamięci aktorki znajdująca się w Miejskim Centrum Kultury. A w izbie są czarno-białe zdjęcia, plakaty i wycinki z gazet. Można też tam obejrzeć ocalały fragment amatorskiego filmu, przedstawiającego Polę Negri i Charlie Chaplina. A na ścianie budynku wmurowano tablicę poświęconą Poli Negri.
Natomiast na maszcie ponad budynkiem urzędu miejskiego w Lipnie znajduje się blaszana sylwetka trąbiącego aniołka z datą 1878. Wykonał ją blacharz, Jerzy Chałupiec, ojciec Poli Negri.
Tak niewiele pozostało po słynnej i pięknej artystce, a jednak mieszkańcy Lipna opowiadają o Niej wszystkim turystom...
Jaworzynka - Trzycatek
Obszarów gdzie stykają się granice trzech państw jest w Polsce sześć. W najdalej na południe położonym przysiółku Jaworzynki - w Trzycatku zbiegają się granice Polski, Czech i Słowacji. Przeważnie w takim wytyczonym punkcie stoi jeden obelisk, a tutaj są aż trzy. W odległości kilku metrów od siebie stoją dwa jednakowe trójgraniaste słupy, oba wykonane z jasnoszarego granitu. Na jednym jest napis "Rzeczpospolita Polska" i herb kraju, na drugim "Ceska Republika"i także herb. Trzeci /na wspólnym zdjęciu ten po prawej/ stoi dalej, w głębi lasu, za potokiem i widać go tylko przez niewielką przecinkę. Potok też jest szczególny - ma ok. 3 km. długości, płynie przez terytoria trzech państw i ma aż trzy nazwy, czyli średnio jedną na kilometr.
Ten nietypowy trójstyk granic powstał w roku 1993 po rozpadzie Czechosłowacji.
Skamieniałe drzewa
Od wieków skamieniałe drzewa są osobliwością na skalę europejską. Jan Długosz sosnom w Siedliskach na Roztoczu przypisywał tajemniczą zdolność ulegania skrzemienieniu zaledwie po kilku latach od ścięcia. Okazy skamieniałych pni tych drzew to szczątki gatunku Taxodioxylon taxodi.
.jpg)



.jpg)
.jpg)
Niestety Stokrotko, nie byłem w żadnym z tych miejsc. Ale jeszcze przede mną wiele ;-) . Pozdrawiam znad przed sobotnich porządków :-) .
OdpowiedzUsuńCałe życie przed Tobą Jardianie :-)
UsuńOj Stokrotko jesteś taka chodzącą encyklopediæ o Polsce.
OdpowiedzUsuńOjtamojtam...tylko trochę wiem o Polsce.
UsuńPrzepraszam, że przyczepiam się do drobnych detali, ale zaskoczyło mnie że na pamiątkowej tablicy nazwisko aktorki podane jest jako Apolonia Chalupec. Zajrzałem do Wikipedii a tam to samo.
OdpowiedzUsuńPodane jest jej drzewo genealogiczne, z którego wynika, że jej ojciec, Jerzy Chalupec, był z pochodzenia Słowakiem.
Jednak po ślubie z E. Dąmbskim (1919), Apolonia podpisała się -Apolonia hr. Dąmbska-Chałupiec.
Ufff, zrzuciłem ciężar z serca i teraz mogę się beztrosko rozkoszować raportem z Trzycatku. Dziękuję.
Dziękuję Lechu ze o tym napisałeś. Pola Negri była w połowie Słowaczką. Spolszczono jej nazwisko ....
UsuńNiestety, nie byłam. Zwiedzam raczej większe zabytki, chociaż przez Lipno kiedyś przejeżdżałam ;)
OdpowiedzUsuńPrzecież nie można być wszędzie:-)
UsuńI pozdrawiam Stokrotko po...33 minutach w ...Stokrotce ;-) .
OdpowiedzUsuńNawzajem Jardianie :-)
UsuńByłam tuz obok styku 3 granic, do samych słupów nie dotarliśmy, nawet nie pamiętam dlaczego...
OdpowiedzUsuńAle byłaś ... i to się liczy :-))
UsuńNie byłam w żadnym z tych miejsc ale tak wspaniale Pani je opisała ,że czuję jak bym była.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńZawsze coś wynajdziesz czym mnie zaskoczysz!!!
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Cieszę się Marku...
UsuńStokrotka
Lubię takie miejsca, które łączą narody.
OdpowiedzUsuńFascynują mnie też rzeki, np. Narew łącząca się z Wisłą, czy Wilejka wpadająca do Niemna, czuję tam jakąś magię.:)))
I slusznie, bo tam jest magia :-)
Usuń"Mój" trójstyk znajduje się w Bieszczadach, na szczycie Krzemieniec :-)
OdpowiedzUsuńI pewnie widoki z niego śliczne :-))
UsuńSzczerze mówiąc, nie wiem, bo ja się chodzeniem po górach nie plamię :-)
UsuńRozumiem, nie każdy musi chodzić po górach...
UsuńChwała Ci, że to rozumiesz!
UsuńJestem tolerancyjna i wyrozumiała... :-)
UsuńBardzo miała charakterystyczną urodę Pola Negri. :)
OdpowiedzUsuńAle była bardzo interesująca...
UsuńWyobraź sobie, że dwa tygodnie temu zaliczyłam spacer do wspomnianego trójstyku w Jaworzynce. Ciekawe miejsce, a będzie jeszcze ładniej, bo trwa tam remont i budowany jest hotel:)))
OdpowiedzUsuńNo proszę....to mam wiadomości z pierwszej ręki. Ja to mam szczęście:-)
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńPola Negri:)
I słynne "Tango Nottirno" w jej wykonaniu:)
Pozdrawiam:)
Tango Notturno przepiękne jest...szkoda tylko że... po niemiecku :-))
Usuń:)
UsuńWiera Gran śpiewa po polsku:)
To dobrze...
UsuńNajbardziej zainteresowały mnie te drzewa już kamienne. Byłam na Roztoczu kilka razy i nie wiedziałam o nich, będę miała je na uwadze. A trójstyku doświadczyłam w Wenezueli, na górze Roraima, musiałam sie wspiąć na 2800 metrów w towarzystwie indian i na stołowym szczycie jest "el punto triple"..Wenezueli, Brazylii i Gujany.
OdpowiedzUsuńByłąm wczoraj z bratem kanadyjskim w Twoich Łazienkach, ale są piękne wiosennie...!
UsuńGrażynko to Ty nie na byle jakim trójstyku byłaś:-))
UsuńMam nadzieję, że Twojemu bratu też podobały się "Moje Łazienki"????
UsuńRoraima https://pl.wikipedia.org/wiki/Roraima_(g%C3%B3ra)
Usuńweszłiśmy tam bo to niezwykła góra , na trojstyk nie zwróciliśmy wiele uwagi...Roraima to świetna wyprawa dla Twego Geografa.
Memu bratu oczywiście Łazienki sie podobały, przylatuje co roku do Polski i co rolu zaczynamy łazęgę po Polsce od traktu królewskiego ,,ŁAzienki pierwsze
UsuńNiewykluczone że mój Geograf się tam wybierze :-))
UsuńTo miłe. Pozdrów serdecznie swojego Brata ode mnie...:-)
UsuńJeszcze nigdy się tak nie zdarzyło żeby na Twoim blogu nie było czegoś ciekawego i na dodatek interesująco opisanego...
OdpowiedzUsuńPieknego weekendu Stokrotko!
Ela
Dziękuję Ci serdecznie Elu :-)
UsuńI nawzajem pięknego weekendu!
Nie byłam...;o) Więc musisz koniecznie organizować mi takie wycieczki, choćby wirtualnie...;o)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłaś że dla Ciebie je robię? :-))
UsuńCi co byli, tak jak ja , z radością znajdują nowe szczegóły albo wspominają swoje miejsca.
OdpowiedzUsuńI wszystko gra - prawda Joasiu?:-)
UsuńW Trzycatku nie byłem, ale za to styk trzech granic mieliśmy także pod Łodzią (teraz to dzielnica Bałut). Były to jednak tylko granice wojenne, czyli tam, gdzie przesuwał się front I WŚ.
OdpowiedzUsuńNo tak...rozumiem.
UsuńDziękuję Ci...
Przepraszam, ze tak pozno pisze ale chcialam zapytac czy podziwislas kosciolek na wyspie w Zwierzyncu/dawny teatrzyk Marysienki Zamojskiej, pizniej Sobieskiej/? Malgosia.
OdpowiedzUsuńNiestety Małgosiu, nie byłam nigdy w Zwierzyncu..
UsuńDziękuję za tak wiele ciekawostek. Nie byłam w żadnym z tych miejsc i pewnie już nie będę.
OdpowiedzUsuńNigdy nie trzeba mówić nigdy
Usuń....