Wspominałam kiedyś, że różnica wieku między moimi synami jest prawie identyczna jak różnica wieku między moimi wnukami.
Znalazłam takie śmiesznie zdjęcia. Zobaczcie. Na pierwszym siedzący bliżej mnie syn pierworodny to obecny ekonomista i tata moich wnuków. A ten mniejszy w białej czapce to zdobywający różne szczyty i wulkany "szurnięty" belfer-geograf.
Jakby się tak dokładnie przyjrzeć mojej minie to wychodzi na to, że byłam wtedy bardzo zmęczona. Pewnie te siedzące za mną i mające niewinne minki chłopaczyska okropnie mnie wymęczyły.
A tu po lewej Szczerbaty, który teraz ma 15 lat i 185 cm wzrostu i jest uczniem I klasy Liceum im. Lotnictwa Polskiego w Warszawie. A obok niego Pytalski - uczeń 5-tej klasy Szkoły Podstawowej i jak mówi o sobie - przyszły dyrektor Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego.
No i czy to nie jest powtórka z rozrywki???
Masz wspaniałych, pełnych pasji synów oraz fajne wnuki, chłopaki które już wiedzą, czego chcą i pewnie to osiągną. A jak nie to, to cos innego, równie ciekawego, czy będącego dla nich spełnieniem marzenia. Usmiecham sie serdecznie, do Ciebie Stokrotko i do Twych potomków, którzy wszak mieli po kim odziedziczyc odwagę, fantazję, ciekawosc świata i parę jeszcze innych rzeczy!:-))
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Olgo za serdeczny komentarz.
UsuńW naszej rzeczywistości właściwie wszystko się powtarza. Życzę całej rodzinie wszelkiej pomyślności. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńDziękuję Krystyno.
UsuńJedno jest pewne: dzieci są szalenie męczące!
OdpowiedzUsuńAle jakie kochane:-)
UsuńNajważniejsze, to wiedzieć czego się chce i ambitnie dążyć do celu :) Fajne chłopaki! :)
OdpowiedzUsuńAle na tych zdjęciach jakieś takie mizerne...:-)
UsuńMoże doczekam i zwiedzę ten ogród pod jego przewodnictwem?
OdpowiedzUsuńOczywiście - będziesz go zwiedzać razem z wnukami :-)
UsuńPoliczyłem co do sztuki,
OdpowiedzUsuńPiękne dzieci oraz wnuki.
Ty też jesteś piękny JanToni :-)
UsuńDobrze, gdy dzieci jeszcze w okresie szkoły podstawowej mają już plan na dorosłe życie. Co prawda nie zawsze udaje się te plany zrealizować z przyczyn niezależnych od planującego, ale dobrze, że już wiedzą co chcą w życiu robić.
OdpowiedzUsuńA propos górnego zdjęcia- ciemnowłosa Stokrotka- to jest coś.Przez całe lata mój mąż myślał, że się ożenił z brunetką a nie z dziewczyną o włosach koloru ciemny blond. Doznał biedak szoku gdy zrobiłam się nagle srebrzystą blondynką.
Aniu 0 Szcerbaty przez kilka lat rzeżbił w glinie... i już myślałam że będzie następny artysta w rodzinie.... aż nagle przestał:-)
UsuńI dobrze, że przestał.Pod tą szerokością geograficzną nie wyżyłby z tego rzeźbienia. Znam kilka osób, które są artystami- są super osobami, robią piękne rzeczy, ale utrzymanie się na powierzchni wymaga od nich ogromnego nakładu pracy, bo oprócz talentu potrzebne jest przysłowiowe szczęście.A to jest towar deficytowy. Niech rzeźbi tylko dla rozrywki, dla swej frajdy.
UsuńPewnie, że dobrze...
Usuń:-)
Zaraz pęknę z zazdrości. Bo wnuków ani widu ani słychu.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
A zdjęcia urocze :-)
Mówię Ci, że przyjdzie taki czas że zostaniesz dziadkiem.:-)
UsuńMoże i powtórka ale jednak inna, bo jednak każdy ma swój indywidualny charakterek, inne cele i marzenia, inaczej patrzy na świat, inaczej słyszy i czuje i to jest zarazem piękne i trudne do ogarnięcia ;) Chłopaki jak malowane, powodzenia im życzę i dobrej drogi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe chłopaki jedne i drugie to jakieś mizerne bo żadne jeść nie chciały...i te małe nadal nie chcą...
UsuńDziękuję Puchu
Jaguniu,
OdpowiedzUsuńwidocznie jesień to taka melancholijna pora, że przegląda się m.in stare
zdjęcia. Ja też wczoraj robiłam " w zdjęciach" i z rozczuleniem
przyjrzałam się zdjęciu mojego synka kiedy miał 5 lat, a teraz powoli
dobija do 50-tki! Widzę, że Twój 15-latek Szczerbaty jak Go
pieszczotliwie nazywasz dobił już wzrostu 185! I tu muszę ci
powiedzieć, że mój ówczesny mały chłopczyk zakończył swój wzrost na
równych 2 metrach! Zdaje się, że Szczerbaty jeszcze parę centymetrów co
najmniej "załapie" więc niech przygotuje się na "pieszczotliwe uwagi"
typu: "O matko, jaki on wysoki", "Dziecko nie rośniej więcej" itd. Zbyt
niski ma chyba lepiej bo nikt nie będzie miał odwagi powiedzieć mu "a
coś ty taki mały", "czemu ci bozia wzrostu nie dała" itp. Dziecko jakoś
to cierpliwie znosiło, ale mnie serce krwawiło, że mu niewinnemu
dokuczają więc wymyśliłam swoją odpowiedź na ten temat, a mianowicie ,
że jest taki duży bo ja w życiu robię tylko rzeczy wielkie!
Szczerbatego przyjmuję już do osobistego Klubu Wysocy Wspaniali!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu - słyszysz jak Szczerbaty cieszy się z tej przynależności???
UsuńRodzina, Dzieci to dla mnie najważniejsze dobro w życiu❤️
OdpowiedzUsuńTobie gratuluję i życzę dalszej dumy z Bliskich🤗
Pozdrawiam serdecznie na miły dzień i tydzień cały 🏵️🍁🍵🌤️
Dziękuję Morgano i nawzajem wszystkiego dobrego :-)
UsuńNajbardziej mnie zadziwia kolor twoich włosów - nie wierzę 😊
OdpowiedzUsuńAle dlaczego?
UsuńStokrotka
Historia lubi się powtarzać;))).
OdpowiedzUsuńDzieci dają w kość i męczą, wnuczęta także, ale doszłam do wniosku, ze wnuczęta "męczą przyjemniej" niż kiedyś własne dzieci;).
Serdeczności i pozdrowienia.
Ale generalnie to fajnie jest - prawda Wilmo?
UsuńA, cos mi sie skojarzyło - jak pokazuję czasem zdjęcia (małego) syna jego dzieciom, to ten młodszy, sześciolatek, identyfikuje się niemal zawsze z chłopczykiem na zdjęciu 😊
OdpowiedzUsuńA mnie się wydawało że Ty masz wnuczki...
UsuńNie, dwojka męskiego rodzaju :)
UsuńSzkoda - może jakiś mariaz udałoby się zorganizować :-))
UsuńŚwietne fotki. Ot, po prostu rodzina! ;)
OdpowiedzUsuń185 cm to wysoki jest, tak z innej strony.
Grunt to rodzina :-)
UsuńPanowie choć na zdjęciach mali, to jednak w naturze wspaniali.Dobrze, że jeszcze nas stać i na rozrywkę i na powtórkę. Uściski.
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie Iwono.
Usuń:-)
Fajowskie chłopaki w obu pokoleniach! :)
OdpowiedzUsuńJak tylko trochę odrosłam od ziemi, zaczęłam zajmować się dzieciakami, wpierw moim najmłodszym bratem, a potem podwórzowymi.
Jak dorosłam i mogłam mieć swoje własne, to chyba miałam już przesyt, bo nie urodziłam żadnego dziecka ;)
Ale pewnie jesteś fajną ciocią???
UsuńA ja czekam na prawnuki, moze doczekam sie,bo starszy wnuk ma 25 lat. Zycze szczescia i spelnienia marzen Twoim wspanialym chlopakom i tym starszym i mlodziezy Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci najpiękniej Małgosiu... I życzę prawnuków.:-)
UsuńTy już wiesz kim będą Twoje wnuki; u mnie to niewiadoma.
OdpowiedzUsuńNie wiem gdzie szukać różnicy wieku między Twoimi synami?
U mnie to było [i nadal jest] > 5 lat.
Z wnukami już nieco inaczej, ale są młodsze od Twoich :) .
Między synami jest 5 lat różnicy, a między wnukami 4 lata i 3 miesiące.
Usuń:-)
O, i zainteresowania jednej i drugie pary jakby symetryczne. Mój syn od małego był przyspawany do krzesła. Nic tylko komputer i komputer. O grających w piłkę chłopakach wypowiadał się z przekąsem "piłkarzyki". Ojciec rwał włosy z głowy co z niego wyrośnie bo to przecież wyraźny przykład uzależnienia od komputera. No i wyrósł programista. A córka humanistka jak ja, ciągle szuka swojej drogi. Humanistom trudniej jest znaleźć dla siebie idealną pracę z której można żyć godziwie, ci z umysłami ścisłymi mają lepiej.
OdpowiedzUsuńGaju - ja mam papiery ekonomistki ale sama jestem taka "rozleziona" humanistka... :-)
UsuńNie sądziłam Stokrotko, że miałaś tak ciemne włosy - zupełnie inna kobieta niż ta, którą znam. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBo teraz Iwonko to ja jestem siwa blondynka a kiedys byłam szatynką.
Usuń:-)
Bardzo fajna ta powtórka z rozrywki. :) Ciekawie się złożyło z tym podobnym wiekiem chłopców. :)
OdpowiedzUsuńMam ciagle takie deja vu Karolinko:-)
UsuńMasz Stokrotko wspaniałe wnuczęta♥..Ale jak to sie mówi ,wszystko zostaje w rodzinie .Jaka babcia takie wnuki..☺☺☺Gratuluję zdolnych dzieciaków w rodzince☺
OdpowiedzUsuńDanusiu - synowie też fajni:-))
UsuńStokrotko - a dlaczego te Szczerbato-Pytalskie takie smutne?
OdpowiedzUsuń:-)
Ela
Bo pewnie piątego loda im nie kupiliśmy :-))
UsuńPięknie się powtórzyło:)))) Niech spełniają swoje marzenia ci młodsi i ci starsi:)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Bardzo Ci dziękuję :-)
UsuńFajne chłopaki. Też mam 2 + 2. Pięknie, że wnuki już wiedzą kim będą ;) Moje wnuki trochę młodsze i są lekiem na wszelkie moje złe dni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI dla mnie one są lekarstwem... :-)
UsuńFajnie to ujęłaś! Podoba mi się twoje poczucie humoru. Tak trzymaj - przyda się, szczególnie na tę trochę smutniejszą porę roku:).
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)))
Dziękuję Urszulo - staram się nie poddawać :-))
UsuńPiękna zbieżność i powtórka z rozrywki. I wspaniale, że wnuki mają już plany na przyszłość
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Karolinko.
UsuńPlany w tym wieku często się zmieniają...
Witaj Stokrotko. Dzieci i wnuki cudowne. A w tych włosach wyglądasz ciekawie. Fryzura, widzę wciąż taka sama. Dzisiaj Facebook ogłosił, że masz urodziny. Skorzystam więc z okazji i złożę Ci życzenia wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i trwaj w swoich pasjach, żeby dzielić się nimi z innymi. I jeszcze zdrowia, zdrowia, zdrowia.... 😊❤️
OdpowiedzUsuńElu - najpiękniej Ci dziękuję za te życzenia.
UsuńKochana z Ciebie Dziewczyna
:-)
Znów się nie podpisałam. Ta Karczewska jest nieznośna. Pozdr.
OdpowiedzUsuńAle ja wyczułam, że to Ty:-))
UsuńMoja wnuczka chce zostać weterynarzem.Może znajdzie się posada
OdpowiedzUsuńw ZOO?:)Co na to pan dyrektor?
Tam,gdzie nie ma dzieci,nie ma dorosłych.Dzieci potrzebują dorosłych,aby pomóc im dorosnąć.Mniej znane jest,że dorośli
potrzebują dzieci,aby pomóc im osiągnąć pełnię dojrzałości.
"Naprawdę są takie miejsca w sercu,
o którego istnieniu nawet nie wiesz,
dopóki nie pokochasz dziecka."
https://theimaginativeconservative.org/2019/03/hostages-fortune-children-joseph-mussomeli.html
Pozdrawim.
Henryku - zapytaj wnuczkę czy odpowiada jej stanowisko zastepcy dyrektora ZOO? :-)))
UsuńSerdeczności...
heh...no tak, po czasie wszystko jest jakby inne, ale dzieciaki dają w kość i to jak
OdpowiedzUsuńAle są bardzo kochane - te dzieciaki :-)
UsuńMince się nie dziwię. Mnie osobiście obcowanie z dziećmi pozbawia całej energii.
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo radosna ta powtórka, więc czemu nie...:)
OdpowiedzUsuńBo ona jest najfajniejsza na świecie ta powtórka :-))
UsuńNie wiem,czy podobni, ale w końcu powinni być do taty podobni:) Gratuluję udanych i synów, i wnukow:)
OdpowiedzUsuńStarszy jest podobny do taty a młodszy do mamy.
Usuń:-)