"Pewien człowiek, który siedział obok mnie podczas długiego nocnego lotu przez ocean, opowiedział mi o lękach, które miewał nocą jako dziecko. Zwidywał mu się wciąż ten sam koszmar, a on krzyczał i w panice przywoływał rodziców.
Działo się to w długie wieczory - cichy, żle oświetlony czas bez telewizyjnych ekranów /słychać było co najwyżej szmer radia albo szelest ojcowskiej gazety/ sprzyjał uprawie dziwnych myśli. Ten człowiek pamiętał, że już od podwieczorku zaczynał się bać, mimo uspokajających słow rodziców.
Miał wtedy trzy, może cztery lata. Mieszkał w ciemnym domu na peryferiach miasteczka, jego ojciec był dyrektorem szkoly, zasadniczym, a nawet kostycznym, matka zaś pracowała w aptece, otoczona wiecznie chmurą zapachu lekarstw.
/..../
Widział więc w swoim pokoju, gdzieś między szafą a oknem, ciemną postać człowieka. Stał tam i nie ruszał się...
/.../
Trwało to jakiś czas, wystarczająco długi, żeby zasiać w dziecku brak zaufania do nocy.
/,,,/
Dopiero ostatnio - tak mi opowiadał - po tym, jak nie wiadomo kiedy łagodnie przekroczył sześćdziesiątkę, gdy któregoś wieczora wrócił zmęczony do domu, odkrył całą prawdę. Przed pójściem spać zapragnął zapalić papierosa, stanął więc przy oknie, które ciemność na zewnątrz zamieniała w krótkowzroczne lustro. Błysk zapałki przedziurawił na chwilę ciemność, a potem żar papierosa oświetlił na moment czyjąś twarz. Wyłaniała się z mroku wciąż ta sama postać - blade wysokie czoło, ciemne plamy oczu, kreska ust i siwiejąca broda. Rozpoznał go natychmiast, nie zmienił się od tamtego czasu.
Zadziałał nawyk - już nabrał powietrza, by krzyknąć, ale przecież nie miał kogo przywołać. Jego rodzice dawno umarli; był sam, a dziecięce rytuały także straciły swoją moc,...
/.../
"Człowiek, którego widzisz nie dlatego istnieje, że go widzisz, ale dlatego, że to on na ciebie patrzy" - powiedział jeszcze na zakończenie tej dziwnej historii, a potem zapadliśmy w sen ukołysani basowym mruczeniem silników".
-------------------------------------------------------------------------------------------------
To były urywki z rozdziału "Pasażer" którym Olga Tokarczuk rozpoczyna swoją książkę pt: "Opowiadania bizarne".
---------------------------------------------------------------
Na zdjęciu Osobisty Geograf w Górach Siemen w Etiopii.
Bardzo frapująca część tej książki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKrystyno - książkę warto przeczytać :-)
UsuńWspaniały fragment wybrałaś.
OdpowiedzUsuńI zdjęcie też wspaniałe...
Marek z dziewczynami
Dziękuję Marku z dziewczynami
Usuńaguniu,
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś okazję poznać panią Olgę w Salonie Profesora Dudka we
Wrocławiu, o tym Salonie to osobna piękna opowieść, było to w 2008 roku,
poprosiłam o dedykację w jej książce dla syna, chciałam mu zrobić
niespodziankę bo był i jest miłośnikiem jej twórczości i wywiązała się
między nami krótka, ale bardzo miła rozmowa. A, że "fotograf akurat przy
tym był" więc mam 3 zdjęcia z panią Olgą jak siedzimy i rozmawiamy!
Zdajesz sobie sprawę jaka to teraz pamiątka!!!
A fragment wybrałaś świetny - czym jest życie, a my w nim? Czy to jawa
czy sen, czy to my czy nie my, kim są inni? A potem śmierć? Dzisiaj rano
natrafiłam na taką myśl innego geniusza, Khaila Gibrana : " Pogrzeb na
ziemi oznacza być może przyjęcie weselne wśród aniołów".
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu - to nie zapomnij mi tych zdjęć pokazać jak do Ciebie wpadnę :-))
UsuńPęknę z zazdrości jak je zobaczę!!!!
Czasem strachy naszego dzieciństwa są niezwykle wierne i towarzyszą nam do grobowej deski.A poza tym naprawdę nie wiemy skąd przybywamy i dokąd potem odchodzimy i może dlatego strach przejmuje czasem nad nami władzę. Bo chcemy mieć jasność sytuacji, a być może nie jest to nam potrzebne.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny widok z tej "Świątyni Dumania", której sklepieniem jest tylko niebo.
Najlepszego dla Ciebie i wszystkich Twoich, których kochasz.
Dziękuję Aniu - ale ja jeszcze będę pisać przed Świętami :-)
UsuńKoniecznie muszę kupić te "Opowiadania bizarne"...
OdpowiedzUsuńA zdjęcie zachwyca.
Serdeczności Stokrotko
Ela
Elu - zamów sobie pod choinkę.:-)
UsuńSerdeczności Elu!
Tak... Pani Tokarczuk swą twórczością niejako wymusza na nas refleksje nad kondycją świata i kierunkiem, w jakim on zmierza... Gdzie jest ten moment, który wyjaśniłby to, co się teraz dzieje?
OdpowiedzUsuńŚwiat zmierza na zatracenie, a pani T. swoją twórczością zamiast Jezusa chce go zbawić...
UsuńYolante - Pani Tokarczuk to wielka erudytka i intelektualistka...
UsuńDziękuję Ci.
Anonimowy - nie zauważyłam tego u Pani Tokarczuk.
UsuńJako małe dziecko potwornie bałam się swojego cienia! Ciągle mnie gonił, a ja uciekałam. Z czasem pojęłam, że to na marne i się z nim zaprzyjaźniłam. Przełom nastąpił, gdy nagle słońce zdemaskowało mojego towarzysza...Ten moment postrzegam jako zaczątek czegoś nowego...
Mokko - dziękuję Ci za to zwierzenie.
Usuń:-)
Z całym szacunkiem do autorki ale nie przypadła mi do gustu jej twórczość ;/
OdpowiedzUsuńMi też.
Usuń"Niech wasza mowa będzie krótka, wszystko, co nad to, pochodzi od Złego"
Ervisho - nie ma obowiązku lubić i czytać wszystkiego...
UsuńAnonimowy - nie rozumiem co masz na myśli.
UsuńJa dzisiaj o zdjęciu "a na zdjęciu Osobisty Geograf w Górach Siemen w Etiopii" - nie wiem czy wiesz ale mówi się na nie Tybetem Afryki i Dachem Czarnego Lądu - są dziewicze a ich poszarpane szczyty dają wiele możliwości podróżnikom i miłośnikom gór. Jakiś czas temu pisałam o Himalajach - to dachy świata ,ale jak widać Etiopia też ma swój Dach... :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem Puchu....
UsuńSerdeczności :-)
W dziecinnym pokoju zamiast klosza lampe otaczaly figurki z bajek na drewnianej obreczy.Swiatlo latarni oswietlalo ogrombe cienie,a rodzice dosc dlugo nie mogli zrozumiec leku dzieci - zycie jest nie tylko ciekawe i piekne.Osobisty geograf poznaje swiat i jest coraz bardziej zafascynowany swiatem czy refleksje sa tez inne? Stokrotko juz teraz zycze spokojnych, rodzinnych swiat Bozego Narodzenia Malgosia.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - Osobisty Geograf jest światem zafascynowany ale też jest bardzo dobrym obserwatorem.... i wyciąga wnioski.
UsuńDziękuję Ci bardzo - czy otrzymałaś karkę pocztową???
Od dziecięcych lat, trening sportowy,
OdpowiedzUsuńPowodował twardy sen, bez marzeń.
To też dobrze JanToni :-)
UsuńPodobno im więcej wiemy, tym mniej się boimy, ale to tez dyskusyjne...
OdpowiedzUsuńAsiu - tak naprawdę to chyba niczego nie wie się na 100%...
UsuńDziękuję bardzo Stokrotko, bo dzisiaj dotarła do mnie Książeczka Twojego autorstwa. To mój prezent pod choinkę. Wcześniej zakupiłam " Księgi Jakubowe" Olgi właśnie, ale...skusiłaś mnie tymi opowiadaniami nie na żarty... Pozdrawiam przedświątecznie :)
OdpowiedzUsuńPolu - dziękuję bardzo za potwierdzenie. Cieszę się że "Mój kraj nad Wisłą" dotarł do Ciebie przed Świętami.
Usuń:-)
:) Ja bardziej, dziękuję :)
Usuń:-)
UsuńTrochę koszmarny fragment, choć ciekawy. Dla mnie ciekawsze jest jednak zdjęcie niesamowitych gór, które odkrył Twój syn. Cud natury:)))
OdpowiedzUsuńUrszulo - góry Siemen zawsze go ciągnęly... A zdjęcie zrobili mu przyjaciele w dniu jego 26-tych urodzin...
UsuńBardzo mi się podobają te opowiadania. Zwłaszcza to o leśnych dzieciach.
OdpowiedzUsuńBo są naprawdę bardzo dobre...
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńWybrałaś dwie perełki:)
Ile prawdy w ostatnich zdaniach - łatwiej ukryć się, spuszczając wzrok...
Pozdrawiam:)
Jak zwykle Leno - serdecznie Ci dziękuję za trafny komentarz.
Usuń:-)
Nie dodałam, że zdjęcie Młodego jak zwykle fajne bo uciekła mi odpowiedź
OdpowiedzUsuńkiedy pisałam pod tekstem bloga, nie zaznaczyłam "anonimowy" i uciekło i
musiałam powtórzyć i zrobiło się lekkie zamieszanie.
Ewa z Bajkowa
Dziękuję Ewo z Bajkowa.
Usuń:-)
Lubię "Opowiadania bizarne" właśnie za ich bizarność.
OdpowiedzUsuńSerdeczności, Stokrotko!
Ja też Halinko...
Usuń:-)
Jeszcze nie miałem okazji. Trzeba będzie to naprawić w trakcie następnego pobytu.
OdpowiedzUsuńMarku - myślę że wszyscy Polacy powinni znać twórczość Polskich Noblistów.
Usuń:-)
Widzę Stokrotko że i Ciebie hejt dotyczący Olgi Tokarczuk nie ominął.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się.
Pozdrawiamy i przytulamy.
Marek z dziewczynami
Nie przejmuję się.
UsuńAle przyszło mi do głowy żebyś nie podpisywał się jako "Marek z dziewczynami" bo jakis złośliwiec może wyciągnąc z tego zły wniosek.
W końcu nikt oprócz mnie nie wie tutaj, że te dziewczyny to Twoja Żona i Córka...
Stokrotko wybrałaś piękny fragment. Mam zamówioną Jej książkę w bibliotece. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Tereso.
UsuńKoniecznie przeczytaj.:-)
Witaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńMiałem przyjemność poznać Olgę Tokarczuk osobiście, gdy jeszcze nie była noblistka. Była u nas w Głogowie na fajnym spotkaniu.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
To Ci zazdroszczę Michalę!!!!!
Usuń:-)
Stokrotko jak byś chciała obejrzeć moje sweterki, to zapraszam. Wstawiłam zdjęcia. :) .
OdpowiedzUsuńDziękuję, zajrzę wieczorem :-)
UsuńPani Stokrotko przepiękne to zdjęcie Pani syna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Kasiu - też mi się to zdjęcie podoba...
Usuń:-)
🌲🌲🌲❤❤❤
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie Loteczko :-)
UsuńDobry pomysł z ławką w takim miejscu. Gdybym ja tam usiadła, to penie siłą by mnie stamtąd ciągnęli. Piękny widok ma ten obieżyświat :-)
OdpowiedzUsuńPewnie że piękny. Tego dnia gdy tam siedział obchodził 26te urodziny.
Usuń:-)
Gdy miałem kilka lat,w nocy przy moim łóżku kilka razy stała kobieta.Miała na głowie chustę i twarzy nie widziałem.Uciekałem pod łóżko.
OdpowiedzUsuńGdzie jest Pietno?
tujestmojdom.blogspot.com/2014/09/sladami-olgi-tokarczuk.html
Tu jest Pietno!
https://www.youtube.com/watch?v=GcXv0sIwd9I
"Strach jest głównym źródłem przesądów i jednym z głównych
źródeł okrucieństwa.Pokonanie strachu jest początkiem mądrości."Bertrand Russel
https://vimeo.com/31241154
Miłego weekendu:)
Dzięki Henryku.
UsuńBardzo się wzruszyłam czytając tekst Pana Stanisława Michalika.
Brak mi Jego wspaniałego języka.
I film o wsi Krajanów też obejrzałam.
Serdecznosci...
Teksty Olgi Tokarczuk mają niesamowitą moc. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Pamiętam że na studiach na literaturze współczesnej przerabialiśmy jedną z jej książek. To był chyba Prawiek. Doskonały wybór Stokrotko
OdpowiedzUsuńDiękuję Kasiu :-)
Usuń