czwartek, 16 kwietnia 2020

Poczet słynnych kobiet - część siódma

Sprawiedliwe władczynie i bezwzględne despotki. Skuteczne dyplomatki oraz dzielne wojowniczki. Utalentowane artystki i niezależne emancypantki. Kobiety zmieniające oblicza świata.
Nie było ich wiele bo nigdy nie miały równych praw z mężczyznami.

Ale te, o których chcę napisać były naprawdę WYJĄTKOWE.

7. Święta Wojowniczka czyli Joanna D'ARC / 1412-1431/

Dziewica Orleańska, francuska bohaterka narodowa, Święta, Patronka Francji.
Joanna urodziła się w rodzinie chłopskiej. Jej dzieciństwo przypadło na okres klęsk Francji w wojnie stuletniej.
Prawdopodobnie w 1428 roku Joanna doznała objawienia, w którym głosy świętych powierzyły jej misję uwolnienia Francji od angielskich okupantów i przywrócenia tronu prawowitemu spadkobiercy - księciu Karolowi.
Na czele niewielkiego oddziału  przedostała się do oblężonego przez wojska angielskie Orleanu, przyczyniając się do odparcia Anglików. Żołnierze wierzyli, że uduchowiona dziewczyna głosząca przepowiednie i walcząca w pierwszym szeregu w męskim przebraniu jest wysłanniczką Opatrzności.
Z udziałem Joanny wojska francuskie odniosły kolejne sukcesy, które latem 1429 roku utorowały księciu Karolowi drogę do koronacji.
Dalszy przebieg walk nie był już jednak dla Francuzów równie pomyślny. W 1430 roku Dziewica Orleańska dostała się do niewoli stronników angielskich, którzy sprzedali ją Anglikom. Strona francuska nie poczyniła żadnych kroków aby przywrócił Joannie wolność.
Anglicy chcąc zniszczyć symbol francuskiego oporu i zdyskredytować Karola VII oskarżyli Joannę o czary, herezję, konszachty z diabłem, rozpustę i pychę.
W czasie procesu oskarżona najpierw zgodziła się zaprzeczyć swym objawieniom, później jednak odwołała wcześniejsze zeznania co było równoznaczne z wyrokiem śmierci.

30 maja 1431 roku Joanna została spalona na stosie.

Po zwycięstwie Francji w wojnie stuletniej przeprowadzono rewizję procesu, zakończoną rehabilitacją Dziewicy Orleańskiej. W XIX wieku uznano ją za francuską bohaterkę narodową, a w 1920 roku za Świętą Kościoła Katolickiego.

Jeśli byliście w Paryżu to z pewnością zwróciliście uwagę na pozłacany pomnik Joanny D'Arc.  Stoi na Place des Pyramides w północnej pierzei Rue de Rivoli w pobliżu Luwru. Postawiono go Świętej Wojowniczce w 1874 roku.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S. Dziewczyny!!!! Nie jest źle!!!! Na stosach już nas nie palą jako te rozpustnice i czarownice!!! :-)

80 komentarzy:

  1. Na Twoim miejscu nie byłbym aż takim optymistą.
    1. Jesteś kobietą [czyli "stworzeniem rodzaju drugiego" - słowa prymasa Glempa].
    2. Jesteś "naczyniem zatracenia" [słowa św Augustyna]
    3. Jesteś "narzędziem szatana" [słowa tylu księży, pastorów, popów, że gadać się nie chce]...
    4. PISZESZ [to gubi Cię z kretesem]...
    A skutek [ewentualny]? - Słowa wielebnego księdza Rafała Trytka [te akurat wypowiedziane przed kilkom laty pod Kościołem Mariackim w Krakowie:
    https://www.youtube.com/watch?v=ahF1eFTjGME
    "Płonie ognisko w lesie...
    Wiatr tęskną piosnkę niesie...
    Chór wiernych ją podchwyca...
    - Tam skwierczy czarownica...
    Czuj...czuj... itd...itp...

    Zdrowia życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmik faktycznie przeraża....

      Mam nadzieję, że Twoje życzenia zdrowia są szczere...chociaż co za różnica czy na stosie mnie spalą zdrową czy chorą??? :-)

      Usuń
    2. Moje są akurat szczere. Typka - pardon - Trytka też...

      Usuń
    3. "Jesteś kobietą [czyli "stworzeniem rodzaju drugiego" - słowa prymasa Glempa]."
      Głównie to kazało mi odejść od kościoła katolickiego i gdzieś tak w wieku 17 lat przestałam chodzić na religię. Mój bardzo katolicki tato próbował mnie zmusić to praktyk religijnych, jednakoż jak zauważył że starania jego nie dają rezultatów, to udawał, że tego nie widzi.
      Nigdy nie czułam się "stworzeniem rodzaju drugiego" i nie pozwalałam na to aby mnie tak traktowano!

      Usuń
    4. Mario - jak wiesz nadal jesteśmy tak traktowane.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Moja imienniczka. Historia pokazuje, że gdy ktoś przeszkadzał w realizacji politycznych zamierzeń, najlepiej było oskarżyć go o czary itp. Podobnie było z Templariuszami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i nie palą ( chociaż w Indiach jeszcze się zdarza), ale co niektórzy chcieliby, abyśmy zniknęły!!!
    W Paryżu niestety, jeszcze nie byłam, ale może kiedyś....
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Fuscillo - ciągle nas żle traktują.
      I same kobiety siebie żle traktują.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Po wczorajszych dyskusjach w sejmie... myślę, że ciemnota ma się dobrze, umościła się w tym kraju i nie ma zamiaru zmieniać lokum...z własnej woli...
    Co z tego, że Joannę uznali za świętą, jeśli wcześniej zamordowali ją w potworny sposób? Jak zresztą niezliczone rzesze ówczesnych kobiet.
    Kobiety trzymajmy się, wszak Sprawiedliwość i Prawość to kobiety!!! Stokrotko, jak dobrze, że o wspaniałych kobietach przypominasz. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko - będę nadal pisać o słynnych kobietach.
      Zapraszam.
      I dziękuję za wspaniały komentarz.
      :-)

      Usuń
  5. Piękna postać wojowniczki i pięknej kobiety. Dzięki za przypomnienie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dużo o niej czytałam ale Ty też ciekawie napisałaś Kochana. Joanna D'Arc to wielka osoba warta przypomnienia. Super posty. Ściskam Cię mocno Stokrotko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się ten cykl. Już chyba pisałam wcześniej. Czytałam ostatnio książkę sensacyjną co prawda, ale wpleciono wątek palenia kobiet na stosach, więc trochę zgłębiłam temat i była to interesująca lektura. Nie ma to, jak pomóc, ale w zamian już tej pomocy nie otrzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - okropnie postąpiono z Joanną D,Arc...
      Zapraszam na następną część już niedługo.

      Usuń
  8. Joanna D'Arc to bardzo interesująca postać. Z punktu widzenia psychologii historycznej może byc ropatrywana jako przykład objawów schizofrenicznych, w czasach gdy "głosy" i "wizje" przypisywano aniołom i demonom. Z punktu widzenia teorii gender ciekawe też jest jej przebieranie się za mężczyznę. Z pewnością była nietuzinkowa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Joanna d`Arc... Kto o niej dziś pamięta - poza Tobą? Co innego taka Kaja Godek lub sportsmenka Zośka Klepacka...
    Ech, gdyby obie żyły 1 580 lat wcześniej i miały pecha [pardon - szczęście] trafić na mnie. Dziś zapewne obie byłyby ozdobą Kolekcji Świętych. Moje metody beatyfikacyjne nawet Trytka by zaskoczyły.
    Pozdrawiam...
    Zapraszam...

    OdpowiedzUsuń
  10. I całe szczęście, bo wiele duszyczek by tam pewnie spłonęło za swe czyny niecne:)
    A swoją drogą skąd taka chłopska dziewczyna była tak mądra i odważna?
    Ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe, czy te jej wizje to była sprawa wymyślona, aby dać jej możliwość działania czy naprawdę ich doświadczała ? Mam w domu biografię Joanny d'Arc i tam jest nawet taki wątek, że była lesbijką. Jak było naprawdę, nie dowiemy się nigdy, większość informacji o niej to spekulacje i legendy. Niemniej postać ciekawa i imponująca.
    Ostatnia czarownica w Polsce została spalona na stosie w 1811 roku. W Wielkiej Brytanii za czary skazano kobietę ostatnio w 1944 roku, ale nie spalono jej, tylko osadzono w więzieniu:) W 1999 roku w USA skazano dziewczynkę za czary zawieszeniem w prawach ucznia. W Arabii Saudyjskiej po dziś dzień można być skazanym na śmierć za czary.
    Joanna nie żyje już prawie 600 lat, ale kołtuństwo w świecie nadal ma się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kołtuństwo i ciemnota nadal rządzą...
      Dziękuję Ci bardzo

      Usuń
  12. Kolejna fascynująca postać. O Joannie wspominałem swego czasu w swoim cyklu o Notre Dame. Katedra jest dosyć mocno z tą świętą zwiana. To w Katedrze skazano ją za herezję, a później otwarto "proces unieważniający", który oczyścił ją z zarzutów. W 1909 roku katedrę odwiedził papież Pius X, który przy okazji beatyfikował tam Joannę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celcie - bardzo Ci dziękuję za ten komentarz.
      Serdeczności :-)

      Usuń
  13. Nawet taki Glemp był niedouczony, bo kobieta jest rodzaju żeńskiego, a nie drugiego. Ten przykład dowodzi, że od zawsze byłyśmy silniejsze i mądrzejsze od mężczyzn, bo gdyby tak nie było, to nie my a oni rodzili by dzieci. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj, Stokrotko.

    Nie od dziś wiadomo, że "najbardziej niemoralną działalnością człowieka jest polityka, ponieważ składa się występków największych, najbezczelniejszych, bezkarnych i sławionych..."
    A zwerbalizował tę myśl Aleksander Świętochowski w swoich "Dumaniach pesymisty":)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Joanna D'Arc mnie fascynuje. Dużo o niej czytałam i obejrzałam wiele programów. Wspaniała, silna i jednocześnie kontrowersyjna kobieta. Zasługuje na podziw, szacunek i pamięć.
    Pozdrawiam Stokrotko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Amasjo że zasługuje na podziw, szacunek i pamięć.
      Dlatego o niej napisałam.
      Serdeczności

      Usuń
  16. Najsmutniejsze jest to jak skończyła.

    OdpowiedzUsuń
  17. To dziewczyna nie kobieta, a mlodosc wierzy w idealy i w swoja sile.Niewdziecznosc Francji mnie nie dxiwi, w polityce nie ma miejsca na tak szlachetne uczucia. Pozniejsze honory nie zmieniaja faktu iz kobietom przypisuje sie tylko role sluzebna.Slonecznie pozdrawiam Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - i niestety nic się nie zmienia w tej sprawie.
      Serdeczności Kochanie :-)

      Usuń
  18. Miałam to szczęscie, że byłam pod pomnikiem Dziewicy Orleańskiej w Orleanie. W mieście tym w Katedrze świętego Krzyża poświęcono jeden z ołtarzy właśnie jej. Historie jej życia przedstawiają kolorowe witraże. Przypomnienie przez Ciebie, Stokrotko, tej ciekawej postaci spowodowało, że poglębiłam swą wiedzę jeszcze na stronie: https://astrahistoria.pl/falszywe-relikwie-joanny-darc/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tereso za te informacje :-)
      To i ja zajrzę ma tę stronę.
      :-)

      Usuń
    2. Bardzo ciekawy post Stokrotko.:)
      Też miałam przyjemność być w Orleanie i widziałam pomnik Joanny D'Arc.
      Wspaniała postać i nietuzinkowa.
      Szkoda, że zginęła w tak okrutny sposób.

      Usuń
    3. Barbarosso - z Ciebie jest przecież światowa dziewczyna :-)

      Usuń
    4. Stokrotko, jaka tam ze mnie światowa dziewczyna :D

      Usuń
    5. Nie bądż taka skromna.....
      Wiem co mówię/piszę :-)

      Usuń
  19. Ja nie jestem aż taka optymistką, powiedziałabym, że JESZCZE nas nie palą. Zaczna od tych, co popieraja aborcję. Nie, od lesbijek. Nie, od edukatorek seksualnych. Nie - po prostu będa palic jak leci bo kobieta ogólnie nieczysta jest.

    OdpowiedzUsuń
  20. No i proszę, w którą stronę poszły komentarze :(. Palić nas nie będą, ale zycie nam utrudniają, jak się da. Jak Joannie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rok temu spłonęła katedra Notre Dame...ego manibus lavabit.

    Wśród 100 najbardziej wpływowych ludzi tysiąclecia(dobrych i złych)znajduje się 10 kobiet.Z tej listy tylko Joanna d'Arc spłonęła na stosie,dwóch panów zginęło w zamachu.

    "To płomienie podążały za Joanną d'Arc w tamtą noc,
    Gdy tak wieźli ją poprzez mrok,
    Nie było księżyca ,który by w jej zbroi lśnił,
    Nie było mężczyzny,który by pomógł jej przetrwać noc i dym..."
    https://www.youtube.com/watch?v=gtwUyDPXROQ

    Śpij tak,jakby od tego zależało Twoje życie.Aby być szczęśliwym ,odmawiaj spalania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepiękny jest ten utwór.
      Bardzo Ci dziękuję Henryku.

      Usuń
  22. Kobiety nigdy łatwo w życiu nie miały i nadal nie mają.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tę panią znam. Rzeczywiście bywałem pod jej wrażeniem, chociaż podejrzewam, że jej historia jest cokolwiek podkolorowana. Natomiast miasto, z którego się wywodziła, Orlean lub Orleans urodziwe, otwarte na Loarę z kilkoma mostami, w tym jednym szczególnie pięknym... ileż to razy tamtędy przejeżdżałem...

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaguniu,
    wielcy zawsze muszą być najpierw sponiewierani aby potem stać się legendą. A kobiety mają szczególnie trudno - bo albo czarownica albo rozpustnica chyba że posągowo święta, ale wtedy też jakby nie normalny człowiek...
    Serdecznie Cię pozdrawiam
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niestety prawda Ewuniu - szczególnie jeśli chodzi o kobiety...
      Serdeczności i trzymaj się dzielnie.
      :-)

      Usuń
  25. Można by rzec : wszystko już było i wszystko zostanie powtórzone. Jak świat światem „Inność” budziła i budzi strach, strach budzi agresję. Większość dyskryminowała i dyskryminuje mniejszość. Mniejszość odpowiada na zniewolenie złością i chęcią zemsty...a w takich razach jedynym lekarstwem na „inność” zawsze będzie jakiś stos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutna prawda Yolanthe.
      Pięknie Cię pozdrawiam :-)

      Usuń
  26. Jakież to aktualne wydało mi się na dzisiejszy czas... Echhh...

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawe, co też współcześni ludzie mogą wyczytać z losów Joanny

    OdpowiedzUsuń
  28. Moje życiowe i "domowe" przypadki zawsze wskazywała na przewagę intelektualną i psychiczną "płci słabszej". Publiczny obraz bohaterskiej świętości i upadku Joanny jest jednak nieco inny od "prawdziwego".

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale co se Dziewczyna "pohulała" to Jej !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdążyła bo ją spalili jak miała 19 lat....

      Usuń
  30. Ela Karczewska. Witaj Stokrotko. Ja w swoim życiu nigdy nie spotkałam się z dyskryminacją. W mojej rodzinie kobiety zawsze były i są silne. I szanowane. Wkurzają mnie wypowiedzi niektórych polityków i duchownych na temat kobiet i ich roli. Nie wiem,czemu oni tak mówią.. Chyba siedzi w nich jakieś zło, chęć dominacji... Jeśli chodzi o naszą bohaterkę Joannę, to myślę że jej historia jest trochę upiększona. Żeby mogła zostać bohaterką. A z drugiej strony, czy dzisiaj są tacy, co mogliby umrzeć za swoje przekonania...? Czasy są inne. Pozdrawiam. 🥰❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc Elu - i ja nie spotkałam się z lekceważeniem mnie jako kobiety.
      Ale doskonale wiemy że różnie bywa...
      Zapraszam na jutro bo będzie coś co Ci sprawi przyjemność...

      Usuń
  31. Podziwiałam tamtejsze kobiety za heroizm, bohaterstwo!
    Ale lepiej, że nie żyłam w tamtych czasach!
    Serdeczności zostawiam kochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Morgano że lepiej żyć w dzisiejszych czasach.
      Serdeczności :-)

      Usuń
  32. W historii świata jak się dobrze poszuka znaleźć można wiele znakomitych kobiet, które w różnorodny sposób wsławiły się. Warto sobie o nich co jakiś czas przypominać.

    Dzięki wielkie za życzenia. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Stosy budujemy inne, hejterskie, plotkarskie, mobbingowe. Zmieniła się narzędzie, idea pozostała.

    OdpowiedzUsuń
  34. Stosy w sensie dosłownym zniknęły, ale czy w sensie przenośnym nie jest z tym jeszcze gorzej?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Skąd ty Stokrotko bierzesz takie fascynujące tematy.
    O Joannie D'Arc czytałam. To była bardzo mądra kobieta.
    Dobrze, że czasy palenia na stosie się skończyły, bo chyba wszystkie na tym stosie byśmy skończyły.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko - staram się nie zanudzać swoimi tekstami.
      Będzie jeszcze wiele części o różnych słynnych kobietach.
      :-)

      Usuń

"Obrzydliwa" Warszawska Praga - część czwarta czyli zakończenie

                                                  Stojący niedaleko  kościół Św.Floriana zwany Katedrą Praską miał stanowić przeciwwagę dla ...