poniedziałek, 18 maja 2020
Ciekawostki o słowie drukowanym
1. Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Sussex wykazały, że czytanie redukuje stres o 68%, słuchanie muzyki o 61%, filiżanka herbaty o 54%, spacer o 42%, zaś gry wideo tylko o 21%.
2. Wieloletnie badania grupy 15 tysięcy starszych osób przeprowadzone w Hongkongu dały jednoznaczną odpowiedź: czytanie redukuje o 30% ryzyko demencji w porównaniu z innymi formami aktywności.
3. Najczęściej drukowaną książką wszech czasów jest Biblia. Ocenia się, że jej nakład to 5 mld egzemplarzy. Na drugim miejscu znajduje się prawdopodobnie dzieło Mao Zedonga. W Chinach rozkolportowano 600 mln egzemplarzy "Czerwonej Książeczki".
4. Z 200 egzemplarzy Biblii wydrukowanych przez Gutenberga zachowało się 49 kopii, w tym tylko 21 kompletnych. W Polsce znajduje się jeden z niekompletnych egemplarzy. Znajduje się w Muzeum Diecezjalnym w Pelplinie.
5. Od 1978 roku nie pojawiła się na świecie oferta sprzedaży kompletnego egzemplarza Biblii Gutenberga. Pojedyńcze kartki osiagają cenę 100 tysięcy dolarów.
6. Najstarszym znanym wydrukiem wykonanym na polskich ziemiach jest "Almanach Krakowski". Ten pochodzący z 1474 roku kalendarz ścienny napisano po łacinie a wydawcą był niemiecki drukarz Kasper Straube. Zachował się tylko jeden egzemplarz odnaleziony przypadkiem w 1844 roku.
7. Już w pół wieku po pierwszej publikacji Gutenberga w Europie wydano 35 tysięcy tytułów w nakładzie kilkunastu milionów egzemplarzy. To mniej więcej tyle tytułów ile wydaje się dziś rocznie w Polsce.
8. Za pierwszą drukowaną ilustrowaną książkę dla dzieci uznaje się wydany w 1658 roku podręcznik do nauki czytania "Orbis Sensualium Pictus" wydany w Czechach.
9. W "Nędznikach" Victora Hugo znajduje się zdanie składające się z 823 słów. Rekord ten przebił jednak Marcel Proust, który w "Sodomie i Gomorze" opublikował zdanie złożone z 856 słów.
10. Antoni Słonimski i Julian Tuwim są autorami zdania składajacego się z 335 wyrazów. Humoreska ukazała się w prima aprillis 1921 roku w "Kurierze Polskim".
11. Największymi zbiorami na świecie mogą pochwalić się: Biblioteka Brytyjska /ponad 170 mln.pozycji/, Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie /168 mln pozycji/ i Nowojorska Biblioteka Publiczna /55 mln pozycji/.
12. Biblioteka Narodowa w Warszawie z ok. 10 mln pozycji jest największym księgozbiorem w Polsce. Drugie miejsce zajmuje Biblioteka Jagiellońska w Krakowie /ok. 8,3 mln pozycji/.
13. Pierwszą naukową publikacją poświęconą sprawom seksu była "Prostytucja w Paryżu" z 1837 roku. Książka była owocem badań lekarza Aleksandra Parent du Chateleta nad kilkoma tysiącami zarejestrowanych w mieście prostytutek.
Pamiętnik pożycia zaczęto masowo publikować dopiero pod koniec lat 60-tych XX wieku.
----------------------------------------------------------------------
I na koniec raz jeszcze to samo drzewo, które jest na pierwszym zdjęciu. Wszystkie zdjęcia robiłam w Łazienkach Królewskich w Warszawie w dniu 15 maja 2020 roku.
Wszystkie zdjęcia można powiększyć. Zobaczycie wtedy kasztanowce, bzy i inne piękności...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie różności - część druga
A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...
Jaguniu,
OdpowiedzUsuńjest takie powiedzenie "Kto pyta nie błądzi". A ja bym powiedziała "Kto czyta nie błądzi". A teraz jest naprawdę co czytać choć dziwią mnie ciągle statystyki, że Polacy mało czytają. A wystarczy pójść na jakiekolwiek Targi Książki - szkoda, że w tym roku niema- żeby zobaczyć ilu jest zainteresowanych książkami - tłumy!
A kiedy kolejna Twoja?
Pozdrawiam o poranku!
Ewa z Bajkowa
Ewuniu!
UsuńOdpowiadam pytaniem na pytanie: A kiedy kolejna Twoja książka???
Wiesz z tym czytaniem książek to jest tak, że te osoby, które czytały kiedyś to i dzisiaj czytają. I te właśnie przychodzą na Targi Książek i do księgarni. Innych ksiązki nie interesują bo uważają ze są za drogie. To jest temat- rzeka.
Podobno Czesi czytają najwięcej książek...
A ja pamiętam.... i zawsze coś piszę.
Serdeczności od samego poniedziałku :-)
Stokrotko kochana, najpierw zrobiłam spacer po łące, a zaraz potem po Łazienkach, co za piękny początek tygodnia:) A bez książek nie ma życia i już! Uściski serdeczne :)anka
OdpowiedzUsuńAnko - właśnie popatrzyłam sobie na swoje regały i półki i stwierdziłam że byłabym bardzo uboga gdybym nie miała tych wszystkich książek które mnie otaczają...
UsuńSerdeczności od nowego tygodnia :-)
Stokrotko - czy na zdjęciu pierwszym i ostatnim jest Twoje Drzewo???
OdpowiedzUsuńCieplejszego tygodnia zyczę.
Ela
Tak Elu :-))
UsuńI nawzajem!
Nie wyobrażam sobie dnia bez czytania! Chociaż tylko chwilę, chociaż tylko jeden rozdział, a bywa, że potrafię wsiąknąć na cały dzień lub noc!
OdpowiedzUsuńGdy się przeprowadzaliśmy z miasta do MBD, oddałam swoje zbiory do biblioteki miejskiej - nie było innej możliwości. Ale na mojej wsi też jest biblioteka. Na całe szczęście!
Wiedziałam Fuscillo że dużo czytasz :-))
UsuńSerdeczności na nowy tydzień. No i zdrowia oczywiście!
Dla mnie książka to drugie życie. Tyle,że jakie życie - taka książka. Takiego wydawniczego szmelcu, jakim teraz zawalone są witryny księgarń nie widziałem chyba od "czasu Bieruta"...Święci i "Wyklęci". Gorsza jest jednak szalejąca tu i ówdzie cicha urzędnicza cenzura. Przyjeżdżają do biblioteki "ważne panie od kultury"i polecają - usunąć Iksa, wyrzucić Igreka, nie kupować noblistki A i noblisty B oraz - za nic - noblistki C... Z bajkami pana B. też ostrożnie [bo to "Żyd"]. Kupuje się głownie "harlekiny" [bo podobno poczytne], hagiografie ostatnich świętych i kandydatów na świętych oraz "Żołnierzy Klnących"...
OdpowiedzUsuńNie wiem ile i co czytają Czesi, wiem że przed kilkunastoma latami czytali 0,5 książki "na głowę", a wtedy Česky Rozhlas wrzucił do internetu linki do zasobów litertury czeskiej [w mp3] do legalnego pobierania. Pobrałem ile mogłem i ile chciałem... Polskie Radio ma podobno najbogatsze literackie [w tym teatralne]zbiory w Europie. Spróbujcie coś pobrać... Ucho od śledzia - jak mawiał Kwinto z Vabanku. Na szczęście kwitnie półlegalny "Chomik"...
Pozdrawiam...
To prawda, że teraz wychodzi wiele książek mało wartościowych i zakłamanych. Albo harleqinów. Z kolei za poprzedniego ustroju wychodziły książki "po linii i na bazie".
UsuńNikt nie musi kupować i czytać książek złych.
To od nas zależy czy czytamy i co czytamy.
Pozdrawiam
Ja ostatnio zaczęłam dużo czytać tzn od roku(nie z powodu pandemii) i na nowo mi się to spodobało. Serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńFajnie Krystyno.
UsuńTak trzymaj :-)
Skoro połączyłaś tekst ze zdjęciami przyrody, to redukcja stresu podwójna:-)
OdpowiedzUsuńDodam tylko, że praktyki studenckie miałam w Bibliotece UW m.in, a w sobotę odwiedziłam pałac w Rogalinie, gdzie jedna z najpiękniejszych książnic w Polsce czyli Biblioteka Raczyńskich:-)
I nawet mi smsa z Rogalina wysłałaś :-))
UsuńMróweczko Najmilsza!
OdpowiedzUsuńI informacji nazbierałaś i zdjęć przepięknych narobiłaś!!!!
I jak tu Cię nie lubić???
Przytulamy serdecznie.
Marek z dziewczynami
Nie zapominaj że jak mróweczka ugryzie to potem bardzo piecze i swędzi...
Usuń:-)
jakie ładne połączenie! Że Biblia, nie dziwię się:)) Najlepiej, jeśli Tyniecka."Pół wieku temu ukazała się Biblia Tysiąclecia - polski przekład Biblii z języków oryginalnych. Tłumaczenie zwano początkowo Biblią Tyniecką, ponieważ inicjatywa przekładu wyszła z opactwa benedyktynów w Tyńcu. Było to pierwsze tłumaczenie w Kościele katolickim całej Biblii na język polski od ponad 350 lat, czyli od wydania Biblii ks. Jakuba Wujka."
OdpowiedzUsuńI to dopiero jest wartościowa informacja!!!
UsuńDzięki serdeczne Czesiu :-)
Bardzo ciekawy, mądry post Stokrotko! Zgadzam się z treścia absolutnie! Podane przez Ciebie czynności są dla nas zbawienne ( w gry komputerowe nie gram :))
OdpowiedzUsuńPolu - staram się czasami i coś mądrzejszego napisać !!! :-)
UsuńSerdeczności dla Ciebie1
ha,ha... Ty skromna jesteś Stokrotko Kochana! Same mądre i wartościowe piszesz, a tu taka pokora...no nie! :) :) Buziak :*
UsuńDziękuję za dobre slowo :-)
UsuńMaj miesiącem czytelnictwa, świętem książki, ale w tym roku o tym mało. Czytam dużo, dla przyjemności, mówią, że to chroni przed chorobami związanymi z pamięcią. Troche się boje, że na starość może mnie to dotknąć albo inny alzheimer, choć nie mam żadnych podstaw do takiego irracjonalnego strachu, żadnych genetycznych uzasadnień. Zacytowanymi statystykami podniosłas mnie na duchu:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię podniosłam na duchu :-))
UsuńJaki dla mnie wniosek z Twego postu? Mój mózg nie zestarzeje się tak szybko ;) Wszak dużo czytam :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to kolosy zdaniowe, w których roi się od setek słówek, trudno jest zinterpretować,zrozumieć. Ciężko złapać ich właściwe przesłanie,sens. Osobiście nie lubię czytać tak skonstruowanych tekstów ;)
Wspaniałego dnia, Stokrotko :)
Nie wątpiłam Ariadno że dużo czytasz :-))
UsuńBiblia to niezły dreszczowiec.A pierwowzór był napisany przez Sumerów.Kolejne wersje były pisane (korygowane) w zależności od potrzeby rządzących.Nie wyobrażam sobie chwili, gdy nie będę mogła czytać- taki moment to będzie dla mnie zwyczajnie śmiercią. Bo słuchanie gdy ktoś nam czyta to nie to samo. Te pół roku samotności w Berlinie przeżyłam dzięki książkom, muzyce , pisaniu.
OdpowiedzUsuńLiterki utrzymują mnie w pionie.
Miłego;)
Czy mam rozumieć że moją ksiązkęo Polsce też przeczytałaś???
Usuń:-)
A ja jestem pewny, że za 600 lat, kartki wyborcze Sasina będą więcej warte niż kartki z Biblii Gutenberga!
OdpowiedzUsuńO masz!!!!! To dopiero pewność:-))
UsuńWabisz mnie w miejsca nieznane, niewidziane... Dzięki.
OdpowiedzUsuńJa tylko do Łazienek Krolewskich zapraszam :-)
UsuńA to nie Molly Bloom ywyartykułowała najdłusze zdanie świata???...
OdpowiedzUsuńZ tymi rekordami nie byłabym taka pewna, "Bramy raju" składają się z dwóch zdań, z czego drugie ma cztery słowa, a pierwsze,... no właśnie, to cała ksiażka.
Musiałabym też zajrzeć do "Kalwerk", ale nie mam pod ręką, tam też niezłe dłużyzny są.
A`propos pierwszej ciekawostki - tam zdecydowanie brakuje w zestawieniu kawy!
Rozumiem że uważasz że kawa jest dobra na wszystko??? :-))
UsuńOddaję należne pierwszeństwo w zauważeniu "Bram Raju", na który to prymat słusznie zwóciła mi słusznie uwagę Stokrotka...
UsuńPozdrawiam...
I ja pozdrawiam.
UsuńZyje bo czytam, ale funkcje zdrowotne sa skomplikowane.Moj profesor tuz przed atakiem Alzheimera wydal ostatnia kiazke/tuz przed 80tka/ale juz na spotkaniu autorskim nic nie pamietal .Straszna choroba i nie wiem czy czytanie jest lekarstwem,ale na pewno nadaje sens zyciu.Dzieki za piekne zdjecia Malgosia.
OdpowiedzUsuńMałgosiu a ja Ci dziękuję ze jestes:-))
UsuńAle super ciekawostki! Zwłaszcza ta o najdłuższym zdaniu - nie miałam pojęcia.
OdpowiedzUsuńI piekne zdjęcia do towarzystwa. :)
Dziękuję Radiomuzykantko :-)
UsuńDzięki za tę garść interesujących ciekawostek. Ale przede wszystkim za ten piękny spacer po cudnym parku!!!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Urszulo :-)
UsuńWynalezienie druku to według mnie była prawdziwa rewolucja. U nas w rodzinie wszyscy dużo czytamy, ale patrząc na młodzież coraz bardziej obawiam się o tradycyjne czytelnictwo. Młodzi przeszli na e-booki, internet a ja tam wolę jak pachnie mi papier. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę książki prawdziwe czyli papierowe...:-)
UsuńStokrotko...
OdpowiedzUsuńTwoi pożałowania godni "rekordziści" mogliby Jerzemu Andrzejewskiemu służyć jako nie rokujący na przyszłość praktykanci i co najwyżej nocą biegać do "Delikatesów" po alkohol dla Mistrza...
Jego BRAMY RAJU TO:
a. 1 utwór [śliczności literackie]...
b. 2 zdania [27 428 słów !!!]...słownie: DWA ZDANIA [tylko!!!]
To pierwsze liczy tylko 27 414 wyrazów...
To drugie brzmi - "I szli całą noc"...
c. 161 490 liter tekstu [bez imienia , nazwiska autora i tytułu].
Przy okazji... W internecie na temat tej "minipowieści" [czy maxiopowiadania] można wyczytać takie brednie serwowane obecnym uczniom, że bolą zęby w sztucznych szczękach... "Recenzenci" i "umoralniacze" spod znaku "Co poeta chciał powiedzieć" nie potrafią nawet podać daty ukazania się dziełka. za to całki.em udatnie przestrzegają przed "niebezpieczeństwem łączenia seksualności z wiarą"...
O "Bramach Raju" wspomniała już wcześniej Notario.
UsuńPozdrawiam
Spacer nie na pierwszym miejscu? Jestem zaskoczona. Ale co ja mogę wiedzieć........
OdpowiedzUsuńCiekawostka z tymi długimi zdaniami. Nie słyszałam, a może zapomniałam?
Tereso ja też dużo spaceruję...
Usuń:-)
Czytać uwielbiam. To mój ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńI znowu jestem mądrzejsza po przeczytaniu Twojej notki:-) Zdjęcia piękne.
Pozdrawiam serdecznie Stokrotko:-)
Cieszę się Amasjo że zdjęcia Ci się spodobały :-)
UsuńWyjść na łono natury, puścić sobie delikatną, cichutką melodię i czytać. To daje ponad 100% łagodzenia stresu. :D
OdpowiedzUsuńGry wideo raczej bardzo stresują, nie widziałam nigdy zrelaksowanego gracza.
Tak własnie - a najlepiej to jest jak się czyta książkę w pięknym ogrodzie :-)
UsuńBardzo interesujące zestawienie; w punkcie 1. brakuje jednej pozycji - krzyżówek! Zdecydowanie jedna ze zdrowszych form trenowania umysłu 😊 ja preferuję Jolki, ale tylko te oryginalne, z Rozrywki:)
OdpowiedzUsuńMasz rację Ewo - rozwiązywanie krzyżowek też jest bardzo ważne i potrzebne :-)
UsuńEla Karczewska.
OdpowiedzUsuńJa też lubię czytać. Wszędzie wożę książki ze sobą. I gdybym
w domu swoim nie miała tych kilku regalikow to byłby on pusty. A znam domy gdzie, nie ma książek. Uważam, że pokój, w którym są książki jest magic. Bo książki mają dusze.
Krzyżówki Jolki też są ok.
Wierzę że ćwiczą umysł.
Zdjęcia drzew są piękne. Widzę, że też lubisz fotografować. Jak ja.
Pozdrawiam. 🥰
A pamiętasz Elu jak rozmawiałyśmy o czytaniu książek spacerując nad Wisłą???
UsuńA fotografować to najbardziej lubię to co Ty - czyli Miasteczko :-)
Pewnie, że pamiętam.
UsuńLubię fotografować nie tylko Miasteczko Stokrotko.
A w związku z fotografowaniem Miasteczka chodzą mi po głowie, już od jakiegoś czasu, pewne, uporczywe myśli. Gnane tęsknotą.
Ty pewnie też to masz.
🥰
Pewnie, że też to mam...:-)
UsuńWidzę,że lubisz fotografować drzewa.Może napiszesz książkę drzewnym alfabetem?
OdpowiedzUsuńPierwsza książka napisana tym alfabetem przez...
https://www.katieholten.com/abouttrees/
Większość dorosłych ma zasób ok.20 000-35 000 słów.
Dziecko w wieku 1 roku zna ok.50 słów.
Dziecko w wieku 3 lat zna ok.1000 słów.
Dziecko w wieku 5 lat zna ok.10 000 słów.
Mistrzem jest William Szekspir,który znał 65 000 słów
(słownictwo pasywne plus aktywne).Dzieła Szekspira zawierają ok.30 000 unikalnych słów.
"Pierwszy Śpiewnik Domowy"Stanisława Moniuszki 1843
A dzisiaj"Śpiewać Każdy może"lepiej lub gorzej...poganie mogą intonować lub mruczeć:)
https://www.youtube.com/watch?v=ENnAmLuj5ko
Pozdrawiam.
Dziękuję Henryku :-)
UsuńZnowu mam dużo ciekawej lektury!!!
Do trzech razy sztuka:)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=ENvAmLuj5ko
Najgorszy jest ten "ostry cień mgły" Henryku!!! :-))
Usuń"Ostry cień mgły"mamy na całym świecie.Polska nie jest wyjątkiem,a mogło być normalnie,jak podczas pandemii
UsuńH3N2(or the"Hong Kong flu").W 1968/69 roku życie toczyło się normalnie,Amerykanie polecieli na Księżyc,na Festiwalu Woodstock 69 nie było dystansu społecznego,politycy i media nie wzbudzały lęku i nie szerzyły paniki.
Ci,którzy dyskredytują obywateli,jako teoretyków spiskowych,wpadają w niebezpieczną pułapkę.
https://nypost.com/2020/05/16/why-life-went-on-as-normal-
during-the-killer-pandemic-of-1969
:)
Ja już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
UsuńBadania Centrum Informacji Cyberbezpieczeństwa wykazały,
Usuńże od 50% do 70% informacji związanych z Covid-19 było/jest botami(automatyczne konta lub boty).
Np.,że wieże 5G rozprzestrzeniają wirusa,lub,że wirus został stworzony w Wuhan w Chinach.
Celem jest siać panikę i niestabilność w krajach zachodnich.
:)
To prawda.
UsuńZ przyjemnością odwiedziłabym Nowojorska Bibliotekę... może dlatego że kiedyś oglądałam film i ajcja właśnie tam się toczyła ;) Łazienki Królewskie - nadal są, nadal cieszą trzeba za to być wdzięcznym, tyle historii.
OdpowiedzUsuńPuchu - piękne są Łazienki Królewskie :-)
UsuńCiekawie Stokrotko opowiadasz - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu :-)
UsuńObawiam się, że gry raczej potęgują stres. Czytanie, słuchanie muzyki - to jest to, co najbardziej lubię. Niestety, z czytania wypadłam na niemal rok, ale małymi kroczkami nadrabiam straty. Buziaczki ślę, Jagódko :)
OdpowiedzUsuńI wracasz do normy Anusiu.... to bardzo dobrze :-)
UsuńNie wiem, czy czasem o tym niemieckim drukarzu Kasprze nie miałam czytanki w III klasie sp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo możliwe Karolinko :-)
UsuńBardzo mnie zainteresowałaś, Stokrotko tym długim zdaniem naszych klasyków, chciałam do niego dotrzeć, jednak nie udało się, Mam za to ich humoreski na prima aprilis z 1921 r.2.
OdpowiedzUsuń" Pocieszająca statystyka (Kurier Polski, Warszawa, 1 kwietnia 1921)
Z polecenia pana prezydenta ministrów władze centralne wygotowały spis urzędników, którzy we wtorek po świętach zjawili się w biurze. Wyniki spisu są niezwykle pocieszające: procent urzędników, którzy nie przedłużyli sobie sami świąt ani o dzień, w niektórych ministerstwach dochodzi do 65%. Mówią z tego powodu o utworzeniu specjalnego odznaczenia dla tej kategorii funkcjonariuszów publicznych.
. Potajemna golarnia (Kurier Polski, Warszawa, 1 kwietnia 1921)
Wczoraj w południe funkcjonariusze XXI okręgu z rury kanalizacyjnej przy posesji nr 48 na ul. Wilczej dosłyszeli cichy, charakterystyczny szmer. Po odkopaniu płyt kamiennych i zburzeniu tylnej oficyny posesji nr 46 policja wtargnęła na pierwsze piętro nie zamieszkanego pokoju, gdzie zastano już starszego jegomościa przed lusterkiem z namydloną twarzą i brzytwą w lewej ręce. Mańkuta rozbrojono natychmiast. Sprytny ten ptaszek starał się nawet zamydlić oczy policji, tłumacząc się, że podejrzany szmer nie pochodzi bynajmniej z golenia. Dowodził on, że to po prostu golenie go drą i łupią. Niedoszły fryzjerek rychło znalazł się w areszcie."
Mieli panowie poczucie humoru, prawda?
Super Tereso!:-)
UsuńSerdecznie Ci dziękuję 1
Oj i te przemycę niektóre za Twoją zgodą.:)
OdpowiedzUsuńHumoreskę czytałam i pokazywałam młodzieży na lekcjach.:)
Pozdrowionka!
Bardzo proszę Basiu :-)
UsuńNa studiach uczyłam się o bibliotekach. Najbardziej podobała mi się historia Biblioteki Aleksanryjskiej. Lubiłam zajęcia z Historii Książki, babka przeciekawie opowiadała i zabierała nas w ciekawe miejsca. Drzewa przepiękne
OdpowiedzUsuńUściski Stokrotko
Dziękuję Kasiu :-)
UsuńWitaj Stokotko
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje jak zawsze można u Ciebie znaleźć
A do drzew chętnie przytuliłabym się
Pozdrawiam szumem starej płyty
Serdecznie Ci dziękuję Ismeno :-)
Usuń