Ten tekst to na przeprosiny, bo w poprzednim wpuściłam Was wszystkich w maliny, pisząc że na żółtym kwiatku siedzi bąk. A to był trzmiel. Szarejbajce i Markowi z dziewczynami serdecznie dziękuję za zwrócenie mi uwagi.
A dzisiaj chcę napisać o pewnym pięknym robaczku.
Wygląda on tak:
Nadobnica alpejska /Rosalia alpina/ to okazały chrząszcz z rodziny kózkowatych dorastający do 4 cm długości. Jest gatunkiem saproksylicznym /związanym z martwym drewnem/, a jej larwy żerują w spróchniałym drewnie starych buków oraz wiązów, jesionów i jaworów.
Całkowity rozwój nadobnicy, od stadium jaja do postaci dorosłej, trwa średnio 3 lata, a preferowanym środowiskiem jej życia są dobrze zachowane, nasłonecznione drzewostany z dużym udziałem buka w wieku powyżej 100 lat.
Najchętniej zasiedla drzewostany rosnące na górskich stokach o wystawie południowej, południowo-zachodniej i południowo-wschodniej na wysokości 500 do 1000 m.n.p.m.
Postacie dorosłe pojawiają się od drugiej połowy czerwca do początku września z największym nasileniem na przełomie lipca i sierpnia.
Chrząszcze są najbardziej aktywne w upalne i słoneczne dni, w godzinach popołudniowych. Biegają wtedy po pniach drzew lub przelatują szybkiem, ociężałym lotem na sąsiednie drzewa. Zaniepokojone wydają "skrzypiące" dźwięki" pocierając jedną częścią pokrywy o drugą.
Przez wielu przyrodników nadobnica alpejska uważąna jest za najpiękniejszego przedstawiciela krajowych chrząszczy. Faktycznie jest bardzo urodziwa.
Jak widzicie jest w kolorze niebieskim i ma na ciele 7 czarnych plam. A na niebieskich czułkach ma symetrycznie rozmieszczone czarne zgrubienia.
Jest to gatunek prawnie chroniony.
Dlaczego akurat o tym pięknym robaczku piszę?
Ano dlatego, że występuje od w zasadzie tylko w Karpatach, /głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim/ a ja zobaczyłam nadobnicę alpejską parę dni temu na swojej działce pod Warszawą. Siedziała sobie na pniu drzewa i patrzyła na mnie. A jak krzyknęłam do sąsiadów zza płotu - "ojej, ale piękny robaczek mnie odwiedził "- to on nagle myk, myk .... i szybciutko gdzieś uciekł.
A jak opowiedziałam sąsiadom jak wyglądał ten robaczek i że był właściwie cały niebieski - to zapytali czy się dobrze czuję...
A ja od 13 lipca nie czuję się dobrze.
I tak jak już pisałam - nawet myśleć mi się nie chce.
A zdjęcia to oczywiście ściągnęłam z jakiegoś albumu o robaczkach...
------------------------------------------------------------------------
I jeszcze znalazłam taki rysuneczek. Nie jest on w żaden sposób związany z tekstem o robaczku.
Raczej z tym, że nawet mi się myśleć nie chce...
---------------------------------------------------------------------------
/Wszystkie zdjęcia i rysuneczek można powiększyć/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Doktor od słów-ek - zakończenie
Tadeusz Boy-Żeleński pochodził z rodziny nietuzinkowej. Matka Wanda -niezwykle uzdolniona literacko przyjaźniła się z Narcyzą Żmichowską,...
-
Z wielką niechęcią wybrałam się do jednego z supermarketów aby kupić sobie zimowe buty. Bardzo nie lubię robić zakupów w wielkich centrach h...
-
Zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Powracam do książki Pani Profesor Marii Szyszkowskiej. Tym ...
Piękna ta, jak sama nazwa wskazuje, nadobnica.
OdpowiedzUsuńA rysuneczek Ci się podoba?
UsuńNo cóż definicje patriotyzmu też ulegają ewolucji w miarę "postępu cywilizacyjnego".
UsuńTak to niestety wygląda. ...
Usuń.
Fatalny ten "rysuneczek", a zwłaszcza treść w dymku. Fatalne to jest, bo jest to prawdziwe. Dożyć przyszło czasów, gdy prawda bywa paskudna. To ja już wolę trzmiele, bąki, boże krówki - poza "bożymi krowami" - nawet stonkę ziemniaczaną, bo to wszystko jest przynajmniej naturalne i autentyczne w swoich reakcjach.
OdpowiedzUsuńSmutna prawda.
UsuńPozdrawiam Cię.
Trzmiel czy bąk, na pierwszy rzut oka to chyba tylko przyrodnik zauważy...
OdpowiedzUsuńNiebieski robaczek piękny i unikat, pierwszy raz widzę. Może on przybył, by humor Ci poprawić?
Ja to czekam, co będzie po wakacjach, gdy politycy nowej werwy nabiorą...
Przerażenie mnie ogarnia Asiu...jak pomyślę co może być...
UsuńA wywóz i utylizacja śmieci coraz droższe... Czy Obywatele nie powinni wziąć sprawy we własne ręce? Chyba dałoby się wyżyć bez Kuników i Dyzmów?
UsuńTylko że ilość "Dyzmów i Kuników" rośnie w zastraszającym tempie...
UsuńI rzekł Prezes: - "Rośnijcie i rozmnażajcie się i napełniajcie Ziemię. A dam wam pińcetplus". To i robią, co mogą.
UsuńNiestety.
UsuńBąk, trzmiel... po prostu latające i bzyczące. ;)
OdpowiedzUsuńA robaczek śliczny.
Pewnie, że śliczny...
UsuńDzięki Stokrotko. W dolnym dymku dodałabym jeszcze "skopać imigranta". Bo mu się chce pracować.
OdpowiedzUsuńCzuję się okropnie.
Dziękuję Szarabajko.
UsuńTrzymaj się ...:-)
Super robaczek.
OdpowiedzUsuńRysuneczek też super - tylko że ręce mi opadają bo to takie trafne
Marek z dziewczynami
Trzymajcie się zdrowo :-)
UsuńA mnie ten rysunek przeraził!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Stokrotko.
Ela
Mnie też Elu.
UsuńNa nadobną działkę, nadobnej Dziewczyny powinny przylatywać tylko nadobne robaczki !! ;o)
OdpowiedzUsuńTekst w dymkach może dotyczyć też drugiej strony - niestety...A przecież to od nas zależy, czy patriotyzm będzie wartością, czy medialnym szambem...;o)
Dziękuję Gordyjko :-)
UsuńPrzecudnej urody ten chrząszczyk!
OdpowiedzUsuńZa to dymek - smutny bardzo!
Potwierdzam i jedno i drugie.
Usuń:-)
Niektóre robaczki są piękne... Czasem ludzie mi się dziwnie przypatrują, gdy przykucnę gdzieś na szlaku lub w parku i zawzięcie fotografuję różne pełzające i fruwające stworki. Potrafią zachwycić.
OdpowiedzUsuńA obrazek na miarę czasu. Smutne lecz prawdziwe...
Ściskam mocno :)
Effko dziękuję serdecznie za wizytę i komentarz.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Potwierdzam: do nadobnej dziewczyny przyleciec z daleka to pikus.A dymki? coz, sama prawda-jesli zapasc ideowo- gospodarcza sie poglebi ogarnie nas depresja nie smutek, a chamstwo rozpanoszy sie.Ciesz sie dzialka. caluski Malgpsia
OdpowiedzUsuńCieszę się Malgosiu kazdym kwiatkiem i motylkiem....
UsuńSerdecznosci..:-)
Śliczny ten robaczek Stokrotko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Też tak uważam Moniko.
Usuń:-)
Prześliczny robaczek Stokrotko. Moja Siostra niegdyś uczyła przyrody. Ja na owadach się nie znam. A pająków się boję :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię pająków a one są pozyteczne bo zjadaja muchy komary i mszyce.
UsuńI ja nie lubię pająków a przecież one zjadają muchy komary i mszyce.
UsuńStokrotko. Nadobnica nadobnicą, trzmiel bąkiem, a patrioci w dzisiejszym wydaniu to nie wiem czym i nie chcę wiedziec. bo mi jak Tobie jakoś tak z tym samopoczuciem.
OdpowiedzUsuńDziękuję że mnie rozumiesz.
Usuń:-)
Bardzo smutny "END" Nie godzę się! Dziadek nie może tak mówić do wnuka pod groźba kary dożywocia...w kraju, który mu wnuk urządzi.
OdpowiedzUsuńA robaczek uroczy. Nie ma pokrewieństwa z kornikiem? Ideowego?
Czesiu Miła .... ale ten dziadek ma rację. ...
UsuńI nie wiem czy istnieje pokrewienstwo ideowe....
Wspieram Cie cala soba Stokrotko. Trzymaj sie dzielnie. Ja poki co w gipsie a kostka rwie okropnie. Dzis mialam miec kontrole i poszlam do tego szpitala gdzie mnie olali. Stracilam tylko nerwy i zmeczylam sie. We czwartek ide prywatnie. Zobaczymy co mi powie. Juz bym byla u kolezanki na wczasach a tak... siedze i plakac mi sie chce. Sciskam Cie. Nadobnica przepiekna jest. Niebieski to moj ukochany kolor.
OdpowiedzUsuńI Ty się trzymaj dzielnie Kasiu..
UsuńA kolor niebieski jest przepiekny....
Rysuneczek już gdzieś widziałam. Przygnębił mnie.
OdpowiedzUsuńRobaczek za to cudny.
Nic się nie martw, ja bąka od trzmiela ani od pszczoły nie odróżniam. ;)
Bo rysuneczek jest przygnebiajacy....
UsuńA robaczek śliczny.
Też często nazywam trzmiele bąkami, bo u nas tak jest potocznie przyjęte. A dzisiejszy stworek rewelacyjny! Przyjechał do Ciebie z wizytą wakacyjną na niziny!
OdpowiedzUsuńChciała mi się ta nadobnica poprostu przedstawic :-))
UsuńTen niebieski robaczek-cud Natury,kojarzy mi się z naszą błękitną kropką-Ziemią wśród 1 i 24 zera planet we Wszechświecie.
OdpowiedzUsuńMusi być spełnione 200 parametrów potrzebnych planecie do potrzymania życia,z których każdy musi być doskonale spełniony.
To by oznaczało,że takie niebieskie robaczki żyją tylko na Ziemi.
"Największym cudem wszech czasów,bez żadnych sekund,jest Wszechświat"-Eric Motaxas
"Im więcej dowiadujemy się o naszym Wszechświecie,tym bardziej pojawia się hipoteza,że istnieje Stwórca"-dr John Lennox
"Robaczki"nas odwiedziły,tym razem we Francji:)
https://www.youtube.com/watch?v=isuh1ny7fFw
O tym"dymku w tunelu"w Warszawie na"Gęsiówce"nie wiedziałem...
https://www.lrb.co.uk/the-paper/v41/n09/christian-davies/under-the-railway-line
Kupujesz to?
Pozdrawiam.
Henryku serdeczne dziękuję.
UsuńAle w komórce nie mogę otworzyć ostatniego linku.
Postaram się to zrobić w laptopie jak bedę w domu.
Robaczek fajowy. A ja już całkiem przestałam myśleć na ten temat. Niestety nawet moje najintensywniejsze myślenie niczego tu nie zmieni.Taki klimat;(
OdpowiedzUsuńSerdecznosci Anabell...
UsuńNie wiem co ze mną nie tak, ale dla mnie nie istnieją piękne robaczki.
OdpowiedzUsuńRozumiem :-))
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńpiękna nadobnica! Ale miałaś szczęście, że ją "na żywo" zobaczyłaś. U mnie na działce pod progiem do altanki tylko jakieś takie czarne rozbiegają się wciąż, ale to też stworzenie boże na coś stworzone! A w ogóle coraz bardziej zachwyca mnie przyroda - toż to są same cuda! Żyją samoistnie, wiedzą co gdzie kiedy, nie mają szkół "przetrwania", a dają sobie radę i często gęsto są takie piękne bez salonów piękności!
A co do sentencji rysunku? Już to kiedyś powiedziałam, że "Bóg, Honor, Ojczyzna" zamieniło się na Internet, Chamstwo, Prywatę.
Trzymaj się!
Ewa z Bajkowa
Dziękuję Ewuniu za robaczkowo-dzialkowa opowiesc....
UsuńA jesli chodzi o ten rysunek to..... juz od dawna mówi się że coraz bardziej chamiejemy.
Serdecznosci...
Wielce nadobna ta nadobnica. I jaka wąsiasta! To miłe, że Cię odwiedziła na Twojej działce:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stokrotko:-)
Serdecznosci Amasjo...
Usuń:-)
Uwielbiam podczas górskich spacerow ogladac robaczki. U nas takich nie ma... w domku w beskidach wieczorami swiatlo przyciagalo na szyby przerozne odmiany latajacych cudakow. Pamietam ogromne stworzonko, cale biale, o skrzydlach wielkich jak dlonie i z wlochatym kolnierzem, prawdziwe cuda natury :)
OdpowiedzUsuńZdarzaja się przerozne cuda natury :-)
UsuńCo mi tam jakiś robaczek,
OdpowiedzUsuńJa na świat patrzę inaczej.
Jak zawsze masz JanToni poczucie humoru.
Usuń:-)
Robaczki nam pięknieją,
OdpowiedzUsuńa ludzie chamieją.
Przetrwaliśmy pierwsze 5 lat,przeżyjemy kolejne, więc nie psuj sobie nastroju, bo nie warto.
Pewniej że nie warto Iwonko.
UsuńSerdecznosci.
Ela Karczewska.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ładne kolory ma ten nadobny chrząszcz. Szczerze mówiąc nie przepadam
za robaczkami.. A co do drugiej kwestii..
Wierzę, że większość z nas myśli o patriotyzmie po dawnemu.
Ktoś kto myśli w kategoriach:"
opluc geja, skopac lewaka"
nie jest patriotą i nigdy nim nie był. To poprostu zły człowiek.
Buziaki. ❤️💙💚💛
Elu ja też nie lubię robaków ale ta nadobnica jest sliczna.
UsuńSerdecznosci :-)
No ładna ta, ładna, taki mały robaczek...a taki inspirujący. W sumie nie taki mały.
OdpowiedzUsuńNawet calkiem duży ten robaczek :-)
UsuńIlekroć widzę różne robaczki, z podziwem myślę o ludziach, którzy poświęcają życie, abyśmy mogli w ciagu minuty czytania poznać obyczaje tych wszystkich stworzonek.🐞
OdpowiedzUsuńTeż mi od 13 lipca nijako. Konsekwentnie unikam programów informacyjnych.
Jeśli "opluć geja, skopać lewaka" jest kwintesencją patriotyzmu, to zblizamy się do upadku cywilizacji.
Może jednak nie?
Usciski!😘
Halinko też mam nadzieję ze ten upadek cywilizacji nie jest tak blisko.
UsuńSerdecznosci Kochanie :-)
Ale unikat wyszukałaś w całej rodzimej przyrodzie! Cudny jest! Pozdrawiam gorąco, Pola :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam że cudnosci z niego niesamowite....
Usuń:-0
Dziadek wnuczkowi powinien szepnąć na ucho, że trzeba to zmienić! Zycie polega na nieustannych zmianach i świat zmianom podlega nawet gdy tego nie zauważamy na pierwszy, drugi, dziesiąty rzut oka...Tak już jest. Uśmiechnij się do nadobnicy, Stokrotko. Póki co - jaki "prezydęt" taki patriotyzm... Ale nic nie trwa wiecznie. Buziaki! anka
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Anko.
UsuńPrzytulam....