wtorek, 20 października 2020

Miasto Kargula i Pawlaka - z cyklu "Polska Nieznana"

Z wielu Waszych bardzo trafnych i pięknych podpisów i skojarzeń związanych z widokami Łazienek Królewskich w Warszawie /patrz poprzedni wpis/ wybrałam te, których autorką jest JOTERKOWO czyli Joanna Rodowicz.

I Jej dedykuję poniższy tekst.

Wszystkim Wam serdecznie dziękuję.

---------------------------------------------------------------------

Lubomierz, w którym szczęśliwie zachował się unikalny zespół architektoniczny i układ średniowiecznej osady targowej, dziś słynie głównie jako miasto Kargula i Pawlaka czyli bohaterów słynnej filmowej trylogii.

Od kiedy zdecydowano się zaakcentowanie faktu, że tu właśnie Sylwester Chęciński kręcił swoje słynne komediowe filmy, miasteczko odżyło. Zabytki opatrzono tabliczkami ze zwięzłymi i ciekawymi opisami, a przy drogach ustawiono stylizowane drogowskazy w kształcie płotków.

Najciekawszym zabytkiem Lubomierza jest renesansowy Dom Płócienników w rynku, ozdobiony sgraffitową dekoracją, przypominający o tradycjach cechu lniarskiego.

Na parterze tego domu umieszczono licznie odwiedzane przez turystów Muzeum Kargula i Pawlaka, bohaterów nieśmiertelnej trylogii. Można tam obejrzeć m.inn. oryginalne rekwizyty z filmów np: metalowy kubek z którego Kargul i Pawlak pili bimber, granat zabrany przez Pawlaka do sądu /pamiętacie te słowa że:"sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"?/ i karabin z zamkiem, który "wylata".

Oto wejście do Muzeum:


Co roku w sierpniu w Lubomierzu organizowany jest Festiwal Filmów Komediowych, na który przyjeżdżają gwiazdy polskiego kina i tłumy widzów.

Lubomierz leży 20 km. od Jeleniej Góry. I tak wygląda z daleka:

W Lubomierzu zachował się też XVI-wieczny unikatowy pręgierz. Jest wmurowany w narożnik budynku tuż przy ratuszu i ma wysokość ponad 3 metry. Składa się z siedmiu ośmiokątnych segmentów kamiennych i wielowarstwowej głowicy pokrytej cermicznymi dachówkami. Przywiązywano do niego onegdaj drobnych przestępców skazanych na karę chłosty lub wygnanie z miasta. A wygląda tak:



A na koniec:
"podejdż no do płota jako i ja podchodzę"

https://www.youtube.com/watch?v=4gidiGO57z0

--------------------------------------------------------------------

I znowu pytania:

1. Czy ktoś z Was był w Lubomierzu i w tym Muzeum? A może ktoś był na tym Festiwalu?

2. Czy znacie jakieś inne miasteczko w Polsce w którym mieliby swoje muzeum bohaterowie polskich filmów?Jest oczywiście w Łodzi  Muzeum Kinematografii .... ale to zupełnie coś innego.

3. Kogo przywiązalibyście teraz do tego pręgierza. I dlaczego...?


68 komentarzy:

  1. No cóż, wpis intrygujący. Film oglądałem. Pozdrawiam znad melisy ze skórką pomarańczy. Wszędzie w maseczkach :/ W Lubomierzu i w tym muzeum niestety nie byłem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mialam pojęcia,że jest miasto Kargula i Pawlaka! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłam w tej miejscowości. Film SAMO Swoi uważam za wspaniała posla komedie, film pokazuje kawałek z życia polskich rodzin napływających ze wschodu. Łatwo nie mieli, a to wszystko przedstawione w sposób humorystyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krystyno - 2-ga i 3-cia część tego filmu też jest super :-)

      Usuń
  4. Cos mi sie wydaje, ze sporo rzadzacycj osob zasluzylo na chloste, ale przyznaje, ze latwo nie maja. A film w genialny spisob przedstawil obyczaje zywcem przeniesione do nowego miejsca. Wiele razy humor ratowal Polakow od rozpaczy. Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Małgosiu - dlatego napisałam o tym.
      Serdeczności.

      Usuń
  5. Słyszałam o tym muzeum, chociaż nigdy w nim nie byłam. Samych swoich uwielbiam, dlatego z chęcią bym zobaczyła to miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłem w Lubomierzu przez cały dzień. Złaziłem go wzdłuż i wszerz. Z pobytu tam mam ponad 100 zdjęć. Słynnego płotu nie uświadczyłem - bliźniacze gospodarstwa podzielone owym płotem znajduje się gdzieś tam w południowo-zachodniej Polsce, a ich właściciele nie udostępniają ich turystom i fanom "Samych swoich".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widziałeś wszystko na własne oczy...
      A słynny płot to był chyba tylko w filmie.

      Usuń
  7. Lubomierz znam, ale w samym muzeum nie byłam, nie złożyło się, i teraz, jak myślę, to nie mogę sobie przypomnieć podobnego muzeum poza łódzkim; coś zabawkowego jest chyba w Bielsku i Kielcach, ale nie byłam. A, w Pacanowie jest Centrum Koziołka Matołka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o ile dobrze pamiętam, to koty tam pochodzą z centralnej Polski, kto wie, czy nie z Warszawy?...
    o pręgierz mnie nie pytaj, bo dziś nie mam nastroju na gadanie o polityce, powiem tylko, że jest stanowczo za mały, wymaga naprawdę porządnej rozbudowy na wielką skalę...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty mogą pochodzić tylko z Warszawy!!!
      W końcu zamienić poniemiecki rower na kota to nie byle co...:-)

      Usuń
  9. Byłam w 2010 i 2015r. Za drugim razem udało się wejść do muzeum. Najbardziej Slubnemu i mnie podobały się izby podobne do tych z chat Kargulów i Pawlaków! Niezła też była kolekcja prasowych wycinków opisujacych perypetie w trakcie realizowamia filmu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam, przed chwilą, wirtualnie! Fajny klimat: stare kamienice z podcieniami, brukowany rynek, piękny i zabytkowy kościół, czyli tak, jak lubię! Dzięki za to miejsce!
    A z muzeów to tylko Bolka i Lolka, Reksia w Bielsku Białej i Koziołka Matołka w Pacanowie. Tak bajkowo!
    Pod pręgierz nikogo! Nie jestem taka mściwa:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Za mały pręgierz, bo z tych ,którym się należy można by upleść łańcuch.Nie byłam ale film oglądałam- część pierwszą to chyba aż dwa razy.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć" też bardzo dobre!!!

      Usuń
  12. W Lubomierzu nie byłem, ale słyszałem o tym muzeum. Pod pręgierzem nie stawiałbym nikogo, nie lubię osądzać ludzi szczególnie powierzchownie i jednostronnie. Wolę zwiedzić muzeum i przypomnieć sobie fantastyczny cykl komedii z wyżej wymienionymi. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miasta i wsie wykorzystują swoich sławnych obywateli i zdarzenia z historii. To świetny trend i okazja do promocji i pokazania umiejętności ludzi tam zamieszkałych. Przy okazji ktoś coś poczyta, nauczy się, pozna.
    W Rzeszowie Muzeum dobranocek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwiedzałam to Muzeum Dobranocek w Rzeszowie - bardzo ciekawe...

      Usuń
  14. Nie byłam, zwiedziłam teraz wirtualnie i zauważyłam, że jest pięknie położonym miastem i bardzo ciekawym dla odwiedzających. Oczywiście pod pręgierz zagoniłabym niemałą grupę...ale... zastanowiłam się i zawstydziłam takim pomysłem. Nie można być takim samym jak ci, których się potępia. Wiec niech owi ONI dostaną od losu to, na co zasłużyli. Nie będę sędzią, bo nie mam uprawnień.
    Zdjęcia piękne Stokrotko :) Przecież piękna nasza Polska cała... Serdeczności! anka

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Widzę że dobrze pamiętasz dialogi z "Samych swoich"

      Usuń
  16. Słyszałam, ale nigdy dotąd nie byłam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś tam się wymierza,
    U tego pręgierza.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziekuje Ci za dedykację, to ogromnie mile wyroznienie. Żaluję ze czasu brakuje aby stale byc na bieżąco i czytac Twoje inspirujace teksty. Dzisiaj znowu tylko na chwilę przed snem aby z ciekawym tekstem w myslach spokojnie zasnac. Mysle ze u Ciebie wszystko dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  19. Niezapomniani Hańcza z Kowalskim...ten ich nasz portret chyba wiecznie żywy. Nie znam innego miasta. W Rzeszowie natomiast jest pomnik Tadeusza Nalepy i festiwale bluesa. A przy pręgierzu jak dla mnie zbyt mało miejsca...tylu polityków przyszło mi na myśl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Razeszowie jest też Muzeum Dobranocek. Bardzo fajne!!!

      Usuń
    2. W samym muzeum nie byłem, ale przypominam sobie, że gdzieś je widziałem.

      Usuń
    3. Może kiedyś swojego wnuka uda Ci się tam zabrać :-)

      Usuń
  20. Zginął mój wieczorny wpis... Ha! Trudno! Kiedyś tacy dwaj nawet księżyc ukradli. Bezkarnie...

    OdpowiedzUsuń
  21. W Lubomierzu nie byłam, pomimo że to nie daleko od Wrocławia, jakoś się nie składa.
    W centrum Wrocławia obok Galerii Dominikańskiej była knajpa Sami Swoi i przed wejściem stali przy płotku Kargul z Pawlakiem.
    Zaś za mostem Tumskim na Ostrowiu jest tablica upamiętniająca kręcenie w tym miejscu "Stawki większej niż życie".
    Co do pręgierza to uważam że wystawianie winowajcy na widok publiczny na pośmiewisko, wcale nie wzbudza w nim poczucia skruchy i chęć poprawy, a wręcz przeciwnie pragnienie zemsty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te informacje Mario.
      I chyba masz rację z tym karaniem przy pręgierzu - ja też bym chciała się zemścić:-)))

      Usuń
  22. Przez Lubomierz tylko przejeżdżałem jadąc do Jeleniej Góry na targ staroci.Tam spotkałem Andrzeja Łapickiego,Annę Seniuk,Marylę Rodowicz...
    Muzeum filmowego w Kotlinie Kłodzkiej nie ma,ale jest w Międzygórzu Ogród Bajek.
    https://www.youtube.com/watch?v=wykyawXBls4

    Dawno temu idąc przez Kłodzko usłyszałem za plecami charakterystyczny znajomy głos.Obejrzałem się.Za mną podążali-Maciej Damięcki z kilkuletnim synem Mateuszem.
    W tym czasie kręcono w Międzygórzu serial dla dzieci"WOW"
    Mateusz Damięcki gra w tym filmie jedną z głównych ról.
    https://www.youtube.com/watch?v=UaAwISpzHVw

    W Międzygórzu w pięknej scenerii gór,kręcono"Przyjaciel Wesołego Diabła"z Franciszkiem Pieczką w roli głównej.
    https://www.youtube.com/watch?v=Cx0lduApELc

    W okolicach Międzygórza kręcono seriale:"Czterej pancerni i pies","Gazda z Diabelnej","Biały Smok",i jeszcze kilka...a muzeum nie ma:(

    Zapraszam do Międzygórza...każde pokolenie!!
    https://www.youtube.com/watch?v=avqQiBaT8rV
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku byłam kiedyś w Międzygórzu ale to było bardzo bardzo dawno...Bardzo Ci ddziękuję.

      Usuń
    2. Stare pokolenie się pomyliło:)
      https://www.youtube.com/watch?v=awqQiBaT8rY

      Usuń
  23. Zapomniałem o pręgierzu.Stoi taki w Bystrzycy Kłodzkiej.
    Przykułbym do niego faceta,który wtargnął dzisiaj na jezdnię prosto pod mój samochód.Dobrze,że jechałem powoli,bo już byłby po tamtej stronie.Nowa Ruda miała szubienicę i katownię:)
    Dwóch pastuchów i dwie kozy z Jugowa zostały zostały w trybie przyśpieszonym skazane na ścięcie za uprawianie sodomii.
    Wyrok brzmiał:"Ściąć i spalić obu złoczyńców oraz kozy-współwinowajczynie".
    :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wielu miastach w Polsce stoją takie stare pregierze....
      :-)

      Usuń
  24. Słyszałam o tym muzeum, ale nigdy nie byłam w Lubomierzu. Dziś na ulicę Kowalskiego zaprowadził mnie Pegman. Przy okazji zwiedziłam też miasteczko ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie bylem ale koniecznie musze sie wybrac:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musowo. Bo tamtejsze koty to są z Centralnej Polski :-)

      Usuń
  26. Nie byłam. Ale to dobry pomysł by zawitać :)

    OdpowiedzUsuń
  27. no to podchodzę! Pogadać przez płot to dawny wiejski zwyczaj, płot dawał pewność.O Lubomierzu wiedziałam, ale nie byłam. Film w naturalnej scenografii bardzo zyskuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chcialabym się z Tobą Czesiu przy tym płocie spotkac. Ciekawa jestem czy byśmy się poklocily????

      Usuń
  28. Ela Karczewska.
    Niestety nie byłam w Lubomierzu.
    Chociaż kilka kat temu byłam w okolicach Jeleniej Góry.
    Nie miałam pojęcia, że istnieje miasteczko a w nim muzeum Kargula i Pawlaka.
    To bardzo ciekawe.
    Pozdrawiam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie czyń drugiemu...;o)

    Nie byłam, nie widziałam, z przyjemnością poczytałam...;o)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ilekroć powtarzają trylogię Chęcińskiego na jakimkolwiek kanale (a powtarzają często), zawsze jak bumerang wraca również temat Lubomierza, oraz Brwinowa, gdzie jest pochowany Pawlak. Dzięki za przybliżenie tego miasteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  31. A wiesz Stokrotko że mnie parę lat temu udało się załapać na ten Festiwal?
    Było naprawdę bardzo fajnie. I Muzeum też zwiedziliśmy.
    Jak to dobrze że mi o tym przypomniałaś.
    Ela

    OdpowiedzUsuń

Pamiętacie imieniny w pracy?

Pracować zaczęłam 15 września. Bardzo dawno temu. W krótkim pobycie w Dziale Kadr polecono mi udać się na rozmowę do Dyrektora Biura. A pan ...