sobota, 9 października 2021

"Przedwojenna Polska w liczbach"

Ostatnio wpadła mi w ręce /to znaczy zabrałam ją  osobistemu historykowi/ książka Wydawnictwa Bellona pt: "Przedwojenna Polska w liczbach".

Ale najpierw kilka zdjęć zrobionych parę dni temu 

na RODOS:





Jak widać nasturcje kwitną także w październiku...aż do pierwszych mrozów...

Książką, o której chcę Wam napisać składa się z 36 rozdziałów. Każdy rozdział traktuje o czym innym. Każdy jednak dotyczy II Rzeczypospolitej sprzed 100 lat. Takiej Polski jaka była naprawdę. "Jest to opis przełomowego okresu w dziejach Polski ukazany nie na podstawie mitów i pobożnych życzeń ale twardych danych."

I tak: /podaję tylko niektóre rozdziały/

Rozdział 1: Państwo bez terytorium 

"Gdyby Niemcy wygrali I wojnę światową, Polska miałaby mniej niż 100 000 kilometrów kwadratowych i poniżej 10 milionów mieszkańców"

Rozdział 4: Powierzchnia

"II Rzeczypospolita była o 24,6% większa od obecnej Polski."

Rozdział 5: "Cena niepodległości"

"5 milionów straciło dach nad głową, niemal 1 milion życie."

Rozdział 8: Marka polska

"W listopadzie 1918 roku na ziemiach polskich używano na szeroką skalę ośmiu różnych walut"

Rozdział 9: "Hiperinflacja"

"Od odzyskania niepodległości do wiosny 1925 roku ceny wzrosły o 2 600 000%"

Rozdział 13: Warunki życia

"W 1939 roku 16,6% polskich miast i 97% wsi wciąż nie miało prądu."

Rozdział 14: Miasta.

"W 1930 roku Warszawa była siódmą największą metropolią Europy".

Rozdział 17: Analfabetyzm.

"64,7% mieszkańców Kresów Wschodnich nie umiało czytać ani pisać."

Rozdział 18: Kobiety.

" Spośród miliona kobiet na rynku pracy aż 1/4 była służącymi".

Rozdział 20: Grypa hiszpanka.

"Umarło nawet ćwierć miliona mieszkańców Polski".

--------------------------------------------------------------------

Wszystkie teksty w kolorze niebieskim są cytatami z książki.

Napiszcie proszę czy interesują Was następne tego rodzaju informacje z kolejnych rozdziałów książki. 

62 komentarze:

  1. Ciekawe fakty, a działkowa jesień piękna kolorowa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tegoroczna jesień jest wyjątkowo piękna.
      Pozdrawiam jesiennie Podrozniczko.

      Usuń
  2. Osiem walut? kto się w tym połapał?
    Oczywiście, że pisz, nie przeczytamy każdej książki, a to fajne ciekawostki...sama wynotowuję przy kawie ciekawostki na blog;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A już myślałam, że trzecie zdjęcie zrobiłaś w Kazimierzu 😊
    A co do liczb - oni mieli hiszpankę, my mamy covid; świat sie w kółko kręci, zmieniaja sie tylko liczby i nazwy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Ewo ...o Kazimierzu myślę intensywnie.
      2. Na to wychodzi...

      Usuń
  4. Osobiście zawsze podziwiałam okres międzywojnia w Polsce- nie było radośnie, nie było różowo i scalenie ludzi z trzech zaborów nie było łatwe po 150 latach rozbicia kraju.A ilekroć głośno się tym faktem zachwycam zaraz słyszę: "a czym ty się zachwycasz, wiesz jaka bieda była wtedy?" Wiem, z opowiadań, bo gdy byłam dzieckiem dziadkowie i rodzice mieli zwyczaj opowiadania dzieciom o swym dzieciństwie bez upiększania. A mnie się tak złożyło, że babcia i dziadek byli spod różnych zaborów i- żeby było zabawniej- połączył ich wybuch I wojny światowej.I dzieciństwo spędziłam słuchając peanów na cześć Wiednia i Lwowa oraz złorzeczeń na to, że Polska jest za "żelazną kurtyną" i na słuchaniu Radia Londyn i Radia Wolna Europa. Więc może nic dziwnego, że mam lekkiego fioła.
    Miłego weekendu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie takiego lekkiego fioła to nie tylko Ty masz :-))

      Usuń
  5. Czekam na kolejne informacje 😀. Takiej wiedzy nigdy za dużo, za to czasu za mało aby przeczytać wszystkie ciekawe książki samemu 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Stokrotko, interesują nas dalej, przynajmniej mnie - podobne wpisy. I ja czekam na dalsze informacje. Międzywojnie było dość specyficzne. I pozdrawiam sobotnio już - 25 minut na szybkich zakupach - w tym Stokrotka, a jakże by inaczej . Teraz lektury :)
    PS. Przypomniało mi się coś z wykładów Historia Polski 1918 -1944 - za nie posyłanie dzieci do szkół powszechnych ojciec - mógł w pewnym okresie trafić do więzienia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe i trudne czasy.Cudem bylo scalenie dawnych trzech zaborow, a konsekwencje sa do dzis. Nadal dawny zabor rosyjski rozni sie od reszty. Bieda byla i jest, nie ma rownosci. Nawet Twoja ukochana Warszawa blyszczala na malenkim skrawku, a bieda byla dookola. Ale odrodzila sie Polska i to bylo najwazniejsze. Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Małgosiu że najważniejsze było to że Polska znowu pojawiła się na mapie Europy.
      Ale nawet w Warszawie były dzielnice straszliwej nędzy

      Usuń
  8. Podobnie jak Anabell lubię okres przedwojenny. Scalano wtedy naród z trzech zaborów, terz się go dzieli. Pomimo wydarzeń haniebnych(Bereza Kartuska, śmierć Narutowicza),były też wspaniałe (Bitwa Warszawska, Powstania ślaskie i wielkopolskie). Ludzie byli życzliwsi, mniej pazerni, honorowi i mądrzy(choć nie wyedukowani) mądrością przodków. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Iwonko.
      Chociaż ciemnota i bieda były straszliwe...
      Serdeczności.

      Usuń
  9. Przerażające są te liczby.
    Pamiętam jak babcia mi opowiadała ze Polska międzywojenna była pełna kontrastów...
    U mnie słoneczko a u Ciebie też Stokrotko?
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu Twoja Babcia mówiła Ci prawdę.
      U mnie tzn tu gdzie teraz jestem też jest pięknie i słonecznie.

      Usuń
  10. Ciekawi mnie, czy w tej książce podano, ile ludzi w Warszawie po uzyskaniu państwowości, witało Piłsudskiego, a ilu Korfantego? ;) Pewnie nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szarabajko po odzyskaniu niepodległości nie witano ani Korfantego ani Piłsudskiego...W trakcie odbudowywania państwa Polskiego najburzliwiej witany był w Poznaniu Ignacy Paderewski którego przyjazd do tego miasta doprowadził do wybuchu Powstania Wielkopplskiego. A Pilsudski witany był w roku 1916. Korfantemu Polska zawdzięcza odzyskanie czesci Śląska i Wielkopolski i tam jego pozycja jest niepodwazalna

      Usuń
    2. A jednak...Polecam książkę "Korfanty. Silna bestia". To rzetelna, historyczna książka. Fakty do sprawdzenia. I dobrze się czyta. Korfanty nie jest wybielany, jeśli to by miało Cię zmartwić ;) I mocno osadzona w realiach międzywojennych, kiedy już o tym okresie mowa. Naprawdę i na prawdę :) polecam.

      Usuń
    3. Dziękuję.Postaram się przeczytac:-)

      Usuń
  11. Jak zwykle wiele ciekawych wieści. Niektóre zaskakujące. Pozdrawiam serdecznie Jagódko i u mnie zaczyna się jesień w ogrodzie. Wkrótce będzie pelna feeria barw. Anula

    OdpowiedzUsuń
  12. Okres przedwojenny Polski ciągle mnie zaskakuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam Krystyno na ciąg dalszy.:-)

      Usuń
    2. Stokrotko, napisz czy Twój syn podróżnik prowadzi jaks blog o swoich podróżach. W takich wyprawach uczestniczy to na pewno miałby co opisywać. Pozdrawiam

      Usuń
    3. Krystyno mój geograf nie prowadzi blogu. Ma natomiast spotkania z młodzieżą na których opowiada o swoich podróżach i pokazuje filmy i zdjęcia z nich.
      :-)

      Usuń
    4. Szkoda, że tylko z młodzieżą. Pozdrawiam

      Usuń
    5. Czasami też z dorosłymi. Dam Ci znać o następnym takim spotkaniu.

      Usuń
    6. O bardzo chętnie. Pozdrawiam

      Usuń
  13. Opowiadania dziadków o międzywojniu pamiętam, my z Galicji...To prawda, że do dziś odzywają się podziały porozbiorowe. Mam wrażenie, że nawet mapa szczepień to pokazuje.
    Zdjęcia cudne, bo nasza jesień złota jest piękna 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko ...Galicja chyba najbardziej i najczęściej była "opowiadana". Moi dziadkowie też z Galicji...
      A jesień bajkowa...

      Usuń
    2. Do naszego cesarza i ja mam ciepłe uczucia, takie wrodzone... "... bo z Habsburgów losem złączon jest na wieki Polski los..." śpiewała moja babcia Stefania (rocznik 1898) w szkole 🙂

      Usuń
    3. No proszę....to dopiero była pieśń:-)

      Usuń
  14. Moja Babcia zawsze powtarzała, że najlepiej było za "cysorza Franca Józefa", bo po wojnie to już różnie bywało.
    Do mnie najbardziej przemawiają dane liczbowe, no one nie przekłamują rzeczywistości.

    Jesień jest piękna, ale nie ma w niej optymizmu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko moja babcia Bronią też ciągle o cesarzu z Wiednia opowiadała:-)
      A jesień chociaż piękna to jednak trochę smutna...

      Usuń
  15. Lubię czytać o tamtym okresie. Chociaż większości łatwo nie było i były ogromne różnice społeczne. Lubię też powieści z okresu międzywojnia, a ciekawostki są jak najbardziej ok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziękuję serdecznie i zapraszam na ciąg dalszy...:-)

      Usuń
  16. Bardzo interesujące te twarde dane, szczególnie zaintrygowała mnie ilość walut i hiperinflacja. Niesamowite! Proszę o więcej! Bo, że na wsiach nie było prądu, to wiem. U nas, na skraju Kujaw pojawił się dopiero na początku lat 60-tych. Coś tam pamiętam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulko najserdeczniej Cię zapraszam na ciąg dalszy już jutro.
      :-)

      Usuń
  17. -- ostatnio zbierałam kolorowe liście z moimi wnuczkami, więc wiem, że to kolorowe na czwartym zdjęciu to sumak octowiec... ech, całe życie człowiek się uczy.... teraz już od wnuków...
    - pięknej niedzieli Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Alinko... moje wnuki też mnie coraz częściej zaskakują swoją wiedzą.
      Dużo słońca i spokoju :-)

      Usuń
  18. A my dzisiaj w kierunku Kresów uderzamy od bladego świtu:-))
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  19. Historycznie - ciekawe, jako ciekawostki właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zasmucające dane, zmartwiła mnie sytuacja obecnie, bo też mamy inflację, obserwując elity mam wrażenie, że dotknął je analfabetyzm, ale wtórny...
    Na Rodos masz piękną roślinność, zapewne już po ostatnich przymrozkach nie tak piękną. U mnie przymroziło bardzo.
    Serdecznie pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jeszcze na szczęście nie było przymrozków...
      Serdecznie zapraszam na ciąg dalszy...

      Usuń
  21. Po pierwsze: Piękne kwiaty :)

    Po drugie: Tak, jestem ciekaw kolejnych faktów, bo II RP zawsze wydawała mi się bardzo interesująca :)

    Pozdrawiam, Stokroteczko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Celciku podwójnie:-)
      I zapraszam już jutro.
      :-)

      Usuń
  22. Pani Stokrotko to okropnie smutne ze tak dużo osób umarlo w Polsce na hiszpankę.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawe statystyki. Tyle się zmieniło... Ale każda epoka ma swoje problemy rzutujące na społeczeństwo i ludzi w nim...
    Jesień cudnie kolorowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu oczywiście że każda epoka ma swoje problemy.
      A jesień piękna wyjątkowo...

      Usuń
  24. Witaj, Stokrotko.

    Na zdjęciach jakby wciąż lato:)

    Niby o tym i owym się wie, myślę jednak, że warto pewne sprawy zobaczyć czarno na białym, by aż tak nie gloryfikować tego "przed wojną":)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno właśnie to "czarno na białym " mówi samo za siebie.
      Serdeczności...

      Usuń
  25. Zainteresowałaś mnie. Chciałabym poznać kolejne informacje z tej książki. Hiperinflacja to nas chyba też czeka... Nie żebym chciała. Czy możesz mi napisać jak się nazwa roślina z trzeciej fotografii?

    OdpowiedzUsuń

Takie książki znalazłam pod choinką...

Informacja o książce: "Han Kang snuje opowieść o tym, co na przekór wszystkiemu pozostaje nieskazitelne... . "Biała elegia" t...