sobota, 9 kwietnia 2022

Rozmyślania przed obrazem

 




Razem z przyjaciółmi ze Staromiejskiego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół Warszawy zostałam zaproszona do Muzeum Niepodległości na odsłonięcie obrazu pędzla Zdzisława Kruszyńskiego przedstawiającego prezydenta Ignacego Mościckiego. Wydarzenie to odbyło się w dniu 8 kwietnia 2022 r. o godzinie 12.00.
Obraz przedstawia prezydenta RP w latach 1926-1939. Ignacy Mościcki w latach młodości był związany z niepodległościowym ruchem socjalistycznym. Następnie zajął się karierą naukową. W latach 1912-1921 był Profesorem Politechniki Lwowskiej. W 1925 roku objął stanowisko rektora tej uczelni, a tuż przed wyborem na urząd głowy państwa w latach 1925-1926 profesorem Politechniki Warszawskiej.
Był wybitnym chemikiem i naukowcem. To on zainicjował budowę Państwowych Zakładów Azotowych w podtarnowskiej wsi, która na jego cześć otrzymała nazwę Mościce. 
Po 17 września 1939 /czyli po wkroczeniu Rosjan do Polski/ udał się do Rumunii gdzie został internowany i zrzekł się tytułu Prezydenta RP.
No właśnie...
Stałam przed obrazem i patrzyłam na przystojną i szlachetną twarz prezydenta Mościckiego. I na Jego ordery: Orła Białego i Polonia Restituta...
Przypomniałam sobie słowa z podręcznika historii z którego uczyłam się kiedyś w szkole.
Były następujące - podaję z pamięci: "Prezydent razem z rządem udali się przez Zaleszczyki i most w Kutach i schronili  w Rumunii".
Tak to było.
Przyznam, że nigdy nie rozumiałam i nie rozumiem jak to możliwe żeby prezydent RP opuścił swój kraj w chwili wojny. Z jednej strony Niemcy, z drugiej Rosjanie a prezydent ucieka do innego kraju.
Co z tego że pochodził z rodziny szlacheckiej, co z tego że był wybitnym intelektualistą i naukowcem, co z tego że przeszedł do historii jako budowniczy polskiego przemysłu chemicznego....
Dla mnie to po prostu tchórz.
Tak sobie rozmyślałam stojąc i podziwiając na obrazie prezydenta Ignacego Mościckiego...

Napiszcie czy mam rację.
Tylko proszę na mnie za bardzo nie krzyczeć....


82 komentarze:

  1. Dla mnie to też nie do pojęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. ..podzielam Twoje zdanie Stokrotko! po prostu w głowie się nie mieści, jak można zrobić coś takiego? pozwoliłam sobie zacytować :
    "..po wkroczeniu Rosjan do Polski/ udał się do Rumunii gdzie został internowany i zrzekł się tytułu Prezydenta RP."

    - pozdrawiam cieplutko, uroczego weekendu <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Też podzielam Twe zdanie Stokrotko. Mój Św. P. Dziadek ze strony ojca, służył w Strzelcach Podhalańskich w czasie służby wojskowej w latach trzydziestych - przy granicy z Rumunią. Potem , w czasie Wojny Obronnej - w okolicach Sanu. Życzę również miłego weekendu, na południu pada deszcz :/ .

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezbadana natura ludzka, a intelekt nie jest gwarancja moralnej postawy. Zostawic mieszkancow stolicy i caly kraj na lasce okupantow.. A moze nie znamy prawdziwych przyczyn takiej decyzji nie tylko Moscickiego? Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - może nie znamy... ale nie wyglądało to ładnie...

      Usuń
  5. Uciekł także naczelny wódz czyli gen Rydz-Smigly.To dopiero była podłość i skandal.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Marku. A wcześniej Naczelny Wódz wydał rozkaz obrony kraju. A kto by się do tego nie dostosował groziła mu kara śmierci.

      Usuń
  6. obecnie jesteśmy pod wrażeniem postawy prezydenta Zelenskiego i to nam wyznacza układ odniesienia do ocen innych podobnych sytuacji... ja się jednak powstrzymam od oceniania wg. prostej, "dyskretnej" /termin matematyczny/ skali "odwaga - tchórzostwo", gdyż za mało wiem na temat całości, mimo tych danych, które są do dyspozycji... mogło być tak, że I.Mościcki uznał, oszacował szanse tak, iż korzystniej dla kraju będzie, gdy działania na jego rzecz będą prowadzone zza granicy, być może źle oszacował, a potem sytuacja go przerosła psychicznie i zdał urząd na rzecz kogoś, jego (subiektywnym) zdaniem, bardziej kompetentnego...
    bez najmniejszego cienia wątpliwości kłamstwem lub głupotą będzie stwierdzenie, jakobym "brooonił", czy usprawiedliwiał naszego ptysia, próbuję jedynie zrozumieć, zanim zacznę tworzyć jakieś oceny...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację że nie można za surowo oceniać.... ale nie wiemy jak było naprawdę... i już się nie dowiemy.

      Usuń
  7. Warto jednak pamiętać, że dzięki tej ucieczce rządu i sporej ilości żołnierzy, zaistniał rząd londyński i polskie siły zbrojne najpierw we Francji a potem w Anglii. Alternatywą było oddać się Niemcom w niewolę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, i właśnie... Zelenski ma gdzie się schować, ma ku temu warunki, ma skąd koordynować różne ruchy, Kijów wciąż niezdobyty, wojska rosyjskie go nie kontrolują... tymczasem sytuacja Mościckiego była zupełnie inna, zostać w Warszawie równało się niewoli lub samobójstwu...
      można było ewentualnie ukryć się w lecie, ale przy ówczesnych możliwościach komunikacji nic by to nie dało...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. */errata (literówka): jest "w lecie", ma być "w lesie" :)

      Usuń
    3. Lechu - masz rację. Tylko czy w chwili ucieczki takie były plany czy narodziły się dużo póżniej...?

      Usuń
    4. PKanalia - prezydent Mościcki był takim samym człowiekiem jak każdy inny Polak...

      Usuń
    5. PKanalia - jasne, że o las chodziło...

      Usuń
  8. Moja śp.Mama opowiadała mi,że wszyscy wtedy w rodzinie byli oburzeni,że Rząd uciekł.Ale potem po latach zrozumieli,że gdyby zostali,to niemcy i tak by ich zamordowali (tak jak prezydenta Starzyńskiego i nawet nie wiemy gdzie jest Jego grób)A poza tym,to Polska nie podpisała kapitulacji.Jest jeszcze jedna informacja,że któryś z niech(nie pamiętam nazwiska)jako szeregowy wstąpił do Armii Podziemnej i walczył,a inni tworzyli w Anglii ciągłość Rzeczpospolitej,bo to były umysły inteligentne.Tak,że nie do końca ich potępiajmy.Pozdr.M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ich nie powinniśmy potępiać, ale o prezydencie Starzyńskim, która został w Warszawie i wygłaszał piękne przemówienia nt. konieczności obrony stolicy do dzisiaj pamiętamy. I czcimy Jego pamięć...

      Usuń
  9. Bardzo trudna ocena, nie znamy wszystkich okoliczności, ale ja raczej przychylam się do zdania Lecha. Zawsze jestem za życiem, bo cóż by było z tego ,że zginął rozstrzelany tak jak Starzyński?
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale prezydenta Starzyńskiego wspominamy ze wzruszeniem i szacunkiem...

      Usuń
  10. Nie wiem jak mam tą sytuację ocenić. Zamysł był taki aby kierować poza krajem i chyba padły takie decyzję, więc to nie można nazwać ucieczką. Razem z rządem rzeczywiście uciekła gromadnie grupa ludzi posiadających wtedy samochody i to było normalne tchórzostwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Joasiu, że to trudno oceniać....
      Dziękuję Ci bardzo :-)

      Usuń
  11. Portret robi wrażenie.
    Kiedyś moje oceny były bardziej radykalne, teraz to sprawa do długiej dyskusji...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie wiem, co tak do końca sądzić, czy uciekać czy mie uciekać. Jak patrzę teraz ma obecnego prezydenta Ukrainy to gość budzi we mnie niesamowity podziw, uznanie i wielki szacunek. I to jest prawdziwy prezydent jak dla mnie. Z drugiej strony czy można by moeć mu za złe, gdyby schronił się w innym państwie, ma rodzinę i jest na pierwszym celu Rosjan do zabicia. No nie wiem. Wszyscy jesteśmy ludźmi i lażdy ma prawo do własnego wyboru, z drugiej strony jedni są bardziej uprzywilejowani, ale to mie znaczy, że musza korzystać z tych przywilejów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że to nie takie proste....
      Ale prezydent powinien zostać w swoim kraju w czasie wojny.

      Usuń
  13. Trudne pytanie, jeszcze bardziej skomplikowana odpowiedz…czasy kiedy królowie stali na czeli armii i uczestniczyli bitwach minęły bezpowrotnie. Od kilku dekad politycy to na ogół tchórze chowający się za plecami aparatu przymusu, uciekają nie tylko przed najeźdźcą ale nie potrafią nawet spojrzeć własnym wyborcom w oczy. Gdy Hiltler zajmował kolejne kraje mam wrażenie, że większość przywódców uciekała..choć to wcale nie broni postawy naszego prezydenta.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zełenski to z niego nie był, fakt ;p
    Fajny pomysł z jednym obrazem do ogladania. Można się skupic maksymalnie na jednym dziele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I skupiliśmy się na tym oglądaniu.
      I dlatego tak rozmyślałam...

      Usuń
  15. Ucieczkę do Rumunii wszyscy tamtemu rządowi pamiętają.
    Sama nie wiem, co myśleć. Osób prywatnych nie oceniam - obecnie większość moich ukraińskich współpracowników (dla jasności poza szefową to mężczyźni w sile wieku) siedzi na projektach w Niemczech i szczerze mówiąc ja się czuję lepiej z tym, że ludzie, których znam osobiście, są bezpieczni. Sama nie wiem, co bym zrobiła - dawniej myślałam, że wyjechałabym czym prędzej i jak najdalej, niedawno, że jednak wolałabym się jakoś zaangażować w walkę, potem znowu, że starałabym się wyjechać - trudno gdybać.
    Ale zachowanie przedstawicieli władzy już ocenia się inaczej. Pozostanie prezydenta w kraju zapewne niewiele by zmieniło, ale jednak, jak widać po Ukrainie, ma to ogromny wpływ na morale ludności, poczucie wsparcia, dzielenia losu - taka ucieczka udowadnia tylko, że jak się ma władzę i pieniądze, to można się odciąć od problemów społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kataszo. Tak sobie myślę że prezydent kraju ogarniętego wojną powinien zachować twarz...

      Usuń
  16. Myślę że prezydent ma obowiązek moralny zostać w kraju w sytuacji wojny.
    Tak więc nie pochwalam decyzji jaką podjął prezydent Moscicki.

    OdpowiedzUsuń
  17. "W tej dziejowej chwili zwracam się do wszystkich obywateli państwa w głębokim przeświadczeniu,że cały naród w obronie
    swojej wolności,niepodległości i HONORU skupi się dookoła
    Wodza Naczelnego i sił zbrojnych oraz da godną odpowiedź
    napastnikowi,..."-prezydent Ignacy Mościcki

    "Nie mogłem walczyć we Lwowie i stosować się do zarządzeń
    premiera.W ten sposób opuściłem miasto w okolicznościach,
    które mogłyby zaprzeczyć moim poprzednim słowom.
    Moje życie wydaje się w Polsce bezwartościowe.
    Nie chcę być internowany do końca wojny.Chcę ocalić
    swój HONOR.Niech otrzyma o tym wiadomość moje miasto Lwów."
    -Alfred Michał Biłyk,ostatni polski wojewoda województwa
    lwowskiego zastrzelił się w pokoju nr.5 hotelu Csillag
    w mieście Munkacs(obecnie Mukaczewo)19 września 1939 roku
    na tydzień przed jego pięćdziesiątymi urodzinami.

    Przegląd dokumentów Alfreda Michała Biłyka,1899-2002
    Biblioteka i Archiwum Instytutu Hoovera
    https://www.hoover.org/library-and-archives

    "Życie i śmierć z honorem".
    https://www.lwow.com/pl/bilyk.html

    Kiedy wiosną 1940 roku Niemcy najechały Norwegię,
    król Haakon VII poprowadził opozycję,skłaniając
    swój lud do oporu.
    Król szwedzki zrobił wiele,co w jego mocy,aby pomóc
    Hitlerowi zaprojektować swoje zło na całą północną Europę.
    Ouisling itp.
    :)








    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henryku najserdeczniej Ci dziękuję za to co zacytowales w komentarzu....

      Usuń
    2. "Dla mnie to po prostu tchórz."

      Tchórz
      Oko przymknięte promieniem słońca,
      sumienie spięte na złoty zatrzask.
      Goreje w środku ogniem zamrozu,
      a w ręce dusza Piłata!

      Podaruj proszę traumę z jęzorem,
      co mówić zacznie gwarą niemowy.
      Stoi i patrzy beztroskie cielsko,
      Bóg stworzył mękę bez głowy.

      Powiedz choć słowo spięte guzikiem,
      co ruszy umysł,odemknie pręgierz.
      Kajdany cisną w sercu i mózgu,
      patrzysz,nie mówisz...bo nie wiesz.

      Zazgrzytał zamek,wiatr drzwi już rozwarł,
      wolny człowieku w niewoli jesteś.
      Wyjdę...co dalej bo tekst na ścianach,
      krwią wypisany-ty w pestce!

      Strach ściska zęby z kąta do kąta,
      kroki jak szagi liczysz naprędce.
      Boisz się ściany pierwszej czy czwartej,
      trzepoczesz ciałem na wędce!

      "Nie jestem tchórzem.Tchórzem jest ten,
      kto się boi i ucieka.A ja się boję,
      ale nie uciekam."-Fiodor Dostojewski

      Usuń
    3. Wspaniałe!!!!
      Dziękuję Ci bardzo

      Usuń
  18. Nie jesteś odosobniona w swojej ocenie. Dlatego mamy ulice Stefana Starzyńskiego, a nie ma ulic Ignacego Mościckiego.
    Jednak powstał portret...
    Uściski!❤

    OdpowiedzUsuń
  19. Pewnie że tchórze, Zełenski też by na pewno wolał być na Karaibach, a jakoś nie wyjechał.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czy pochwalam jego ucieczkę z kraju, Na pewno Nie. Tylko nie wiem jak bym postąpiła będąc na jego miejscu. A co do prezydenta Ukrainy to już kilka razy próbowano go " usunąć ", jak widać z marnym skutkiem. A portret unikat.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę , że ta postać to kolejny przykład naszej rodzimej skłonności do mitologizowania. Tak więc uchowaj nas Panie Boże od takich prezydentów...

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj, Stokrotko.

    Cóż... wredne życie często weryfikuje patetyczne deklaracje i niektóre... powiedzenia.
    Choćby takie o na ostatku schodzącym z tonącego okrętu kapitanie...

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Leno....jak widać zdarza się ze kapitan schodzi pierwszy...
      Dziękuję i pozdrawiam...

      Usuń
  23. Podrzucam kilka informacji, które może nieco złagodzą tę surową ocenę 😉.
    Od 1921 roku mieliśmy z Rumunią układ o wzajemnej pomocy (na wypadek agresji sowieckiej). Niestety nasz sojusznik był także związany traktatem z Niemcami, co w przypadku wybuchu wojny skomplikowało sytuację. Rumunia ogłosiła neutralność, a przedstawiciele polskiego rządu zostali zmuszeni do zrzeczenia się swoich uprawnień – wówczas zostaliby wypuszczeni i mogliby się udać na emigrację do Francji (już jako osoby prywatne). Nasi politycy nie zgodzili się jednak na taki wariant i stąd internowanie. Na kolejnego prezydenta wyznaczono Władysława Raczkiewicza, co dało początek polskiemu rządowi na uchodźstwie. To bardzo ważne w stosunkach międzynarodowych – państwo musi mieć swoją reprezentację, która zabiega o sojuszniczą pomoc i ewentualnie prowadzi pokojowe pertraktacje. Innymi słowy: nie ma władz, nie ma kraju.
    Tym bardziej wszyscy podziwiamy heroiczną postawę prezydenta Zełenskiego, który postawił wszystko na jedną kartę 🧐.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie na moim blogu.I bardzo Ci dziękuję za tę informację.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Dziękuję i również pozdrawiam 🙂.

      Usuń
    3. A ja zapraszam do częstszych wizyt na moim blogu.

      Usuń
  24. Masz rację! Nie ma porównania z Zełenskim!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. - a ja się zastanawiam właśnie, jak zachowałby się nasz obecny rząd w podobnej sytuacji.... obym nie musiała się o tym przekonywać...
    - wiele serdeczności przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej o tym nie myśleć Alinko...

      Usuń
    2. -- masz rację, ale czasy coraz trudniejsze, więc nie da się tak wszystkich obaw wyrzucić z głowy ...

      Usuń
    3. Niestety...

      Usuń
  26. Wraz z prezydentem z Polski do Rumunii wyjechały zasoby Banku Polskiego. Mój stryj był wartownikiem w PWPW, więc został wyznaczony do ich konwoju. Zawirowania wojenne sprawiły, że po wieloletniej tułaczce po krajach Europy, w rezultacie pozostał w Wielkiej Brytanii, aż do 1977 roku. Wrócił do Polski jako starszy, schorowany człowiek w zasadzie tylko po to, aby w krótkim czasie po powrocie spoczęło w niej Jego ciało.
    Trudno jest oceniać działania polityków, zwłaszcza tych z dawnych lat. Tych współczesnych również, ale czy w dzisiejszych czasach któryś z polityków liczy się ze zdaniem społeczeństwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Qitaj Ulach. Serdecznie Ci dziękuję za to co napisałaś...
      No właśnie - powtórzę Twoje pytanie - "czy w dzisiejszych czasach któryś z polityków liczy się ze zdaniem społeczeństwa?"

      Usuń
  27. J. Mościcki został bardziej mianowanym na prezydenta przez J.
    Piłsudskiego aniżeli wybranym przez parlament. Był niewątpliwie b. przystojnym i wybitnym naukowcem. Ale b. słabym politykiem. I to była jego zaleta wg. Piłsudskiego, który potrzebował figuranta niewtrącającego się do polityki. Życzeniem marszłka było aby po jego śmierci Mościcki ustąpił. Prezydentem miał zostać przyjaciel Piłsudskiego Walery Sławek. Niestety Mościcki niepodporządkował się woli zmarłego, związał się z dwoma innymi figurantami /E. Rydz-Śmigłym i J. Beckiem/.Razem ze swojmi poplecznikami przejeli władzę w Polsce. We wrześniu 1939 r. cała trójka uciekła do Rumuni. Pozostaje pytanie: czy uciekli aby ratować kraj, czy pozycje własną /szerzej ujmując sanacji/. Opozycja uznała, że sanacji i to ona była głównym inicjatorem inernowania przywódców sanacji. Jak ocenić dążenie miernot polityczych do urzymania władzy w tak trudnym położeniu kraju?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Historyku Najmilszy i serdecznie Ci dziękuję za komentarz.
      Było właśnie tak jak napisałeś - nic dodać nic ująć..
      Powtórzę więc tylko Twoje pytanie: "Jak ocenić dążenie miernot politycznych do utrzymania władzy w tak trudnym położeniu kraju"?

      Usuń
  28. Napoleon powiedział mniej więcej tak;,że,żeby ocenić daną sytuację,która była w przeszłości,to trzeba w tę przeszłość się przenieść i z tamtego punktu spojrzeć, a nie z obecnego.Bo to jakby dwa wymiary czasowe.My teraz wiemy,jak postępował Hitler,ale wtedy w tamtych latach nie były do końca wiadome posunięcia,przecież mieliśmy sojusze.A najważniejsze było nie podpisanie kapitulacji.

    OdpowiedzUsuń
  29. No tak sobie właśnie porównywałam zachowanie naszego ówczesnego prezydenta i obecnego prezydenta Ukrainy.
    Masz rację Stokrotko, całkowitą rację.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Parrafrazo po długiej nieobecności na moim blogu.
      Serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  30. Masz rację. Prezydent kraju nie powinien uciekać (może nie chciał oddawać guzika od swojego garnituru. Sorki, ale uważam, że przesadą jest organizacja wyprawy na otwarcie wystawy jednego obrazu... Mój Boże, no gdyby jeszcze to była Mona Lisa... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Andrzeju.
      W Muzeum Niepodległości zwiedziłam też inne wystawy.... ale o tym kiedy indziej napiszę...

      Usuń
  31. Stokrotko - ja powiem że czyn Mościckiego a także Śmigłego-Rydza i Becka były po prostu haniebne.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  32. Z jednej strony sprawa wydaje się prosta - tchórz. Z drugiej. W końcu nie o jeden - jako władca, ukrywał się podczas wojny. To było często praktykowane. By zarządzać państwem z bezpiecznego terenu.
    Nie lubię oceniać ludzi w sytuacjach, których sama nie doświadczyłam, bo łatwo jest wystawiać osąd, a tak naprawdę nawet prezydent czy król. Byli tylko ludźmi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście masz rację.
      Przeczytaj komentarz Tadeusza, który jest historykiem.

      Usuń
    2. Trudno osądzać nie znając okoliczności. Ale powinien zostać bez względu na wszystko.
      Prezydentem jest dla mnie prezydent Ukrainy. Mógł wyjechać, nawet mu to proponowano ale został
      Pozdrawiam serdecznie Stokrotko

      Usuń
    3. Bardzo Ci dziękuję Ismeno.
      I Ciebie też proszę, żebyś przeczytała komentarz Tadeusza.

      Usuń
    4. Przeczytałam Stokrotko
      Pozdrawiam jeszcze przedświątecznie z moich zielonych stronek

      Usuń
    5. Zapraszam serdecznie jeszcze przed Świętami:-)

      Usuń
  33. Po prostu strasznie się przestraszył. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Spacer "przez Wisłę"- z cyklu "Moja Warszawa"

Dawno nie pisałam o Warszawie w której się urodziłam i całe życie mieszkam. I o której kiedyś napisałam książkę pt: "Moje warszawskie z...