środa, 4 stycznia 2023

Ludwik Wambutt - wspaniały fraszkopisarz i aforysta


Rodowity Warszawiak, urodzony w 1934 roku na Pradze - Pan Ludwik Wambutt zaczął pisać po 50-tym roku życia. Był absolwentem AWF, trenerem lekkiej atletyki, wykładowcą akademickim.

Miałam zaszczyt poznać Go osobiście i bywać na Jego wieczorach autorskich. Spotykałam Go także na wieczorach poetyckich i wernisażach naszych wspólnych przyjaciół. Mieliśmy też wspólnych znajomych. Odwiedzaliśmy się na naszych blogach przez prawie 11 lat z tym, że pan Ludwik /znany jako bloger JanToni/ wpisywał mi komentarze w formie fraszek czy aforyzmów. 

Stworzył ponad 40 tysięcy różnych krótkich form. Wiele w nich wydał w ośmiu tomikach. Mam zaszczyt posiadać wszystkie, na dodatek z pięknymi dedykacjami... 

Pan Ludwik odszedł do lepszego świata w październiku 2022 roku. Jeszcze miesiąc przed .... zostawiał wzruszające komentarze na moim blogu.

Pan Ludwik był osobą niezwykle życzliwą, serdeczną i dobrą. Miał duże poczucie humoru.. I to pomimo przeżycia okropnej tragedii jaką była utrata jedynego dziecka ....

Wybrałam kilka Jego krótkich utworów:

Pętla czasu

"Historia agresji długa.

bo zaczęła ją maczuga

ale kończy ją bez mała

również basebolowa pała"

Do starszych

"Nie liczą się 

twoje lata

kiedy jesteś

ciekaw świata"

Przeludnienie?

"Tak mnie się jakoś

ostatnio rzekło

że przeludnione

jest chyba piekło"

Pokolenie

"Każde nowe pokolenie

walczy o swe wyzwolenie

ale gdy tylko podrośnie

tradycji broni zazdrośnie"

Krowy

"Niech każdy dobrze

to zapamięta,

że oprócz mlecznej

jest krowa... święta

i kiedy z pierwszej 

jest zysk wszelaki

to druga zwykle 

bywa.... bydlakiem".

Selekcja

"Dzisiaj widać

znakomicie

świń najwięcej

przy korycie".

Poseł

"Słuchając jego.

każdy to przyzna,

umie odmawiać 

słowo Ojczyzna"

Koło historii

"I znów w świat

wyprawy suną,

jak dawniej, 

po złote runo"....

Polski sejm

"I znów się dyskurs

głupi zaczyna.

Nie czyja racja.

lecz czyja wina"

Polska

"U nas nie Japonia,

lecz chyba Afryka, 

bo my nie jednego

już mamy kacyka".


Pan Ludwik pierwsze 30 lat czyli do 1964 roku przeżył na warszawskiej Starej Pradze. Kiedyś powiedział mi, że mieszkał wtedy na ulicy Małej. I że na jego ulicy często kręcone były filmy, bo nie zmieniła swojego wyglądu od czasów przedwojennych.

Tak mogła wtedy wyglądać ulica Mała:                                           

To dla Pana to zdjęcie Panie JanToni od Stokrotki .... też rodowitej warszawianki która teraz mieszka niedaleko .....


68 komentarzy:

  1. Piękny wpis Stokrotko. Pozdrawiam serdecznie w środowy poranek. Stokrotka była ... wczoraj i będzie jutro ;-) . I zapraszam w Nowym Roku na dobrą kawę w okolicach Grodu Kraka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ps. Muszę trochę odchorować wczorajszą lekturę - biografię Kaliguli...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odchodzą bardzo mądrzy ludzie....
    Wspaniałe są te krótkie utwory.
    Pozdrawiam Stokrotko

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaguniu,
    miałam przyjemność poznać Pana Ludwika chyba 4 lata temu na spotkaniu literackim na ul. Fajansowej 4 gdzie spotykali się literaci grupy "Na Dachu". Byłam tam dwa razy i dwa razy siedziałam obok Pana Ludwika. Wymieniliśmy się tomikami aforyzmów. Napisał mi śmieszną dedykację : " ... naprawdę nie wiem co napisać Ewie..."
    Bardzo charyzmatyczna z osobowością postać, już od razu widać było, że to jest KTOŚ...
    Kiedy odchodzi aforysta
    Znika wraz z nim myśl czysta
    Ale zostają wszystkie poprzednie
    A Ludwika Wambutta są same przednie!

    Ze smutkiem
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu - to miałaś wielkie szczęście...
      No i ta śmieszna dedykacja wpisana przez Pana Ludwika...

      Usuń
  5. To byłem ja - Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tego czasu podpisuj się jako Marek Zapominalski...

      Usuń
  6. Stokrotko, niezwykły post o wspaniałym Człowieku !
    ..uwielbiam ludzi z poczuciem humoru, aforyzmy, które przytoczyłaś są świetne..

    - pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AnSo - dziękuję.
      Wszystkie aforyzmy Pana Ludwika są wspaniałe...

      Usuń
  7. Jak przykro... Na blogu się z JanTonim spotykałam i wiem - bo to czułam - był ciepłym, przemiłym, szarmanckim panem. Nie wiedziałam, że odszedł, na swoim blogu przestał pisać. Dobrze, że przybliżyłaś i przypomniałaś piękną postać 🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętałam Anko że się znaliście z blogów...
      Dziękuję Ci...

      Usuń
  8. Pamiętam komentarze pana JanToniego na Twoim blogu.
    A jego aforyzmy czy fraszki trafne niesłychanie.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znalem wcześniej ani nazwiska, ani osoby, ani twórczości, ale poznałem właśnie nieco tej ostatniej, zwłaszcza, że nie leniłem się: CHCIAŁO mi się pogrzebać w necie...
    spodobały mi się na ten przykład takie:
    "Dotyk pozwala rozumieć się bez słów"
    "Lotnych myśli nie należy gonić, ale je łapać"
    albo taka para:
    "Kto przeszedł dobra szkołę życia, temu nauki wystarczy"
    "W szkole życia wszyscy jesteśmy uczniami"
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Coraz wolniej serce bije.
    Coraz bardziej serce boli.
    Obojętny teraz żyję.
    Brak mi siły oraz woli.
    To dlatego, że brak Ciebie.
    To dlatego, że Cię nie ma
    i w pamięci tylko grzebię,
    i rozmyślam na Twój temat."
    Ludwik Wambutt
    "Samotność" Michałkowi

    "Druga twarz" Ludwiczka...Bardzo smutnego Człowieka z uśmiechem na twarzy...Michałek był naszym rówieśnikiem...Godzinami gadaliśmy z Ludwiczkiem przez fona...Bardzo mi tego brakuje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pewnie dobrze pamiętasz nasze spotkanie w "Złotych Tarasach"???

      Usuń
    2. To było bardzo ważne spotkanie...Nawet nie przypuszczasz jak ważne...;o)

      Usuń
    3. Może mi kiedyś powiesz???

      Usuń
    4. To jak się znowu spotkamy w Warszawie...

      Usuń
  11. Ciekawa postać, poszukam o nim więcej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne fraszki, nietuzinkowy talent, miałaś szczęście poznać intersującego człowieka:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z komentarzy na Twoim blogu znałam Jana Toniego. Zbyt późno zainteresowałam się Jego twórczością. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko... ważne że poznałaś i zapamiętałaś...

      Usuń
  14. Świetne te aforyzmy i fraszki, takie w punkt trafione. Zawsze ceniłam i cenię ludzi, którzy z taką samą łatwością posługują się słowem pisanym i rymem...

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz świetnych i utalentowanych znajomych. Po wielu z nich zostanie wspaniała spuścizna:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Smutne kiedy robi się cisza i pustka w miejscu gdzie ktoś był.. ale można powiedzieć, że żyje dalej w swojej twórczości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne fraszki i aforyzmy po sobie zostawił Pan Ludwik...

      Usuń
  17. Znałam go tylko z komentarzy, zawsze obecny u Ciebie czy Gordyjki... Fraszki warte zapamiętania i cytowania

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znałam , niestety! Dobrze jednak, że żyje w pamięci tych, którzy o nim pamiętają. Dziękuję Stokrotko!

    OdpowiedzUsuń
  19. Druga madrosc jak dla mbie. Pamietam komentarze podpisane Jan Tonii, jestem ich wierna czytelniczka. Pozdrawiam Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan JanToni był po prostu wybitny....
      Pozdrawiam Małgosiu.

      Usuń
  20. Nie znałam tego pana ani jego twórczości ale z pewnością zasługuje na uwagę i uznanie

    OdpowiedzUsuń
  21. Wzruszający post. Był Twoim przyjacielem.
    Trafne fraszki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanno Pan Ludwik był nie tylko moim przyjacielem. Wiele osób go znało, lubiło i ceniło...

      Usuń
    2. Potwierdzam to w całej rozciągłości. Kochany, duży człowiek. (nie mam konta na Googlach, więc się podpisuję: Z. Kurzyński

      Usuń
    3. Witam na moim blogu ,Zbigniewa Kurzyńskiego...wspaniałego Człowieka... I przyjaciela Pana Ludwika...

      Usuń
  22. Nie znałam, a świetne. Zwłaszcza "Selekcja" i "Poseł". Jakie prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  23. Pamiętam doskonale komentarze JanToniego u Ciebie, czy Gordyjki - najczęściej rymowane, zgrabne i celne.

    OdpowiedzUsuń
  24. Do takich krótkich form trzeba mieć dobre oko (obserwacje) i warsztat, by zawrzeć wszystko w paru zdaniach tak naprawdę. '

    Dzięki za uznanie dla mojego czytania.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się całkowicie z tym co napisałeś.
      Dziękuję.

      Usuń
  25. Bardzo sympatyczna postać, świetne wierszyki.
    Dziękuję za kolejną informację o nieznanej mi dotąd osobie/miejscu/wydarzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wielki żal...poznałam, mam kilka tomików z dedykacjami. Każdy aforyzm, fraszka czy inny KRÓTKI utwór szokował trafnością i tą najmniejszą z możliwych ilością słów, którą wszystko wyrażał. Ciepło, życzliwość, dowcip, kultura...żal że nic już nie powie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo Joasiu.... Pamiętasz z pewnością jak przychodziliśmy na wernisaże Twoich obrazów i Pan Ludwik w dowcipny sposób prowadził rozmowę...I prawił komplementy...

      Usuń
  27. Tyle wspaniałych, niezastąpionych ludzi odchodzi teraz...Ale po Panu Ludwiku została przynajmniej jego wspaniała twórczość. Po wielu z nas zostają tylko wspomnienia pośród bliskich a potem i one bledną, nikną. Rozwiewamy sie w pył...
    Pozdrawiam Cię ciepło!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Olgo. Po twórcach pozostaje ich twórczość.
      Dziękuję Ci bardzo.

      Usuń
  28. Ja też pamiętam wierszowane komentarze Jana Toniego, u ciebie Stokrotko i u Gordyjki.
    No cóż każdy musi odejść, Jan Toni przeżył długie i bardzo owocne życie, jego twórczość będzie wspomagać pamięć o nim!

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj, Stokrotko.

    Kojarzyłam JanToniego właśnie z tych celnych, rymowanych komentarzy u Ciebie.
    Przykro.
    Ubiegły rok zebrał czarne żniwo wśród blogerów z wyjątkową zachłannością;(

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. - wstałam dziś jak zwykle, o 3,30, no a że w pracy wreszcie chwilka wytchnienia, pozwoliłam sobie na poszperanie w necie i poczytanie troszeczkę twórczości Pana Ludwika, i wiesz co?, patrząc na jego zdjęcie, lekko się uśmiecham (pomimo grypy).... fajny to był gość i pomimo, że odszedł, pozostawił coś, z czego możemy się wiele nauczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko Pan Ludwik był bardzo skromnym ale mądrym człowiekiem.
      Zdrowia Ci życzę ...

      Usuń
  31. Wspaniała postać, wielka szkoda, że już nic nie stworzy... Masz piękne wspomnienia Stokrotko...

    OdpowiedzUsuń

Spokojnych i Zdrowych Świąt...

Choinka przed Zamkiem Królewskim w Warszawie.                I ta sama choinka wieczorem. WSZYSTKIM WAM, KTÓRZY ZAGLĄDACIE NA MÓJ BLOG I CZY...