W Andaluzji podobało mi się wszystko oprócz korridy. To znaczy nie oglądałam żadnej korridy, /i z pewnością nigdy bym jej nie obejrzała/ ale w czasie wędrówek po tej pięknej krainie spotykaliśmy pomniki byków i torreadorów na wszystkich głównych placach miast. Widzieliśmy też pomniki byków przy autostradach, a także prawdziwe byki pasące się na pastwiskach. No i ciągle mijaliśmy areny byków - niektóre z nich jak na przykład ta najsłynniejsza w Sewilli są przepięknymi, zabytkowymi budowlami. Podobno każdy hiszpański matador marzy o tym aby pokonać byka na tej właśnie arenie.
Dlatego tej części o Andaluzji nadałam tytuł "Nie moja Andaluzja".
Korrida to wprawdzie kontrowersyjny symbol Andaluzji... ale jednak bardzo stary i tradycyjny symbol.
I chociaż z roku na rok popularność korridy w Hiszpanii maleje to w Andaluzji tradycja ta ma się całkiem dobrze.
Przeciwnicy korridy postrzegają ją słusznie jako bezsensowne mordowanie zwierząt. I mają oczywiście rację.
Jej zwolennicy twierdzą jednak, że korrida to wspaniała sztuka łącząca choreografię z kostiumem i muzyką.
Mimo kontrowersji narastających wokół walk z bykami każdego roku w Hiszpanii odbywa się 2 tysiące korrid. Przeważająca większość w Andaluzji. W korridach ginie co roku kilkanaście tysięcy zwierząt.
Dowiedziałam się, że w każdym takim morderczym widowisku biorą udział trzy drużyny, które walczą z sześcioma bykami. Najpierw torreadorzy z różowo-żółtymi kapami drażnią zwierzę i sprawdzają jego gotowość do walki. Potem do ataku przystępują pikadorzy, czyli torreadorzy konni uzbrojeni w lance, a tuż po nich ruszają banderilleros, których zadaniem jest wbicie w byka krótkich włóczni. Wszystkie te działania mają osłabić zwierzę przed walką z matadorem. A matador uzbrojony jest w w szpadę oraz muletę - mniejszą czerwoną kapę umocowaną na pałeczce.
Matador powinien zabić byka tak aby on nie cierpiał. Musi wbić szpadę w określone miejsce na karku byka, które ma zaledwie 5 na 5 centymetrów. Ale czy zawsze mu się to udaje?
Za dobrą walkę matador jest nagradzany uchem byka, czasem dwoma uszami a także ogonem.
Zyskuje też zachwyt wszystkich widzów, dozgonną sławę i bogactwo. Oraz uwielbienie Hiszpanek.
A tu aria torreadora z opery "Carmen" G.Bizeta w wykonaniu Andrzeja Hiolskiego. I cóż z tego, że piękna???? I pięknie zaśpiewana...
Też Stokrotko nie jestem zwolennikiem Corridy. I chyba bym się na nią nigdy nie wybrał, pozdrawiam po... półgodzinnych zakupach ..myślałem o Twoim nowym poście w Stokrotce i post jest ;-) .
OdpowiedzUsuńJardanie - bardzo dziękuję za wierność :-)
UsuńPs. Potem jeszcze bazarek za blokiem - 5 kg. ziemniaków od Rolników. Pozdrawiam Stokrotko - w tym roku Łeba, Hiszpania lub Grecja u mnie dopiero być może przyszły rok ;-). Tyle, że Mama się boi latania, ja i Siostra nie ;-) .
OdpowiedzUsuńJardianie - ja też nie lubię samolotów, chociaż dość dużo latam...
UsuńHiszpanie to chyba normalni nie sa jesli chodzi o te miłość do korridy.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Też mi sie tak wydaje Marku z dziewczynami.
UsuńMoja przyjaciółka była... jest terapeutką i stwierdziła, że w pewnym sensie to doświadczenie przyda się jej w zawodzie...
OdpowiedzUsuńI dobrze, że ta popularność maleje, a rośnie świadomość.
Serdeczności :)
Roksanno - popularność maleje, ale korridy chyba nigdy nie znikną...
Usuń...a Hitler i Stalin tak bardzo lubili zwierzęta ...nie to co ci nierozumni Hiszpanie.
OdpowiedzUsuńŁoj, łoj, łoj, a od kiedy to pragnienie Hitlera kontroli nad psem jest wyrazem jakiegoś głębszego uczucia? Podobnie rzecz ma się z terierami rosyjskimi Stalina. Przy okazji: w Hiszpanii świetnie rozwijały się faszyzm, komunizm i hiszpańska inkwizycja, jeśli już chcesz się bawić w demagogię, bo w końcu współwystępowanie jakiegoś zjawiska z innym nie jest równoważne temu, że jedno z drugiego wynika. Innymi słowy anonimie, na razie się doucz.
UsuńWiedza nie jest równoznaczna z inteligencją. Gdybyś był inteligentny pewnie byś zrozumiał co napisałem . Niestety inteligencji nie da się douczyć.
UsuńTo prawda, nie jest i jak napisałeś, nie da się jej douczyć.
UsuńAnonimowy - nie skomentuję Twoich komentarzy bo czuję się niedouczona i za mało inteligentna...
UsuńWolandzie - dziękuję.
UsuńCałkowita zgoda.
OdpowiedzUsuńTo znaczy, najpierw poznałem arię torreadora i bardzo mi się spodobała.
Kiedy dowiedziałem więcej o corridzie, między innymi z opowiadań Hemingwaya, to straciłem całą sympatię do tego "sportu".
Jakąś odtrutką jest może impreza w Pamplonie, na której byki gonią tłum ludzi - też nie w moim guście.
I mnie trudno jest zrozumieć sympatię do tego "sportu"... To jest przecież okrucieństwo.
UsuńKorrida jest dla mnie zwyczajem barbarzyńskim, nie mającym żadnego uzasadnienia we współczesnym świecie. Zasłanianie się tradycją kojarzy mi się z plemieniem kanibali, tradycyjnie pożerającym swe ofiary - oznacza jedynie zacofanie i głupotę. Nie widzę usprawiedliwienia dla tępej dziczy cieszącej wzrok krwią walczących pod przymusem dla radochy tłuszczy zwierząt.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam Wolandzie.
UsuńTo aż dziwne, że ten zwyczaj do dziś istnieje. Ale podobno i wśród Hiszpanów ma coraz więcej przeciwników.
OdpowiedzUsuńA z ciekawostek przewodnik na mojej wycieczce opowiadał, że dawno temu na arenę wypuszczano również jeńców...
I jeńców też tak zabijano jak byki? Czy to jeńcy mieli walczyc z bykami?
UsuńZabijano, odcinano im głowy.
UsuńNa arenie w Sewilli widziałam też rzeźby takiego arabskiego jeńca z odciętą głową...
Koszmar!!! Czyli to kontynuacja okrutnej tradycji. Tylko przeszła na byki.
UsuńTo w czasach rekonkwisty... Nie pamiętam, czy wtedy nie było dwa w jednym, czyli byki tak czy tak, musiałabym poszukać.
UsuńRozumiem I dziękuję.
UsuńStokrotka
Kiedy byk podnosi torreadora na rogach,wykonuje okrężny ruch głową(derrote),powodując,że torreador obraca się wokół rogów z całym ciężarem na nich,powodując rozległe uszkodzenia tkanek.Ze względu na sposób szarżowania zwierzęcia najczęściej zmiany te powstają na udach,pachwinie,kroczu i brzuchu.Od stycznia 2012 do listopada 2019 r sześć takich szarży zakończyło się natychmiastowym zgonem na arenie(rozdarcie klatki piersiowej,rozerwane tętnice i żyły biodrowe,przebite serce,zerwany rdzeń kręgowy).Śmiertelność torreadorów jest niska 0,48% na 1239 urazów.Każdego roku na całym świecie w walkach ginie 250 000 byków.
OdpowiedzUsuńKorrida nie jest jeszcze zakazana,alternatywą jest recortadores,który staje się popularny w Hiszpanii i na świecie.
"Byczek Fernando"Munro Leaf,Robert Lawson,ta książka napisana w mniej niż czterdzieści minut była zakazana w Hiszpanii i spalona przez Hitlera.Byczek Fernando nie chciał brać udziału w walkach byków,chciał tylko usiąść na polu pod drzewem korkowym i wąchać kwiaty.Historia Fernando zostaje do dziś fascynującym przykładem potęgi książek obrazkowych.Munro Leaf zawsze utrzymywał,że jego jedynym celem jest rozrywka"propaganda tylko dla śmiechu".Dziś książka została przetłumaczona na ponad sześćdziesiąt języków.
"Kiedy pikador za nim tęsknił
Co on zrobił?
Pocałował go
Ale nigdy się nie nauczył,nigdy nie nauczył się walczyć
Ferdi jest maminsynkiem,tak,tak".
https://youtu.be/uvLE8wq_fbA
Czy czytałaś tę książkę dorastając?Czy masz swojego wewnętrznego Ferdi?
Henryku Najmilszy!!!
UsuńPowiem tylko że jestem wielbicielka Byczka Fernando :-))
1 kwietnia w Warszawie i w wielu innych miastach w Polsce odbywa się korrida-walka z bykami ortograficznymi,"Corridka"-pod hasłem"Torreadorzy do piór"i"Honor Polaka plami,kto pisze z błędami".
Usuń"Dziś jest mój ulubiony dzień"-Kubuś Puchatek
:))
Dzień praw zwierząt? Ale czy Kubuś Puchatek o nim wiedział????
UsuńA byki chyba wszyscy robimy Henryku :-))
Stokrotka
Takie dosc przemyslane jest to pozbawianie byka zycia. A ten biedak nie ma szans, bo nawet nie zdaje sobie sprawy, ze w czyms przemyslanym bierze udzial.
OdpowiedzUsuńNigdy o korridach nie myslalam. Czasami jakis program uswiadamiajacy na Planete +, albo innej telewizji obejrzalam. Nie zdawalam sobie sprawy, ze to az takie szalenstwo. Ze tu potrzeba az takich przemyslanych dzialan- trzech grup ludzi do zabijania... to premedytacja. Jestem przeciw.
Bo to jest zabijanie przemyślane w bardzo okrutny sposób...
UsuńTo też nie moje...
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka
I pewnie trudne do zrozumienia...
Usuń-- korrida, to zdecydowanie nie moja bajka, choć, co niektórych zachwyca...
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie znam nikogo kogo korrida by zachwycała...
Usuń😉
UsuńRozumiem że to byłaś Ty Alinko :-))
UsuńPewnie, że ja.... cudownie spędzonej niedzieli Ci życzę... 🤗
UsuńDziękuję Kochanie - a wiesz że jestem rekonwalescentką???
UsuńMężczyzna, który potrafi zabić byka, zabić zwierze to coraz większa rzadkość. W kontrze do męskości ,do wartości ,Europa promuje zboczenia, pedofilię i temu podobne. Targi na których pedały czy pedofile i inni zwyrodnialcy mogą sobie kupić dziecko zamiast psa. Korrida taki zwyczaj, taka tradycja. Ma swój sens .Żydzi od zawsze zabijają zwierzęta w wydawało by się, okrutny sposób ale czy ktoś odważy się na to narzekać. Na Ukrainie morduje się ludzi, gwałci kobiety, handluje dziećmi. Może zamiast się czepiać powinniśmy się przyzwyczaić i zaakceptować ?. Gdy aborcja prawem człowieka , zwracać uwagę na jakiegoś byczka-to chore-nieprawdaż ? Jakim trzeba być zwyrodnialcem by promować mordowanie ludzi a jakim hipokrytą by użalać się nad zwierzątkiem a takich ludzi tak wielu.
OdpowiedzUsuńMocne!!! Mimo wszystko nie poczułam się hipokrytką!!!
UsuńStokrotko czy znowu Ci się jakiś kloszard przyplątał?
OdpowiedzUsuńEla
Bardzo możliwe Elu. Albo ktoś "kloszardopodobny" :-)))
UsuńChociaż nie przypuszczam żebym miała wielu wrogów.
No ale nic nie wiadomo przecież.
Nie będę sobą nie dostrzegając , chyba pominiętego aspektu. Co dzieje się z zabitym bykiem , co z młodymi byczkami bo takie chyba też są zabijane. Czy są marnowane, niszczone, czy też jednak wykorzystuje się mięso , skórę ? Jeśli nic się nie marnuje to dla mnie jest to jakimś usprawiedliwieniem . Kloszard ...ale jak się coś marnuje to gdzie są ekolodzy ?
OdpowiedzUsuńNie wiem co się dzieje z zabitymi bykami i byczkami...
UsuńA ekolodzy ciągle walczą z korridą i między innymi dzięki ich protestom jest tych walk jednak mniej.
Dlaczego Anonimowy nie ma odwagi się podpisać? Czego się boi???
Podpisałam się. Stoi jak byk. Kloszard. ha ha ha ha ha ha ha
UsuńSuper!!! Ale dopiero po raz pierwszy przy komentowaniu tego tekstu...
UsuńPan Kawiarennik co jakiś czas odnosi się do, podobno moich, komentarzy , których nie ma i które bardzo prawdopodobnie powstają w jego wyobraźni ale widzę ,że i Pani zaczyna podobnie , przypisywać mi twórczość, której nie popełniłam. Bywa ,że widzę mój podpis pod tekstem , którego nie napisałam ale to net. Nic to nadzwyczajnego. Może warto odnieść się do treści ,osobę pominąć . Będzie inaczej i bezpieczniej.
UsuńGłos Hiolskiego wspaniały, ale jednak przyzwyczajona jestem do śpiewania w języku oryginału; muzyka Bizeta porywająca; pamiętam, jak w czasach licealnych śpiewaliśmy parodię tej arii
OdpowiedzUsuń"Zabiłem byka... cóz to był za byk... krew z niego sika siku siku sik"!!!!!! :-)
UsuńHiszpanki muszą być nienormalne! W Hiszpanii byłam, ale ma u mnie przewalone za corridę.
OdpowiedzUsuńChyba nie tylko u Ciebie...
UsuńStokrotka
Byłam w Sewilli dzień po corridzie. Chociaż arena była cała wysypana świeżym piaskiem to nigdy nie zapomnę tego strasznego zapachu krwi.
OdpowiedzUsuńWiem doskonale, że corrida jest częścią kultury Hiszpanii. Nie wyobrażam sobie uczestniczyć w takiej "zabawie".
Serdecznie pozdrawiam:)
Czyli rozumiesz mnie Lucjo.
UsuńStokrotka pozdrawia i dziękuje
To również i nie moja bajka. Wiele rzeczy tłumaczonych jest "tradycją", ale na co komu ta tradycja, skoro cierpi na tym jakieś stworzenie. Czas by odeszła w niebyt.
OdpowiedzUsuńMasz rację Lidio.
UsuńStokrotka pozdrawia
Ludzie to jednak lubią tortury i krew, okropne!
OdpowiedzUsuńPewnie ze okropne.
UsuńStokrotka
Stokrotko ♥
OdpowiedzUsuńnie mogłabym oglądać takiego występu, korrida nie jest dla mnie.. nie znoszę widoku krwi i przemocy.. koszmarne są takie występy prowokowania zwierzęcia, żeby je zabić, to jest potworne, jak jakiś horror..
- pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i ciepło, życzę dobrych dni
i pięknych chwil ! ♥
Bardzo serdecznie dziękuję Ci An-So za to co napisałaś :-)
UsuńStokrotka
Pani Stokrotko dowiedziałam się z radia że dzisiaj jest Dzień Praw Zwierząt.
OdpowiedzUsuńKasia
To prawda Kasiu dziś jest taki dzień. Szkoda ze to nic nie znaczy.
UsuńStokrotka
Straszna tradycja!!! Brrrr....
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam Urszulko.
UsuńStokrotka
Krzywdzenie zwierząt jest wstrętne. Po prostu. A dla przyjemności mordowania wręcz haniebne.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Stokrotkę 🌼🌼🌼
A ja przytulam Ankę :-))
UsuńMnie tez się nie podoba ta tradycja. Nic a nic. Ani to fajne ani miłe. Nie wiem co ich w tym zachwyca. Tak jak nigdy nie lubilam cyrku tak samo nie cierpię corridy.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
To zupełnie tak jak ja Kasiu...
UsuńStokrotka
Nie sposób pogodzić się z jakimkolwiek zabijaniem a tym bardziej dla widowiska
OdpowiedzUsuńMasz oczywiście rację Joasiu.
UsuńStokrotka