wtorek, 16 lipca 2024

W Sierpcu nigdy nie byłam.... - z cyklu "Polska Nieznana"

                                                             Muzeum Wsi Mazowieckiej

A przecież Sierpc nie jest daleko od Warszawy. Na cały dzień mogłabym się tam przecież wybrać. Szczególnie w którąś letnią niedzielę. I zwiedzić w nim ten słynny sierpecki skansen w którym można zobaczyć dawną mazowiecką wieś. Muzeum Wsi Mazowieckiej to największy skansen na Mazowszu. Na 80 hektarach ustawiono kilkanaście tradycyjnych zagród, karczmę, kuźnię i drewniany wiatrak. A także studnie, kapliczki i gołębniki, założono sady i ogrody warzywne. Skansen przybliża dawne życie i pracę mieszkańców wsi mazowieckiej, pokazuje tradycyjne zajęcia oraz sposoby obchodzenia świąt.

Skansen był plenerem w kilku wspaniałych filmach: m.inn. "grał" Rozłogi w "Ogniem i mieczem" oraz Zaścianek w "Panu Tadeuszu".

W skansenie wielką atrakcją są cykliczne imprezy folklorystyczne, pokazy, zajęcia muzealne, wystawy sztuki i konkursy. Podczas letnich spotkań można spróbować tradycyjnych mazowieckich potraw i uczestniczyć w pokazach tworzenia rękodzieła. A tutejszy domowy chleb  z chrupiącą skórką, żur, kluski z serem i inne potrawy są podobno przepyszne.

W Muzeum Wsi Mazowieckiej są organizowane ogólnopolskie plenery malarskie. Ostatni taki plener odbył się w dniach 8-14 lipiec br. Uczestniczyła w nim /jak co roku/ moja wspaniała Przyjaciółka, którą nazywam Człowiekiem Renesansu, ponieważ nie tylko maluje, ale też rzeźbi, tworzy biżuterię, pisze, bierze udział w różnych inscenizacjach i rekonstrukcjach historycznych a także uczy malarstwa...

To oczywiście Joanna Rodowicz o której wiele razy pisałam na blogu a także w dwóch swoich książkach.

W czasie ostatniego pleneru w Sierpcu Joanna namalowała taki obraz.

A przesłała mi go MMS-em natychmiast po odłożeniu pędzla:


Wstyd mi, że nigdy nie byłam w Sierpcu. Chociaż Joanna każdego roku  informowała mnie o terminie pleneru i sugerowała, że znalazłoby się tam i dla mnie miejsce.

Myślę że udałoby mi się "przytulić" do jakiejś mazowieckiej chaty albo ogródka. Przecież też jestem z Mazowsza, a nawet z jego serca, bo z Warszawy.
/Chociaż historyczną stolicą Mazowsza jest Płock./

Muszę wreszcie kiedyś zmyć z siebie ten wstyd...
I pojechać do Sierpca...

58 komentarzy:

  1. Pozdrawiam Stokrotko. Sam bym się Sierpca udał. Pozdrawiam, w Stokrotce byłem wczoraj i będę jutro ;-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jardianie Ty z pewnoscia masz blizej skanseny...
      Stokrotka

      Usuń
  2. Jesienią w skansenie są wykopki. Można kupić bilet i samodzielnie wykopać ziemniaki. Jeżdżę tam na wycieczki z klasami. Można zamówić zajęcia kaligrafii w prawdziwej starej sali lekcyjnej: ławki z dziurką, kałamarze, pióra, granatowe fartuszki z białymi kołnierzykami. A także przejechać się bryczką po wertepach i wejść do starego młyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulach ... serdecznie Ci dziekuje. To na wykopki pojade :-))
      Stokrotka

      Usuń
  3. Uwielbiam skanseny! Czuję się tam, jak u siebie. Te chaty, ogrody to wspomnienie (już dość mgliste) pobytu u cioci Hanki, u babci Oli, u stryjenki Janki... Dom stryjenki trafił do skansenu w Sanoku. Tak samo jak i kościół, w którym chrzczone były moje ciocie, wujek i mama. Bardzo bym chciała tam pojechać, ale jakiś się nie składa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko ... moje uznanie dla Twojego zachwytu skansenami.
      Stokrotka

      Usuń
  4. też nie byłem tam, raz tylko po drodze jakiś autobus, którym jechałem dalej się zatrzymał na chwilę... Sierpc kojarzy mi się głównie z piwem, do tego mocno przereklamowanym, jak mój gust... oczywiście miasta jako takiego nie skreślam, bo nigdy dokładnie nie wiemy, gdzie możemy jeszcze trafić...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze... nie wiadomo gdzie nas nogi zaniosa...
      Stokrotka

      Usuń
  5. Rozgadałabym się na temat czaru sierpeckiego skansenu, który poznawałam „od środka” wcielając się w przedwojenną chłopkę i biorąc udział w kilku spotkaniach z odwiedzającymi. Zaczynając od Palmowej niedzieli a kończąc na wykopkach, raz w miesiącu są najciekawsze pokazy zwyczajnego życia wsi, jakiej już nie ma. Ja też już nie biorę udziału w tych cudownych spotkaniach rekonstruktorskich i improwizowanych dialogach adekwatnych do sytuacji. Maluję zachłannie. Coraz.wiecej widoków mnie zachwyca. Tym razem więcej czasu spędziłam w samym mieście Sierpc, które odkryło przede mną swoje zwykłe i zupełnie niezwykłe budynki…kościoły, klasztor rzekę Sierpemicę i wiele ciekawych historii. Gdy trafia się na kogos, kto zna historię miasta , bo całym sercem go ukochał, to w każdym słowie przekazuje oprócz faktów też tą fascynację . Dla mnie było to jakby wielką, wielką premia od poznanej tam Pani Henryki.Dziękuję! To prawie tak jakbym była z samą Stokrotką. Joanna Rodowicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu... mozemy sie umowic jesienia na wykopki w Sierpcu?
      Stokrotka

      Usuń
    2. Myślę że tak ale jak wrócę z plenerów to potwierdzę! Joanna

      Usuń
    3. Super!!!
      Stokrotka

      Usuń
  6. Obraz tajemniczy i intrygujący. Chciałoby się wejść do tego matecznika i tam pozostać. 😉
    Skanseny bardzo lubię. Życie blisko natury wydaje mi się harmonijne i szczęśliwe. Dobrego tygodnia Stokrotko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziekuje za sympatyczny komentarz.
      Stokrotka

      Usuń
  7. Obraz przepiękny, a skanseny uwielbiam!
    Koniecznie wybierz się kiedyś!
    W Sierpcu tez nie byłam...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze sir tam kiedys Asiu spotkamy?
      Stokrotka

      Usuń
  8. Nigdy nie byłam w Sierpcu, ale... nie mam wyrzutów sumienia 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Ty nie z Mazowsza jestes. A niedaleko masz blizsze Ci skanseny...
      Stokrotka

      Usuń
  9. Bylam w Sierpcu, i kurki, kaczki, gęsi są po zagrodach, tam też kręcono "100 lecie Winnych " , jest ich chata i mlyn i droga którą często pokazywali w TV, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To obowiazkowo musze pojechac :-)
      Stokrotka

      Usuń
  10. Pewnie Cię to nie pocieszy, ale ja też nigdy nie byłam w Sierpcu i na pewno nigdy nie będę. A obraz Joasi jest cuuuudny!!!!!!Tchnie spokojem i delikatnym chłodem. Ja go widziałam na FB. Serdeczności ślę;)
    anabell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu... tez uwazam ze ten obraz jest wspanialy !!!
      Stokrotka

      Usuń
  11. W Sierpcu byłam zimą i nawet lekki mróz mi nie przeszkodził w podziwianiu skansenu. Warto było.
    Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moze i zima sie wybiore ??? :-)
      Stokrotka

      Usuń
  12. Jeśli do Sierpca... to raczej w sierpniu, bo w lipcu to pora do Lipna, a we wrześniu do Wrześni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super Lechu. Ale postaniwilam ze we wrzesniu to jednak do Sierpca na wykopki !!!
      Stokrotka

      Usuń
  13. Musisz się koniecznie wybrać i nam wszystko opisać...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze mi sie uda razem z Joasia we wrzesniu na wykopki pojechac:-))
      Stokrotka

      Usuń
  14. Stokrotko zabierzesz nas na te wykopki? My nigdy kartofli nie kopaliśmy?
    A obraz przepiękny. Czy w tym skansenie będzie ten obraz wisiał na zawsze?
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ze zabiorę:-))
      A obraz jest taki piekny ze pewnie ktoś go już kupił!.
      Stokrotka

      Usuń
  15. Stokrotko czy Ty kiedyś próbowałaś malować?
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy Elu... bo wiem że jestem beztalencie :-))
      Stokrotka

      Usuń
  16. Nie byłam w Sierpcu i pewnie już nie będę, ale jeśli Ty tam pojedziesz, to z pewnością później będzie relacja i na to bardzo liczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko... ale to będzie relacją z wykopków :-))
      Stokrotka

      Usuń
  17. Ja też nie byłam w Sierpcu a przecież uwielbiam odwiedzać takie miejsca. Obrazem jestem zachwycona. Piękny.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Ci dziękuję Lucjo...
      Stokrotka

      Usuń
  18. Uwielbiam ser królewski z Sierpca :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dopiero niespodzianka :-))
      Stokrotka

      Usuń
  19. Piękny obraz, tyle kojącego błękitu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się Urszulko podoba...
      Stokrotka

      Usuń
  20. Witaj, Stokrotko.

    Też nigdy nie byłam...

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno warto tam pojechać...
      Stokrotka

      Usuń
  21. Pani Stokrotko bardzo mi się podoba ten obraz. Ale ta chata z kwiatami też śliczna.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  22. w takim razie poczekam na relację osobistą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to dopiero po wykopkach :-))
      Stokrotka

      Usuń
  23. Witaj uciekającą letnią chwilą Stokrotko
    I ja tam nie byłam i pewnie nie pojadę. Ale kto to wie? Czekam również na Twoją osobistą relację. Nawet jesienią po wykopkach....
    Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie i chyba też sobie też, abyśmy pokochały naszą codzienność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Ismeno za piękne słowa.
      Stokrotka

      Usuń
  24. no i uciekł komentarz:(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złapałam go i kazałam mu wrócić :-))
      Stokrotka

      Usuń
  25. Obraz piękny, nastrojowy... Takie uwielbiam, nie nowoczesne, na których nie wiadomo gdzie ręka, gdzie noga a gdzie Pałac Kultury... 😃
    Nie wiem czy byłam w Sierpcu, ale na pewno koło Radomia w skansenie i nawet zdjęcia mam, tylko muszę odszukać, wtedy się okaże skąd są. Uwielbiam takie miejsca, wracam do najwcześniejszego dzieciństwa, kiedy podobne chaty stały jeszcze "żywe"... I tęsknię... za zapachem zboża koszonego kosą przez dziadka, za płonącymi badylami ziemniaczanymi kiedy zapach rozchodził się po Skałkach a dymy cudowne ścieliły się nad polami... Zaraz się rozpłaczę... Ach te wykopki 💗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko... to byłaś w Skansenie Ziemi Radomskiej. Tam też cudnie...
      Stokrotka

      Usuń
    2. Wiem bo byłam...
      Stokrotka

      Usuń
  26. W Sierpcu nie byłam i wstyd się przyznać, bo to dawne moje województwo, ale droga prowadziła najdalej do Płocka czy Włocławka 🤗. Czy nadrobię zaległości? Pewnie nie, wychowana na wsi, ten klimat pamiętam z dziecięcych lat... no chyba że jako steruszka,zatęsknię do przeszłości...
    Pozdrawiam 🤗
    Tak już na marginesie dodam że niedaleko Tumu gdzie znajduje się słynna kolegiata w miejscowości KWIATKÓWEK parę lat temu powstał taki mały skansen.... kilka chat, wiatrak, kuźnia itp.... ot taka ciekawostka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alinko najserdeczniej Ci dziękuję za serdeczną wizytę na moim blogu...
      Stokrotka

      Usuń
  27. Piękny obraz. Ja też nie był w Sierpcu.

    OdpowiedzUsuń

Taką książkę teraz czytam...

  Jak się czyta książkę, której autorką jest wyjątkowa erudytka, ... ...która na dodatek potrafi połączyć swoją wiedzę z doświadczeniem... i...