niedziela, 15 września 2024

Penelopa czyli ... kaczka

 

Penelopa oczekująca- rzeźba w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.

Penelopa - żona Odyseusza, mityczna królowa Itaki, córka Periboi i Ikarosa, matka Telemacha, wzór wiernej żony. Przez dwadzieścia lat oczekiwała powrotu męża /dziesięć lat wojny trojańskiej i dziesięć lat tulaczki Odyseusza/ zwodząc ubiegających się o jej rękę zawodników.

Pierwotnie nosiła imię Arnaja. Na rozkaz ojca strącono ją ze skały do morza. Spadając, uratowana została przez stado kaczek o skrzydłach w czerwone pasy. Z tego powodu, jakby powtórnie urodzona, przybrała imię Penelopa, czyli kaczka.

Istnieje gatunek tego ptaka o nazwie ANAS PENELOPE: są to świstuny, ale czerwonych pasów na skrzydłach nie mają.

Penelopa podobno wcale nie była taka wierna Odyseuszowi. Lubiła się tatuować i z pewnością robiła wielkie wrażenie na mężczyznach, skoro podobała się Hermesowi i wszystkim zalotnikom, z którymi kolejno współżyła. Zrodziła tez bożka Pana.

Zwyczaje erotyczne kaczek niewiele odbiegają od obyczajów patronki. Samiec kaczki krzyżówki bywa wzorowym małżonkiem, ale tylko wtedy, gdy samica jest w zasięgu wzroku. Kiedy połowica spuści go z oka, kaczor natychmiast napastuje pierwszą z brzegu kaczkę. Ponieważ bilans musi wyjść na zero - samice podczas nieobecności partnerów odwzajemniaja im się tym samym.

Kaczory starają się mieć swoją kaczkę na oku, co wcale nie studzi zapału innych słomianych czy rzeczywistych kawalerów. Jeżeli widzimy trzy lecące kaczki, to zawsze pierwszą leci samica, drugi jest "tym trzecim", a prawowity małżonek leci ostatni, obserwując rozwój sytuacji.

Jedynie kaczki pekinskie mają bardzo poukładane życie rodzinne, tworzą bowiem pary na całe życie.

Wielu ciekawych rzeczy dowiedziałam  się o tych ptakach z książki "Ptaki święte, przeklęte i inne", której autorem jest Stefan Kłosiewicz.

Dodam, że "kwa-kwa" mówią tylko samiczki. Samcom nie chce się otwierać dziobów z innego powodu niż po to, żeby coś zjeść.

Z grubsza kaczki dzielą się na kaczki właściwe czyli pływające i na kaczki nurkujące - czyli grążyce.

       


                           Kaczki pekinskie

44 komentarze:

  1. Niegdyś byłem ich fanem, serio Stokrotko. Tak jak kaczek, rodzice kupowali Siostrze kaczki staropolskie dla "ozdoby" podwórka. Jedna nawet żyła bardzo długo i dostała imię "Emerytka". Pozdrawiam serdecznie. Ps. Bywały jednak uciążliwe - kopanie dziur itd, co nie podobało się mojemu Św. P. Ojcu ;-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie to kaczuszki są fajne...
      Stokrotka

      Usuń
  2. Kaczki grążyce brzmi upiornie ;-)
    Mój wnuk uwielbia karmić kaczuszki...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu... wszystkie dzieci a szczególnie wnuki lubią karmić ptaki ...szczególnie te pływające :-)
      Stokrotka

      Usuń
  3. Już się bałam że dziś napiszesz coś o powodziach....bo ja też nad tą samą rzeką mieszkam która wylewa.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu do Ciebie nie dojdzie woda bo północ Polski na razie bez obaw.
      Serdeczności
      Stokrotka

      Usuń
  4. Jedyne kaczki, które mi się podobają to tzw. "mandarynki"- szalenie ozdobny gatunek.Serdeczności slę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ze w Łazienkach Królewskich i Ogrodzie Botanicznym od kilku już lat tylko kaczki mandarynki istnieją ?
      Stokrotka

      Usuń
    2. I bardzo dobrze - w moim odczuciu one bardzo pasują do tych obu pięknych wszak miejsc. A wróciły do Łazienek czarne łabędzie czy nadal ich nie ma? Wiesz? - dla mnie Łazienki są najpiękniejszym ogrodem miejskim w Europie, choć widziałam ich już kilka z tych "co ładniejszych". Serdeczności posyłam;)
      A.

      Usuń
    3. Aniu nie ma czarnych łabędzi w Łazienkach Królewskich. I chyba nigdy ich tam nie było...
      Stokrotka

      Usuń
  5. tatuowanie się jako sugestia niewierności, czy chociaż skłonności do niej to chyba zbyt naciągane?...
    kaczory nie są nieme, ale odgłosy, które wydają faktycznie brzmią jakoś bardzo rachitycznie, jakby miały upośledzone instrumenty głosowe... zastrzegam, że wiem to o tych domowych, kiedyś jako dzieciaka uczono mnie na wakacjach na wsi, jak rozróżniać ich płeć... co więcej, kaczor w takim stadku odzywa się częściej, ale na decybele nijak się to nie przekłada...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. żeby nie było, to tatuaż nie jest także żadną oznaką wierności: studia tatoo mają sporo klientów obu płci pragnących zmiany imion swoich ukochanych lub chociaż ich przerobienia na jakiś inny wzorek...

      Usuń
    2. Tak naprawdę to nie wiadomo jak to bylo z tymi tatuowaniem sie Penelopy...
      Stokrotka

      Usuń
    3. Jak ktoś chce wytatuować sobie na własnym ciele imię osoby którą kocha.... to przecież jego sprawa...
      Stokrotka

      Usuń
    4. jeszcze tego by brakowało, aby ktoś komuś się wtrącał w jego tatuaże... ale w świecie celebrytów, także starogreckich, panują inne reguły gry... gdyby księżna Kate machnęła sobie tatuaż i pokazałaby go mediom, to taki news zwaliłby na drugi plan obecne informacje o powodziach, LOL...

      Usuń
    5. Bardzo możliwe Piotrze...
      Stokrotka

      Usuń
  6. Jedyną dobrze poznaną przeze mnie kaczką jest ta Jana Brzechwy "dziwaczka, cała w buraczkach". Ponieważ jednak moja matka uwielbiała drób, to kilka razy jadłam kaczkę nadziewaną. Mało która niewiasta potrafiłaby oganiać się przez 20 lat od zalotników. Sądzę, że do Penelopy docierały wieści o wyczynach Odyseusza w czasie tułaczki i postanowiła mu się zrewanżować. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko... kaczka w buraczkach jest super...
      A z tą Penelopa to naprawdę nic pewnego :-)
      Stokrotka

      Usuń
  7. Moja córka kolekcjonuje kaczki i bardzo lubi te ptaki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bardzo lubię nasze dzikie kaczki krzyżówki. W locie wyglądają, jakby zaraz miały spaść, takie butelkowate z krótkimi skrzydełkami. A kaczki, to najwytrwalsi "lotnicy", bardzo wytrzymałe. No i uwielbiam małe kaczusie, takie szarobure kłębuszki, na wodzie. Najcudniejsze są takie dwudniowe, niewiele jeszcze większe od jajka, z którego się wylęgły, suną ślicznie gęsiego (a przecież "kaczego") za mamą - 6-8 maluszków. Mam tu przy domu rowy melioracyjne i zawsze sporo kaczek tu się pojawia. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halinko... kaczki idące gesiego to super widok...
      Stokrotka

      Usuń
  9. Ale ciekawostki, nie wiedziałam.Kaczkę to lubię że swojskiego chowu, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze swojskiego chowu? Do zjedzenia???
      Stokrotka

      Usuń
  10. Wiele razy widziałam takie latające "trójkąty", ale nie wiedziałam o kolejności. Fajne są, u nas ich sporo nad rzeką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie to przebiegle są te kaczki :-))
      Stokrotka

      Usuń
  11. Wyznam, że związek kaczek z Penelopą mocno mnie zaskoczył, Penelopę wyobrażam sobie jako osobę z dobrym poczuciem humoru a kaczki kojarzą mi się raczej w błotem.
    No chyba, że przechodzą przez jezdnię ==> https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5AaFZhPfD_TyLh44VEK6xP-xi1vA-Ho4wumifg68Gn93Gwm9iAFdrxVIXtwqBXio5sQxAJTuPHeHwEQ1V5bi4qWEe2jkuyzsz-j99Q_IsmjAx02srFa29nJmfnRxwHqeZZK_RMQwk-LIV/s1600/IMG_8328.JPG
    Mam nadzieję, że link działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Lechu.
      Niestety nie otwiera mi się.
      Ale domyślam się ze to malutkie kaczuszki maszerujące grzecznie za mamą... I to przez jezdnię ...
      Stokrotka

      Usuń
  12. Moja ciocia kolekcjonuje figurki kaczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ma pewnie super kolekcję...
      Stokrotka

      Usuń
  13. Przyznam, że tego o Penelopie nie wiedziałam. Dziękuję. A kaczki miałam okazję obserwować u mojej Babci (dawno dawno temu), pełno ich tam było, jak na wsi. Ale przyznam, że innych wspomnień z tych wizyt mam sporo, jak np. ucieczka przed gąsiorem.
    Pozdrawiam serdecznie Stokrotko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nasz Polonko niezapomniane wspomnienia z dzieciństwa :-)
      Stokrotka

      Usuń
  14. Nie skojarzyłabym Penelopy z kaczką, poza tym runął mit o jej wierności. Oglądałam niedawno cykl "Mam zamek" skąd dowiedziałam się, że jest takie Centrum Rzeźby w Orońsku. Na pewno się wybiorę.
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu... Centrum Rzeźby w Orońsku jest niedaleko Radomia...
      Stokrotka

      Usuń
  15. Bardzo ciekawe, wszystko. Równiez to, że nie odrózniam najwyraźniej kaczek od gęsi. ;p ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre kaczki bardzo są podobne do gęsi...
      Stokrotka

      Usuń
  16. Poza jednym kaczorem wszystkie kaczki są fajne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czasami można zaobserwować kacze spory. Zawsze wtedy zgaduję, o co chodzi. ;)
    Takie zwykłe ptasie zaloty, 1 na 1, też są ciekawe do obserwacji, ale to najczęściej widać u gołębi - gołębica uciekała, ale tak, żeby nie uciec. :D Ale gołębie dla odmiany zdaje się są sobie wierne. ;)
    Pekińska bardzo podobna do gęsi, pomyliłabym się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda że kaczka pekinska jest bardzo gesiopodobna : -)
      Stokrotka

      Usuń
  18. Kaczory bywają dziwne...;o)
    Do kaczek nic nie mam...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo kaczuszki są fajne :'-)
      Stokrotka

      Usuń
  19. A dlaczego jej ojciec nakazał ją zrzucić ze skały?

    Ten mit pokazuje też obraz mężczyzn. Mówi się o wierności Penelopy, ale równie dobrze ona mogła woleć żyć w końcu sama, bez bezustannego nagabywania - mąż poza domem to świetny mąż, kiedy nie lubi się mężczyzn. Tylko że w tym świecie kobieta musiała mieć opiekuna, Penelopa była więc skazana na ciągłe opędzanie się od prób zdominowania jej spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadam na Twoje pytanie...
      Nie wiem dlaczego.... ale może dlatego że nie była chłopcem?
      Stokrotka

      Usuń

Pytalski pyta...

  Mój  młodszy wnuk usiadł mi na kolanach, przytulił się i zapytał: - Babciu, a ty tez umrzesz? Trochę mnie zaskoczył tym pytaniem, ale tylk...