O tych dwóch miejscach z pewnością słyszeliście, ale jestem pewna, że nie wszystko...
Borne Sulinowo
Cmentarz rosyjski w Bornem Sulinowie
Najpierw, w latach 30tych XX wieku ćwiczyli na miejscowym poligonie niemieccy artylerzyści i czołgiści. To dla nich zbudowano koszarowe miasteczko Gross Born. Kolejnym użytkownikiem poligonu i miasta została w 1945 roku Armia Czerwona. Borne Sulinowo stało się bazą Północnej Grupy Wojsk Radzieckich. Było to największe zgrupowanie radzieckich wojsk lądowych w Polsce, a w okolicy utworzono magazyn broni jądrowej. Bornego Sulinowa nie było wtedy na mapach ani w dokumentacji ewidencji gruntów. Gdy w końcu w 1992 roku wyjechali ostatni żołnierze /pamiętacie jak w telewizji pokazywali ich wyjazd ?/ okazało się, że Polsce przybyło całkiem duże miasto.
Obecnie Borne Sulinowo ma już ponad 4 tysiące cywilnych mieszkańców przybyłych z całej Polsce. W ładnych poniemieckich domach powstały pensjonaty i ośrodki wypoczynkowe. Jednak wiele budynków nadal stoi opuszczonych.
Najlepiej Borne Sulinowo i okolice poznaje się w towarzystwie kompetentnego przewodnika. Przy ul Orła Białego 25 działa Izba Muzealna Andrzeja Michalaka. Warto tu wstąpić by obejrzeć zbiory przez lata wyszukiwane po zakamarkach garnizonowego miasta. Pan Michalak jest znawcą najbardziej mrocznych epizodów z jego historii. Zainteresowanym osobom może pokazać militarne tajemnice. Można zobaczyć w Bornem Sulinowie willę generała Wehrmachtu Heinza Guderiana, Dom Oficera, cmentarze. Trasa wycieczki obejmuje też okolice miasta, np. fragmenty umocnień Wału Pomorskiego.
Spała
Wieża carska w Spale
Myśliwskie walory Puszczy Pilickiej rozsławili rosyjscy carowie: Aleksander III i jego syn Mikołaj II. W lasach pod Spałą urządzono zwierzyniec, odbywały się tutaj niezwykle uroczyste łowy z udziałem imperatora i zaproszonych gości. W 1884 roku w Spale wybudowano pałacyk myśliwski otoczony parkiem. Pałac carów stał się po I wojnie światowej rezydencją Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego. Po nim mieszkali tutaj prezydenci Stanisław Wojciechowski i Ignacy Mościcki. Ignacy Mościcki zapoczątkował obyczaj urządzania Dożynek Prezydenckich w Spale, które w latach 30-tych ub. wieku gromadziły dziesiątki tysięcy rolników z całej Polski. Tradycję tę reaktywował w 2000 roku prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Podobno do Spały przyjeżdża się teraz po zdrowie i medale. Na miejscu kwatery łowieckiej powstał Ośrodek Przygotowań Olimpijskich. Są tu dwu stadiony lekkoatletyczne, hale sportowe, pływalnia. strzelnica i korty tenisowe. Ośrodek służy nie tylko mistrzom sportu - każdy może w nim zamieszkać i przy okazji popracować nad własną tężyzną fizyczną.
To gdzie się wybierzecie najpierw? Do Bornego Sulinowa czy do Spały?
Czy jeszcze gdzie indziej?
Borne Sulimowo najpierw, potem Spałą. Pamiętam wyjazd żołnierzy radzieckich, byłem uczniem młodszych klas szkoły podstawowej. Pozdrawiam Stokrotko, do Stokrotki idę w ... sobotę ;-). Poza tym świetnie te miejscowości nakreśliłaś :-) .
OdpowiedzUsuńJa zwykle Jardianie serdecznie Ci dziękuję...
UsuńStokrotka
O Spale słyszałam, choć nigdy tam nie byłam. Natomiast Borne Sulinowo jest mi nieznane. Ciężko się czyta, że w jakimś miejscu stoją opuszczone domy, kiedy ciągle się mówi o kryzysie mieszkaniowym. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wieści o Ewie Radomskiej. Gdybym mogła, to odwiedziłabym przede wszystkim Ją.
OdpowiedzUsuńIwonko odwiedziny u Ewy nie są możliwe...
UsuńStokrotka
Przy pobycie w Bornym Sulinowie warto też odbyć wycieczkę na położone na dawnym poligonie wrzosowiska. W sierpniu lub wrześniu.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i bardzo dziękuję za informację.
UsuńStokrotka
W Borne Sulinowo gdy je łaskawie opuścili radzieccy żołnierze były organizowane dla młodzieży "obozy przetrwania". Nic dziwnego, bo po latach użytkowania i systematycznego niszczenia nie tylko infrastruktury mieszkalnej ale i środowiska naturalnego owo miejsce tylko do tego się nadawało. A wiem o tym tylko dlatego, że na takim obozie byli dwaj synowie mojej kuzynki. Nawet oni, zahartowani do trudnych warunków "byli pod wrażeniem". Tu lasy znajdujące się na dawnych terenach NRD gdzie stacjonowały wojska radzieckie najczęściej jeszcze do dziś są terenem zamkniętym, uznanym za zbyt niebezpieczny, bo np, nadal nie wiadomo czy nie ma tam podziemnych magazynów pełnych np. pocisków lub śmiercionośnych chemikaliów. Rosjanie opuszczali te tereny dość pospiesznie i nie sprzątali po sobie. A w Spale to byłam "wieki temu".
OdpowiedzUsuńKochanie Moje dziękuję Ci bardzo za te informacje :-)
UsuńStokrotka
W Bornem sąsiedzi kupili za bezcen piękne mieszkanie - widne, przestronne. Mieszkali tam do późnej starości i bardzo sobie chwalili to miejsce.
OdpowiedzUsuńW samym mieście nie byłam, ale bywałam w okolicy, gdy Bornego "nie bylo". Co tam się wtedy działo!
Jak tam Twoje zdrowie, Kochana?
Dobrego dnia! 🥰
Halinko... dziękuję.
UsuńJakoś żyję:-)
Stokrotka
To tak, jak ja.😉 🥰🥰🥰
UsuńSuper :-)
UsuńStokrotka
W Bornem (trochę temu) nasz GPS stracił zasięg i "Dropsem" przejechaliśmy przez poligon !! ;o) Dzieciaki bywały tam na obozach, a my mieliśmy miejscówkę urlopową...;o)
OdpowiedzUsuńW Spale bywałam z naszymi Zawodnikami...;o)
No to światowa Dziewczyna jesteś!!!
UsuńStokrotka
Raczej szalona !! W Bornem nawet znak "uwaga czołgi" nie zrobił na nas wrażenia...;o) Dobrze, że w czwartki był "dzień bez ostrzału"...;o)
UsuńSuper!!! A w którym to było roku???
UsuńStokrotka
Jeśli dobrze liczę to był równiutko 2000 rok...Pamiątek po swołoczy było jeszcze wiele...;o) W blokach mieszkało po kilka osób, na ulicach było pusto nawet w sezonie i w całej okolicy tabliczki "zakaz wstępu"...
UsuńDopiero kilka lat później Borne zaczęło wyglądać jak Miasto...;o)
I można było zjeść pyszne kremówki...;o)
Ty to masz fajne wspomnienia.!!!
UsuńStokrotka
A tym razem znam oba miejsca!!!! Coś takiego! :)
OdpowiedzUsuńSzacuneczek dla Ciebie...
UsuńStokrotka
Oby dwa ciekawe, ale na razie jestem uziemiona, bo mąż chory:)))
OdpowiedzUsuńTo trzymajcie się razem dzielnie...
UsuńStokrotka
Spałę znam tylko z opowieści o tv, niedaleko nas też stacjonowały wojska radzieckie, niestety często trzeba ściągać saperów po niewypał, parę lat temu zginął saper, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPozostaly po tych wojskach paskudne pamiątki...
UsuńStokrotka
Powiększyłam pierwsze zdjęcie i zobaczyłam ze ten Iwan któremu na grobie pepesze postawili żył 20 lat. Nieważne jakiej był narodowości. Był przecież czymś synem...
OdpowiedzUsuńEla
P.S. nie byłam w tych miejscach i pewnie już nie będę
Zawsze giną czyjeś dzieci Elu...
UsuńStokrotka
Obie nazwy bardzo znane, ale nigdy nie byłam, warto zwiedzić obydwa miasta!
OdpowiedzUsuńjotka
Zachęcam Cię Asiu.
UsuńStokrotka
Spała... byłem przejazdem jako dzieciak, nic nie pamiętam z tej wycieczki poza Niebieskimi Źródłami, to jakoś gdzieś w okolicy, tym razem mnie się nie chce gmerać w necie :P :)
OdpowiedzUsuńBorne Sulinowo... coś tam kiedyś słyszałem... znałem chłopaka, Rosjanina, który (mówił że) tam mieszkał, służył, potem został w Polsce na nielegalu, ale o samym mieście nie gadaliśmy... słyszałem tylko pogłoski o wielkich dewastacjach w tych wszystkich miejscowościach koszarowych odkrytych tuż po wyjeździe mieszkańców... ale kto, co, kiedy, nikt nic nie wie, tylko wszystko zwalano na "ruskich", że zostawili bajzel...
p.jzns :)
Myślę że w Bornem Sulinowie było tak że Rosjanie zostawili bajzel a Polacy go rozwinęli :-))
UsuńStokrotka
Byłam w Bornem 2 razy. Bardzo lubie to miejsce. Zwiedzałam miasto z przyjaciółmi z Połczyna, z koleżanką ze studiów. I tez zjadłam pyszny, ruski obiad. I ruskim sklepie nakupiłam ruskich cukierków (takich czekoladowych w wafelku), które pamiętałam z licznych wyjazdów do Kraju Rad. A wcześniej, w liceum mieliśmy obóz wędrowny nad jez. Pile. I po zmroku, po drugiej stronie jeziora widać było łunę i głos niósł się po jeziorze. Ale przecież, według mapy, nie było tam nic!
OdpowiedzUsuńW Spale nie byłam, byłam tylko przejazdem w okolicach Zalewu Sulejowskiego. I raczej sie do samej Spały nie wybiorę. Pozdrawiam!
Haniu ... to faktycznie z Bornem Sulinowem którego przecież nie było:-) byłaś i jesteś za pan brat...
UsuńDzięki serdeczne.
Stokrotka
Borne Sulinowo - nigdy nie słyszałem, dziękuję za uświadomieni mi.
OdpowiedzUsuńSpała - słyszałem sporo przedwojennych opowieści a nawet miałem okazję być tam z żoną na kuligu.
Pozdrawiam.
Lechu to że Spałą masz związane miłe wspomnienia takie jak Kmicic z Oleńką bo oni przecież też na kuligu byli... tylko że nie w Spale :-)
UsuńStokrotka
Do Spały jeździł sąsiad rodziców na zgrupowania sportowców, był trenerem, ale nie pamiętam czego.
OdpowiedzUsuńStokrotko kochana, zdrowia życzę 🌼🌼🌼
Dziękuję Anko :-)
UsuńStokrotka
Pięknie te miejsca jak zawsze opisałaś. Do Bornego Sulinowa wybierałam się swego czasu kilka lat. Nie wyszło. Wiec chyba tam się skieruję, choć już chyba wirtualnie. W tej chwili to już dla mnie za daleko.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Cieszę się z Twojej wizyty bo dawno u mnie nie byłaś.
UsuńStokrotka
W Spale byłem jako nastolatek.
OdpowiedzUsuńA do Bornego Sulinowa wpadliśmy kiedyś po drodze przez ciekawość.
Marek z dziewczynami
A to mnie zaskoczyłeś!
UsuńStokrotka
oba miejsca sa mi znane ale w żadnym nie byłam...do Bornego mam całkiem blisko.
OdpowiedzUsuńTo może pojedziesz do Bornego Sulinowa?
UsuńStokrotka
Ja chyba do Spały bo sport, amatorski rzecz jasna, jest mi bliższy niż militarne tajemnice.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na najbliższe dni.
Dziękuję za wizytę.
UsuńStokrotka