piątek, 14 marca 2025

Z cyklu: "Żeby nie zwariować" - część czwarta


                         Widok na  Wieżę Eiffla z Łuku Triumfalnego 

Dzisiaj napiszę o wybitnym pokazie XIX-wiecznych umiejętności inżynierskich, który stał się symbolem Paryża..... czyli o Wieży Eiffla

Tak się złożyło, że w lipcu 2000 roku pojechaliśmy na wycieczkę do Paryża. 


Ażurowa Wieża o wysokości ponad 312 metrów, zwana także "Żelazną  Damą" ma już prawie 136 lat. Jej sylwetkę rozpoznaje się na całym świecie. Traktowana jest jako symbol epoki przemysłowej, świadectwo wyżyn na jakie mógł się wznieść człowiek, który posiadał wiedzę i umiejętności inżynierów z końca XIX wieku. Wtedy to inżynierów w różnych krajach świata ogarniała ambicja stworzenia budowli o wysokości tysiąca stóp /ponad 305 metrów/. 

Zwycięstwo odniósł  francuski inżynier Gustaw Eiffel. Ze 100 projektów wieży przedstawionych na wystawie światowej w Paryżu -  w roku 1889 najlepszym okazał się jego projekt. 

Podstawę wieży stanowi kwadrat o powierzchni 1,6 ha. Cała budowla waży 10,5 tysięcy ton. Podobno przy budowie zużyto 2,5 mln nitów. Całość złożono z przeszło 18000 części, prefabrykowanych i produkowanych na podstawie dokładnych rysunków technicznych. Wieżę Eiffla zbudował zespól 250 mężczyzn w tempie, które uznano za fenomenalne bo w ciągu 26 miesięcy. 

                         Uwieczniono jednego z tych mężczyzn...

Gdy  Wieżę tworzono, to grupa artystów i pisarzy podpisała protest przeciwko jej budowie twierdząc, że zmieni ona panoramę Paryża i będzie "obrazą" dla jego budynków. Największy przeciwnik Wieży - pisarz Guy de Maupassant odwiedzał potem restauracje na jej tarasach tylko dlatego - bo jak twierdził - tylko stamtąd we Paryżu się jej nie widziało.

W pewnym momencie prace budowlane wstrzymano z powodu obaw okolicznych mieszkańców, że wieża będzie zagrożeniem dla ich życia i domów w których mieszkali.

W rezultacie Gustaw Eiffel kontynuował prace na własne ryzyko.

W czasie Światowej Wystawy w Paryżu w roku 1900 Wieżę zwiedziło dwa miliony ludzi, wjeżdżających windą na pierwszy i drugi taras i wchodząc na nogach na taras trzeci.

Na szczyt zaliczanej do 100 Cudów Współczesnego Świata Wieży Eiffla można wejść także pieszo po 1671 schodach.

Wieża Eiffla pełniła i pełni różne funkcje. Była także obiektem militarnym.

Wieża Eiffla była najwyższą budowlą świata aż do roku 1929, gdy w Nowym Jorku wzniesiono biurowiec Chryslera.




                                        Zdjęcia z trzeciego tarasu

Nie weszłam niestety na samą górę. Doszłam tylko na drugi poziom. Zdjęcia zrobiła moja Druga Połowa.

Ale może ktoś z Was oglądał Paryż ze szczytu Wieży Eiffla?

23 komentarze:

  1. Ja w Paryżu jeszcze nie byłem, ale czytając Twój post z rana Stokrotko poczułem się tak, jakbym tam był...Pozdrawiam serdecznie po zabieganym poranku, a teraz sprzątanie piątkowe :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. W Paryżu byłem, ale wieżę Eiffla oglądałem z dość daleka.
    Na pocieszenie mam przedwojenne zdjęcie mojego ojca na balkonie wieży.

    OdpowiedzUsuń
  3. z wieży ajfla pamiętam krzywą windę :-DDD w ostatnim etapie wjazdu. i podobno te dwadzieścia lat temu to był jeszcze Paryż...którego już nie ma. Ja jakoś tak też mniej więcej w tym czasie byłam i poza wszystkim co zobaczyłam, a że był wtedy strajk w muzeach i nie pobierano od nas biletów oraz nas nie pilnowano, mogłam se monalize w plecaku wynieść ;-) to zobaczyłam absolutnie wszystko...no więc zdumiały mnie pobijane auta, parkowanie na ścisk i wtedy pomyślałam, że to miasto dla mnie :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wprost odpowiadając na twoje pytanie tak, ja wjechałam na samiusieńką górę i oglądałam Paryż z wieży, bo ja mam na szczęście tylko klaustrofobie.

      Usuń
    2. Ale masz fajne wspomnienia :-)

      Usuń
    3. No i odważna jesteś!!!

      Usuń
  4. Wiele przedsięwzięć na wielką skalę było oprotestowanych, a dziś nikt bez nich nie wyobraża sobie znanego widoku!
    Niestety nie byłam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja oglądałam, nawet dwukrotnie mi się udało. :)
    Radiomuzykant-ka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nie byłam na samej górze. Przy drugim pobycie chciałam wejść na sam szczyt ale kiedy już stałam w kolejce wieżę zamknęli ze względu na bardzo silny wiatr. Trzeciego pobytu w Paryżu nie planuję bo miasto bardzo się zmieniło na gorsze. Co do wieży to urokiem nie powala na kolana, jest całkiem zwyczajna, trochę przypomina słup telegraficzny 😀 ale jest jednym z symboli Paryża i zna ją cały świat, cieszę się, że mogłam ją zobaczyć i ja.

    OdpowiedzUsuń
  7. zwiedziłem kiedyś Paryż, ale dość wybiórczo, bo to jest wielkie miasto, a my, znaczy ja i pewna moja była Bardziej Niż Koleżanka mieliśmy dość ograniczony czas i budżet, więc program działań trzeba było okroić i wieża Eiffel'a nie zmieściła się do grafika...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się Wieża Eiffla nie zmieściła do grafika to wszystko jasne:-))

      Usuń
  8. Zazdroszczę Pani tych podróży.
    Też Mareczek

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak szkoda Stokrotko że nie znałam Cię wtedy. Może zabrała byś mnie ze sobą do Paryża? :-))W 2000 roku miałam 25 lat.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  10. Ps. Ja zaś z kolei w 2000 roku miałem 18 lat. Fantastycznie wspominam kwiecień i końcówkę tego kwietnia - późna Wielkanoc, upały i ...burza hormonów, ale bardzo pozytywnie było. Jeszcze raz pozdrawiam sobotnio .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jardianie... osiemnastu lat się nie zapomina...

      Usuń
  11. Jeszcze nie miałam tej przyjemności. Może zdążę!

    OdpowiedzUsuń

Z cyklu: "Żeby nie zwariować" - część czwarta

                         Widok na  Wieżę Eiffla z Łuku Triumfalnego  Dzisiaj napiszę o wybitnym pokazie XIX-wiecznych umiejętności inżyniers...