środa, 10 września 2025

Pień drzewa w roli głównej ... czyli powrót mojego wariactwa...

                                       Na początek czworaczki...albo dwa razy bliźniaki                                               

                                             1.

                  A tu nie pień tylko łodyga bardzo wysokiego kwiatka...

2.

                                               Pień z podpórką....
3.

Kiedyś byłem drzewem...

4.

Kiedyś była nas trójka...

                    
                              To pęknięcie dodaje mi chyba uroku...? 

5.
                                Mówią, że bez pnia drzewo nie byłoby tak piękne...

6.

Te węże to korzenie pnia...

7.

                            Pień z mchową czapeczką i pazurami...

8.

Może wybierzecie jakiś pień i podpiszecie go?
                      

                                                     

9 komentarzy:

  1. Każde zdjęcie zdradza duszę Artysty, pozdrawiam Stokrotkę, Jardian .

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie pięknie "uchwycone" i opisane! A na takich korzeniach to kiedyś omal się nie zabiłam- ale podobno nieco zabawnie wyglądało gdy potknąwszy się o taki korzeń "leciałam szczupakiem" do przodu. Ale to chyba była jakaś przestroga od losu, bo zaraz potem zerwałam z tym chłopakiem, któremu tak się podobało jak leciałam szczupakiem do przodu. Chyba zbyt długo i ze zbytnią lubością zachwycał się tym moim "wyczynem".

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia. Wszystkie. Drzewa mają w sobie mnóstwo uroku. Każde inne i każde interesujące.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie fotografie piękne, tak jak drzewa. Każde z nich może opowiedzieć inną historię miejsca, w którym je posadzono. Bardzo wymowne to: "kiedyś byłem drzewem"...

    OdpowiedzUsuń
  5. Największe wrażenie zrobiło na mnie drzewo w żmijowisku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam uwielbiam przytulać się do drzew... Odpocząć w ich cieniu, być w pobliżu i posłuchać, jak wiele mają do powiedzenia... I nie robić krzywdy, bo nie zasłużyły na zły los...

    OdpowiedzUsuń
  7. Podpis pod pierwszym zdjęciem przypomnial mi koleżankę, mamę podwójnych bliźniaków.😀 Wszystkie zdjecia są piękne, ale "węże" dają do myślenia... I jeszcze ten długaśny badyl, który wyniósł swój kwiat do słońca. Cudo!
    ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, Stokrotko.

    Dziś sobie tylko popatrzę na Twoje drzewa. Bo nie zawsze trzeba coś mówić, prawda? :)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja mało romantyczna dusza wybrała szóste drzewo, bo pięknie tańczy na wietrze z rozwianymi włosami 😉

    OdpowiedzUsuń

Pień drzewa w roli głównej ... czyli powrót mojego wariactwa...

                                        Na początek czworaczki...albo dwa razy bliźniaki                                                    ...