I bardzo dobrze, że się kończy. Astronomicznie przynajmniej...
Bo
ani ta, którą w formie rzeźby przedstawił Jan Jerzy Plersch a
która znajduje się w Ogrodzie Saskim w Warszawie nie jest piękna,
ani ta którą właśnie mamy za sobą. /Ale sama rzeźba z pewnością bardzo dobra./
To
znaczy mam nadzieję, że ona nam nie wróci znowu na Wielkanoc.
I moje Szczerbate nie będą szli ze święconką w śniegu i po mrozie.
Napiszecie jaka była dla Was miniona zima?
A gdybym się za długo dziś albo jutro nie odzywała to znaczy, że pojechałam poza miasto szukać Wiosny!
Napiszecie jaka była dla Was miniona zima?
A gdybym się za długo dziś albo jutro nie odzywała to znaczy, że pojechałam poza miasto szukać Wiosny!
A Stokrotka to co? ... Dospać nie może? ;-)
OdpowiedzUsuńJa tam zaczynam się budzić i odwieszać... (dałam wyraz u mnie).
Za wyjątkiem chwil gdy widziałam się z Żukami, to ta zima była dla mnie paskudna...
Chyba obydwie tak rano się obudziłyśmy???
Usuń:-)
Ja dopiero szłam spać...
UsuńCoś podobnego :-))
UsuńUdaję, że nie widzę zasp w ogrodzie, które uszczęśliwiły jedynie Larę. Robi w nich fikoły, nurkuje, to apogeum radości. Ja ze stoickim spokojem omijam ten widok z okna, a niecierpliwie wyglądając wiosny. Juz ziemia kupiona, już dolomit na rabatkach wysypany, już plan na nową rabatkę opracowany /nawet graficznie !/. Bogu dziękować, zima minęła spokojnie, bez chorób. Buziaki ślę :))
OdpowiedzUsuńAnusiu - to teraz tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Usuń:-)
Zima powinna być zimą, takie jest moje zdanie,a teraz niech ustępuje wiośnie, bo jak nie, to ustawę zgłosimy obywatelską do sejmu.
OdpowiedzUsuńTej zimy dwa razy byłam chora, jak nigdy! mam nadzieję, że limit wyczerpałam ;-)
Baw sie dobrze i patrz uważnie:-)
Dziękuję - chyba jutro się wybiorę w plener, bo dzisiaj tak jakoś w stolicy mało przyjemnie. Nie ma słońca.
Usuń:-)
A gdzie Ty się wybierasz w te pore roku?
OdpowiedzUsuńO tej porze to babcie siedzą przy piecu w ciepłych bamboszach!!!
:-) :-) :-)
Marek z dziewczynami
Jeśli chodzi o te bambosze i piec to ja jeszcze ciągle grzeję się w łóżeczku.
Usuń:-) :-) :-)
U nas zima na całego. Wczoraj robiłam zdjęcia w plenerze i strasznie zmarzły mi ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Dziękuję Hanno za informację.
Usuń:-)
Jutro zmieniam nagłówek na blogu działkowym i będą piękne tulipany, na które trzeba będzie jeszcze poczekać.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie będę szukać wiosny, bo niewiele da się zobaczyć.
Serdecznie pozdrawiam.
To prawda że za wcześnie na szukanie wiosny. Ja też zrezygnowałam.
Usuń:-)
To była zła pora, zwłaszcza gdy popatrzę na zdjęcia, a właściwie ich plugawie małą liczbę:) Na szczęście wiosna już jest, tylko dlaczego we wtorek?
OdpowiedzUsuńA ten wtorek to jakiś pechowy .... czy co???
Usuń:-)
Lubie biala, sniezna zime a w tym roku, dopiero teraz, lezal snieg kiedy już czuliśmy wiosne. "Zupelnie niestosownie" tak kiedyś to określano i ja tez tak uważam. Dzies po raz pierwszy +5, wiec jednak człowiek odzyje jak zawsze na wiosne. Pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńWygłupił ten śnieg pod koniec zimy Małgosiu.
Usuń:-)
Jutro w Stolicy będę przejazdem i mam nadzieje, że tam wiosnę przywitam :)
OdpowiedzUsuńZima była piękna, ale za długa :) Pozdrawiam
To życzę Ci Słoneczka w Warszawie.
Usuń:-)
Jak zwykle za długa :)
OdpowiedzUsuńI wyjątkowo beznadziejna!!!
Usuń:-)
Zima była męcząca. Trochę ją przechytrzyłam morsowaniem, ale ciemności przy wyjściu z domu i po powrocie mnie dobijały.
OdpowiedzUsuńDzisiaj było piękne słońce i nawet ciepławo.
To może Wiosna na horyzoncie???
Usuń:-)
Kochana!
OdpowiedzUsuńZima, to wyjazd do sanatorium, piękna pogoda, mili ludzie, super wspomnienia:)
Buziaczki:)
To serdecznie Ci gratuluję Morgano udanej zimy!!!
OdpowiedzUsuń;-)
Dlaczego ta zima jakaś taka męska jest jakby? Ta na pomniku?
OdpowiedzUsuńNawet bardzo męska i nieurodziwa.
UsuńTak widocznie ZIMĘ widział rzeźbiarz.
:-)
Jak jest zima to jest jesiennie a jak przychodzi wiosna to mamy zimę na całego... dostrzegam tu pewne sprzeczności...;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Tak to niestety jest tej zimy Agnieszko!
Usuń:-)
Zeszła zima? Oj nie wiem. Za to ta była bardzo pracowita, czasu na nic nie miałam. Ale dziś się wreszcie kończy i mam nadzieję, że zrobi się w końcu naprawdę wiosennie. A może Ty Stokrotko wrócisz z poszukiwań prowadząc ją za rękę :)
OdpowiedzUsuńZobaczę czy mi się uda...
UsuńSerdeczności :-)
--- jaka była zima... chyba nie najgorsza, bo pomimo codzienności wzbogaconej dodatkowymi zmartwieniami udało mi się zachować uśmiech na twarzy i takim uśmiechem witam Cię w ten wiosenny choć jeszcze mroźny poranek...
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/DYlBuRGBrV8
Witaj Najmilsza Alinko!!!
Usuń:-)
Stokrotko - u mnie dzisiaj już chyba wiosenne słoneczko wyszło.
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie przy tym szukaniu wiosny.
Ela
Dziękuję Elu.
UsuńW Warszawie też słońce !!!
:-)
Rzeźba piękna. :) .
OdpowiedzUsuńZgadza się.
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak tam z zimą w Wielkim Świecie, ale gdy wracałam tej nocy do domu z Bardzo Dzikiego na Mniej Dziki Wschód, to... padał śnieg:)
Zatrzymałam się, wysiadłam i patrzyłam sobie na koronkowe płatki:)
Teraz została już po nich tylko biała siateczka.
Pozdrawiam:)
Płatki śniegu spadające i wirujące w powietrzu to jest cudo.
UsuńPrawda Leno?
Prawda, Stokrotko:)
UsuńZwłaszcza, gdy na kolejne trzeba będzie troszkę poczekać:)
Teraz nadchodzi pora takich dźwięków:
https://www.youtube.com/watch?v=mdroVVA0EQY
Pozdrawiam:)
Dziękuję pięknie Leno.
Usuń:-)
Informuję, że ja chyba dzisiaj gdzieś pojadę szukać wiosny .Chyba, czas skońcyć z tą zimą...
OdpowiedzUsuńI to jest bardzo słuszna decyzja.
Usuń:-)
A ja lubię zimę, szczególnie taką, jaka była w ostatnich dniach
OdpowiedzUsuńSą ludzie i ludziska...
UsuńA ja wykorzystuję zimową pogodę do zrobienia porządków przedświątecznych. Może później przyjdzie wiosna i czasu będę miała więcej. Tak naprawdę to te porządki domowe pozwalają nie myśleć o pogodzie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
No niestety... ja nie lubię sprzątać!!!
Usuń:-)
Wczoraj, nikt nie wie po co, padał u mnie śnieg. Sypał cichutko, leciutko, ale cierpliwie. Około 13,00 już przestało sypać, śnieg się ślicznie rozpuścił. Dziś od świtu cudne słońce, ma dojść do +6 stopni, choć rano było na naszej prywatnej stacji meteo wypisane, że jest "-0". Ten komunikat zawsze mnie rozwesela- przez całe życie nie wiedziałam że może być temperatura "-0".
OdpowiedzUsuńTu nawet była całkiem kulturalna zima, bo śnieg był tylko w ilości jak na receptę, najzimniej w dzień to było -5 a czasami to nawet było sporo słońca.Ale już mi się marzy słońce codziennie, co nie znaczy, że marzę o upałach.
Miłego;)
Taka prawdziwa wiosna by się przydała.
UsuńPrawda?
Oj tak, taka zielona tą świeżą zielonością i kwitnące drzewa owocowe i rabatki z tulipanów i z bratków.
UsuńKiedyś w Monachium, w podmiejskiej rezydencji któregoś z cesarzy, olbrzymi trawnik był obsadzony najzwyklejszymi bratkami, ale wszystkie były jednobarwne, w brzoskwiniowym kolorze. Stałam i gapiłam się jak niemądra, nie mogąc uwierzyć, że to tylko bratki- tak pięknie ten dywan z kwiatów wyglądał. A któregoś roku trawnik koło Pinakoteki
był utworzony ze słoneczników ozdobnych, które były posadzone w doniczkach. Wszystkie tej samej wysokości, stały niczym jakaś kompania żołnierzy na defiladzie.I to też był taki mało spotykany widok.
Buziam;)
Dziękuję Kochanie z Twoje wspomnienia.
Usuń:-)
Czekam na ciepłe dni. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa też Lotko.
Usuń:-)
U mnie zimą było zimno... w mieszkaniu :( Ale taka to uroda tutejszego budownictwa.
OdpowiedzUsuńCzasami śmieję się, że na zewnątrz jest cieplej niż w środku, zwłaszcza kiedy świeci słońce.
Żyjesz w zupełnie innym klimacie...
Usuń:-)
Zima minęła, mam nadzieję, że nie wróci, bez większych kłopotów.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolory wiosny! Na jej zapach, rześkość, na wszystko co ze sobą niesie! Pozdrawiam serdecznie.
Bo wiosna potrafi być Piękna!!!
Usuń:-0
Zima byłaby cudowna, gdyby była ciepła. A tak to jest niecezpieczna, bo wystarczy chwila nieuwagi i można się przeziębić. Ale gdyby nie było zimy, to nie ciszylibyśmy się Wiosną, Latem i Jesienią. Dobrze więć, że mamy cztery pory roku, choć ostatnio bardzo się one mieszają. Życzę więć dużo ciepła tej Wiosny, która już się zaczęła, przynajmniej w kalendarzu !
OdpowiedzUsuńWszystko to co napisałeś jest Najsłuszniejszą Racją.
Usuń:-)
Jaka wiosna? Leży to białe, brudne świństwo.
OdpowiedzUsuńI nie chce się roztopić...
UsuńPoza paroma dniami nie zanotowałem nic nadzwyczajnego tej zimy, tylko w te parę dni było chłodniej, a tak jesień zimą. :) Przynajmniej takie mam odczucia.
OdpowiedzUsuńZjadłem nawet dwa kawałki tego tortu. :)
Pozdrawiam!
Bo dobrz tort nie jest zły...
Usuń:-)
Paskudna była! Nie cierpię zimy, sniegu, mrozu, nart, sanek, krótkich dni!
OdpowiedzUsuńOby do wiosny! Tej prawdziwej!
Halinko - może to już lada dzień???
Usuń:-)
Wiosny pewnie bedziesz dłużej szukac niż śladów zimy, Stokrotko. Niektórzy mówią, że w świeta musi być śnieg, a skoro nie było w Boże narodzenie to... Odpujuję. Musi być wiosennie:)
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie na moim blogu Iwonko po długiej nieobecności.
Usuń:-)
Kiedyś zauważałem zimę, co przejawiało się w wyjęciu łopaty z piwnicy i umieszczeniu jej w samochodzie. Tym razem - nie zauważyłem.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego taka nieudana była...
UsuńNigdy nie lubiłam zimy. Teraz kiedy jeżdżę na wózku, też nie. Była dla mnie bolesna, bo stawy dawały bardzo często o sobie znać. Wiosna "pogodowa" kiedyś przyjdzie, najważniejsze żebyśmy zawsze ją w sercu mieli, bo wtedy ludzie jacyś życzliwsi są dla innych i weselsi w sobie. Ukłony.
OdpowiedzUsuńMasz rację Iwonko - najważniejsze aby wiosna była w nas.
Usuń:-)
Do tych zimowo-wiosennych refleksji nasunął mi się następujący dwuwiersz;
OdpowiedzUsuńWciąż nas straszy mrożna zima, ale dłużej nie wytrzyma,
chociaż Wiosna płocha, wiotka,jej oręzem jest Stokrotka !
Pięknie Ci dziękuję.:-)
Usuń