Tekst ten dedykuję Basi z Radomia
- Masz bardzo interesującą twarz. Twarz prawdziwego artysty. Takiego, który tworzy z olbrzymiej wewnętrznej siły – powiedział do Niego teść, który też był artystą.
I
wyrzeźbił go.
Po
jakimś czasie rzeźba otrzymała wyróżnienie na Ogólnopolskiej
Wystawie Polskich Rzeźbiarzy. Wystawa miała miejsce na pięknym,
krużgankowych dziedzińcu Politechniki Warszawskiej. Przybyły
tłumy. A popiersiem artysty muzyka nie tylko ja byłam zachwycona.
Także wiele innych, zupełnie nieznanych mi osób.
Niektórzy z Was pamiętają zapewne, że czasami jeżdżę do miasta nad rzeką Mleczną. To znaczy ta rzeka jest raczej symbolem niż faktem, bo właściwie to nigdy jej tam nie widziałam. To znaczy płynie sobie na długości ponad 19 kilometrów, ale przeważnie chowa się pod ziemią. I tylko w czasie wiosennych roztopów lub długo padających deszczy pokazuje swoją twarz w kilku parkach czy skwerach.
I
wczoraj, gdy byłam w Radomiu to też tej rzeki nie widziałam.
Przyjechałam
jak zwykle aby odwiedzić Siostrę Zastępczą. Także, żeby wrócić
do wspomnień. Dobrych i złych.
Dobrych,
bo chciałam powspominać wspólne wędrówki po Tatrach. I młodość.
Złych,
bo złych wspomnień i w moim życiu nie brakuje.
Ale wczoraj przyjechałam nad rzekę Mleczną głównie po to, żeby pożegnać na zawsze artystę -muzyka.
Był
twórcą wielu wspaniałych utworów muzycznych i filarem muzycznym
jednego z zespołów kultywujących życie przedwojennego Lwowa i
dawnej Warszawy. Uczniem znanej kompozytorki Grażyny Bacewicz, która
zadedykowała mu jeden ze swoich utworów i widziała w nim swojego
następcę.
Był
dobrym człowiekiem.
Miał bardzo interesującą twarz.
Stokrotko a Ty też zostałaś wyrzeżbiona?
OdpowiedzUsuń:-)
Ela
Niestety nie Elu.
UsuńTacy ludzie, to chluba. Tworzą coś, co pozostanie na pokolenia. Najważniejsze, że był dobrym człowiekiem. Dla mnie to podstawowe kryterium. Serdeczności ślę :))
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam Anusiu.
Usuń:-)
Jak to mówią, twarz iście posągowa:-)
OdpowiedzUsuńPodróże bywają poznawcze, wspomnieniowe i czasem bardzo smutne, ale zawsze kształcące :-)
No właśnie, a czy Ciebie ktoś wyrzeźbił lub namalował, bo nie pamiętam?
Rzeźbiło mnie życie Asiu.
Usuń:-)
Ten muzyk wygląda jak jakiś starożytny filozof.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna rzeźba.
:-) :-) :-)
Marek z dziewczynami
Jestem tego samego zdania.
Usuń:-) :-) :-)
"Był twórcą wielu wspaniałych utworów muzycznych i filarem muzycznym jednego z zespołów ..."
OdpowiedzUsuńStokrotko, na Boga, podaj dwa choć tytuły i nazwę zespołu, i nazwisko twórcy, proszę:))
Niestety Czesiu, nie mam zgody Basi z Radomia, która była jego siostrą na podanie jak się nazywał.
UsuńPozdrawiam
fakt że dzieła mają własne życie, ale piszesz o konkretnej osobie, wiec moje zainteresowanie/
UsuńRozumiem Czesiu.
UsuńAle nie mam prawa nic więcej napisać...
Z twarzy bije dostojność, mądrość i wewnętrzna, głęboka wiedza...
OdpowiedzUsuńJakiegoś utworu też bym chętnie posłuchała.
Odwiedziny miejsc z dzieciństwa, młodości zawsze niosą wspomnienia i te dobre i te mniej dobre
Takie spotkania są i dobre i złe jednocześnie..
Usuń:-)
Lubię czytać o tak ciekawych ludziach. Tylko, Stokrotko, nie pozostawiaj tego pana anonimowym. Niech więcej osób pozna go z imienia i nazwiska oraz miejsca zamieszkania.
OdpowiedzUsuńMusi pozostać anonimowym.
UsuńNo, jest ten Radom, co mi wcześniej umknęło, bo o tym wiedziałam wcześniej, ale proszę o więcej. I o rzeźbiarzu, który tak pięknie uwiecznił interesującą twarz. Piszę: "interesującą" z nawyku, że wobec mężczyzn nie używa się kobiecych określeń: ładny, piękny. Ale są wyjątki i Ty, osoba znająca go, możesz tak pisać. PP.
OdpowiedzUsuńBył rzeczywiście bardzo przystojny.
UsuńDziękuję Ci.
A ten posągowy Muzyk - Anonim to kto?
OdpowiedzUsuńBojo - musi Ci wystarczyć, że był mężem mojej siostry, Obydwoje nie zyją.
UsuńJestes bardzo tajemnicza. A twarz iscie posagowa.Troche zazdroszczę wyjazdow, ale z pomocą jakos dojezdzam do cory. Należy się cieszyc życiem, a Twoje zdjęcia i teksty tez temu sluza.Malgosia.
OdpowiedzUsuńTo jednak tekst Ci się spodobał Małgosiu!
Usuń:-)
Historia ciekawa, twarz wyrzeźbiona pięknie, tylko nie wiadomo, kto zacz? A może na tym polega zamysł Twego posta, abyśmy samy wykoncypowali, kto to?!:-))
OdpowiedzUsuńOlgo - ten muzyk był za mało znany i za skromny ...
UsuńWięc nikt go nie pozna.
Rzeczywiście twarz interesująca.
OdpowiedzUsuńNie udało mi się rozgryźć kim jest Artysta :(
Tak jak napisałam wyżej był za mało znany żeby go rozpoznać.
Usuń:-)
Takie popiersie można nazwać posągowym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To prawda Anno.
Usuń:-)
Twój tekst uzmysłowił mi, że niezależnie od tego czym się zajmujemy i jaki jest nasz wkład w rozwój świata, w większości pozostajemy anonimowi.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Masz rację Halinko.
Usuń:-)
Z przyczyn biznesowych a potem czysto towarzyskich bywałam w Radomiu i zawsze mnie nurtowało pytanie gdzie jest ta rzeka nad którą ponoć Radom leży.
OdpowiedzUsuńNo to tym razem był smutny powód Twej wizyty. W ostatnim roku sporo znajomych zmieniło lokalizację na tę mocno od Ziemi oddaloną.
Przytulam;)
Anabell - dziękuję Ci za przytulenia.
UsuńDołączak do tych, którzy proszą o bliższe informacje.
OdpowiedzUsuńIwono - to był mąż mojej siostry.
UsuńA ukraść tę rzeźbę to można w Warszawie czy w Radomiu?
OdpowiedzUsuńMarek
:-) :-) :-)
UsuńW Radomiu.
Ale jest dobrze strzeżona.
Prawda - piękna twarz. Swoją drogą żyjemy w takich czasach, gdzie pseudo artyści są promowani wszędzie a prawdziwi...no właśnie;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Chyba rzeczywiście tak jest Agnieszko.
UsuńPozdrawiam Cię.
Historia Stokrotki o rzeżbie - piękna :-). Ale żle się czyta "graficznie"... Wiem, że to po zmianie, ale takie "tłuste" litery bez odstępów rzędów, żle się czyta... Przepraszam, że śmiem..., ale chciałabym móc znowu rozkoszować się bajeczkami Stokrotki stóprocentowo :-)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Dagmaro - poprawię się.
Usuń:-)
Oj, nie przepraszaj... :-)
UsuńJuż się poprawiłam.
UsuńStokrotka
Popiersie wykonane przez artystę rzeźbiarza było na wystawie W Plitechnice Warszawskiej, wszyscy jak piszesz byli zachwyceni wraz z Tobą, dziś piszesz i pokazujesz rzeźbę artysty- muzyka z Radomia, niestety "Galla - Anonima", bo nie chcesz zdradzić jego nazwiska. Widocznie tak jak Mleczna w Radomiu ma być ukryty przed wścibskimi.
OdpowiedzUsuńSpróbuję poszperać w goglach, by odtajnić tę zagadkę. Jestem pewien, że o to Ci chodziło. W życiu człowiek wciąż napotyka na swej drodze znaki zapytania.
Nie szukaj bo nie znajdziesz.
UsuńDziękuję za zrozumienie.
:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńNie tylko twarz robi wrażenie. Także sprawność ręki, która ją uwieczniła.
Kojarzę jeden radomski zespół sięgający do źródeł, o których wspominasz, ale jak tajemnica, to - tajemnica. Co się będę wyrywać przed szereg:)
Pozdrawiam:)
Leno - bo rzeżbił naprawdę dobry rzeźbiarz.
Usuń:-)
Pięknie Go pożegnałaś...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Gordyjeczko
UsuńCoraz częściej będziemy bywać na pogrzebach :(
OdpowiedzUsuńA to niestety smutna prawda ...
UsuńDużo można się o Tobie dowiedzieć Stokrotko, czytając odpowiedzi na komentarze. Chociaż pytań z tego powodu tylko więcej bym miała. A wiesz, moje szwagierki też nazywają mnie siostrą. A ja wolałabym mieć w nich przyjaciółki, no ale nie można mieć wszystkiego. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Ci dziękuję Haniu.
Usuń:-)
Piękna rzeźba pięknej głowy! A życie niezależnie pisze swoje historie nie patrząc na piękno, charakter i bogactwo. Każdy Twój tekst w dyskretny sposób ZMUSZA do myślenia i ja Ci za to dziękuję Stokrotko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie Joasiu.
Usuń:-)
Muzyk był skromny, Ty zapewniłaś mu anonimowość, a jednak rzeźbiarz uczynił Go nieśmiertelnym. Niechaj spoczywa w spokoju i w naszej pamięci jako Radomski Muzyk o pięknym obliczu.
OdpowiedzUsuńDziękuje Iwono.
Usuń:-)