Na
zdjęciach niewinne i skromne małe kwiatki i dumne pąki kasztanowca… sfotografowane w Łazienkach Królewskich w dn. 8 kwietnia 2018 roku.
Gdy spacerowałam znowu po Łazienkach Królewskich, to przypomniałam sobie, że miała w nich miejsce premiera "Odprawy posłów greckich" Jana Kochanowskiego. Stało się to w dniu 12 stycznia 1578 roku na zamku w Jazdowie pod Warszawą w czasie zaślubin kanclerza Jana Zamojskiego z Krystyną Radziwiłłówną. Dziś Jazdów/Ujazdów wchodzi w skład Łazienek Królewskich i leży w centrum Warszawy.
Przedstawienie odbyło się w obecności pary królewskiej - Stefana Batorego i Anny Jagiellonki a aktorami byli dworzanie królewscy. Utwór ma charakter pouczenia o sprawach dotyczących postawy władcy wobec spraw państwowych. A dotyczy posłów wysłanych do Troi w przeddzień wojny trojańskiej...
Ale to przecież wiecie i pamiętacie.
Przypomnę tylko, że to z "Odprawy posłów greckich" pochodzi słynna maksyma obywatelska, która do dzisiaj nic nie straciła na aktualności.
A brzmi następująco:
Gdy spacerowałam znowu po Łazienkach Królewskich, to przypomniałam sobie, że miała w nich miejsce premiera "Odprawy posłów greckich" Jana Kochanowskiego. Stało się to w dniu 12 stycznia 1578 roku na zamku w Jazdowie pod Warszawą w czasie zaślubin kanclerza Jana Zamojskiego z Krystyną Radziwiłłówną. Dziś Jazdów/Ujazdów wchodzi w skład Łazienek Królewskich i leży w centrum Warszawy.
Przedstawienie odbyło się w obecności pary królewskiej - Stefana Batorego i Anny Jagiellonki a aktorami byli dworzanie królewscy. Utwór ma charakter pouczenia o sprawach dotyczących postawy władcy wobec spraw państwowych. A dotyczy posłów wysłanych do Troi w przeddzień wojny trojańskiej...
Ale to przecież wiecie i pamiętacie.
Przypomnę tylko, że to z "Odprawy posłów greckich" pochodzi słynna maksyma obywatelska, która do dzisiaj nic nie straciła na aktualności.
A brzmi następująco:
"Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie
A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie.
Wy, mówę, którym ludzi paść poruczono
I zwierzchnośći nad stadem bożym powierzono:
Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,
żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,
Z którego macie nie tak swe własne rzeczy
Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy".
A ludzką sprawiedliwość w ręku trzymacie.
Wy, mówę, którym ludzi paść poruczono
I zwierzchnośći nad stadem bożym powierzono:
Miejcie to przed oczyma zawżdy swojemi,
żeście miejsce zasiedli boże na ziemi,
Z którego macie nie tak swe własne rzeczy
Jako wszytek ludzki mieć rodzaj na pieczy".
-------------------------------------------------------------
Napiszecie
coś pod tym dziwnym tekstem?
Bo ja planuję wpuścić więcej światła do domu, a więc pójdę myć okna...
No i posadzę kwiatki w loggi...
No i posadzę kwiatki w loggi...
Ten fragment utworu powinien wielkimi, złoconymi literami walić po oczach każdego wchodzącego do naszego Sejmu posła. A dodatkowo pokazywać się na tablicy przed każdym głosowaniem.
OdpowiedzUsuńMoże wtedy szanowni posłowie pojęliby jaka jest ich rola w Sejmie.Bo jak na razie to większość ma na uwadze tylko stronę materialną swego stanowiska.
A jakie kwiatki posadzisz na loggii? "Moje" podokienne drzewa marnie "pączkują", po prostu chyba brak deszczu.
Tu kilka tygodni wcześniej rododendrony miały spore pąki - niestety potem były mrozne noce ,pąki zmarzły i teraz wcale ich nie widać.Mam nadzieję, że teraz pogoda już nie dostanie świra i mrozu nie będzie.
Buziam;)
Na razie sadzę bratki. A po 15 maja będą begonie bulwiaste, bo one nie potrzebują dużo słońca.
UsuńMam loggię od południowego wschodu i słońce jest w niej tylko do 11tej.
Buźka.
Popieram wypowiedź Anabell, wyświetlać wielkimi literami wszędzie, politykom, duchownym, sędziom...
OdpowiedzUsuńPrzyroda rusza z kopyta, a my z nią, za chwilę zmienię tulipany w wazonie, szkoda, że mój balkon jest tak mikry, że nie mogę na nim ogrodu założyć:-(
Mój balkon to częściowo zabudowana loggia na najwyższym piętrze więc mnie nie widać jak sobie w nim siedzę, czytam, piszę albo nic nie robię,
Usuń:-)
pewnie takie same pąki i kwiaty widział Zamoyski:)) Jedyna trwała rzecz. Politycy przychodzą i odchodzą, a nasze życie mało ich obchodzi , stąd byłaby za maksyma: umiesz liczyć...
OdpowiedzUsuńOczywiście Czesiu, że najlepiej liczyć na siebie.
UsuńTylko po co my mamy tych u władzy???
byśmy wiedzieli ile władza kosztuje:))
UsuńNie inaczej.
Usuń:-)
Czy Ty sugerujesz że my jesteśmy tymi maleńkimi kwiatkami a ta hołota tak pięknie się rozwija jak pąki kasztanowca?
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z tym porównaniem!!!
I jeszcze chciałem zapytać gdzie jest Twoja służba, która myje okna?
:-) :-) :-)
Marek z dziewczynami
Mnie nie przeszkadza że jestem małym kwiatkiem.
UsuńBo przecież nim jestem...
A służbę wywaliłam, bo się leniła...
:-) :-) :-)
Nasi politycy współczesnej polszczyzny nie znają, a Ty wierzysz, że staropolszczyzna do nich przemówi? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc Iwono - to ja już w niewiele rzeczy wierzę.
UsuńPozdrawiam
Ale temacik wrzuciłaś Stokrotko.
OdpowiedzUsuńI to porównanie.
Uważaj na siebie przy myciu okien.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Ela
Uważam, uważam.
UsuńCodziennie myję jedno okno i tym sposobem nie przemęczam się za bardzo.
:-)
Taka widać ludzka natura, że gdy w politykę wdepnie, dziczeje. I już nic innego, tylko: ja, ja, ja, ja, dla mnie, dla mnie, dla mnie.... Trzeba nie lada mędrca, który z honorem i godnością służyć będzie Ojczyźnie. Tylko gdzie ich szukać ?
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę, Jagódko :)
Anusiu - prawda, że ręce opadają???
UsuńSerdeczności dla Ciebie.
:-)
Nie tylko ręce opadają, nogi także :(
UsuńPrzede wszystkim nadzieje ... "opadają"...
Usuń:-)
Strasznie to Kochanowski poobwijał w bawełnę. Powinien napisać jasno i wyraźnie: "Przestańcie kraść, złodzieje"!
OdpowiedzUsuńA tu złodzieje coraz bardziej wyrafinowani i podstępni Bojo...
Usuń:-)
A mnie ciesza forsycje i zielone zywoploty. Stokrotko, nie miej zludzen - nie tylko posłowie nie znaja klasyki, toz oni sa przedstawicielami społeczeństwa. A kiedyś byli panowie Mazowiecki, Geremek, Kuron...lza się w oku kreci. Malgosia.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - wystarczyłoby gdyby ci u władzy byli po prostu uczciwi. Przynajmniej niektórzy.
Usuń:-)
Jak to pięknie ujął ktoś z obecnie rządzących: Wystarczy nie kraść".
UsuńTo prawda.
UsuńAle Jan Kochanowski wspaniale to ujął...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Pani Stokrotko.
Kasia
I to już w XVI wieku Kasiu.
Usuń:-)
Moja działka też już jest kwitnąca, choć zarośnięta zielskiem i mchem.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam, a nawet na starym blogu Onetu napisałam cytat z jakiejś powieści chińskiej, że jeśli ludzi nie stać na ryż, powinni zmienić władcę. Było to chyba w 2007 roku.
Pozdrawiam wiosennie.
Na razie jeszcze ludzi stać na ryż..
UsuńDziękuję Anno i pozdrawiam.
Zawsze aktualne! Ale mnie ostatnio chodzi po głowie inny cytat:
OdpowiedzUsuńTrzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe...
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.
Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
Ale może to dla "tych, którzy władają" za trudne? Może starczyłoby siedem grzechów głównych ze wskazaniem na pierwszy?
Z pewnością masz rację...
Usuń:-)
Kwiateczki malutkie, ale piękne. I nawet po najcięższej zimie same się odradzają. To odwieczny proces, który napawa nadzieją, że piękno i dobro jest wieczne.
OdpowiedzUsuńU mnie na balkonie złocą się bratki, rozrasta się trzmielina, którą ukorzeniłam w ogrodzie Frau, a jesienią przywiozłam do domu. Jest też mała tuja kupiona jesienią za 8 zł. Będzie jeszcze lawenda i pelargonie. A balkon mam tyci-tyci.
Serdeczności, Stokrotko!
Trochęmnie pocieszyłaś Halinko jeśli chodzi o te małe kwiatuszki...
UsuńSerdeczności wzajemne.
Nie dam się wciągnąć w politykę... idę z moimi Babami wiosny jutro poszukać. Chyba znajdziemy;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Już jest Wiosna, więc trudno nie będzie jej znależc.
Usuń:-)
Tekst słuszny. I jakiś taki bardziej wydał mi się teraz ważny niż wtedy, gdy go przerabiałam w szkole.
OdpowiedzUsuńTeraz chyba tak naprawdę ten tekst rozumiemy.
UsuńDziękuję Ewo.
Spróbuję napisać...
OdpowiedzUsuń1) Nie może być? Czyżbyś poczuła i ujrzała wiosnę? Nota bene w Polsce jest obecnie cieplej niż jeszcze parę dni temu nad Morzem Śródziemnym.
2) Czyżbyś, Stokrotko, ową cytatą sugerowała, że miłościwie panujące nam rządy nie "wszytek ludzki rodzaj 'mają' na pieczy", ograniczając się do tego pierwszego, "prawdziwszego" sektora?
3) Sądzę, że pokładasz nadmierną wiarę w to (myślę, że wskutek Twojego dobrego wychowania i wielkiej wrażliwości), że ci, którym obecnie "ludzi paść poruczono" rozumieją słowa Jana z Czarnolasu rozumieją słowa Jana z Czarnolasu, a w końcu to do nich poeta się zwraca z apelem i przestrogą.
4) Sadzenie kwiatków i mycie okien są bez wątpienia towarzyszkami wiosny, jak i też pewnego rodzaju odskocznią od polityki, ale należy się tymi słusznymi skądinąd czynnościami zajmować w pojedynkę, na co wyraźnie wskazuje zakończenie Twojego tekstu?
Mimo wszystko, a może własnie dlatego... pozdrawiam :-)
Andrzeju!
Usuń1. Myślę, że wszyscy poczuliśmy wiosnę. Ale każdy w inny sposób. Ja w ten co zawsze - coraz więcej widzę i obserwujęi podziwiam.
2."Miłościwie panujący" chyba zawsze "miłościwie" panowali, to znaczy tylko o sobie myśleli. Tyle teraz, że teraz wyjątkowo nami manipulują.
3. Ci ludzie o których mówimy nawet jak znają słowa Jana z Czarnolasu to i tak sobie nimi nie zawracają głowy.
4. Okna zawsze ja myję, bo nawet lubię to robić. Ale nie jestem sama, więc nie się co o mnie bać. Panuję nad sytuacją.
Dziękuję, że jesteś...
:-)
... ot i nastąpił cud rozmnożenia się "rozumienia słów Jana z Czarnolasu", a że cud, o tym jestem przekonany, bo zadział się bez udziału woli piszącego... :-)
OdpowiedzUsuńZ tego wniosek, że i na moim blogu dzieją się cuda...
Usuń:-)
Bardzo lubie obserwować początki wiosny w przyrodzie. Trochę mi żal, że nie mogę już pospacerować po Łazienkach, ale dzieki Tobie przynajmniej na zdjęciach mogę pooglądać :)
OdpowiedzUsuńCo do słów Jana Kochanowskiego. Nie skomentuje, bo nie rzepadam za polityką, a i będąc daleko nie chcę oceniać. Napiszę tylko, że japońscy politycy nie są lepsi, no ale to w sumie żadne pociedszenie ;)
Pewnie Magnolio że to żadne pocieszenie...
UsuńAle dziękuję za tę informację.
:-)
-- ja wciąż zachwycam się wiosną... łapię każdy jej powiew, nagradzając go uśmiechem... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa tez tak robię Alinko.
Usuń:-)
Mam na biurku pierwszy wiosenny bukiecik ze swojego ogródka, zaczyna więdnąć, jutro pojadę po nowy :-) Kochanowski nie tylko rządzącym potrafił "przywalić", zwykłym obywatelom też ;-)
OdpowiedzUsuńPrzecudne są takie malutkie bukieciki...
Usuń:-)
http://stri.ms/t/6081/wiosenny_spacer_z_dziadkiem
OdpowiedzUsuńFaktycznie uroczy dziadek...
Usuń:-)
To dziwne, ale nawet mojemu epifylum (kaktus bożonarodzeniowy) coś się popierdzieliło i zakwitł po raz drugi.
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem, co się Twojemu kaktusowi porobiło.... ale mój kwitnie na okrągło cały rok...
UsuńPodoba mi się Twój styl tworzenia postów; najpierw nawiązujesz do jakiegoś miejsca lub wydarzenia, a potem zamieszczasz konkretne informacje historyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
No to cieszę się, że Ci się podoba Hanno.
Usuń:-)
W moim ogródku jeszcze kwiatków nie widać bo nie ma spalin podkręcających wegetację i jestem wyżej, na północ od Warszawy. Zazwyczaj dwa tygodnie jest różnicy. Mam jednak coś, co raduje moje serce: doniczkę z cudnymi stokrotkami od Stokrotki, którą postawiłam pod oknem. Boję się jeszcze wkopać roślinki do ziemi, bo nie daj Boże, zmrozi nocą!
OdpowiedzUsuńMądry utwór Jana dopiero teraz rozumiem w pełni, ale do niego trzeba dojrzeć. Wiele osób zajętych sobą nie rozwija umysłu i nie dojrzewa do tak mądrych słów. Szkoda.
Joasiu - żeby Ci tylko te stokrotki nie padły za wcześnie...
Usuń:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńTęsknię:)
I nawet kwitnące tu magnolie nie są w stanie tej tęsknoty pomniejszyć. Zdecydowanie wolę polskie. Kasztanowce. Fiołki. Stokrotki.
Nawet jeśli nie wszystko jest tak, jak zalecał Poeta Doctus Kochanowski:)
Pozdrawiam:)
Pewnie, że u nas najlepiej i napiękniej Leno...
Usuń:-)
Piękne wiosenne kwiatki! U mnie też fiołeczki, niziutkie, schowane w trawie. I okazałe ogrodowe żonkile. I mirabelka pięknie mi kwitnie. Wiosna wybuchła! Nich trwa!
OdpowiedzUsuńA o polityce nie chcę myśleć. Już dawno stwierdziłam, że Kochanowski jest ponadczasowy! Serdeczności dla Ciebie!
To dobrze Haniu że ta Wiosna nas tak oczarowała...
UsuńSerdeczności.
:-)
Wszystko powoli budzi się do życia. A to jak dla mnie znak, że wiosna jest już właściwie zadomowiona. :)
OdpowiedzUsuńI słusznie bardzo robi. Jadąc rowerem oszczędza się sporo czasu jaki traci się w korkach. Do tego można się dorobić kondycji niezłej, a dla niektórych ważne jest jeszcze to, że na rowerze nie produkuje się żadnych odpadów, spalin itp. Same plusy właściwie. Choć ja osobiście nie za bardzo lubię jeździć po ulicach.
Pozdrawiam!
Dzięki że wpadłaś Mozaiko...
Usuń:-)
Wiosna przyszła wreszcie, wytęskniona, wyczekana. Zielono się robi, ciepło i jakoś radośniej na duszy.
OdpowiedzUsuńA tekst przez Ciebie przytoczony aktualny chyba w każdych czasach, naszym obecnie rządzącym jak najbardziej ku refleksji. Tylko, czy posłuchają?
Myślę, Parrafrazo, że żadni rządzący nie słuchają co się do nich mówi...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
wiosna wiosna ach to ty....
OdpowiedzUsuńTak jest najpiękniej...
UsuńDziękuję Ci