czwartek, 28 czerwca 2018

Jedna jest moja


Biblioteka Narodowa policzyła właśnie, że w 2017 roku ukazało się 

36260 nowych tytułów.
To ponad 2 tysiące więcej niż przed rokiem. A więc rekord. Blisko 30 procent tego zbioru stanowią dzieła literackie. Niestety, badania nie wskazują ile z nich było udanych. Jedna książka wśród tych wydanych w ubiegłym roku jest moja. Ukazała się tuż przed samym Bożym Narodzeniem.
Jest to książka o „Mojej Warszawie”. Zgodnie z moim życzeniem książka ta /podobnie jak dwie poprzednie/ nie była nigdzie reklamowana. Wspominałam o niej tylko kilka razy na blogu przy okazji tekstów o Warszawie. Rozprowadziłam ją wśród najbliższych mi osób i wśród przyjaciół blogowych.
Mam cichą nadzieję, że książka nie jest zła.

A ta kwitnąca juka z mojej działki to w prezencie dla wszystkich tych osób, które „Moim warszawskim zwariowaniem” się zainteresowały, książkę u mnie kupiły, przeczytały i napisały recenzję.
Bardzo serdecznie tym osobom dziękuję.

P.S. Wydawnictwo „Białe Pióro”, które wydało serię „moich zwariowań” zaprosiło mnie na swoje stoisko do Parku Krasińskich w Warszawie w związku z wydarzeniem pt: Imieniny Jana Kochanowskiego.
Mówiąc krótko – w dniu 30 czerwca w godzinach 11-13 będę na stoisku nr. 5 podpisywała ostatnie egzemplarze wszystkich trzech moich książek.
Serdecznie zapraszam.


57 komentarzy:

  1. Wow, gratulacje, przez chwilę będziesz gwiazdą ;-)
    Gdyby wszystkie wydawnictwa były tak dobre jak Twoja książka, to byłabym spokojna o rynek wydawniczy...
    W Warszawie nie będę, bo muszę się spakować na dłuższy wyjazd.
    Przygotuj dobre pióro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu - gwiazdą nigdy nie byłam więc i teraz mi to nie grozi.
      A bardzo dobre pióro dostałam od dzieci już po wydaniu pierwszej książki.
      Dziękuję.

      Usuń
  2. Moje gratulacje! Pozdrawiam. Krystyna z Poznania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Domyslam się że to ta Krystyna która ma wszystkie moje książki.
      :)

      Usuń
    2. tak Stokrotko ,i czekam na następne 😊

      Usuń
    3. To miłe co napisalas. Może pod koniec roku będzie następna.
      :-)

      Usuń
    4. Stokrotko ja też czekam na następną książkę.
      Życzę powodzenia na jutro.
      Ela

      Usuń
  3. No masz! A ja właśnie wróciłam do J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może napiszesz czy Ci się podobały dwie pierwsze książki?

      Usuń
    2. Nie napisałam? Wydawało mi się,że dawno to zrobiłam. Przecież nie mogły się nie podobać :)

      Usuń
    3. Milo mi. Ale nic nie napisalas.

      Usuń
  4. Stokrotko, gratuluję!
    I żałuje, że nie ma mnie w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ponieważ Twoje książki już mam, to ja tym razem poproszę o Twoje zdjęcie jak tam siedzisz i podpisujesz swe książki. I druga prośba- żeby to było takie zdjęcie "papierowe", a nie wirtualne.Bo ja taka narwana jestem i w dalszym ciągu cenię tylko te zdjęcia "papierowe". No taka staromodna jestem.
    Buziam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty nie za dużo ode mnie wymagasz?
      :-)))

      Usuń
    2. To rekompensata dla mnie za to, że nie przyjedziesz w to lato.

      Usuń
    3. To muszę fotografa wynająć. :-)

      Usuń
  6. Gratulujemy!!!!!
    No i bedziemy musieli to spotkanie z.Królową Elżbietą przelozyć.
    :-)))
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Stokrotko.
    Moje gratulacje. Moje są cztery, ale z dawnych lat.
    Pozdrawiam i zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pamietasz Michale że pierwszymi ksiazkami wymienilismy się?
      :-)

      Usuń
  8. Dziękuje za zaproszenia jednak nie tylko w Pani przypadku, nie skorzystam. Tekst , dla mnie jest autonomicznym bytem. Autorzy, tak postrzegam, lubią się do tekstów przyklejać ale czy maja do tego prawo... Spotkałam kilka osób, których teksty czytałam i doznałam strasznego rozczarowania. Tekst genialny, autor beznadziejny. Przez to doświadczenia nie chcę znać autorów tekstów które czytam ni czytać tekstów ludzi, których znam.
    Czy czasem pomyślała Pani, co by było, gdyby każdy rzemieślnik przechwalał się swoją pracą i robił to w przestrzeni publicznej?.
    Proszę się na mnie nie gniewać ale to na co zerkałam a co Pani stworzyła, uważam za fajne rzemiosło a nie sztukę ,którą "wariaci i prostytutki ", tworzą.
    PS. Nie wiem czy już przepraszałam ,że nie mam miejsca w którym można odnieść się do tego co piszę-bardziej to pasuje do "kloszarda"-bezdomnej dziwki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie Twoje "Zwariowania" posiadam, to wielka przyjemność sięgać, kiedy się chce, do nich, i z uśmiechem czy nostalgią przypomnieć sobie znane już fragmenty. No i zaszczyt, że znam Autorkę, chociaż tylko wirtualnie. Buziaki zostawiam, Jagódko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nawet przymierzałem się do napisania recenzji, ale jakoś zabrakło mi odwagi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz Bojo.Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
      :-)

      Usuń
  11. mam Twoje książki, życzę Ci spokoju i cierpliwości, ja mam do stoiska nr 5 daleko, ale poczekam aż opowiesz jak było:))
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. GRATULACJE!!!!!! A nie moglabys malutkiego zdjęcia dolaczyc do grudniowej książki? -bylaby toi ogromna frajda dla nas, weź to pod uwagę. Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malgosiu przecież moje zdjecie jest na końcu pierwszej książki.
      Serdecznosci.

      Usuń
  13. Szkoda, że mnie tam nie będzie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam i często do nich wracam.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dwie poprzednie przeczytałem ze szczerą i dziką (albo odwrotnie) przyjemnością. Trzecia natrafiła na dwa doktoraty (i kilka prac magisterskich+trzy inżynierskie, po których osiwiałem), ocenę, jelenie, córkę-chemiczkę na rozdrożu … kajam się, jak ta Gerda na raucie u Królowej Śniegu, ale wiedz! Wiedz, że nadciąga czas wakacji i wtedy wreszcie przestanę pędzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekam... i w odpowiednim momencie zaatakuję!!!
      :-)

      Usuń
  16. Dzisiaj nie wyobrażam sobie żeby nie było Twoich "Zwariowań". Wzbogacają wiedzę każdego człowieka, nawet dużo wiedzącego, to jednak nie wie się wszystkiego. Ja czytałam z ogromnym zainteresowaniem, bo dla mnie większość szczegółów była ciekawą nowością.
    Nie gniewaj się, że nie dotrę jutro do stoiska numer 5, ale MUSZĘ skończyć jedenastoosobowy portret....na poniedziałek.

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj, Stokrotko.

    Dziś tylko gratulacje i ubolewania, bo zasypiam prawie na siedząco:)
    Gratuluję zaproszenia i ubolewam, że nie będę mogła pokazać się przy Twoim stoliku.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci serdecznie Leno.
      Odsypiaj. odsypiaj...
      :-)

      Usuń
  18. Od 19 bm mam trzy Twoje książki. Za czytanie dwóch się nie biorę, bo czekam na lepszy nastrój. Jednak szykuję notkę, której byłaś inspiracją. Na recenzje też się doczekasz, tego możesz być pewna. Życzę udanego spotkania autorskiego i żałuję, że nie będę mogła na nim być choć bardzo bym chciała. Ponieważ jednak szykujesz coś nowego, to okazja do spotkania się jeszcze nadarzy. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwono.
      I życzę przede wszystkim zdrowia, bo ono jest najważniejsze.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  19. Dołączam się do prośby Anabell o fotki z Parku Krasińskich w W-wie z Twoim stoiskiem. No i dobra wieść, że piszesz nową książkę. Mam nadzieję, że na Boże Narodzenie już się ukaże. Zapowiada się uroczy dzień, a od jutra lipiec, a więc lato w całej krasie. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dzień będzie uroczy, bo nadciągają ciemne chmury...
      Ale serdecznie Ci dziękuję za życzliwośc.
      Pozdrawiam najpiękniej.

      Usuń
  20. Pani Stokrotko jak to dobrze że do Pani zajrzałam.
    Postaram się namówić rodziców żeby ze mną pojechali na spotkanie z Panią. Chociaż mamy wszystkie książki z dedykacjami.

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - będzie mi bardzo miło poznać Twoich rodziców i Ciebie.
      Ale weżcie ze sobą parasole, bo może padać...
      :-)

      Usuń
  21. Serdecznie gratuluję, Stokrotko! idź za ciosem i pisz dalej!
    buzineczki

    OdpowiedzUsuń
  22. I ja ją mam. Przeczytałam jednym tchem i będę do niej wracać. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło czytać takie słowa o mojej ksiazce.

      Usuń
  23. Ta juka jest trochę i dla mnie... Dziękuję Stokrotko. Za zdjęcie i za książki:)

    OdpowiedzUsuń

Taniec zbójnicki

  O góralach mówi się, że muzykę mają we krwi, a taniec w nogach. Góralski taniec to przede wszystkim popis męskiej krzepy i zręczności, a j...