czwartek, 22 sierpnia 2019

1470 zł w jednej stopie...

Dwie wizyty u ortopedy w Poradni Chorób Stopy – 2x 200 zł = 400

Usg stopy -180 zł

Rentgen stopy -65 zł                                                                           
Wkładki pod pięty 55 zł

Piłeczka kolczasta do gimnastyki stopy 15 zł

W zwykłej przychodni rehabilitacyjnej poza Warszawą w ramach skierowania prywatnego wsadzili mi stopę w  specjalny but zwany przeze mnie dybami x 3 /patrz mój tekst z 11 sierpnia/
 jonoforeza x 3, krioterapia x 3 laser x 3 = 65 zł

5 rehabilitacji po 1,5 godziny w Poradni Chorób Stopy 5 x 130 zł = 650 zł.

Lek przeciwbólowy i przeciwzapalny ok 40 zł.

Razem 1470 wydane na jedna stopę od dnia 22 lipca br.

I nie ma prawie żadnej poprawy.

Boli jak bolało, mimo ze ćwiczę także w domu.
Ból ma niedługo przejść i noga wróci do formy.

Tylko kiedy? I ile jeszcze będę musiała wydać pieniędzy aby nie stać „na gwoździu”?

Czy ktoś z Was miał kiedyś taki zabieg zwany manualnym masażem stopy przy naderwanym ścięgnie podeszwowym?

Nikomu czegoś takiego nie życzę. To prawie godzina niesamowitego bólu.

Zrobiłam skan z rachunku opiewającego na 130 zł za rehabilitację w dn. 21 sierpnia.

I nie pytajcie mnie proszę dlaczego nie leczę się w zwykłej poradni w ramach składek, które płaciłam i nadal płacę.

To wszystko przekracza moją wytrzymałość psychiczną.

Gdy wczoraj okropnie obolała po zabiegu wróciłam do domu i zajrzałam do komputera, to znalazłam tam przepiękna recenzję mojej książki o Warszawie pt: "Moje warszawskie zwariowanie" Od razu poczułam się trochę lepiej.

Jak macie czas i ochotę to przeczytajcie proszę:


http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2019/08/patronat-medialny-moje-warszawskie.html#comment-form

75 komentarzy:

  1. To naprawdę można się załamać. Bardzo Ci współczuję Stokrotko.

    A recenzja faktycznie piękna.

    Trzymaj się, może ten ból juz niedługo minie.

    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu.
      Ciągle żyję nadzieją że przestanie mnie boleć.
      Serdecznosci.

      Usuń
  2. Jest to koszmar !!! Nie każdego będzie stać na jakieś tam chorowanie, to luksus. Cóż, jak to ktoś kiedyś napisał: "czasy mamy ciężkie, za to lekkie obyczaje". A one coraz lżejsze, hejty, dopisywanie życiorysów, prostackie działania na poziomie szczurów, ech...
    Kochana Jagódko, zdrowia i wytrwałości Ci życzę, bądźmy ponad...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anusiu .I ja życzę Ci wytrwalosci i zdrowia...

      Usuń
  3. Jaguniu,

    odbieram Twój ból jako swój bo rok temu miałam ostrogę piętową, TYLKO
    ostrogę piętową, ale przez półtora miesiąca byłam autentycznie wyłączona
    z życia - jak to mało potrzeba aby człowiek był "załatwiony" i zdany na
    innych! Ale trzymam mocno kciuki - niebawem nóżka wróci Ci do normy, ból
    ustąpi bo nawet największe cierpienie kiedyś musi się skończyć!

    To jedna sprawa.

    Druga jest taka, że recenzji Twojej książki nie mogło być innej - też
    mi nowina, że świetna! Jesteś dla mnie kimś tak ciepły, mądrym,
    pracowitym, utalentowanym literacko, że ja nawet gdybym jej nie czytała
    to już po Tobie bym wiedziała, że to co napisałaś może być tylko bardzo
    dobre!

    A po trzecie - jadę zaraz do Żelazowej Woli - będę słuchając Chopina
    wysyłać Ci mocne fluidy Jego pięknej muzyki - skoro "muzyka łagodzi
    obyczaje" to niech też koi ból ciała i duszy!

    Serdecznie Cię pozdrawiam - trzymaj się!

    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu dziękuję serdecznie za zyczliwosc.
      Robię wszystko aby móc przyjsc w przyszły poniedzialek do TPW.

      Usuń
  4. No nie miałam takiej drogiej i tak wytwornej kuracji w Poradni Chorób Stopy. Pan ortopeda popatrzył, nawet nie na stopę, ale głęboko w me oczy i powiedział: zlecę pani taką prostą kurację naszych babek, tylko proszę nikomu nie mówić, że to powiedział lekarz- i od tego dnia albo leżałam, albo moczyłam nogę na zmianę w roztworze sody czyszczonej lub w naparze z rumianku(w ciepłych, ale nie gorących płynach).
    Po moczeniu wcierałam w stopę maść borowinową. I faktycznie- minęło. Od tej pory dość regularnie używam maść borowinową, która zawiera cenne dla naszych ścięgien, kości i mięśni minerały, które z wiekiem gdzieś gubimy.No ale jak mówię- to nie był lekarz od stóp ale zwykły ortopeda z Konstancina.A trafiło mnie to 5 lat temu. Recenzję przeczytam gdy przeczytam Twoją książkę- na razie nie mogę czytać, jestem zbyt rozdygotana.
    To jakieś novum tak intensywna kuracja manualna przy intensywnym bólu- może to efekt dobrej zmiany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu 5 lat temu bylo dużo lepiej w sluzbie zdrowia. Teraz na rehabilitacje czeka się około roku.
      A recenzja dotyczy książki o Warszawie
      Przytulam najserdeczniej.
      Ciągle o Tobie myślę.

      Usuń
    2. Ale ja wcale nie miałam rehabilitacji z tej okazji-ja się leczyłam "kąpielami" w wiaderku,tylko w domu.
      W 2009, po niemal 3 latach czekania dostąpiłam zaszczytu rehabilitacji w CKR(centrum kompleksowej rehabilitacji) i co pół roku miałam trzytygodniowe cykle zabiegów, co mi zajmowało kilka godzin dziennie. Zakończyłam sama, gdy weszła dobra zmiana, bo wielu rehabilitantów odeszło i ci co nastali to nie mieli o niczym nawet bladego pojęcia. No to teraz może być tylko gorzej.

      Usuń
  5. Ja też mam problem ze stopa, ale wkładki ortopedyczne w Medicover kosztowały 410 zł + wizyta u podolog 100, buty (sandały) do wkładek 2x510zl. Wolę nie sumowac. Na NFZ nie ma wkładek ani butów do nich. Stopę ciut mniej boli tzn można powiedzieć czasami. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krystyno za zrozumienie. A na NFZ to chyba już niczego nie ma.

      Usuń
  6. Najbardziej złości i przybija brak wymiernej poprawy mimo leczenia, na które ponosisz tak wysokie koszty, Stokrotko.
    Nie zapytam dlaczego nie leczysz się na NFZ bo sama tego nie robię. Obawiam się, że gdybym to robiła to... byłabym już kaleką. Też trzepie mnie to po kieszeni (w samych kolanach mam taką 'fortunę', że wystarczyłaby na kilka dobrych wycieczek po świecie;-)) ale w przełożeniu na pozytywne wyniki te koszty nie mają znaczenia.
    Zapytam natomiast czy wiesz co powoduje zapalenie tego ścięgna? Czy są to ostrogi? Jeśli tak to może...fala uderzeniowa? 3 lata temu Ciccino miał takie właśnie problemy i pomogły mu właśnie zabiegi z fali uderzeniowej (5x).
    Pozdrawiam i życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amasjo niewykluczone ze i mnie zostaną zlecone te fale uderzeniowe.
      Dziękuję za zyczliwosc.

      Usuń
  7. A nie stanęła na żadnym gwoździu. Aha jeszcze doliczyć trzeba pedicure leczniczy (aby wyeliminować przeciążenia stopy wynikające z powstania odcisków i zgrubien) 150 zł. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krystyno ja zawsze dbalam o stopy i nie dopuszczalam do tworzenia sie zgrubien czy odciskow.

      Usuń
  8. O matko, bardzo współczuję! Swoją skręconą nogę z pękniętą kością strzałkową też leczyłam prywatnie, ale mam abonament i to mnie uchroniło przed wielkimi wydatkami. Nawet nei chcę myśleć, co się dzieje, gdy taki przypadek jak Twój lub mój trafiłby się osobie, którą najnormalniej nie stać.
    Choć muszę dla sprawiedliwości dodać, że jedną wizytę miałam z NFZ i ta dała mi najwięcej, lekarz był najlepszy, lepszy od tych z prywatnej poradni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem o tym ze wszędzie są lekarze dobrzy i źli. Niezależnie od tego czy leczenie jest prywatne czy nie.
      Dziękuję za pocieszenie.

      Usuń
  9. Witam. Dziś pomodlę się za Ciebie, więc oczekuj niebawem poprawy, przyjdzie gdy przyjdzie czas... Dobrego dnia trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dość, że boli to jeszcze trzeba za to płacić! Pozostaje mieć tylko nadzieję, że te męczarnie zakończą się powrotem do pełnej sprawności.Czego Ci z całego serca życzę!💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Ci dziękuję Halinko.
      :-)

      Usuń
    2. Nieoczekiwanie stałam się Twoją towarzyszką w bólu - złamałam dziś rękę.

      Usuń
    3. Tak mi przykro Halinko.....

      Usuń
  11. Pociesz się. Jak stopa Ci wydobrzeje to będziesz mogła nią kopnąć w d... tę cała chorą Służbę Zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz że szkoda mi bedzie tej stopy na to kopniecie?

      Usuń
  12. Witaj Stokrotko.
    Mogę tylko współczuć, bo w obecnych czasach trzeba mieć wiele zdrowia, aby chorować. Nie wspominam o kasie, bo sumy porażają.
    Trzymam więc kciuki za szybkie wyzdrowienie.
    Grunt, że masz dobre recenzje. Gratuluję.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wlasnie te dobre recenzje moich książek trzymają mnie w niezłej formie.
      Bardzo Ci dziękuję Michale.

      Usuń
  13. Stokrotko, czlowiek to cialo i dusza,wiec swietna recenzja troche pomogla zapomniec o bolu? Doskonale Cie rozumiem-moje nogi od przeszlo 20 lat sa coraz slabsze,zaliczylam mase badan i zawsze slysze"to nie tlumaczy nog".A koszty? Juz czwarty rok dziecko oplaca rehabilitacje,a ja sie ciesze,ze z reszta sobie radze.Mysle,ze wreszcie bol minie,oby Ci starczylo sil na codzienne zycie,caluski Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu Kochana dziękuję Ci pięknie za Twoją niesamowita dla mnie zyczliwosc.
      Czy dostalas juz książkę?

      Usuń
    2. Jeszcze nie dotarla,ale kiedys listAni doszedl po 11dniach! Czekam cierpliwie pozdrawiam M

      Usuń
    3. Tak jak Ci pisalam wyslalam w poniedzialek po 8-mej...

      Usuń
  14. Żeby nie wiem co zrobił rząd w celu poprawy służby zdrowia, to zainteresowani (wiadomo kto) zrobią wszystko, by ludzie wybierali leczenie prywatne. Tylko ja teraz na NFZ naprawiam szkody, jakie mi wyrządzili prywatni (specjalności nie podam). k
    PS Gratuluję dobrej recenzji książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwiekszy problem jest w tym ze rząd nie robi zupelnie nic. Tylko rozdaje pieniadze i ciagle przekazuje olbrzymie kwoty dla ojca Rydzyka.
      P.S. dziękuję za gratulacje

      Usuń
  15. Zdrowiej, bo ja doskonale wiem, jak się cierpi(nie tylko fizycznie), gdy nogi odmawiają posłuszeństwa. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję Iwonko.

      Mam nadzieję że książka już do Ciebie dotarła.

      Usuń
  16. Bardzo Ci współczuję. Syn kilka lat temu spytał mnie: mamo, chcesz się leczyć, czy wyleczyć? Od tego czasu jeśli nie muszę, nie korzystam z NFZ. To było po jego doświadczeniach z rehabilitantami z W-wy, gdzie wtedy pracował. Fatalnymi. Musisz po prostu trafić na kogoś myślącego i chcącego. Trzymam za to kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci moi rehabilitanci są bardzo dobrzy. Dwie panie i dwóch panow na zmianę. Są bardzo zaangazowani w to co robią.
      Dziękuję Ci.

      Usuń
  17. Nie będę dolewał oliwy do ognia i przelewał czarę frustracji. Życzę szybkiego zniknięcia bólu, powrotu do zdrowia i niech to się jak najszybciej stanie tylko przykrym wspomnieniem.

    OdpowiedzUsuń
  18. Stokrotko, bardzo współczuję ! jeśli mogę doradzić - wypróbuj moczenie w soli iwonickiej.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze żeś Stokrotka, a nie Stonoga. Pozostała chyba tylko fala uderzeniowa...skuteczna, ale bolesna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze to pocieszenie ze nie jestem Stonoga :-)))
      Też zaczynam myśleć o tej fali...i o tym ile kosztuje...

      Usuń
  20. Nawet nie wiem, jak Cię pocieszyć, bo i suma i dolegliwości robią wrażenie. Zapaść służby zdrowia widoczna jest na każdym kroku, nie wiem po co my płacimy te składki.
    Przytulam Cię mocno i może zagraj w Totka, bo niewesoło to wygląda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zagram w zadnego totka Asiu bo wiem że nic nie wygram....
      Dziękuję.

      Usuń
  21. zrób okłady z liści świeżej kapusty. Bedzie taniej i skutecznie. Nie zatruję. O książkę poproszę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupię tę kapustę jutro.
      W sprawie książki napiszę jutro wieczorem do Ciebie.

      Usuń
    2. Można także spróbować z tą słoniną ;) To humorystycznie brzmi, ale mi naprawdę pomogło!
      Życzę Ci Stokrotko, aby w końcu jakaś kuracja dała radę!

      Usuń
    3. Każdy co innego radzi a ja niedlugo zwariuje.
      Dziękuję Mario.

      Usuń
  22. Kochana
    Miałam manualną terapię kręgosłupa szyjnego, oraz falę uderzeniową na łokieć- boli, jak jasny gwint. Ale ta druga- pomogła!
    Rozumiem, z tymi kosztami. Ja od listopada wydalam "majątek" na leczenie, bez wyraźnej poprawy!
    Obyśmy zdrowi byli!
    Serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Współczuję :(
    wracaj do zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo drogo u w prywatnej przechodni ale służba zdrowia jest nie do zniesienia

    OdpowiedzUsuń
  25. Składki płacimy, żeby utrzymywać urzędników NFZ-tu, na leczenie nie wystarcza...A jeśli nie mamy pieniędzy, to wystarczy mieć białe prześcieradło i czołgać się w kierunku cmentarza...;o)

    Trzymam kciuki nieustannie, żeby się Twoje cierpienie skończyło !! :o)

    OdpowiedzUsuń
  26. Na temat terminów jakie oferuje NFZ nie chcę się wypowiadać, bo to niczego nie zmieni. Wolę raczej trzymać kciuki, żeby ból w stopie minął - zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  27. Składki są obowiązkowe, zabierają je nam każdego miesiąca nie pytając czy może zechcemy zapłacić później. Leczenie wówczas kiedy tego potrzebujemy - już nie jest obowiązkiem i trzeba leczyć się prywatnie. Wszyscy wcześniej czy później takiej "opieki zdrowotnej" doświadczamy. Stokrotko, życzę szybkiego bezbolesnego dochodzenia do zdrowia.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Stokrotko, moje doswwiadczenia ze złamana kostka stopy (i nie tylko) podpowiada mi - tylko terapia manualna, te wszystkie lasery, bajery, to wyciaganie pieniedzy. Poszukaj dobrego fizjoterapeuty manualnego i bedziesz miala noge jak nowa:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedy mój mąż miał kłopotu z sercem i trzeba było naprawdę dobrego lekarza , to musieliśmy wziąć pożyczkę z banku - na wizyty, ekg holtery itp... Zanim dostał się do państwowego kardiologa , już był po zabiegu. Na kursie refleksologii mówili nam, że moczenie pięty w ciepłym oleju rycynowym , zmniejsza ból i zmiękcza ostrogi. Spróbuj może...

    OdpowiedzUsuń
  30. Współczuję Stokrotko... Oby ból ustał a Twoje wydatki nie musiały być takie wysokie...
    Coś o tym wiem, w ubiegłym roku i w tym wydaliśmy na moje i Męża leczenie tyle kasy, że mielibyśmy już kilkuletni camper, o którym marzę, by zwiedzać Europę...
    Zdrowia życzę i jeszcze raz zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Spóźniona bo też miałam problemy ,uchroniłam się od noża chirurga.Czytam te nieznośne wpisy o bólu ,Stokrotko ! tak mi przykro ,wiem coś o tym niestety ,życzę zdrowia i cierpliwości ,cóż innego rzec Ci? pozdrawiam z życzliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  32. O matulu ale koszty 🙄🙄🙄🙄 Niedługo z torbami człowiek pójdzie.

    Dużo zdrowia Stokrotko uważaj na siebie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Eh. No właśnie i tak to jest... Niby mamy bezpłatną służbę zdrowia, a za leczenie i tak trzeba płacić. I to nie mało! Masakra ogólnie. Ja to nieco co innego miałem ze stopami. Mi pomogły wkładki Promagnetin, no, ale czy tobie one by pomogły to nie wiem. Zdrowia! Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń

Spokojnych i Zdrowych Świąt...

Choinka przed Zamkiem Królewskim w Warszawie.                I ta sama choinka wieczorem. WSZYSTKIM WAM, KTÓRZY ZAGLĄDACIE NA MÓJ BLOG I CZY...