środa, 25 września 2019
Ziemniaki, kartofle, pyry, bulwy albo grule ...
1. Są prawarzywem. W Ameryce Południowej były uprawiane już 7- 10 tysięcy lat temu. Do Europy trafiły w XVI wieku. Przywieżli je hiszpańscy konkwistadorzy.
2. Chłopi europejscy nie byli na początku chętni do uprawy ziemniaków. Wierzono na przykład że wywołują one trąd i wysoką gorączkę. Nazywano je "diabelskim jabłkiem".
3. Za panowania August III część duchownych nawoływała aby nie uprawiać ziemniaków, bo mąka z nich zrobiona mogłaby być użyta świętokradczo do wypieku hostii /zamiast mąki pszennej/.
4. Generalnie w wieku XVI i XVII ziemniaki nie cieszyły się powodzeniem na stołach europejskich. Uprawiano je głównie jako roślinę ozdobną.
5. Ziemniaki miał w swoim ogrodzie król Jan III Sobieski. Ale w Rzeczypospolitej rozpowszechniły się dopiero za panowania Sasów, którzy sprowadzali Niemców do zarządzania folwarkami. A Niemcy wprowadzali nowe uprawy.
6. Jędrzej Kitowicz tak opisuje początki upraw ziemniaków w Rzeczypospolitej: "Długo Polacy brzydzili się ziemniakami, mieli je za szkodliwe zdrowiu...".
7. W XIX wieku ziemniaki tak jednak zdominowały menu Europejczyków, że przywieziona z Ameryki w roku 1845 zaraza ziemniaczana spowodowała głód. W Irlandii zgniło 90 procent upraw. Z głodu zmarło milion ludzi. Współcześnie zaraza niszczy do 10 procent zbiorów.
8. W świecie produkuje się rocznie blisko 400 mln ton. W rankingu producentów prowadzą Chiny, Indie, Rosja i Ukraina. Polska produkuje ponad 9 mln ton i zajmuje 9 miejsce w rankingu światowym.
9.W Polsce w Centralnym Ośrodku Badania Roślin Uprawnych jest zarejestrowanych blisko 100 odmian ziemniaka. Na świecie jest uprawianych ok. 1000 odmian - zaś wszystkich, w tym dzikich jest około 7000.
10. Wśród zarejestrowanych w Polsce są takie odmiany jak: Bryza, Irga, Boryna, Bohun, Dali, Gwiazda, Hetman, Ikra, Manitou, Owacja, Pokusa, Torpeda...
11. Duża zawartość w ziemniaach potasu i mała sodu pomaga obniżać nadciśnienie tętnicze - pod warunkiem - że ich nie solimy.
12. W ludowej medycynie okłady z surowych ziemniaków stosuje się na zwichnięcia i bolące stawy.
13. Ziemniaki nie zawierają tłuszczu. Bogate są w potas, magnez, oraz żelazo, wapn, fosfor oraz błonnik. Są żródłami witamin: A, B1, B2, B3, B6, C, E, K i PP.
14. Rocznie każdy Polak zjada około 100 kg ziemniaków. Ale spożycie spada...
15. Nie wiem jak Wy - ale ja bez ziemniaczków nie wyobrażam sobie życia... A jak przyrządzone ziemniaczki lubicie najbardziej???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie książki znalazłam pod choinką...
Informacja o książce: "Han Kang snuje opowieść o tym, co na przekór wszystkiemu pozostaje nieskazitelne... . "Biała elegia" t...
-
Z wielką niechęcią wybrałam się do jednego z supermarketów aby kupić sobie zimowe buty. Bardzo nie lubię robić zakupów w wielkich centrach h...
-
Zgadzacie się z tym stwierdzeniem? Powracam do książki Pani Profesor Marii Szyszkowskiej. Tym ...
Stokrotko, kocham ziemniaki, nie ma bez nich życia :) W dzieciństwie uważałam, że nie ma obiadu beż ziemniaków. Teraz staram się wykorzystywać kasze (gryczana i bulgur), pierogi, naleśniki - ale ziemniaki w sercu (i żołądku) są na 1-ym miejscu!
OdpowiedzUsuńNajbardziej z cebulką usmażoną i koperkiem plus mleko, nie musi być kwaśne. Mniammm...
Uściski :)))
Takie ziemniaczki z usmazona cebulka robiła moja Mama....Pychota to była!!!!:-))
UsuńZiemniaki należą do roślin psiankowatych a tych nie wolno mi jeść z uwagi na moją chorobę autoimmunologiczna, czyli Hashimoto. Ale czasem jem.Najbardziej lubię smażone na oleju kokosowym, ale nie gotowane.Obierasz, kroisz w dużą kostkę, wrzucasz na patelnię z olejem kokosowym i smażysz na rumiano.Usmażone delikatnie solisz.
OdpowiedzUsuńAniu - to muszę takie zrobić! !!
UsuńJa lubię ziemniaki w każdej postaci i zapiekane, gotowane. To jest warzywo prawie codziennie u mnie w domu podawane. A nazwy jego, szczegolnie te takie trochę archaiczne są przesympatyczna. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńWitaj kolejna milosniczko ziemmniaczkow...
Usuń:-)
Kochana
OdpowiedzUsuńTyle ciekawostek z samego ranka😀
Uwielbiam i ja ziemniaczki bardzo🥔
Teraz w diecie mam ich, ale niewiele. Na chudo, ale nic to.
Uwielbiam ziemniaki pieczone w garze na polu.
W domku domownikom przyrządzam z ziemniaków: knedle, kopytka, pieczone z ziołami z pieca, koperkiem i jajkiem sadzonym.
Smacznego kochana na cały dzień życzę 🤗
Morgano - to Ty jesteś ziemniaczana specjalistka.
Usuń:-)
Mhm. Od dziecka nie lubiłam ziemniaków, zaczęłam je jeść dopiero niedawno i w dość śladowych ilościach.
OdpowiedzUsuńZawsze istnieją wyjątki.
UsuńOch, jak ja tęsknię za ziemniakami! Czasem wprawdzie kupuję,ale co to za ziemniaki...
OdpowiedzUsuńPewnie zupelnie inaczej smakują?
UsuńWszystko ma inny smak. Taki erzac.
UsuńTak myślałam...
UsuńLubię bardzo, w każdej chyba wersji. Ostatnio robiłam placki, do ciasta wmieszałam drobno pocięte smażone prawdziwki i maślaki, wyszła poezja po prostu.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie - placki ziemniaczane to też pychota...
Usuń:-)
Z wiekiem ziemniaków w mojej diecie ubywa, ale zupa krem z odrobiną skwarek jest cały czas !
OdpowiedzUsuńA najbardziej lubię placki ziemniaczane i kopytka! Z sosem grzybowym of course!:-)))
Dobrego dnia! :-)))
Czyli placki ziemniaczane lubi więcej osób.
UsuńDziękuję.
:-)
"Wierzono na przykład że wywołują one trąd i wysoką gorączkę." Miałam kiedyś dawno, szkolną koleżankę, która jak nie miała ochoty iść do szkoły to zjadała surowego ziemniaka, bo twierdziła, że powoduje on gorączkę i chyba temperatura jej się podnosiła, nie pamiętam już. Ja tej metody nie stosowałam ;)
OdpowiedzUsuńWolę ziemniaki od różnych kasz, bo tych nie lubię, kiedyś jadałam ich dużo, teraz coraz mniej.
Lubię pyry ugotowane z mundurkach z masełkiem.
Ja mało kuchenna jestem, gotuję bo zmusza mnie do tego szara rzeczywistość, dlatego to, nie robię żadnych kluch na ziemniaczanej bazie, bo z tym za dużo "babrania" jest :)
Robię za to zapiekankę z ziemniaków. Ziemniaki ugotowane w mundurkach, kroję w kostkę, do tego kroję dużo kopru, takiego zielonego. Wkrawam do tego korzeń pietruszki i selera z wywaru na zupę i mięso z indyka, też z zupnego wywaru. Doprawiam solą, pieprzem, trochę czarnuszki. Dodaję śmietanę, mieszam, na koniec wlewam rozbełtane jajka i znowu mieszam. Przelewam do naczynia żaroodpornego i do piekarnika. Potem można jeść na gorąco i na zimno pokrojone w grube plastry, można także odsmażyć na patelni. To mało wymyślne i niezbyt wytworne danie, ale smaczne i zagospodarowuje produkty z zupnego wywaru :)
Tak smakowitego komentarza dawno nie czytałam.
UsuńDziękuję Mario.
:-)
Ziemniaki, hmm. Przyzwyczaiłam się, że to bardzo tanie warzywo i choć nie jadałam zbyt często, to raz na jakiś czas coś z nich przyrządzałam. Piszesz o różnych odmianach, ale z tego co pamiętam, w moich sklepach dostępne były chyba tylko jedna lub dwie.
OdpowiedzUsuńTeraz, w Japonii, gdzie warzywa i owoce są generalnie drogie, traktuję nasze polskie swojskie ziemniaki niemalże jak rarytas ;-) Zwykle robię sałatkę ziemniaczaną w różnych wersjach.
Salatke ziemniaczana można na wiele sposobów przyrzadzac.
Usuń:-)
ja niekoniecznie, rzadko je jadam, tak od czasu do czasu jedynie... jeśli już, to młode gotowane albo grubo krojone fryty /tzw. "belgijskie"/...
OdpowiedzUsuńale praktykuję /aczkolwiek różnie bywa z regularnością/ porannego ziemniora na czczo, dla zdrowotności w ramach profilaktyki antywrzodowej... wrzuca się takiego do mikrofalówki, trzeba porządnie skłuć widelcem, bo może pierdyknąć i gotowe... czas zależy od parametrów kuchenki, u mnie to tak minimum 5 minut, tylko nieźle jest w połowie tego czasu obrócić klienta do góry kołami...
p.jzns :)
p.s. jeszcze ruskie pierogi są okay, albo słowiańskie /to tak jak ruskie, ale bez sera/ z boczkiem podsmażonym na skwarki...
UsuńTo muszę takiego jednego na czczo wyprobowac!!!!
UsuńJak ruskie to musowo z serem i kartofelkami.
Usuń:-))
ja też uważam, że dobry ziemniaczek, czy to ugotowany, czy podsmażony,
OdpowiedzUsuńczy w zapiekance czy jako zgrabna frytka to jest bardzo smaczne danie i
chyba już nie wyobrażamy sobie bez niego obiadu. Choć oczywiście są
teraz różne koncepcje żywienia i przypisuje mu się złośliwie, że tuczy -
wszystko tuczy w nadmiarze natomiast kiedy utrzymuje się proporcje to
wszystko służy. Mnie natomiast jeszcze przypomniało się złośliwe
porównanie, że ktoś "ma nos jak kartofel" - a przecież kartofelek to
takie zgrabne warzywko!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Kartofelek to pyszne i zgrabne warzywko.!!!
Usuń:-)
Hej. Ziemniaki z ogniska to jest niebo w gębie - jesień sprzyja ogniskom. Sok z ziemniaków jest bardzo pomocny przy wrzodach żołądka. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak te z ogniska są przepyszne...
Usuń:-)
Ale ciekawostek...
OdpowiedzUsuńZiemniaczki w każdej odsłonie są pyszne. Najlepiej lubię prażuchy ze skwareczkami, młode z koprem i kefirem oraz lekko rozgotowane w zalewajce. Pycha absolutna!
Młode z koperkiem i kefirem wymiataja....
Usuń:-)
I ja lubię ziemniaki, szczególnie denary. Mąż do obiadu ubija ziemniaki z masłem, śmietaną i opcjonalnie koperkiem lub smażoną cebulą. Takie są przepyszne, aksamitne i z reguły zjadam połowę w oczekiwaniu na uzupełnienie talerza. Ale też pyszne są upieczone, podane z gzikiem /twarogiem/. Albo z kapustą zasmażaną i bitkami. Ech, pyszny temat rzuciłaś, Jagódko :)
OdpowiedzUsuńBo ziemniaczki generalnie są pyszne.
Usuń:-)
Ja też znam osoby, które bez ziemniaków ani rusz,nawet w święta, a ja niekoniecznie...chyba że młode ziemniaczki z masełkiem i koperkiem lub jesienne ze śledziem i twarogiem:-)
OdpowiedzUsuńMłode z maselkiem i koperkiem najlepsze.
Usuń:-)
Uwielbiam ziemniaki, mogłabym je jeść na okrągło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Ja też:-))
UsuńLubie w kazdej postaci,ale najmilej wspominam jesienne ogniska w ogrodzie i wyciagane z goracego popiolu kartoflez- i jeszcze ziemniaki trzymane w rece i oblozone plastrami wiejskiego masla przygotoeanego w Szczyrku przez ukochana Elze.Placki, kluski z tartych ziemniakow/slaski/ itd Ziemniaki nie tucza tylko sosy, ale sos + rolady i modra kapusta
OdpowiedzUsuńNIEBO W GEBIE.Malgosia.
Masz rację Małgosiu - to musiało być niebo w gębie. ...
Usuń:-)
Wiele ludzi nie wie, że ziemniaki pochodzą właśnie z Ameryki Południowej. Jest ich tutaj parę setek odmian, których oczywiście większości nie znam.
OdpowiedzUsuńBez ziemniaków i mnie ciężko a placki z nich to dla mnie wręcz pychota.
Czyli też jesteś ziemniaczanym ludzikiem :-))
UsuńNie znałam wszystkich ciekawostek.
OdpowiedzUsuńLubię ziemniaki ale nie przyrządzam ich codziennie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Łucjo.
Usuń:-)
Uwielbiam ziemniaki pod każdą postacią i żadne kasze go nie zastąpią, chociaż i kasze też czasami jadam.Lubię nawet odsmażane następnego dnia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOdsmażane ziemniaczki to tez pychota :-))
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJestem z bulwieciowego regionu. Potraw z ziemniaków mamy bez liku:) więc lubię je w każdej postaci.
Prócz płynnej - nad trunki z ziemniaków przedkładam na przykład te z winogron:)
Pozdrawiam:)
Wiedziałam Leno....
UsuńNie miałam wątpliwości :-)))
idę do ogródka,te mają smak:))lubię pieczone, ale pamiętam też smak z pastuszego ogniska:))
OdpowiedzUsuń-wiesz, że dodawano gotowane do chleba, by dłużnej utrzymywał wilgotność, również dodaje się je do sernika:)),
-szare kluski, pycha,
-w Biesiekierzu pod Koszalinem znajduje się Pomnik Ziemniaka mierzący ze stelażem 9 metrów, sama bulwa ma 3,95 m.
Czesiu - serdecznie Ci dziękuję za informację o Pomniku Ziemniaka...
UsuńSerdeczności
A ja za ziemniakami nie przepadam. Zjeść, zjem, jak są, ale sama dla siebie nigdy ich nie robiłam. A jestem z Pyrlandii ;)
OdpowiedzUsuńI w Pyrlandii nie wszyscy lubią ziemniaczki :-))
UsuńUwielbiam ziemniaki! Bez nich w mojej kuchni się nie obędziemy. Fajne nazwy odmian ;D.
OdpowiedzUsuńBo ziemniaczki generalnie fajne są :-)
UsuńTeż bez ziemniaków nie wyobrażam sobie życia, bo ileż potraw można z nich zrobić!.
OdpowiedzUsuńBardzo często robię na kolację pieczone ziemniaczki, a do tego dip z białego sera o różnych smakach (jesienią i zimą najczęściej czosnkowy, by się nie dać różnego rodzaju mikrobom;)
Witam Cię smakoszko ziemniaczana.
UsuńCieszę się że do mnie zajrzałaś.
:-)
Kocham ziemniaki, chyba nigdy mi się nie znudzą. Mogłabym je jeść codziennie. A w tym, że powodują gorączkę jest cień prawdy - wystarczy zjeść je na surowo. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo prawda - uczniowie jak nie chcą iść do szkoły to zjadają surowe ziemniaki...
Usuń:-)
Ziemniaki i jajka mogę jeść na okrągło i chyba nigdy mi się nie przejedzą. Najmniej lubię puree.
OdpowiedzUsuńWiitaj Iwonko Lubiąca Ziemniaki :-))
Usuńu nas ziemniaki muszą być codziennie. I to takie świezo ugotowane z wody... żadne tam frytki, kopytka, czy "od wczoraj". Jesyny zamiennik to krelki. Ugotowane w mundurkach, podane ze śledziem w śmietanie lub w sałatce warzywnej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ala
https://mojaalis.blogspot.com/2014/09/bulwy.html
W "mundurkach" też pyszne,
UsuńDziękuję Ci.
Z pewnością Cię odwiedzę.
:-)
Kartofke, bo ja ze slaska a tam kartofle kroloja...uwielbiam w kazdej odslonie, sama robie wiele potraw, kluski na ich bazie robie bardzo czesto, pierogi ruskie tez, placki , pyzy, kartacze!!a kiszka kartoflana, ktora niedawno poznalam w Bialowiezy, pycha!babki kartoflane eeee...duzo tych smakowitosci. I pomyslec,ze pochodza z Ameryki Pokudniowej gdzie ich bardzo malo sie je! Tam kroluje ryz i kukurydza. Kartofle tamze czesto dodaje sie do zup, jest taka zua na sniadanie , wywar z warzyw lub kury, kartofle , jajko rozbetane i smietana lub bialy ser, duzo zielonej kolendy. To sniadaniowy przysmak w wenezuelskich Andach zwany "pisca andina". Uwielbiam! i jak rozgrzewa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Stokrotko !
Ależ dużo ciekawych rzeczy na temat kartofelków dowiedziałam się od Ciebie Grażynko.
UsuńDzięki serdeczne.
"Wierzono na przykład że wywołują one trąd i wysoką gorączkę." - jedzone na surowo mogły tę gorączkę wywoływać 😊
OdpowiedzUsuńWiem Ewo, wiem o tym...
UsuńSerdeczności :-)
"Mówi,jakby miał gorący kartofel w gębie."
OdpowiedzUsuńBędzie ruch bezwizowy do USA!!Jak nauczyć się szybko języka angielskiego?
https://www.youtube.com/watch?v=-2LaVuvCj-I
Jo jest pyra poznańska.Mój Ojciec pochodził z Pyrlandii.
W Poznaniu mamy swój pomnik.Jestem"szlachetnie"urodzony!
Nasz przodek był królem Wandali.Podobno,gdy przemawiał do zebranych,to strasznie wydzierał kalafe.
Przyjechał taki jeden z USA do Nowej Rudy i mówi,że on jest szlachetnie urodzony i chce kupić pałac.Zaproponowano mu ruinę
pałacu w Ratnie.Chce kupić,ale obecny właściciel żąda 800 mln,
a kupił ten pałac za 200 mln w dość dobrym stanie.
Oj!Coraz więcej w Polsce tych"szlachetnie urodzonych".Znęcili się,jak świnie w kartofle.
Najbarzy,to jo lubie plyndze i pyry w mundurkach.Potrafię zjeść
duży garnek pyrek z masłem i solą,popić gorzałką z kartofli.
Co roku mam wiynkszy zagun radlunek zez pyrkami.Uprawiam też kartofle w koszach.Moje jabłka ziemne po wydziabaniu przechowuje w kopcu.
Dawniej sadzono kartofle odmiany:szampion,ohio,kaiserkrony,gloria,triumf,
surymańskie.Z tych odmian robiono też krochmal i puder,
pierwszy psuje bieliznę,drugi zapaskudza twarz.
Stara mowa
Lubię wspominać czasy stare.
Sprzed pół wieku wykrzesać słowa.
W uszach mieć poznańską gwarę.
Bliska jest mi stara mowa.
Ajzol,ryczka,brachol,wiara,
Tytka,skibka,kejter,gor,
Druch to jest poznańska gwara.
Ktu nie zno tyn jezd sor.
Tej!Łe jery!Godosz gwarum?
Skundyk znosz tom mowe starum?
Dali godej po naszymu.
Blubrać piyrdy mosz każdymu.
Kuty buńdź na styry giyry.
Nie kcesz godać?To idź w pyry!/blubracz/
Mówią,że gdyby na Poznań zrzucono bombę atomową,to zostałyby tylko frytki.
Pyry-Peru.Pozdrawiam:)
Genialny jesteś Henryku!!!
Usuń:-)
7- 10 tysięcy lat temu? Jak odkryli tę datę? Poza tym 3 tys. lat to wielka rozbieżność.
OdpowiedzUsuńPrzez ponad pół życia nienawidziłam ziemniaków, a to za sprawą rodziców, którzy gotowali je na obiad każdego dnia. Odstępstwo zdarzało się niezwykle rzadko. Miałam serdecznie dosyć pyrów z tłuszczem po kotlecie i gdy skończyłam lat 18, orzekłam iż gotować sobie będę samodzielnie. Tato na to przystał, choć niechętnie, bo uważał to za kolejną moją fanaberię. On głównie uważał, że ja miewam fanaberie, a nie zainteresowania. I polubiłam kuchnię, polubiłam gotowanie, a uczyłam się sama.
Dopiero od kilku lat na moim stole zaczęły pojawiać się ziemniaki. W różnej formie, bo zaczęłam z nimi eksperymentować i to było szalenie ciekawe. Polubiłam je i teraz uważam, że to najsmaczniejsze warzywo, bo w każdym wydaniu są dobre, nie da się przy nich popełnić żadnego kulinarnego błędu. No i któż nie lubi np. frytek? ;)
Aniu O - widocznie badacze nie mogą się dogadać co do tych tysięcy lat :-))
UsuńI masz rację - frytki lubi każdy.
:-)
Tutaj też nie mogą się dogadać:
Usuńhttps://www.archaeology-world.com/400-million-year-old-hammer-discovered-in-texas--the-london/
Tutaj także:
Flirt1,Gimbal,GoFast
:)
Wybierz nazwę!Zagłosuj!
Usuńwww.iau100.pl/planety/
:)
SUPER,
Usuń:-)
Tutaj muszę się zastanowić :-)
UsuńMy też bez ziemniaczków nie wyobrażamy sobie życia.
OdpowiedzUsuń:-)))
Marek z dziewczynami
Byłam tego pewna :-)))
UsuńChoć nie jem ziemniaków zbyt często, to:
OdpowiedzUsuń16. Wczoraj zjadłam z koperkiem, surówką z pomidorków koktajlowych i papryki oraz z jajkiem sadzonym, czyli klasyka:)
17. A dziś te co zostały podsmażyłam na oliwie na złoto, z majerankiem z działki i zjadłam z greckim tzatziki.
Ludzie, co za pycha:))
Ależ smakowite te Twoje ziemniaczki :-))
UsuńStokrotko Kochana!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam do domu i obieram ziemniaki na placki.
:-))
Ela
SUPER!!!!!
UsuńAle fajnie ,że dowiedziałam sie o ziemniaku tyle ciekawych rzeczy☺♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam ziemniaczki pod każda postacią,najbardziej smakują mi młode z koperkiem i zsiadłe mleczko do popicia..☺Często robię pieczone w łupinkach w piekarniku...do smakuje ziołami i cebulką..są pyszne.W Szwecji uwielbiają ziemniaki ugotowane,pokrojone na 4 części,potem wykładają do głębokiego naczynia zalewają sosem śmietana-jogurt z przyprawami ,pieprz ,sól, czosnek,koperek..i zalewają ziemniaczki..Wkładają do piekarnika ,zapiekają około godzinki niecałej i takie pulchne podrumienione ziemniaczku pycha do mięska lub nie koniecznie.. ☺☺Pozdrawiam. U mnie jarzębina ...zapraszam♥
Ależ pyszności od samego rana...
UsuńDziękuję serdecznie Danusiu.
Lubię pod każdą postacią,
OdpowiedzUsuńnawet jako... pyzy.
Przepraszam za głupotę.
UsuńPychota taka te pyzy...
UsuńJanToni - Ty jesteś bardzo mądrym człowiekiem.
Usuń:-)
Wczorajsze, podsmażane z jajecznicą z jaj od własnych kurek! ( Tydzień temu lis zabrał mi ostatnią kurkę....buuuu..)
OdpowiedzUsuńOjej!!!! To rozumiem że i żądnego koguta nie masz??? :-))
UsuńZiemniaczki w każdej pistaci byleby nie surowe to moja pasja. Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę na to, że w różnych regionach kraju, gdy kupuje się ziemniaki na targu, sprzedający(rolnicy) zachwalają nie tyle swoje odmiany co fakt, że ich ziemniaki są "białe" albo "żółte". Faktycznie, ta kolorystyka jest obecna i okazuje się przy obieraniu, ale, za Boga, nie wiem, które z nich są smaczniejsze. Jako że jesteś z miasta Warszawy, może znasz odpiwiedź. Co na ten temat mówi szkoła falenicja.... a co otwocka??? pozdrawiam z Kielc
OdpowiedzUsuńPojęcia nie mam co kto mówi, bo ja przez 29 lat byłam z Mokotowa koło Parku Łazienkowskiego a potem to już cały czas z Targówka.
UsuńFajnie że już masz blisko do domu.
:-)
Wybacz literowe BYKI:-(
OdpowiedzUsuńSpoko i luzik :-)
UsuńWitaj końcówką września
OdpowiedzUsuńTo dobry moment na opowieść o ziemniakach, kartoflach, pyrach.... Zresztą dla mnie można o nich pisać, a raczej jeść na okrągło i to pod każdą postacią. Chociaż w Poznaniu nie mieszkam, to często nazywana jestem, ze względu na moją słabość do nich, poznańską pyrą :))))
Dzisiaj jest początek czasu Aniołów, Zatem:
Niech Anioł skrzydłem progi Twego domu otoczy
Pozdrawiam nadzieją na ciepły październik
Piękne życzenia Ismeno.
UsuńBardzo serdecznie Ci za nie dziękuję.
:-)
Ja bardzo lubię ziemniaczki ale młode. Te późniejsze już nie takie smaczne niestety. Młode całkiem inaczej smakują.
OdpowiedzUsuńNo pewnie..... ale wszystkie ziemniaczki są dobre.:-)
UsuńTak, kartofle mają swoją historię! W każdym bądź razie nie ogranicza się ona tylko do konsumpcji...Gdybym wiedziała, że to właśnie Niemcy rozpropagowali je u nas, trochę zmieniłabym ripostę…
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przecież nie można wiedzieć wszystkiego.
UsuńDziękuję za przeczytanie i komentarz :-)