poniedziałek, 23 września 2019

Czerwińsk nad Wisłą

                                             Tekst ten dedykuję Morganie


                                                    "Dwa nagie krzyże" tuż koło bazyliki



Najważniejsze wydarzenie w historii Czerwińska miało miejsce latem 1410 roku gdy u stóp romańskiego kościoła stanęła jedna z najbardziej niezwykłych konstrukcji średniowiecznej Europy.

Jak podaje słynny kronikarz Jan Długosz spławiono tutaj Wisłą z Kozienic łodzie, które następnie połączono wspólnym pokładem.

W ten sposób powstał most łyżwowy który umożliwił błyskawiczną przeprawę dowodzonych przez króla Władysława Jagiełłę wojsk, które zmierzały na bitwę z Zakonem Krzyżackim. 

W Czerwińsku oddziały Jagiełły połączyły się z chorągwiami mazowieckimi dowodzonymi przez księcia Janusza Starszego oraz z oddziałami litewsko-ruskimi, które w tajemnicy przed krzyżackimi szpiegami prowadził książę Witold.

Most zapewnił Jagielle możliwość ataku w samo serce Państwa Zakonnego, gdzie Krzyżacy nie spodziewali się uderzenia.

Konstrukcję wspartą na 150 łodziach zmontowano zaledwie w ciągu pół dnia. Przemarsz armii trwał 3 dni – od 30 czerwca do 2 lipca 1410 roku. 
W tym czasie na drugą stronę rzeki przeprawiło się 18 tysięcy jazdy, 4 tysiące piechoty i 8 tysięcy wozów z zaopatrzeniem. 

Cała operacja była przeprowadzona bardzo sprawnie i kompletnie zaskoczyła Krzyżaków.
Po przejściu armii most spławiono w okolice dzisiejszego Ciechocinka gdzie powracające spod Grunwaldu wojska przeprawiły się z powrotem przez rzekę.

Perła architektury romańskiej za jaką uważany jest kościół pw. Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Czerwińsku była bardzo ważnym miejscem w Księstwie Warszawskim.


Świadczą o tym przywileje, jakimi był kościół obdarzany przez kolejnych książąt, począwszy od Konrada Mazowieckiego.

Świątynia była wprawdzie wiele razy przebudowywana, ale zachowała cechy budowli romańskiej i jest jednym z najcenniejszych zabytków romańskich w Polsce. 
Zbudowana została z kamiennych ciosów jako trójnawowa bazylika z dwiema wieżami, transeptem i prezbiterium. W kruchcie zachował się unikatowy romański portal z XII wieku.


                           Fragment XII-wiecznej kamiennej podłogi

Zachowały się też oryginalne drzwi z romańskimi okuciami oraz wyszczerbienia na portalu nad drzwiami, które wedle tradycji miały powstać gdy Jagiełło i Witold ostrzyli tutaj swoje miecze przed wyprawą na Grunwald.

W południowej kaplicy zachowały się fragmenty fresku przedstawiające scenę Sądu Ostatecznego. Jest to największy zespół romańskich malowideł w Polsce.


W księgach zakonnych bazyliki znajduje się wzmianka o przybyciu nad Wisłę do Czerwińska wielkiej flotylli łodzi pod banderami zakonu templariuszy. Flotylla przybyła do Czerwińska już po kasacie zakonu i zgładzeniu jego wielkiego mistrza przez króla Francji Filipa Pięknego …. a więc po roku 1307. Król pożądał skarbu templariuszy ale go nigdy nie odnalazł.

Nie wiadomo jaki był cel przybycia templariuszy do Czerwińska, ale z ksiąg zakonnych można się dowiedzieć, że opat klasztoru ugościł serdecznie przybyłych za co hojnie mu się zrewanżowali.

Mówi się, że templariusze w rewanżu zostawili w Czerwińsku część swojego skarbu… ale pomimo intensywnych poszukiwań jeszcze go nie odnaleziono...

W latach 50-tych ubiegłego wieku odkryto w północnej kaplicy bazyliki nagrobną płytę. Badawcze twierdzą że może jest to nagrobek jednego z książąt mazowieckich…

Niewielkie, cichutkie miasteczko Czerwińsk położone nad Królową Polskich Rzek nie raz otarło się o Wielką Historię a jego skarb czyli romańskie opactwo kryje w sobie kilka tajemnic…

W dniu w którym odwiedziłam Czerwińsk nad Wisłą frontowa ściana bazyliki była zasłonięta w związku z trwającymi pracami konserwatorskimi. Zdjęcie powyższe zeskanowałam więc z jednego z przewodników po Mazowszu.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższego tekstu nie ma w mojej książce pt: "Mój kraj nad Wisłą". Umieściłam w niej jednak wiele opisów innych niezwykle ciekawych miejscowości leżących głównie w dorzeczu Wisły. Oprócz egzeplarzy zarezerwowanych pozostało mi 5 sztuk tej książki, więc gdyby ktoś jeszcze był zainteresowany to proszę o kontakt pod adresem rusinowa@op.pl



54 komentarze:

  1. Szalenie ciekawy artykuł(chyba można tak nazwać ten wpis) . Tyle ciekawych miejsc jest w Polsce. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - w Polsce jest wiele ciekawych miejsc.
      :-)

      Usuń
  2. Krysia mnie ubiegła - wyjęła mi komentarz z ust, a raczej z głowy i klawiatury :) Cudne są takie miejsca wraz z ich historią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie wszystkie miejscowosci w Polsce mają fascynującą historię.
      :-)

      Usuń
  3. Szacun wielki dla Ciebie za te historie przeciekawe.:-)
    Rozumiem że zbierasz już na drugi tom?

    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam ze względu na błąd- usunąłem. Bardzo ciekawe miejsce z historią, kiedyś miałem przyjemność je zwiedzić, szkoda tylko, że nie tu zdjęć z wnętrza bazyliki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety we wnętrzu bazyliki nie można było robić zdjęć, bo zwiedzałam ją po cichutku i dyskretnie w czasie jakiejś kościelnej uroczystości
      :-)

      Usuń
  6. Wybacz, że ja nie na temat, ale mam pytanie:czy Ewa Radomska ma swój blog? Nie pamiętam tytułu Twojego postu, ale wiem, że zamieszczałaś Jej wiersz, a właśnie poezja a nie proza mnie teraz interesuje. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Ewa Radomska nie prowadzi bloga chociaż ją o to proszę od dłuższego czasu.
      Napiszę do niej z prośbą aby do Ciebie napisała. Albo podam Ci Jej adres jesli się zgodzi.

      Usuń
    2. Ponieważ to ja mam sprawę do Niej, to wyrażam zgodę żebyś podała mój adres mailowy(ten na którym się kontaktujemy, a nie gmail, bo tego nie pamiętam i nie używam), może zechce napisać, a wtedy ja będę mogła przedstawić sprawę. Dziękuję za życzliwość i przesyłam uściski.

      Usuń
    3. Podałam Twój adres mailowy Ewie Radomskiej i w Twoim imieniu poprosiłam o kontakt.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Kochana
    Pięknie dziękuję za dedykacje❤️
    Nie byłam w Czerwińsku, ale dzięki Tobie przeniosłam się tam wirtualnie.
    Ogrom wiadomości na temat tego miejsca, szacunek dla Ciebie🤗
    Stokrotko miła! zawsze chętnie do Ciebie przybywam, ubogadzam, a raczej uzupełniam swoją wiedzę😀
    Władasz wiele trudu w pisanie, przygotowujesz tematy bardzo profesjonalnie 😀
    Pozdrawiam najserdeczniej na kolejne miłe jesienne dni 🌻❤️☕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło Morgano że podobają Ci się moje teksty.
      Myślę że i moje książki Ci się podobają bo kupujesz wszystko co napisałam.
      Bardzo Ci dziękuję i życzę wszystkiego dobrego. Zdrowia przede wszystkim.
      :-)

      Usuń
    2. Witaj Stokrotko! Dzięki za bardzo ciekawy tekst na temat Czerwińska. Nie byłam tam niestety, ale wszystko przede mną. Może dzięki Tobie odwiedzę to miejsce. Mam jakąś wiedzę na temat Czerwińska, ale nie wiedziałam, że był tam Jagiełło i że zbudował most pontonowy. I że wracali tym samym mostem, ale już w innych okolicach. Bardzo pomysłowe....Pozdrawiam i pytam jak Twoja noga, czy już lepiej? Ela Karczewska

      Usuń
    3. Dziękuję Elu za wizytę.
      A jeśli chodzi o nogę to ... zaciskam zęby i chodzę ... :-))

      Usuń
  8. To bardzo interesujące. Żal, że nie mogę zaraz zwiedzać opisywanych miejsc, bo mam za daleko. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli daleko to rzeczywiście szkoda. Ale książkę "Mój kraj nad Wisłą" wysyłam też w różne strony świata...

      Usuń
  9. Ja jak inni. uzupelniam swoja wiedze i to w tak atrakcyjny sposob,serdecznie pozdrawiam Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Same Twoje słowa są swoistym obrazem,
    a jeżeli do tego teksty są wzbogacone
    fotografią - to duchowa uczta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o książkę "Mój kraj nad Wisłą" to jest dużo ciekawsza niż te teksty które umieszczam na blogu...
      :-)

      Usuń
  11. I kolejny kawałek historycznego tortu którym się zajadam, aż mi się uszy trzęsą :) dobrego dnia dobrej jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oczywiście, warto korzystać z każdej możliwości bycia na świeżym powietrzu. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem że to odpowiedz na mój komentarz na Twoim blogu.

      Usuń
  13. Te Twoje „bajeczki” choć na chwile pozwalają zapomnieć o polskiej politycy, aktualnej oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  14. I to jest świetna reklama dla Twojej książki, gdybym nie miała, zamówiłabym od razu:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz Stokrotko ja myślę że Twoja książka o Polsce jest jeszcze lepsza od tej o Warszawie.
    A w Czerwińsku nigdy nie byłam to i pojęcia nia miałam że tyle się tam działo.

    Dobrej nocy!

    Ela

    OdpowiedzUsuń
  16. Miejsce mistyczne...
    https://www.youtube.com/watch?v=1IDR0BsjIdQ
    ...i te kotwice-symbol stabilizacji,siły i nadziei.
    Do stabilizacji mostu w Czerwińsku"pontonierzy"użyli 400
    kotwic.Dzisiaj polskie"wojsko inżynieryjne"zwoziło pontony
    z całej Polski,żeby ułożyć most-PP-64"Wstęga"na Wiśle w Warszawie.Żeby most trzymał się"kupy"użyto kotwic,lin,naciągów.Czy W.Jagiełło odważyłby się przejść ze
    swoim wojskiem i taborami po tym zardzewiałym moście z czasów PRL-u?

    To będzie największy most od czasów II wojny światowej.
    Most powietrzny"Operation Matterhorn".Będzie to repatriacja
    600 000 turystów z całego świata,jeśli dojdzie do bankructwa
    biura podróży Thomas Cook.
    Lepiej zakotwiczyć się przy kominku i posłuchać dobrej muzyki-np."Wianuszek ze stokrotek"w wykonaniu księżniczki
    Mafaldy-Cecill:
    https://www.youtube.com/watch?v=Mh8GoUITOCU
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśn niesamowity Henryku!
      Moje najwyższe uznanie za Twoje komentarze.
      Serdecznści

      Usuń
  17. Polak potrafi! Mam wrażenie, że historia polskich zwycięstw, to historia kombinowania jakby tu wroga zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba masz rację Ewo.
      Witaj ponownie na moim blogu.
      :-)

      Usuń
  18. Stokrotko, jesteś kopalnią ciekawych wiadomości o godnych zwiedzenia i poznania miejscach naszego kraju. Chwali Ci się to, że dzielisz się z nami swoją wiedzą, zaciekawiasz i przypominasz to, o czym warto pamiętać.
    Pozdrawiam Cię serdecznie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Stokrotko.
    Lubię Twoje wpisy i opisy.
    Sam jestem wędrowcem i uwielbiam takie rajzy.
    Pozdrawiam i zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziekuje Ci Jadwiniu za kolejna piekna i interesujaca podroz. To cos dla mnie Stokrotko - podrozowac, poznawac nasz sliczny kraj nie ruszajac sie z domku ;) Przy Tobie sama nie wiem - czy naprawde jestem domatorka, czy tez podroznikiem :))
    Pozdrawiam Cie bardzo, bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alenko - to trochę dziwne ale można być i domatorką i podróżnikiem
      jednocześnie. Po prostu wyruszać w podróż z ukochanego domu i wracać do niego z wielką radością.
      Serdeczności

      Usuń
  21. Bardzo ciekawa historia Stokrotko - dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejny świetny post i fantastyczne miejsce.
    Mam nadzieję, że kiedyś go poznam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dwa lata temu na plenerze malowałam Czerwińską katedrę. Chciałam pokazać tą stronę od schodów,(symbolicznie, jak dochodzi się do Boga). Obraz jest tajemniczy i trochę w klimacie Harry'ego Pottera. Nie nacieszylam się nim bo tego samego dnia, kiedy go skończyłam władze Płońska go zabrały. ( Organizatorzy i sponsorzy plenerów otrzymują prace które im się podobają).
    Katedra zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu - bo ta katedra jest naprawdę piękna.
      Serdeczności Kochanie :-)

      Usuń
  24. Niesamowite miejsce. Bardzo chętnie je kiedyś odwiedzę. Dziękuję za ten niesamowicie ciekawy post Stokrotko.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętacie imieniny w pracy?

Pracować zaczęłam 15 września. Bardzo dawno temu. W krótkim pobycie w Dziale Kadr polecono mi udać się na rozmowę do Dyrektora Biura. A pan ...