W jednym z ostatnich numerów "Newsweeka" przeczytałam wywiad z pisarzem Jackiem Dehnelem.
Zacytuję tylko kilka zdań z tego co powiedział:
"Mówienie o homoseksualistach jako o zarazie to teza Himmlera. Do tego doktryna naszych biskupów, że prawo państwowe ma być zgodne z prawem religijnym. I mamy dojrzewający katofaszyzm,"
" Jędraszewski dostał ogromne wsparcie od kościoła, ani jeden biskup się nie sprzeciwił. Gdzie przy naduzyciach kościoła wobec gejów czy ofiar pedofilów są świeccy katolicy?"
"Głosuję moralnie i dlatego politycznie, Dopóki nie da się poparcia tym, którzy są moralni, będą małą grupą poniżej progu wyborczego i społeczeństwo nie zobaczy, że inna polityka jest możliwa".
----------------------------------------------------------------------
I jeszcze tytuł na stronie głównej tygodnika "Polityka": "Stan bezkarności. Nie ma już nikogo kto mógłby kontrolować i rozliczać władzę".
/I pomyślałam sobie, że zaczyna się u nas struktura mafijna. Czy zgadzacie się ze mną?/
-----------------------------------------------------------------------
I jeszcze jeden z najnowszych rysunków satyryka Wiatera:/to jego rysunki znajdują się w Muzeum Karykatury na ul, Koziej w Warszawie/. Śmieszne prawda? Tylko jakoś nie chce mi się śmiać...
Nic się nie zmieni.
Żebyśmy tylko zdrowi byli.
Ale idźmy głosować. KONIECZNIE!!!
I nie głosujmy na żadną partię - bo na "jedynie słuszną partię" głosowaliśmy ponad 30 lat temu.
Głosujmy na człowieka.
Przyjrzałam się ostatnio listom wyborczym pod kątem wykształcenia i zawodu kandydatów. Może jestem niedzisiejsza, ale przeważnie włos jeżył mi się na głowie. Gdzie kompetencje, pytam?!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci.
UsuńSkoro potrafi się przeżegnać i jeszcze pamięta "Ojcze nasz" oraz bywa co niedzielę w kościele to przecież ma właściwe kompetencje- to chyba jasne?
UsuńJasne :-)
UsuńO matuchno...
Usuń:)))
:-)
UsuńJa się zgadzam z tytułem w "Polityce". Cała władza jest w jednych rękach to kto ma rozliczać władzę ? Nie ma takiej możliwości. Mam nadzieję, że internet będzie niezależny i wolny od wpływu władzy.
OdpowiedzUsuńCo do kompetencji polityków, to można wyciągnąć wniosek:obecnie polityk musi umieć "mówić" ? słowotokiem. Są oczywiście wyjątki.
Ja zawsze biorę czynny udział w wyborach. Mam swoich kandydatów.
Pozdrawiam :)
Dziękuję Ci.
UsuńGłosujmy...
OdpowiedzUsuńKoniecznie...
UsuńPoruszasz temat , ktory jest bardzo bolesny, dla mnie szczegolnie, bo ja juz prezylam podobna sytuacje i tamten kraj znajduje sie w kryzysie niewyobrazalnym, a sposob i przepis na takie uzyskanie "dobrej zmiany" tam i teraz tu jest zastraszajaco podobny. A myslalam, ze tutaj jest Europa a tam kraje Trzeciego Swiata i ze tutaj jest to niemozliwe. Jest mozliwe i jakos nie ma wiekszego ku temu sprzeciwu.
OdpowiedzUsuńIdziemy glosowac! tylko tyle i moze az tyle.
Dziękuję Grażynko.
UsuńGłosowanie na człowieka jest istotne tylko w glosowaniu do senatu. Natomiast do sejmu, proszę zobaczyć jak wybiera się posłów.
OdpowiedzUsuńTak wybiera się posłów
Raz jeszcze Ci dziękuję.
UsuńWszystkie przytoczone zdania są bardzo trafne. Ale to trzecie przemawia do mnie najbardziej...
OdpowiedzUsuńDziękuję Dagmaro.
UsuńTrafiłaś w punkt Koleżanko Stokrotko.
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się.
Marek z dziewczynami
Trzymajmy się...
UsuńSama mam pewnego rodzaju "problem" z poglądami, które są sprzeczne z nauką kościoła i przez to nie mogłoby być legalne w naszym porządku prawnym. Bo skoro osoba wierząca, która uważa, że nie powinna zachowywać się w określony sposób, to po prostu nie będzie tego robić, ale dlaczego ktoś inny, kto nie należy do takiej wspólnoty, również musi podporządkować się jej zasadom?
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci
UsuńIdę na wybory, ale postulaty żadnej partii w 100% do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci...
UsuńA myślałam, że zaznam chwili wytchnienia na Twoim blogu (bez wyborów)...;o)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Gordyjeczko...
UsuńGlosujmy na człowieka to do mnie tez przemawia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci
UsuńGłosowanie na partie jest zgubne. Głosujmy na ludzi nie na partie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci.
UsuńA ja się pozwolę z Tobą Stokrotko nie zgodzić. To partie rządzą, nie pojedynczy posłowie. Gdyby nie partia, sam prezes nie zrobiłby nic - ani złego ani dobrego.
OdpowiedzUsuńTo prawda.... ale ....
UsuńHitler też miał klakierów, nie wierze, że wszyscy z PiSu myślą jak prezes, ale boją się sprzeciwić, tylko czego sie boją?
OdpowiedzUsuńGłosować trzeba, teraz nie ma wyboru!
Ćmy lecą do każdego światła ...i nie myślą...
UsuńCzytalam Newsweeki od dechy do dechy i tez mnie ogarnialo poczucie bezsilnosci.Stokrotko,mimo iz dziecko jest nadopiekuncze dzis przyjechalam do domu do slonecznego Wroclawia -czy to niewdziecznosc czy .pozdrawiam Malgosia
OdpowiedzUsuńMałgosiu - przede wszystkim bądż zdrowa!!!
UsuńZgadzam się z każdym zdaniem.
OdpowiedzUsuńI idźmy na wybory, głosujmy, bo to jedyny sposób, by spróbować powstrzymać ludzi, którzy nigdy przy władzy być nie powinni.
Może to patetycznie zabrzmi - ale ratujmy nasz kraj i siebie.
Bardzo Ci dziękuję.
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńCzasy prorokowane w "Nienasyceniu" coraz bliżej...
I nie wiem, czy tym razem Sztuka Kamuflażu na coś się przyda.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Leno.
UsuńDziękuję Ci
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z samego wczesnego ranka i życzę zdrówka, pogody ducha 🏵️☕🌞❤️🤗
OdpowiedzUsuńDziękuję Morgano.
UsuńWitaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJa jednak wierzę, że cos się zmieni i oby nie na gorsze.
Jednak w swojej naiwności wierzę, że mój Kraj może jeszcze być piękny i normalny, a ludzie sobie życzliwi.
Pozdrawiam i zapraszam.
Michał
Obyś miał rację Michale.
Usuń:-)
Trudno pogodzić to głosowanie na człowieka przy naszej ordynacji wyborczej, szczególnie do Sejmu, w końcu oni kandydują z list partyjnych, więc trochę się to wyklucza niestety. Acz warto dać szansę niekoniecznie tym z pierwszych miejsc, a jest to możliwe. I jedno jest pewne, że to nasz obywatelski obowiązek, i mówienie, że nie mam na kogo, to tylko wymówka. Nieoddany głos wzmacnia obecnie rządzących w 50%, więc warto wziąć to pod uwagę.
OdpowiedzUsuńGłosujmy!
Serdeczności🙂
Dziękuję Ci.
UsuńGłosować oczywiście będę i to w Ambasadzie RP.Już nawet przesłałam im swe zgłoszenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu.
UsuńZajrzyj do mnie jutro koniecznie!
Pocieszmy się, bo chociaż Polska dostała się w mafijne łapy, to te łapy mogą zrobić tylko to na co pozwoli inna, jeszcze większa mafia. Gdyby Don Corleone był pewny utrzymania władzy to by o nią nie zabiegał, a jednak jeździ "w te, i we wte".
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci.
UsuńGłosuję na człowieka rozumiejącego tragizm obecnej sytuacji.Witaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńWitaj Unknown.
UsuńDziękuję Ci
"Stan bezkarnosci. Nie ma już nikogo, kto mógłby kontrolować i rozliczać władzę". Te słowa powalają. Ale taka jest prawda. Zastanawiam się jak mogliśmy do tego dopuścić. Tak trudno jest przekonać i otworzyć oczy wyznawcom obecnej władzy. Sama mam takich znajomych. Przeraża mnie też nasilajacy się brak tolerancji dla inności. Pójdę głosować z drżeniem serca. Mając nadzieję, że opozycja zdobędzie większość chociaż niewielką ilością głosów. Życzmy sobie tego. Pozdrawiam ciepło. Ela Karczewska.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Ci dziękuję Elu.
Usuńdziś dostaliśmy dowód, kto może i zawsze rozliczał władzę: literatura
OdpowiedzUsuńPięknie Czesiu.
UsuńBardzo Ci dziękuję.
Przykrym, niestety, zbiegiem okoliczności, tym razem i ja z żoną i córką zagłosujemy nie na pis, jakkolwiek, przynajmniej mnie, czekać będzie napiętnowanie (wybrałem dla siebie dyby i odciśnięcie na czole rozżarzoną do czerwoności formą żeliwa dwóch wież).
OdpowiedzUsuńKażdy dzień tej władzy człowieka, który postradał zmysły i jego popleczników przybliża nas już nawet nie do państwa rządzonego przez mafię, lecz wprost do faszystowskiej dyktatury... przykre
Dziękuję Kawiarenko
Usuń"Mówienie o homoseksualistach jako o zarazie to teza Himmlera. Do tego doktryna naszych biskupów, że prawo państwowe ma być zgodne z prawem religijnym. I mamy dojrzewający katofaszyzm,"
OdpowiedzUsuńZabawne...w pierwszym zdaniu cytowany człowiek wspomina o tezie Himlera a w kolejnym używa tej metody do , "uszanowania "kogoś z kim sam się nie zgadza.
Pani takie podejście odpowiada a ja jednak stanę po stronie opluwanego księdza bo jakoś nigdy mi nie było po drodze z tym co wypada a wciąz szukam, jak jest na prawdę.
Dziękuję Pani.
Usuń