wtorek, 5 listopada 2019
Niezwykle skomplikowana konstrukcja czyli ..... stopa
Może pamiętacie, że mniej więcej od czterech miesięcy męczę się z naderwanym ścięgnem podeszwowym w prawej stopie.?
Leczenie takiego schorzenia trwa około roku. I wcale nie znaczy, że całkowicie się go wyleczy. Tak czy inaczej przez rok będę miała problemy z chodzeniem. To znaczy oczywiście chodzę i jeżdzę nawet na wycieczki piesze.... ale okropnie cierpię.
Na szczęście trafiłam na bardzo dobra rehabilitantkę. Nie dość, że wspaniałe rehabilituje mi tę stopę /a przy okazji i drugą, która też nie jest w najlepszym stanie/ to jeszcze opowiada mi bardzo ciekawe rzeczy na temat tej skomplikowanej konstrukcji jaką jest stopa.
No więc posłuchajcie:
Myślę, że każdego to zainteresuje, szczególnie te osoby które dużo chodziły i chodzą. I te, które już dawno skończyły 18 lat...
1. Zacznijmy od tego, że człowiek ma 206 kości z czego jedna czwarta bo aż 52 kości znajduje się w stopach.
2. Stopy mają 7000 zakończeń nerwowych. To dlatego tak mocno reagujemy na ich łaskotanie.
3. Stopa ma 33 stawy, 19 mięśni i 107 wiązadeł i 59 ścięgien. Nie do uwierzenia - prawda???
4. W ciągu życia nasze stopy przemierzają średnio 250 tysięcy kilometrów.
5. Odkąd zaczęliśmy nosić obuwie nasze zdolności chwytne palców stopy zaczęły maleć.
6. Kobiety statystycznie cztery razy częściej zapadają na powikłania kostno-stawowe i wady postawy będące następstwem schorzeń stóp. Wszystko za sprawą wysokich obcasów.
7. Co roku z powodu powikłań będących następstwem cukrzycy tylko w Polsce amputuje się 15 tysięcy stóp...
8. Od lat 70 XX wieku o dwa numery wzrosła wielkość najczesciej kupowanego rozmiaru obuwia. To znaczy, że za sprawą lepszego odżywiania stajemy się wyżsi i tym samym rosną nam stopy.
9. Powinno się jak najmniej chodzić po asfalcie a jak najwięcej po powierzchni nierównej czyli po różnych wypukłościach, zagłębieniach i innych wertepach. Wtedy ścięgna pracują.....
10. A mnie się właśnie ścięgno podeszwowe naderwało jak pędziłam przez pola i lasy z działki do stacji kolejowej. No i bądź tu mądry człowieku....
---------------------------------------------------------------------------------
Najlepsza rehabilitacja stóp to codzienne masowanie każdej stopy przez co najmniej pól godziny. A najlepiej jak robi to bliska osoba, /np. osobisty małżonek/ bo wtedy wybacza się niesamowity ból ......bo masaż chorych stóp jest bardzo bolesny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie różności - część druga
A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...
Ja sobie nic nie naderwałam, a stopa i tak mnie boli. Urosła mi tzw ostroga, która niestety daje znać o sobie. Mam też wykonywac ćwiczenia stopami, masować, odp. wkładki ortopedyczne nosić itd. Takie życie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKryystyno - ja też mam ostrogi - i to nawet dwie w jednej pięcie :-))
UsuńMnie przeraża fakt, że dzisiaj młode dziewczęta mają stopy w rozmiarze mężczyzn z pokolenia moich rodziców.
OdpowiedzUsuńUrosły im stópki po prostu...
UsuńMoże gdyby mnie stopy bolały, to bym nie biegła do telefonu, nie upadłabym i nie złamała ręki? I nie musiałabym dziś iść do szpitala na zabieg wyjmowania drutów?
OdpowiedzUsuńPomyśl o swojej bolącej stopie w ten sposób. Ona chroni Cię przed złamaniem innych kości niż te 52, które ją tworzą. Dzięki niej zawarłaś nowe znajomości, chodzisz wolniej, więc więcej widzisz, wnuki uczą się empatii itp., itd.
Szukajmy korzyści płynących z naszych niedoskonałości i dolegliwości.
Życzę Ci dużo zdrowia, Jagódko!🌷💖
Kochana z Ciebie Dziewczyna Halinko :-)
UsuńOj tam, oj tam!
UsuńŚciskam Cię mocno!💖💖💖
Ojtamojtam:-))
UsuńOdściskuję !!!
Jaguniu,
OdpowiedzUsuńczłowiek to w ogóle skomplikowana maszyneria od stóp do głów. Pełno w
nim kości, kosteczek, chrząstek, mięśni, żył, a wszystko to woda i krew
zalewa. Ty męczysz się ze stopami, a mnie korzonki skręciły się w węzeł
gordyjski i chodzę zgięta jak babuleńka w lesie, która grzybów szuka.
Ale nic to! Grunt to hart ducha, kiedy ciało jęczy to niech chociaż
dusza śpiewa!
Trzymaj się!
Ewa z Bajkowa
I Ty się trzymaj Ewuniu :-)
UsuńNa mój gust to człowiek jest zbyt delikatną konstrukcją jak na trudności, które musi ciągle pokonywać. Jak mawiał mój (nieżyjący już) rehabilitant to każdy z nas ma któryś z układów organizmu słaby i ciągle coś mu się psuje - jednym kolana, innym stopy, jeszcze innym kręgosłup lub serce.
OdpowiedzUsuńOsobiście odnoszę wrażenie, że ostatnio jest jakaś epidemia psujących się mózgów a na to żadna rehabilitacja nie pomaga;)
Aniu - ja się bardzo cieszę że mi się na mózg nie rzuciło :-))
UsuńZa dużo tych elementów jak na jedną stopę, gdzie to wszystko się mieści?
OdpowiedzUsuńAle faktem jest, że w górach na nierównościach nigdy nie bolały mnie stopy...
Asiu - jak wracałam kiedyś z gór to mnie łydki bolały a nie stopy...
UsuńCos w tym jest, ze chodzenie po gładkiej powierzchni potrafi człowieka zmęczyć w godzine, a łażenie po nierównosciach, do tego góra-dół, i to przez cały dzień - nie 😉
OdpowiedzUsuńCzyli też potwierdzasz Ewo :-)
UsuńJasne :)
Usuń:-)
UsuńNa nierównościach ścięgna pracują jeśli są w pełni sprawne, jak się ma neuropatię, tak jak ja, to chodzenie po nierównościach jest niezwykle karkołomne, dorobiłam się fobii ;) Jak wchodzę na nierówny teren cała sztywnieję, co jeszcze bardziej utrudnia mi poruszanie się.
OdpowiedzUsuńDo ćwiczenia stóp dobra jest poduszka sensoryczna, można także wałkować je na piłeczce. Ja kupiłam niedawno owalną taką dla...pieska, skubana od czasu do czasu piszczy przy kulaniu :)
Mario - wałkuję stópkę na twardej iglastej piłeczce zwanej jeżykiem ... juz 4-ty miesiąc :-))
UsuńStopy jak i całe nogi interesują mnie i swego czasu przeczytałam dość sporo artykułów o dobrym obuwiu do wędrowania. A to nie tylko obuwie czy skarpety, bo ważną rolę w dbaniu o stopy pełni mnóstwo sposobów na uniknięcie pewnych niedogodności jak chociażby zwykłe pęcherze.
OdpowiedzUsuń5. To nie buty wpłynęły na zdolności manualne stóp, tylko potrzeba. Nie potrzebujemy ich używać, ale np. ludzie bez rąk robią wszystko stopami i świetnie sobie przy tym radzą.
6.Nie wiem kto wymyślił obcasy, ale zbił na tym konkretny szmal. To jest moda samobójcza, ale nikt na to już nie patrzy. Wpływa destrukcyjnie nie tylko na stopy, ale też na kręgosłup. No ale każda chce być seksowna, więc żadna nie patrzy zbyt daleko w przyszłość.
8. Czytałam o mnóstwie badań na temat żywności i wszystkie są zgodne co do tego, że żywność jest coraz gorsza.
Żywność może nie jest najlepsza, ale jest jej pod dostatkiem, dawniej większość ludzi nie dojadała, a na przednówku głodowała. Nie wyrzucano żywności, zjadano wszystko nawet gdy było nadpsute. A taka nadpsuta żywność nie była najlepszej jakości.
UsuńAniu O - ja prawie nigdy nie nosiłam szpilek bo wiedziałam że to szkodzi nogom...
UsuńMario - zgadzam się co do tej żywności...
UsuńNo tak -to wszystko prawda, a moje umiejętności jakoś się marnują, bo nasze społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do refleksologii. Jak komuś zaproponujesz masaż stóp, na dolegliwości jakiegoś organu, czy w ogóle na zmniejszeni stresu, to spojrzy jakbym conajmniej powiedziała, że jestem domorosłym ginekologiem. Ale czekam cierpliwie, może w końcu mentalność się zmieni i będzie tak jak w innych krajach - refleksoterapia na receptę :) Zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńNa receptę...
Usuńhttps://theguardian.com/lifeandstyle/2019/nov/03/blue-
space-living-near-water-good-secret-of-happiness
...zapomnieli o...
https://www.youtube.com/watch?v=oOgL5ZaIDKg
Pozdrawiam:)
Gabrysiu - ale sama dobrze wiesz, że refleksologia to co innego.
UsuńJak się ścięgna naderwą to jest potrzebne inne leczenie.
Serdeczności
Henryku - dziękuję serdecznie :-)
UsuńCześć. Chyba jednak powinnaś ograniczyć chodzenie do czasu aż stopa wydobrzeje. Życzę zdrowia. KrystynaH.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Krystyno H.
Usuń:-)
Stopa ważna część nie tylko kończyn, ale całego ciała. Trzeba o nie dbać, tak jak o kolana, które też ważne. Oby nam te przypadłości ustapiły, czego i Tobie i sobie życzę! Dla pokrzepienia worek Ciepłego i Puchatego podsyłam! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wiem że się dobrze rozumiemy.
UsuńSerdeczności :-)
No to mnie zaskoczyłaś bo myślałem że już wydobrzałaś!
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Sama siebie zaskoczyłam bo myślałam że idzie ku lepszemu.... :-))
UsuńDobrze, że nie opuściło Cię poczucie humoru w chorobie! Na pewno szybciej się zagoi:)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Urszulo :-)
UsuńIlez tu bolesnych przykladow - moge dolozyc swoje,bo dwa razy w tygodniu moj pan Lukasz stara sie doprowadzic stopy do normy/boli!/ ale chodzic moge tylko po twardym i gladkim,reaguja na kazda wypuklosc.Takie jest zycie gdy sie dlugo zyje i maszyneria wysiada.Przyznaje racje Krystynie: nie badz chojrakiem i na razie oszczedzaj nie tylko stope.Zycze poprawy Malgosia
OdpowiedzUsuńM
Małgosiu - dziękuję Ci serdecznie. Kochana jesteś :-)
UsuńNie da się ukryć, że dzięki stopom stoimy "twardo na ziemi". ;)
OdpowiedzUsuńAle skrzydła też są potrzebne żeby czasami wzlecieć ponad poziomy...:-)
UsuńNasza policja konna dostała skrzydła, ale nie wzleciała ... było nawet przeciwnie. ;)
UsuńSięgnęła bruku?
UsuńPopełniamy błąd, kiedy karzemy małym dzieciom ubierać papucie!
OdpowiedzUsuńJak najwięcej chodzić boso, po nierównym, na dworze, po zimnym.
To słowa mojej rehabilitantki.
Bolą i mnie, ale śródstopie, halluksy.
Kiedy spaceruję nie myślę o bólu, mam wygodne buty, a do niektórych na wymiar robione wkładki👠👟🥿👡👢
Temat rozumiem, pozdrawiam serdecznie💜🌺
No właśnie - chodzenie boso jest podobno najzdrowsze...
Usuń:-)
Ojej! Współczuję Ci Stokrotko! Dla mnie stopy są mega ważne, bo ja baaaaardzo dużo chodzę. Nordic walking to moja sportowa pasja. Pozdrawiam, Pola :)
OdpowiedzUsuńTo dbaj o swoje stopy "Polu".
Usuń:-)
Życzę zdrówka..O stopy trzeba dbać..Ale młode kobiety tego nie czynią bo elegancja wypiera zdrowie☺Ja w domu chodzę na boso,nie mam żadnych butków..Pamiętam z lat młodości na wsi,tylko boso..☺Nie narzekam na ból nóg..ale jestem w takim wieku że starość nadchodzi i musi boleć tu i tam☺W Szwecji wszyscy w domu chodzą na bosaka ,skarpetki....dzieci biegają po domu bez skarpet.Na podwórku na bosaka ,nawet w miejscach publicznych też Kiedy płynę promem do Polski to od razu widać które dzieci są ze Szwecji wszystko biega na boso.Dla mnie to trochę niebezpieczne...Czy to zima czy lato...A najbardziej zszokowana byłam na początku jak tu zamieszkałam...Widząc maleństwa 2 dni ,zimno ...a one bez skarpet,czapeczek ..cienko ubrane..i tak matki wychowują od pierwszego dnia...Tak że tu zakładają obuwie tylko jak trzeba wyjść z domu ☺☺☺Przed drzwiami każdego szweda stoją buty na zewnątrz...każdy gość wchodzi bez butów ..Dziwne co..ale za to nie naniosą piachu hahhahaha
OdpowiedzUsuńFaktycznie stopy mają potencjał w kosteczki☺
Dziękuję Ci Danusiu bardzo serdecznie za bardzo ciekawy komentarz...
Usuń:-)
Masuj, masuj. Wygodne buty i dobry humor powinny też pomóc.
OdpowiedzUsuńOd ponad miesiąca mam wspaniałego domowego masażystę :-)
UsuńMam nadzieję że twoja stopa Stokrotko jednak się wyleczy. Przykra kontuzja przyznaje.. Mnie od kilku dni dokucza ząb i znów muszę pędzić do dentysty bo ten ból chce mi głowę urwać. Uściski z Krakowa
OdpowiedzUsuńKasiu - uważaj na siebie i pędż do tego dentysty :-)
UsuńStokrotko, przede wszystkim życzę Ci cierpliwości w leczeniu. W przewlekłych chorobach jest ona konieczna. Pozdrawiam bardzo ciepło i... idę na spacer w traperach z wkładkami ortopedycznymi 😁😍
OdpowiedzUsuńTo widzę że mnie rozumiesz Dagmaro.
UsuńA tej cierpliwości to mi faktycznie brak.
Serdeczności
Stokrotko ja się o Ciebie martwię. Powinnaś jednak mniej chodzić a nie wędrować po polach i lasach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Ela
Elu - już nie wędruję po polach i lasach, bo sezon działkowy zamknęliśmy ..
UsuńTy też na siebie uważaj.
"Stopy mają 7000 zakończeń nerwowych" - właśnie tak ważne i pomocne jest chodzenie na boso, bo taki naturalny masaż ma wpływ na cały organizm i organy człowieka. Kiedyś pisałam o chodzeniu na boso- łączeniu się z kosmiczną energią ;) A Tobie moja droga zdrowia życzę i ciepłe myśli przesyłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie Puchu Najmilszy :-)
UsuńI ja podepnę się pod wyższy komentarz o chodzeniu boso: chodzi też o uziemianie, teraz nam tego brakuje, bo podeszwy naszych butów to uniemożliwiają
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie na moim blogu i dziękuję za komentarz.
Usuń:-)
Ongiś miałam ostrogi; wyleczyłam maścią ale nie pamiętam nazwy;
OdpowiedzUsuńmyślałam, że mam skręconą stopę w kostce,prześwietlenie tego nie potwierdziło, więc może to naderwanie ścięgna [nie znałam tego] a może stawy bolą, bo kostka puchnie?
Jeśli chodzi o mnie to to jest z pewnością naderwanie ścięgna podeszwowego. I ono podrażnia dwie ostrogi które mam w jednej pięcie :-))
UsuńDziękuję za komentarz.
Ja bym raczej powiedziała, że takie bolesne masowanie przez małżonka to świetny sposób na kłótnie:)
OdpowiedzUsuńTakie ważne te nogi w życiu człowieka, a tak o nie nie dbamy.
:-))
UsuńAle ja wiem że to musi boleć... a po każdym nastepnym masażu jest trochę lepiej.
Pozdrawiam serdecznie
Dawno temu,moje"boże stópki"biegały po ściernisku,dzisiaj boli
OdpowiedzUsuńpo betonie.Moje pieski nie cierpią asfaltu,szczególnie latem,
zapierają się jak osły przed mostem:)
https://sr-rs.facebook.com/pg/bozestopki/posts
:)
Prawie wszyscy wiemy co to bolące stópki....
UsuńDziękuję Henryku....
Długo się ciągnie leczenie kontuzji, myślałam, że już jest dużo lepiej:( Biedna Stokroteczko, dobrze, że domowy masażysta ulgę przynosi. Teraz zima idzie, zwolnisz "biegi", w ciepełku posiedzisz, mniej będzie kusić wyjście w plener - może wszystko razem przyczyni się do poprawy. Życzę by szybko nastąpiła. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńAnko - bardzo serdecznie Ci dziękuję za niesamowitą życzliwość.
Usuń:-)
-- oj te biedne stopy, nigdy bym nie pomyślała, że one tak skomplikowane... haluksy, to mój stópkowy problem ...
OdpowiedzUsuńAlinko - tp też masz poważny problem...
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że coraz bliżej do całkowitego usprawnienia Twojej stopy.
Nigdy nie miałam problemów z tymi częściami ciała, ale jestem średnio szczęśliwą posiadaczką kontuzjowanego kolana, które lubi od czasu do czasu boleśnie przypomnieć o sobie, więc wiem, czym jest takie przymusowe unieruchomienie:( Tym bardziej Ci współczuję.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Leno - jeszcze jakieś 8 miesięcy i powinno być znacznie lepiej...
UsuńBardzo Ci dziękuję.
Od 5 roku życia wciskano mi stopy w buty ortopedyczne. Później w normalnych butach miałam wkładki. Najlepiej jednak czułam się chodząc po plaży, choć piasek usuwał się spod stóp i zwiększało się ryzyko upadku, to jednak bardzo to lubiłam. W domu też preferowałam chodzenie na bosaka.Żałuję, że nie mogę zgiąć nóg tak by masować stopy. Piłeczki też nią nie obejmę, ale muszę poszukać "kolczastej" maty, żeby trzymać na niej stopy gdy siedzę na kanapie. Zdrowia życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko - jeśli możesz poruszać stopami /nawet przy dużym bólu/ to warto taką piłeczkę twardą i kolczastą sobie kupić. Po prostu taką piłeczkę wałkuje się stopą i po jakimś czasie jest duża ulga.
UsuńA mata też jest dobra - dostępna w sklepach ze sprzętem rehabilitacyjnym.
Serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam gorąco.
Witaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jakoś władam swoimi kulasami. Nieraz tylko kolana mnie napierniczają, wiec wzorem Szwejka smarują je opodeldokiem. Pomaga.
Pozdrawiam prozdrowotnie.
Michał
Bardzo Ci dziękuję Michale.
Usuń:-)