czwartek, 23 stycznia 2020

Mikołajowe ciekawostki




Święty Mikołaj w ubiegłym miesiącu złożył wszystkim wizytę, zostawił prezenty i dawno wrócił do swojego domu za kołem polarnym. To może trochę o nim poplotkujemy???

1. Podobno odwiedził 378 milionów dzieci. Obliczono, że miał na to 31 godzin /zważywszy na strefy czasowe i ruch obrotowy Ziemi/.

2. Renifera Rudolfa, który ciągnie sanie ze Św.Mikołajem wymyślono w 1939 roku. Sieć domów towarowych Montgomery Ward poprosiła o stworzenie opowieści, która przyciągnie kupujących. Rudolf trafił do kolorowej książeczki rozdawanej klientom sklepów.

3. Czerwononosy renifer nazywał się najpierw Rollo, potem zaczęto na niego mówić Reginald. Rudolfem nazwał go piosenkarz Robert L. May, autor kompozycji "Rudolph the Redd-Nosed Reindeer".

4. Święty Mikołaj jest patronem dziewcząt pragnących wyjść za mąż, kobiet myślących o macierzyństwie, noworodków, ludzi morza, flisaków, dokerów, kupców, młynarzy, pasterzy, piekarzy, rzeżników, tkaczy, krawców, podróżnych i pielgrzymów, więżniów, adwokatów, notariuszy, handlarzy winem i zbożem, złodziei, lichwiarzy oraz zebraków.
Inaczej mówiąc ... jest chyba patronem prawie WSZYSTKICH ludzi.

5.Na temat tradycji mikołajkowych w Polsce można przeczytać teksty z XVIII wieku. Ówczesne podarki były skromniejsze od dzisiejszych. Grzeczne dzieci dostawały jabłka, złocone orzechy, pierniki i drewniane krzyżki. A niegrzeczne dostawały rózgi.

6. Piosenkę "Jingle Bells" skomponowano w 1957 roku. Utwór po raz pierwszy został wykonany podczas tradycyjnych obchodów Święta Dziękczynienia w jednej z bostońskich szkół niedzielnych.

7. Kostaryka, Kolumbia i część Meksyku nie są "obsługiwane" przez Mikołaja. Zgodnie z tamtejszą tradycją osobą roznoszącą prezenty jest El Nino Jesus czyli Dzieciątko Jezus.

8. Mikołaj najprawdopodobniej przyszedł na świat ok. 270 r.n.e.w Licji w miejscowości Patara. Był jedynym dzieckiem zamożnego małżeństwa chrześcijańskiego. Zmarł jak mówi tradycja 6 grudnia między rokiem 345 a 352 mając prawie 70 lat. Podobno w chwili jego śmierci rozbrzmiały chóry anielskie.

9. Święty Mikołaj ma wiele imion:
W Japonii - Santa Kurosu
W Chinach - Shengdan Laoren
Na Hawajach -Kanakaloka
Na Węgrzech - Karacsony Apo
... i wiele innych.

10. W Polsce Święty Mikołaj z reguły przynosi prezenty wszystkim. Są jednak takie domy, gdzie przynosi prezenty tylko dzieciom. Chyba że... nie przynosi ich wcale.

Jeśli chodzi o mnie to Świętego Mikołaja spotkałam w ub. roku już 7 grudnia w Kazimierzu Dolnym. Wjechał na rynek białym powozem. Był w towarzystwie dziewczynek ubranych na biało./patrz zdjęcia wyżej/

A Wy gdzie spotkaliście Świętego Mikołaja?


72 komentarze:

  1. U mnie w tym roku, tzn. w zeszłym, jakoś mało widoczny był Mikołaj. Nawet piosenki "mikołajowe" zaczęli puszczać w pobliskim sklepie dopiero tuż przed 25 grudnia. Może gdybym wybrała się do centrum, to atmosfera byłaby bardziej świąteczna.
    Stokrotko, mała korekta: wykreśl, proszę, literkę h z japońskiej nazwy Mikołaja. Powinno być Santa Kurosu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wykreśliłam.
      Bardzo Ci Magnolio dziękuję. :-)

      Usuń
  2. Mikołaj w tym roku zapomniał o śniegu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... i dlatego nie mógł przyjechać normalnie saniami... chyba że w powietrzu.
      :-)

      Usuń
  3. To ciekawe - u mnie od zawsze Mikołaj ( 6 grudnia) przynosi prezenty tylko dzieciom, i to własnie jakies drobiazgi, słodycze, owoce. A 24 grudnia prezenty ( już wszystkim) przynosi własnie Dzieciątko:).
    Byłam kiedyś odwiedzić Mikołaja w Rovaniemi - takiej komercji nie widziałam nigdzie indziej...

    OdpowiedzUsuń
  4. A moje dziewczyny ciągle pod choinką szukają kolii brylantowych chociaż co roku im mówię że muszą sobie zmienić Mikołaja na bogatszego.
    :-))

    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty - przecież one Cię bardzo kochają!!!

      Usuń
  5. U mnie każdego roku odkąd sięgam pamięcią gwiazdor dla każdego zostawia prezenty pod choinką. Na Mikołaja znajdujemy w bucie jakiś słodki drobiazg.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mikołaj to bardzo wdzięczny temat. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu pojechałaś do Miasteczka Stokrotko...

    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu - każdy powód jest dobry żeby tam pojechać...
      :-)

      Usuń
  8. A w czasie swej podróży poślubnej moja córka była z wizytą u św. Mikołaja w Rovaniemi, ale On był wtedy gdzieś na urlopie;).Już wtedy były oznaki zmieniającego się klimatu (2003r)- w Finlandii w lipcu panowały "nieziemskie" jak dla "tubylców" upały, bywało ponad 30 stopni ciepła w cieniu. A w Bergu,()Niemcy) podczas ich ślubu było w cieniu +35 stopni- byłam bliska zgonu z tego upału.
    Krasnale co prawda dobrze wiedzą co jest grane z tym Mikołajem, ale nadal z wielkim zapałem wychodzą z domu szukać na niebie pierwszej gwiazdki i zawsze jest dzika radość, że w międzyczasie Mikołaj wpadł do mieszkania i zostawił dla wszystkich prezenty pod choinką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Aniu za komentarz pełen wspomnień...
      Serdeczności

      Usuń
  9. A my z uczniami napisaliśmy list do Mikołaja w Laponii i czekamy na odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie asystenci Mikołaja jeszcze się nie dokopali do Waszego listu...:-))

      Usuń
  10. Mamy w domu książeczkę o Reniferku Rudolfie i na każdej stronie tej książki na dole jest zdanie "Wszyscy powtarzają że takiego smyka pośród reniferów rzadko się spotyka" to tak na marginesie bo od czytania córce już prawie wszystko znam na pamięć i może mnie to wykończyć... ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może jakąś inną książeczkę zaczniesz Jagodziance czytać???:-)

      Usuń
    2. ale my czytamy różne i dużo i tak już prawie na pamięć ;)

      Usuń
    3. Też to kiedyś przerabiałem :-))

      Usuń
  11. Gdyby nie wnuki pewnie bym zapomniał o Mikołaju!

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie,jak u Anny, sw. Mikolaj przychodzil 6 grudnia,a pod choinka byly prezenty od Dzieciatka.Skad to przesuniecie az do 24 grudnia?Pozdrawiam Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rózne są zwyczaje Małgosiu.
      Serdeczności Kochana :-)

      Usuń
  13. A ja wyczytałam, że Mikołaj i jego renifery wzięły się z Laponii, a było tak: w dawnych czasach szamani pili mocz reniferów, które wcześniej spożyły trujące grzyby, co sprawiało, że mocz miał właściwości halucynogenne i szaman opowiadał, że widzi niebem podróżujący zaprzęg :)
    To z książki Fina, nie pamiętam ani tytułu, ani nazwiska autora, bo książka była taka sobie :) ale bardziej interesowało mnie tło socjologiczne i obyczajowe.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale przyznaj, że Mikołaj w ciepłych krajach wygląda jakoś tak... nie na miejscu. Ta jego kapota i pojazd i renifery, wszystko ze śniegiem się kojarzy (którego i u nas w święta jak na lekarstwo!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko - dlatego ten powóz ciągnęły konie :-))

      Usuń
  15. Mikołaj z dziewczynkami? To chyba nie Święty... :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na Górnym Śląsku podobnie jak w Kolumbii i Kostaryce na Boże Narodzenie przychodzi Dzieciątko, a Mikołaj jak kalendarz wskazuje 6 grudnia a w moim dzieciństwie Mikołaj przypominał bardziej biskupa niż tego czerwonego krasnala. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wspomnienia z dzieciństwa masz fajne - prawda? :-)

      Usuń
  17. Kanakaloka fajnie brzmi ;D. Nie mieszkam w mieście, więc rzadko mi się zdarza widzieć św. Mikołaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie widziałaś jak jedzie saniami przez pola i lasy? :-))

      Usuń
    2. Możliwe, że jechał, jak ciemno było ;).

      Usuń
  18. U Ciebie widzę jeszcze święta panują. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój się w tym roku nie ujawnił! Zostawił tylko prezent pod choinką i zniknął:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. "Tradycja w narodzie rzecz święta, a w naszej rodzinie szczególnie przyjęta, jeśli chodzi o Mikołaje :)
    Mnóstwo osób gra mikołajowe role na domowy użytek. W mojej rodzinie występowaliśmy w tej roli także na szerszym forum ;)
    Gdy byliśmy mali, rolę św Mikołaja grał nasz tato w naszym parafialnym kościele. Mój młodszy brat, przywołany przez niego i poproszony o odmówienie modlitwy w zamian za paczkę, kategorycznie tego odmówił. Mikołaj (tata) stwierdził, że w takim razie paczki nie dostanie, na to on rzucił "nie to nie" i odszedł, miał wtedy z pięć lat. Natomiast ja po powrocie do domu orzekłam, że święty Mikołaj miał głos podobny do tatusia :)) Nie mam zdjęcia taty z tej uroczystości, na pewno nie był przebrany w czerwony kubraczek, ale miał na sobie strój biskupa. Tak jak mój bratanek, który kilka lat temu, także grał rolę św Mikołaja w swoim parafialnym kościele."
    To cytat z mojego posta którego poczyniłam kilka lat temu zapraszam do poczytania i pooglądania zdjęć :)
    https://echmarychachacotyrobisz.blogspot.com/2015/12/wszedzie-czerwono-to-6-grudzien-mikoajki.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczne dzięki za piękne wspomnienia.
      Zajrzę pod ten link jutro.
      Pozdrawiam Mario serdecznie:-)

      Usuń
  21. Przez te 31 godzin w roku św. Mikołaj jest najbardziej zapracowanym świętym na świecie!
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie nie było Mikołaja, ale prezent był. Pozdrawiam Stokrotko. :) .

    OdpowiedzUsuń
  23. Zupełnie już zapomniałam o Mikołaju itd... cieszę się , że ten czas już za mną :)

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie 6 grudnia zawsze przychodzi święty Mikołaj i przynosi słodycze, natomiast we wigilię przychodzi Dzieciątko i przynosi prezenty.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojciec cały rok strugał na strychu zabawki z drewna(samochody,samoloty,wózki),6 grudnia pakował je do jutowego worka,przebierał się w kożuch,brał rózgę i rozdzielał zabawki wg."zasług".W Wigilię wypatrywaliśmy Dziadka Mroza.
    Starsi chodzili po domach z piękną szopką zrobioną przez jednego z sąsiadów.Towarzyszyła jej orkiestra podwórkowa.
    Pamiętam:"Królu Herodzie!Za twe zbytki chodź do piekła
    boś ty brzydki!"
    Zrobiłem już kilka szopek krakowskich...została tylko jedna:(
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale super ten Mikołaj :)
    U mnie Mikołaj był, ale musiał przyjsc na pieszo bo zabrakło śniegu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikołaj to się bardzo w tym roku nachodził :-))

      Usuń
  27. Z Twojego tekstu wygląda, ze Mikołaj wałęsa się wszędzie z prezentami przez cały niemal grudzień. Wszakże w Wielkopolsce pojawia się on tylko w noc poprzedzającą 6 grudnia. W Wigilię, 24 grudnia wieczorem przybywa tam Gwiazdor. W niektórych regionach zastępczo Aniołek. Nie można więc zasług i tych osób pomijać...

    OdpowiedzUsuń
  28. Witaj, Stokrotko.

    Mikołaj przyszedł w Wigilię, jak zawsze u nas, choć obawiałam się, że miniemy się jednak:) Na szczęście - udało nam się dopasować:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mikołaj na szczudłach, jeżdżący po Ratyzbone na takim dziwnym niby motorku, z którego leciały kłęby białego dymu, a za nim goniąca go gromada dzieci od placu do placu. Rzucał z wora cukierki, trąbiąc i rozmawiając z dziećmi. Samej udało mi się jednego złapać. Po niemiecku to Nikolaus lub Weihnachtsmann! Do wyboru...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie Mokko.
      Dziękuję za sympatyczny komentarz.
      :-)

      Usuń
  30. Ooo, ciekawe fakty. Zwłaszcza o genezie powstania imienia Rudolfa;) W Holandii Siwęty Mikołaj przypływa statkie, a później przesiada się na konia. A elfy kiedyś były ciemnoskóre. Teraz to zanika ze względu na różne domysły.. takie ciekawostki ode mnie;-))

    Mój kanał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie na moim blogu.
      I dziękuję za ciekawostki dotyczące holenderskiego Mikołaja...

      Usuń
  31. Od 1988 roku nie spotykam Mikołaja,
    Bo wtedy straciłem Michałka.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ostatni raz widziałam Mikołaja na żywo jako dziecko. Pamiętam że strasznie się rozpłakałam i uciekłam. Babcia musiała za mnie odebrać prezent.

    OdpowiedzUsuń

Takie różności - część druga

  A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...