wtorek, 21 stycznia 2020

Powiedzieli ...

Na zdjęciu jeszcze jeden szyld semaforowy /patrz mój tekst z dn. 17 stycznia br./ Znajduje się na Placu Zamkowym naprzeciwko Zamku Królewskiego w Warszawie.

1. Prof. Lew Zbigniew-Starowicz w "Polska The Times":
"Gdyby kobiety nie miały hamulców moralnych to zadziwiłyby męski  świat tym, do czego sa zdolne"
Mój komentarz: Profesor seksuologii wie co mówi.

2. Katarzyna Skrzynecka - aktorka w "Viva"
"Kobieta powinna mieć w życiu tak zwane jaja".
Mój komentarz: No tak, kobieta bez "tak zwanych jaj" nic nie jest warta.

Napiszecie coś???
-----------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj zapraszam także tutaj: https://www.kobieta50plus.pl/
... do przeczytania wielu różnorodnych tekstów, w tym mojego: https://www.kobieta50plus.pl/pl/rynek-50-plus/amfiteatr-flawiuszow

65 komentarzy:

  1. Zapisałam sobie stronę, będę zaglądać:-)
    Kobiety często mają jaja i są dzielniejsze od mężczyzn!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz jak się Beatka z Kasią ucieszyły jak to przeczytały:-))

    A tekst o Koloseum pamiątam. Dobrze że go przypominasz w innym miejscu.

    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powiedzieli niczego czego sama bym nie wymyśliła. No ale ja się nie nazywam Starowicz ani Skrzynecka i nikt mnie nie zacytuje;-(
    Miłego wtorku, Stokrotko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się nazywasz Amasja... i bardzo Ci z tym dobrze :-))

      Usuń
  4. nic nowego pod słońcem. dawniej wiedzieli,że trzy węgły domu trzyma kobieta...
    Trochę inaczej powiedziane, bez jaj:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ten czwarty węgieł kuleje bo trzyma go mężczyzna...:-)

      Usuń
  5. Przeczytałam i gratuluję ciekawie napisanego artykułu. Monumentalna budowla, symbol Rzymu, ale okrutne miejsce zbrodni.

    Też myślę, że tak doświadczony seksuolog ( mam na myśli staż pracy ) ma o kobietach dużą wiedzę.Ma rację ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, gdyby mi się tak chciało jak mi się nie chce, to bym była naprawdę świetną kobietą.
    Ale tak naprawdę z tym "niechceniem" nieźle mi się żyje.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak jesteś świetna Aniu - wiem bo Cię znam osobiście :-)

      Usuń
  7. Stwierdzono przez psychologów, iż kobieta inaczej odbiera swiat i otoczenie, inaczej reaguje..... Ale może również posiadać fantazję i mieć tysiąc zwariowanych pomysłów. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobieta to ta lepsza i dzielniejsza polowa,ale ma racje Starowicz-wychoeanie typu " co wypada" czy " musisz byc w porzadku" plus poczucie odpowiedzialnosci skutecznie ograniczaja kobiety.Jedyna pociecha to satysfakcja i dodatni bilans zyciowy,ale pozostaja niezrealozowane marzenia.Cos za cos,Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szyldy bardzo mi się podobają, teraz w każdym mieście będę zwracać na nie uwagę, kilka ciekawych mam z Lublina

    OdpowiedzUsuń
  10. Niektóre kobiety nie mają hamulców, mają za to jaja... 😉 Czy to ja? Nie jestem pewna. Uściski Stokrotko

    OdpowiedzUsuń
  11. Pani Skrzynecka niech mówi, co chce, ale to nie cojones stanowią o jakości osoby, nieważna płeć. Takie stwierdzenie jest paskudnie seksistowskie. Nawet, jeśli uznać tę metaforę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anno - seksismu tu raczej nie ma w wypowiedzi Pani Skrzyneckiej...

      Usuń
    2. Nie? To najwyraźniej mamy inną definicję tego pojęcia. WIem, że wiesz, ale muszę, bo mnie to bardzo boli - Seksizm – uprzedzenie lub dyskryminacja ze względu na płeć. Seksizmu doświadczają przede wszystkim kobiety, choć może go doświadczyć każdy. Seksizm na ogół wiąże się z ideologią, która zakłada, że kobiety są gorsze od mężczyzn.
      Wypowiedź pani Skrzyneckiej niesie silny przekaz, że brak jaj ( w domyśle cechy charakteryzującej mężczyzn)czyni kobietę gorszą od nich. Że musi mieć coś na ich kształt, nawet jeśli metaforycznie, by być osobą wartościową. DLa mnie takie myślenie i mówienie, szczególnie przez osoby znane, jest niedopuszczalne. Dziewczynka mając wokół osoby z takim przekazem uzna, że musi za wszelką cenę "mieć tak zwane jaja" by być coś warta. Nie, nie musi mieć. Jeśli chce, może, ale nic nie musi. Jej wartośc , i wartośc każdej z nas, nie ma nic wspolnego z "tak zwanymi jajami".

      Usuń
    3. Może i feminizm się z tej mojej wypowiedzi leje bardzo, ale całe dorosłe świadome zycie staram się walczyć o to, by nikt tak nigdy do moich wnuczek nie powiedział. Bo córki niestety już to słyszały. To żaden komplemet usłyszeć, że "mam jaja" - a słyszałam już takowe. Nie, nie mam, nie zamierzam mieć, i nie to stanowi o mojej wartości. Zrobiłam coś doskonale nie dlatego, że zrobiłam to "jak facet". Zasłużyłam na komplement , bo zrobiłam coś wartościowego. Jak ja, jak kobieta.

      Usuń
    4. Ufff!!! Ależ ostro pojechałaś Anno.
      Zapewniam Cię, że też jestem feministką. Ale może dlatego że od Ciebie "starszą o te parę wiosen" to ... bardzo rozgoryczoną feministką. Taką, która uważa że i tak nic się nie zmieni, bo kobiety zawsze będą gorzej traktowane i zawsze będzie się od nich więcej wymagało.
      Dlatego pomyslałam sobie, że pani Skrzynecka miała na myśli nie tak zwane jaja ale po prostu bardziej zdecydowany charakter i większe oczekiwania kobiet.

      Usuń
    5. ktoś tu robi problem z niczego, ale nie powiem kto :)
      okay, zwrot "mieć jaja" ma pewną seksistowską zaszłość... ale obecnie ta metafora nie ma w sobie nic seksistowskiego... weszła w uzus języka common jako synonim osoby twardej, zdecydowanej, odpornej, etc i tyle... o czym tu więcej gadać?...
      ...
      feministki zawsze dzieliły się na "proseksualne" i "aseksualne" /"oziębłe"/... okazuje się, że można mówić o innym podziale na nurty feminizmu: "realny /zdystansowany/" i "przewrażliwiony /w porywach do "histeryczny"/"...
      p.jzns :)

      Usuń
    6. p.s. ostatnio moja kotka pokazała, że ma "jaja"... wczoraj na spacerze psiak jakiejś pani oberwał w dziób, bo ją zaczepił, uznając że skoro większy to mu wolno... a potem ja musiałem okazać "jaja", bo pani zaczęła mnie przepraszać za ten incydent, kompletnie niepotrzebnie zresztą, ale właśnie na tym to polegała moja rola, by spowodować aby się uśmiechnęła i dalej kontynuowała spacer ze swoim pupilem, notabene bardzo sympatycznym w ogólności...
      a kotka, jak to kotka... ogon do góry /to po kociemu oznacza uśmiech, luz, przyjazne nastawienie do świata/ i poszliśiśmy dalej...

      Usuń
    7. PKanalia - dziękuję za łopatologiczny wykład nt. feminizmu :-))

      Usuń
    8. PKanalia - to Ty z kotką chodzisz na spacery? Na ramieniu Ci siedzi czy ją na smyczy prowadzisz???:-)

      Usuń
    9. generalnie to kotka łazi sama gdzie chce i kiedy chce...
      ale...
      często wieczorami wychodzimy razem, mamy swoją rutynową trasę, trzyma się mnie wtedy jak na niewidzialnej gumce, nie trzeba żadnej smyczy...

      Usuń
    10. Inteligentna bestia....to znaczy ta kotka :-))

      Usuń
    11. p.s. czasem mijamy kogoś z psiakiem... wtedy ona przemyka bokiem, ale gdy uzna, że psiak niegroźny to czasem próbuje się z nim nawet zakolegować...

      Usuń
    12. Tym sposobem podrywasz na kotkę :-))

      Usuń
    13. oj tam oj tam... zaraz "podrywasz" :)

      Usuń
    14. Dobrze wiem co mówię. Jak wychodzilam ze swoim pieseczkiem na spacery to mnie różni panowie podrywali. Ale już 11 lat nie mam mojej Lassie....

      Usuń
  12. Jaja są niezbędne do życia, zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja odnośnie tekstu na stronie kobieta50plus. Mnóstwo ciekawych i bardzo interesujących wiadomości wyszukałaś. Przeczytałam z wielkim zaciekawieniem:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Całkowicie zgadzam się z prof. Starowiczem.
    A jeśli chodzi o panią Skrzynecką to ona chyba miała na myśli bunt i walkę kobiet i nie godzenie się np z molestowaniem seksualnym.

    Tekst o Koloseum pamiętam ale z przyjemnością przeczytałam jeszcze raz.

    Pozdrawiam Stokrotko.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie lubię tego określenia, że kobieta powinna mieć...Powinna być kobietą, bo w tym tkwi jej siła! Podczas występów w Koloseum mieli te przykładowe jaja, ale tylko tyle z tego wynikało...Zabytek robi wrażenie, ale bardziej zadziwia znieczulica na cierpienie, niż sam obiekt jako taki. Ciekawa hisoria, ale nauka też z niej płynie...

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie by było gdyby kobietom nie potrzebne były tak zwane jaja. A kobiety i mężczyźni po prostu dopełniali się, nie rywalizowali ze sobą, a byli partnerami. Coraz częściej się to zdarza jednak do ideału jeszcze daaaaaaaaalekooooooo.

    OdpowiedzUsuń
  17. Większośc kobiet ma jaja i to żelazne. :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadzam się z profesorem seksuologii...

    OdpowiedzUsuń
  19. Kobieta ma być delikatna, miła, opiekuńcza i kobieca.
    Ale ma mieć również tzw. jaja.
    I co jeszcze???
    A może któryś z panów spróbuje urodzić dziecko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to Wilmo że kobieta musi być WSZYSTKIM :-)

      Usuń
  20. Zdolne kobiety z tak zwanym jajami. Patriarchat to już totalny przeżytek

    OdpowiedzUsuń
  21. podobno w temacie "jaj" kobiety /paradoksalnie :) / są lepsze od mężczyzn...
    a co do hamulców moralnych, to pan profesor /przy moim całym szacunku doń/ nie jest na bieżąco - sprawy idą ku lepszemu...
    tak nawiasem mówiąc, to nigdy nie potrafiłem pojąć, dlaczego w ogóle pewnymi zachowaniami zajmuje się moralność /na szczęście już coraz mniej/...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pan profesor może się odrobinę pomylić... ale generalnie jest SPOKO...

      Usuń
  22. Zapisałam stronę i będę ją odwiedzać. Na razie przejrzałam pobieżnie, ale warto się wgłębić, choć ten + u mnie już dość duży :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Po co zaraz jaja?Kobiety stają dęba!Od tysięcy lat wodzą świat,
    historię i nas za nos.
    https://hollywoodlife.com/2020/01/18/womens-march-2020-protest
    pics-photos
    https://www.bbc.com/news/technology-50828386
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ skądże znowu. Tych kobiet, które wodziły mężczyzn za nos było bardzo mało.
      :-)

      Usuń
    2. Stanisław Wasylewski pisze,że przysłowie włoskie powiada,
      że jedna i ta sama kobieta ma w sobie siedem dusz i jeszcze jakąś ósmą duszyczkę.Poznawszy pierwszą duszę w kobiecie młody człowiek raduje się,dowiedziawszy się o drugiej w tej samej kobiecie,zadziwia się,trzecia zaczyna
      go niepokoić,przy czwartej i piątej macha zaniepokojony
      ręką,wołając:a niech cię wszyscy diabli,odkrywszy szóstą
      siwieje,po znalezieniu siódmej wiozą go szybko do Tworek
      albo na Kulparków,zależnie od przynależności dzielnicowej.Nie słyszano dotąd o takim śmiałku,który by dotarł do ósmej tajemnicy i otworzył je.To już czwarty wymiar.Ja posiwiałem,czyli odkryłem szóstą duszę:)
      :)

      Usuń
  24. Wnioski śmiałe, pierwszy do mnie bardziej przemawia, tak jakoś lepiej brzmi, niż kobieta z jajami. Kobiety mają przed sobą wiele ograniczeń, ale potrafią je pokonywać i to jest urzekające, piękne, ta kobieca siła, kobiety są słabsze fizycznie od mężczyzn i to tylko tyle, co w sumie ich i tak nie dyskredytuje w typowo męskich dziedzinach i w dzisiejszych czasach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację.
      Ale kobiety są silniejsze psychicznie i to jest bardzo ważne.
      Dziękuję za komentarz.

      Usuń
  25. Pod względem emocjonalnym mózg kobiet jest o wiele bardziej elastyczny i sprawniejszy od mózgu mężczyzn. To sprawia, że w procesie przekształcania mózgu w umysł pojawiają się znacznie większe (bogatsze) obszary zarezerwowane dla moralności i etyki. Obie wypowiedzi (Lew - Starowicz i Skrzynecka) całkowicie uzasadnione.

    OdpowiedzUsuń

Pamiętacie imieniny w pracy?

Pracować zaczęłam 15 września. Bardzo dawno temu. W krótkim pobycie w Dziale Kadr polecono mi udać się na rozmowę do Dyrektora Biura. A pan ...