Ale zdjęcia i tak ciekawe - prawda?
Były robione w sobotę 1 lutego br. w Alesund w Norwegii.
Fotograf zawsze ten sam czyli Szalony Geograf.
A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...
Zdjęcia cudne, dzięki synowi ciągle gdzieś bywasz, chociaż nie ruszasz się prawie ze stolicy:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla szalonego geografa:-)
Asiu - niedługo i ja ruszę się ze stolicy :-)
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńbędąc w Sztokholmie w 1978 roku / Boże, jak to dawno!/ obudziłam się bardzo, bardzo wcześnie i to chyba była zorza polarna albo nie wiem co w każdym bądź razie niebo szalało, tak ostrych kolorów, konfiguracji chmur i jakiegoś ogólnie niesamowitego wrażenia nigdy już nie przeżyłam. Było to akurat w jesieni - październik - czy to też miało jakieś znaczenie, nie wiem, ale wiem, że był to widok jedyny i niepowtarzalny... Zdjęcia syna jak zwykle świetne i przeżycia na pewno takie same!
Pozdrawiam o szarym poranku, bez szaleństwa na niebie...
Ewa z Bajkowa
To Ci zazdroszę Ewuniu bo ja nigdy czegoś takiego nie widziałam...
UsuńSerdecznosci :-)
Muszę Ci jeszcze dopowiedzieć Jsguniu, że do znajomej Szwedki, bardzo młodej i atrakcyjnej dziewczyny, u której się zatrzymaliśmy, przyszło paru Polaków i ... to mnie brali za Szwedkę! Byłam wówczas jasną blondynką, przy wzroście 170 cm ważyłam... 48 kilo, co teraz jest akurat na odwrót, no i spódniczka mini, zalotny uśmiech, działo się ! Miło po latach powspominać!
UsuńEwa z Bajkowa
Piękne te Twoje wspomnienia Ewuniu :-)
UsuńPieknie! jakie zdjecia!! az sie chce do Norwegii.
OdpowiedzUsuńI mnie się zachciało Grażynko :-)
UsuńNawet w takiej małej skali, ale i tak pieknie!
OdpowiedzUsuńMnie cudami Azji obdarowuje mój Wnuk!
Miłego dnia!
To też masz fajnie Fuscillo :-)
UsuńZorzy nie widać, śniegu też jak na lekarstwo. Mam szczerą chęć wybrać się kiedyś do Norwegii. Jest to jedno z moich wymarzonych miejsc.
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci tej pięknej zorzy w Norwegii.
Usuń:-)
Piękne zdjęcia. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńDziękuję Krystyno :-)
UsuńPrzepięknie!!!
OdpowiedzUsuńEla
Dziękuję Elu :-)
UsuńSzkoda że nie było zorzy.
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia i tak rewelacyjne:-)
Marek z dziewczynami
Pewnie że szkoda :-))
UsuńZorza polarna-zjawisko tak cudowne, jak niezwykłe! Nie każdy ma szczęście go zobaczyć. Ja jeszcze nie miałam... Pozdrawiam i Geografa i Autorkę posta :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Polu :-))
UsuńGeograf się spisał (chociaż zorza dała plamę)...;o)
OdpowiedzUsuńAle nie jest źle - prawda??? :-)
UsuńZorza polarna to jeden z najwspanialszych cudów natury!
OdpowiedzUsuńZdjęcia super chociaż zorzy brak;-)
Pozdrawiam Stokrotko.
Dziękuję Amasjo :-)
UsuńPięknie tam! Śliczne zdjęcia :) zorzy jeszcze nigdy nie widziałam
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie na moim blogu :-)
UsuńZdjęcia przepiękne.
OdpowiedzUsuńI zaczynam rozumieć, dlaczego coraz więcej znajomych na wycieczki wybiera się na północ, a nie jak dotąd na południe;).
Pozdrawiam:).
Też o tej tendencji słyszałam Wilmo :-)
UsuńPięknie położone jest Alesund. Trochę, jak Wenecja, tylko na północy i nowocześniejsza zabudowa. Pozdrawiam Was serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTo widze że tam byłaś :-)
UsuńJeszcze nie, ale widać to na Twoich zdjęciach. Na pewno chciałabym...
UsuńTo jedź a raczej leć Urszulo :-))
UsuńI bez zorzy bajkowo 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo :-)
Usuń1.02. byłam w Kopenhadze, pogoda raczej nie rozpieszczała- wiało, było chłodno i chwilami padało.
OdpowiedzUsuńGdy wczoraj wracałam z Kopenhagi samolotem to miałam cudną grę świateł(zachód słońca się dział wielce kolorowo)i razem z zięciem podziwialiśmy tę grę świateł.
Tak trochę dziko jest w Norwegii ale teraz jest trend wśród projektantów by podkreślać walory przyrody a nie by je przytłaczać czy maskować.
Nieważne, że nie było widać typowej zorzy polarnej i tak zdjęcia wyszły piękne i interesujące.
Miłego;)
Aniu - bardzo serdecznie Ci dziękuję :-)
UsuńWszystkie zdjęcia oszałamiające. Widoki zabójcze. Zazdroszczę Szalonemu Geografowi.
OdpowiedzUsuńKasiu - ja też mu zazdroszczę :-)
Usuńzupełnie nie rozumiem, skąd określenie "szalony geograf"?
OdpowiedzUsuńzdjęcia piękne, pasja oryginalna, rodzina dumna!
Czesiu, jeszcze niedawno nazywałam go "szurniętym" geografem...:-)
UsuńMoże to teraz się zmieni na "szalony fotograf", bo, jak widzę, fantastyczne te fotki :)
OdpowiedzUsuńMoże .... przemyślę to :-))
UsuńMoje norweskie marzenie znowu zostało odgrzebane...
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci realizacji tego marzenia :-)
UsuńPółnoc ma w sobie taką świeżość bladego błękitu. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję Mokko :-)
UsuńPiekne zdjecia.Ja ostatnio podziwialam Karaiby.Jak to dobrze,ze nasze dzieci poznaja swiat nie tylko z ksiazek.Pozdrowienia dla Geografa i Mamy Malgosia.
OdpowiedzUsuńTo prawda Małgosiu.
UsuńSerdeczności :-)
Bardzo mi sie podobało w Norwegii. Byłam dawno temu, ale wspominam do tej pory. :)
OdpowiedzUsuńA ja niestety nie byłam... ale już się chyba nie wybiorę.
UsuńZdjęcia miasta robione z góry robią na mnie takie wrażenie jakby była w krainie liliputów, te domki takie wyraźne i takie tycie tycie:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Ale człowiek też malutki przy tych cudach - prawda Mario?
UsuńNiespokojna dusza ten Twój Szalony Geograf
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedział ile mnie to NIEPOKOJU kosztuje!!!
UsuńEla Karczewska. Rzeczywiście, jak się tak dokładnie przyjrzeć, to ta zorza jest... 😉. Piękne krajobrazy. Takie surowe. Wyrazy uznania dla szalonego geografa. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu... i do zobaczenia :-)
UsuńFajne wyszły zdjęcia ja bardzo lubię oglądać zdjęcia z wypraw i swoje i innych. Brawo Pan Geograf! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Geografa :-)
UsuńPiękne zdjęcia. Zazdroszczę Fotografowi obcowania z cudnym okolicznościami.
OdpowiedzUsuńSerdeczności 🙂
Ja też mu zazdroszczę:-)
UsuńPięknie zdjęcia Pani Stokrotko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią serdecznie.
Kasia
Dziękuję Kasiu :-)
UsuńJa też na zorzę na zywo trafić nie mogę, pewnie za mało się staram :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem ją zobaczysz Anno :-)
UsuńZorzę to teraz trudno zobaczyć.Źródłem zorzy polarnej jest Słońce.Właśnie jesteśmy w centrum tego,co nazywamy"minimum
OdpowiedzUsuńsłoneczne"(historyczne minimum!).Słońce nie daje wielu wybuchów(rozbłysków).
Brak burz geomagnetycznych,to brak zorzy.
W 2019 roku padł nowy rekord-Słońce było prawie 300 dni
bez plam słonecznych.
Na Marsie topią się czapy lodowe a nas tam jeszcze nie ma:))
https://vimeo.com/247824081
Pozdrawiam:)
Dziękuję serdecznie Henryku :-)
UsuńGeograf szaleje ;)) Piękne zdjęcia i widoki - cóż tu się silić na oryginalność. A może i zorzę tez zobaczy?
OdpowiedzUsuńU Was się chyba ferie zaczynają, bodajże?
Właśnie się ferie zaczęły Lidio :-)
UsuńZachwycające są te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Karolinko :-)
UsuńZdjęcia jak najbardziej ciekawe.. Świetne, jest co podziwiać. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńZobaczyć zorzę polarną to jedno z moich marzeń. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci spełnienia tego marzenia.
Usuń:-)
Cudne zdjecia-jedne piękniejsze od drugich!
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu :-)
Usuń