Sprawiedliwe władczynie i bezwzględne despotki. Skuteczne dyplomatki oraz dzielne wojowniczki. Utalentowane artystki i niezależne emancypantki. Kobiety zmieniające oblicza świata.
Nie było ich wiele bo nigdy nie miały równych praw z mężczyznami.
Ale te, o których chcę napisać były naprawdę WYJĄTKOWE.
6. Nastoletnia królowa czyli JADWIGA /1373 lub 1374-1399/
Królowa Polski z dynastii Andegawenów, święta Kościoła Katolickiego, jedyna kobieta, która przejęła koronę Królestwa Polskiego. Była Królem Polski w latach 1384-1386. Córka Ludwika Węgierskiego,/władcy Polski i Węgier/ i Elżbiety Bośniaczki. Prawnuczka Władysława Łokietka.
Po śmierci ojca, na mocy jego umowy z polską szlachtą /przywilej koszycki/ zasiadła na tronie Polski. Przedtem na Zamku w Radomiu dokonano elekcji Jadwigi na Króla Polski. Sama koronacja miała miejsce w Katedrze na Wawelu w dniu 15 pażdziernika 1384 roku.
Jak pisał Jan Długosz.... Jadwiga "przyjechała z Węgier ze wspaniałą królewską wyprawą w złocie i srebrze, naczyniach i szatach kosztownych, klejnotach, purpurach i jedwabiach" Starczyło tych kosztowności na zapis dla Uniwersytetu..."x/
Jadwiga nie była szczęśliwa. Jako 11-13 letnia dziewczynka wysłana do obcego kraju musiała podporządkować swoje życie interesom Polski. "Niedoświadczona i nieobznajmiona z krętymi drogami polityki przybyła do kraju zupełnie jej nieznanego, pomiędzy ludzi obcych. Przybyła ze świetnego dworu Andegawenów w Budzie do poważnego i osamotnionego zamku krakowskiego, gdzie zamiast śpiewów wesołych i turniejów rycerskich witają ją wspomnienia ciężkich walk Łokietka i pamięć genialnych rządów Kazimierza Wielkiego."x/
Wbrew woli Jadwigi, jeszcze w dzieciństwie zaręczonej z młodym księciem habsburgskim wybrano jej za męża starszego o ponad 20 lat -pogańskiego władcę Litwy- Jagiełłę. Nastoletniej królowej trudno było pogodzić się z tą decyzją - próbowała nawet zawrzeć potajemny ślub ze swym narzeczonym, a zamknięta na klucz usiłowała porąbać drzwi komnaty siekierą.
Ostatecznie Jadwiga pogodziła się wyborem polskich możnych i w 1386 roku zawarła małżeństwo z dopiero co ochrzczonym Władysławem Jagiełłą. Stało się to początkiem zawarcia unii polsko-litewskiej i rządów Dynastii Jagiellonów.
Jako Królowa - Król - pomimo młodego wieku angażowała się w działalność dyplomatyczną, słynęłła też z pobożności i hojności.
Jej datki pozwoliły przetrwać upadającej wówczas Akademii Krakowskiej. Słynęłła z dobrego serca. Jan Długosz pisał, że mimo młodego wieku "okazywała rozsądek i dojrzałość" a cokolwiek "mówiła albo czyniła wydawało jakby sędziwego wieku powagę".
W życiu dworskim Jadwiga kładła nacisk na umiejętność wykwintnej konwersacji. Utrzymywała świeckich muzyków, jeżdziła konno, polowała, miała strzelców i psiarnie. Często przyjmowała sama zagranicznych dyplomatów i dostojników.
Od 1390 roku Jadwiga podjęła korespondencję z Krzyżakami poruszając w niej różne polityczne kwestie, wykazując przy tym dojrzałość, takt dyplomatyczny, nieustępliwość wobec źądań krzyżackich. U potomnych zasłużyła sobie na epitet "moralnej sprawczyni Grunwaldu"x/
Zmarła mając ok. 25 lat - 7 lipca 1399, kilka tygodni po urodzeniu Elżbiety Bonifacji, na skutek gorączki połogowej. Została pochowana 19 lipca, razem ze zmarłą równocześnie córeczką w prezbiterium katedry na Wawelu, po stronie płn. podestu, na którym wznosił się ołtarz główny. Zaświadczył o tym Jan Długosz.
Wkrótce po jej śmierci zaczęto Królową czcić jako Świętą. Oficjalnie potwierdził to papież Jan Paweł II doprowadzając do jej kanonizacji w 1997 roku.
Jeśli byliście w Katedrze na Wawelu to z pewnością zauważyliście piękny wykonany z marmuru karraryjskiego sarkofag Królowej Jadwigi. I zauważyliście pewnie wiele kwiatów i zapalonych wokół niego świeczek...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
x/ Dzieje Polski Ilustrowane - str. 180- autor August Sokołowski
x/ Poczet Królów i Książąt Polskich pod redakcją prof Andrzeja Garlickiego.
Tak polityka niszczy ludzi.
OdpowiedzUsuńTo prawda.
UsuńDziękuję.
Trudno sobie wyobrazic dziecko 11-13 letnie pelniace tak powazne role i w zwiazku malzenskim, Nie miesci mi sie to w glowie, czyzby przed wiekami dzieci dorastaly wczesniej?
OdpowiedzUsuńNie zapomnij Grażynko że to był wyjątek. Jadwiga była odpowiednio ukształtowana przez ojca jako przyszła władczyni Polski.
UsuńNiewyobrażalne czasy! Te małżeństwa polityczne dzieci...brrr.... Ale to była dzielna i rezolutna dziewczyna, wzięła losy państwa w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńMasz rację Agnieszko.
UsuńKrólowa Jadwiga była niezwykła.
Dziękuję i pozdrawiam.
Nie wiem, czy oglądałaś Grę o tron ( a może czytałaś). Tam jest taka postać młodziutkiej, własciwie to dziecko, Lady Lyanna Mormont. Grająca ją aktorka to 12 letnia wtedy Bella Ramsey. Ile razy ją widziałam, tyle razy wyobrażałam sobie, że właśnie tak wyglądała i zachowywała sie Jadwiga. Młoda, wspaniała, odpowiedzialna.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam Anno.
UsuńAle postaram się obejrzeć.
Stokrotko, to chyba około 100 godzin łącznie, Lady Mormont pojawia się w kilku scenach może od serii szóstej, a jeśli nie gustujesz w lejącej się krwi, seksie i koszmarnych intrygach... po prostu wrzuć w google https://www.google.com/search?q=lady+mormont&client=safari&rls=en&sxsrf=ALeKk02ZA81fJzNTSkuoe8YJ8Ci-FDrzgQ:1585211869158&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwi--uqy3rfoAhXkkIsKHfvbAx8Q_AUoAXoECAsQAw&biw=1440&bih=837 i zobaczysz - bo jestem ciekawa bardzo, czy zgodziłabyś się z takim obrazem młodej królewny.
Usuńnie gustuję Anno.
UsuńAle zapisałam sobie te namiary i kiedyś z pewnością obejrzę.
Dziękuję Ci :-)
A 'stopkę Jadwigi" widziałaś? na ścianie kościoła Karmelitek w Krakowie:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że widziałam Ewo :-)
Usuńczytałam z ciekawością. Na pewno wiele w jej historii faktów i drobina legendy, ale to jest właśnie piękne
OdpowiedzUsuńCała jej postać była piękna Czesiu.
UsuńOj, tak! Niezwykle piękna postać naszej historii. I podobno też dosłownie piękna. Jedna z najważniejszych w naszej przeszłości. Wychowywana na królową sprawdziła się doskonale w swojej roli. Pewnie kosztem szczęścia osobistego:)
OdpowiedzUsuńBo prywatnie nie była szczęsliwa Urszulko :-)
UsuńAndegaweńskie lilie z obrazu NB Częstochowskiej łączą się z historią Jadwigi.
OdpowiedzUsuńDziękuję Czesiu :-)
UsuńKobieta - Król, mądra, młoda, ponoć piękna ... i nieszczęśliwa.
OdpowiedzUsuńNie chciałaby żyć w tamtych czasach, ... choć czy te obecne są lepsze???
Dzisiejsze czasy są po prostu inne Wilmo :-)
UsuńByliśmy...Widzieliśmy...Podziwialiśmy...;o)
OdpowiedzUsuńTak myślałam :-)
UsuńWychowana na krolowa, dlatego sprawdzila sie w tej roli.Zycie bez odrobiny osobistego szczescia,ale swiadome i godne tej czci, ktorej doznaje.Maz 20 lat starszy,chociaz 30 latek jawi sie jako starzec-takie to byly czasy.Wspaniala postac.Malgosia.
OdpowiedzUsuńMasz rację Małgosiu - jak zwykle :-)
UsuńA u nas ma wiele pamiątek, wiesz, bo widziałaś na własne oczy!
OdpowiedzUsuńAsiu - prawie się z Królową Jadwigą zderzyłam na rynku w Twoim mieście :-)
UsuńAż się wierzyć nie chce, że mozna było stać się kimś tak ważnym w naszej historii żyjąc tylko dwadzieścia pięć lat.
OdpowiedzUsuńA jednak tak było Marku :-)
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńodpowiedzieć Ci chciałam o Jadwidze, ale wciąż mi uciekało . W sumie to
straszne, taka mała dziewczynka, a tyle musiała przyjąć na siebie
obowiązków i ciężarów. Piękna kobieta naszej przeszłości! Trzymaj się
malutka, będziemy pamiętać o Tobie!
Ewa Z Bajkowa
Powinniśmy być dumni z takiej Królowej.:-)
UsuńZawsze było mi jej żal - no ale jakoś nie mogę pojąc dlaczego została świętą?/ Większość królewien nie wychodziła za mąż z miłości- zawsze były to małżeństwa mające na celu jakieś przymierze lub rozszerzenie wpływów.
OdpowiedzUsuń... albo objęcie tronu w innym kraju :-)
UsuńJa też, ilekroć słyszałam jej historię lub byłam w pobliżu grobowca, mocno współczułam tej przedwcześnie zmarłej młodziutkiej Królowej...
OdpowiedzUsuńDziękuję Polu :-0
UsuńNigdy nie zrozumiem, jak dziecko mogło zostać władczynią- cą kraju!
OdpowiedzUsuńPięknie, że wspominasz sławne kobiety:)
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życzę, pogody ducha, słoneczka:)
Miała taki obowiązek i nie mogła odmówić...
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Ciuteczkę ma niezadowoloną minę. Pewnie korona ciśnie. ;)
OdpowiedzUsuńAle udźwignęła tę koronę :-)
UsuńMyślę, że to jedna z najbardziej znaczących postaci w historii naszego kraju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz rację Karolinko :-)
UsuńTypowa baba z jajami!
OdpowiedzUsuńZ pewnością, ale nietypowa.
UsuńWitaj Alu na moim blogu.
Nawiązując do stopki Jadwigi odciśniętej na kamieniu świeżo polanym wapnem, to przyznać należy, że wspomina się o niezwykle dobrym jej sercu. Legenda mówi, że była ta stopa bosa, ponieważ swój bucik wysadzany drogimi kamieniami i złotą klamerkę podarowała biednemu kamieniarzowi, aby ten mógł opłacic lekarza i aptekarza. Miał chorą żonę.
OdpowiedzUsuńTo piękna legenda Tereso. I z pewnością dużo w niej prawdy.
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJadwiga - pierwsza powszechnie znana ofiara pedofilii w naszym kraju.
I wszystko w majestacie ówczesnego prawa...
Pozdrawiam:)
Nie wydaje mi się Leno...
UsuńRównież pozdrawiam.
Że:
Usuńpierwsza powszechnie znana u nas ofiara,
ofiara pedofilii,
ofiara pedofilii w naszym kraju,
czy, że w majestacie ówczesnego prawa?
Bo nie wiem, które Ci się nie wydaje, Stokrotko.
Chyba, że to ja nie umiem liczyć i 1386-1374/3 nie równa się dwanaście/trzynaście, a jednym z głównych celów zawierania małżeństw politycznych nie jest spłodzenie (najlepiej męskiego) potomka:)
Pozdrawiam:)
Prawdę mówiąc to zgadzam się z Tobą Leno....
UsuńAle .....
1. Rok urodzenia Jadwigi jest różnie podawany. Co nie zmienia faktu że była dzieckiem.
2. Takie były "normy" w średniowieczu. Dziewczynkę nastoletnią uważano za kobietę.
3. To była córka króla i ojciec przeznaczył ją na Króla a potem na żonę dla Jagiełły. Wiadomo dlaczego.
4. Z drugiej strony - Jan Długosz pisał, że Jadwiga doskonale wiedziała "co jest i będzie grane". Przed ślubem wysłała na Litwę swojego posłańca żeby obejrzał dokładnie Jagiełłę. I oględziny nie ograniczyły się do oglądania twarzy tylko konkretnej części ciała. Posłaniec po powrocie Jadwigę uspokoił.
Tak czy inaczej Jadwiga była narzędziem w rekach swojego ojca,polskiej szlachty a potem Jagiełły.
Właściwie dyskusja z tych teoretycznych, bo niczego zmienić się już nie da:)
UsuńWarto jednak mieć z tyłu głowy, że frymarczenie ludzkim życiem, ciałem, (nie tylko dziewczynek czy chłopców, także kobiet i mężczyzn) i przystrajanie tego górnolotnymi hasłami bogoojczyźnianymi to jednak dość obrzydliwy proceder.
Pozdrawiam:)
W tym miejscu całkowicie się z Tobą zgadzam Leno.
UsuńSerdecznie Ci dziękuję za wyrażenie opinii na ten temat.
Zawsze było mi żal tego dziecka. Choć podziwiam.
OdpowiedzUsuńAle o pedofilii, o której wspomniała powyżej Lena mowy być nie może. Inne czasy, mentalność, obyczaje.
Też tak uważam że to nie była pedofilia tylko czasy bardzo ciężkie dla dzieci...
UsuńWitaj, Parafrazo.
UsuńJak pewnie zauważyłaś, nie należę do kłótliwych pieniaczek:) ale uważam, że zasłanianie się "innymi czasami, mentalnością, obyczajami" jest chowaniem głowy w piasek. Przy takim toku myślenia tylko krok do usprawiedliwiania (mentalnością, obyczajami) choćby współczesnych małżeństw z dziećmi w Afryce.
A dziecko to zawsze dziecko, bez względu na to, kiedy i w jakim kręgu kulturowym żyje.
Czemu bicie kobiet w poprzednich epokach jest powszechnie piętnowane, a małżeństwo z nieletnim już nie do końca?
Uważam to za stosowanie podwójnych standardów. Niczemu nie służących w gruncie rzeczy...
To, oczywiście, wyłącznie moje zdanie, uznałam jednak, że powinnam rozwinąć myśl z poprzedniego komentarza:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję Leno za podjęcie dyskusji.
UsuńNapisałam do Parrafrazy z informacją że jej odpisałaś i z prośbą żeby się jeszcze tu pojawiła.
:-)
To nie są podwójne standardy. I nijak się to ma do usprawiedliwiania współczesnych małżeństw z dziewczynkami.
UsuńTaka była mentalność, dziewczynkę która zaczęła miesiączkować uznawano za kobietę. Ponieważ de facto mogła już rodzić. Czy mi się to podoba? Nie. Tak jak nie podoba mi się przemoc fizyczna wobec kobiet, która była uznawana za coś naturalnego. Ale wyjęcie kogoś z jego ram czasowych, środowiska w jakim żył, postawienie w obecnych i ocenianie według kryteriów społecznych człowieka współczesnego jest irracjonalne.
Idąc tym tokiem rozumowania powinniśmy zakazać lektury książek (i innych szeroko pojętych tekstów), które pisane dawniej opisują rzeczy nie mieszczące się we współczesnych ramach. Ewentualnie każdy opatrywać stosownym komentarzem. ;)
"W pustyni i w puszczy" ma sporo elementów rasistowskich ;) "Krzyżacy" - główny bohater mający ciągoty do 13 letniej Danusi jest.. pedofilem. ;) W "Muminkach" sprowadza się rolę matki wyłącznie do roli opiekunki i kucharki - (seksizm)..etc. etc. etc. Piszę to wszystko z przymrużeniem oka, rzecz jasna. Ponieważ tak ani bohaterów fikcyjnych, ani historycznych nie oceniam. Taka ocena nie ma, moim zdaniem, sensu.
Gdyby Jagiełło żył w dzisiejszych czasach, pierwsza nazwałabym go pedofilem.
To co napisałam jest rzecz jasna moim zdaniem, do którego każda z nas ma prawo. :)
Rozwinęła się ciekawa dyskusja. A to chyba dobrze.
Pozdrawiam :)
Bardzo Ci dziękuję Parrafrazo.
UsuńPoczekamy teraz na odpowiedź Leny Sadowskiej.
Dobry wieczór, Parrafrazo.
Usuń(głupio tak bez nagłówka, a wykrzyknik po Nicku brzmi alarmująco, więc wykorzystam szarość zza okna:))
Przede wszystkim byłabym ostrożna w używaniu słowa "mentalność", bo tłumaczenie nią różnych zachowań sprzyja powstawaniu i powielaniu, często bardzo krzywdzących, stereotypów:)
Ja również nie oceniam postaci historycznych (nie napisałam nigdzie, że Jagiełło był pedofilem), nazwałam po prostu powszechnie akceptowane wówczas zjawisko.
Tylko tyle albo - aż tyle:)
Podwójność standardów polega natomiast, według mnie, na tym, że zamiast "odpowiednie dać rzeczy słowo", szuka się przesłanek, by przytłumić i zaakceptować to, co akceptowalne nie jest.
Dyskusja, jak wspomniałam wyżej Stokrotce, raczej teoretyczna, informacji stosunkowo niewiele, weryfikacja niemal równa zeru. Rzec by można - prawdziwe "mroki Średniowiecza" także pod tym względem:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję Leno :-)
UsuńI wybitna.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Ciężkie życie miała ta dziewczyna. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak Krystyno.
Usuń:-)
Czy my możemy przesłać Ci wyrazy uznania za to że Ci się chce????
OdpowiedzUsuńBo nam się ostatnio nic nie chce:-)
Marek z dziewczynami
Kochani- to jest moja tarcza antykryzysowa:-))
UsuńZobacz jak to zmieniają się czasy...
OdpowiedzUsuńDawniej dziecko musiało przeobrazić się w dorosłą osobę. Teraz dorośli wciąż chcą być dziećmi ;)
Mieszkają z rodzicami, nie zamierzają się usamodzielnić. Dorośli trzydziestoletni ;)
To prawda.
UsuńAle to było wyjątkowe dziecko. Królewskie. I bardzo mądre.
:-)
Nie mamy zupełnie wpływu, gdzie się urodzimy, czy w królewskiej komnacie, czy w wiejskiej chacie. I to urodzenie też nie stanowi, kim sie staniemy. Taki los na loterii. Chwała Jadwidze za Uniwersytet Jagielloński!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Haniu serdecznie za komentarz :-)
UsuńWitaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńA ja po dawnemu. Lubię kobiety, a szczególnie te madre, które swój ślad odcisnęły w naszej historii. Nie trawię tych obecnych, pustych i głupich...
Wiecie o jakie mi chodzi...
Pozdrawiam serdecznie i polecam opiece św.Rozalii, która chroni przed epidemiami.
Michał
Dziękuję Ci serdecznie Michale :-)
UsuńKrólowa Jadwiga, była piękną młodą osóbką, z którą los okrutnie się obszedł. Ja też uważam, że to była średniowieczna "pedofilia", ale nie tylko średniowieczna. Bo wtedy małe dziewczynki były zdane na łaskę nie tylko ojca, ale także starszego brata. To były ponure dla tych dzieci czasy. Nie chciałabym żyć w tych czasach. To już wolę współczesność niż średniowiecze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Pewnie Moniko że dzisiejsze czasy lepsze.
UsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam :-)
Wspaniała i...tragiczna postać.
OdpowiedzUsuńJej sarkofag jest najpiękniejszy w Katedrze Wawelskiej:-)
Serdeczności Stokrotko.
Dziękuję Amasjo :-)
UsuńMiałam książkę o królowej Jadwidze, bardzo lubiłam ją czytać, zwłaszcza historię, gdy próbowła toporem rozwalić drzwi, za ktorymi czekał jej Wilhelm. Niestety, gdzie w czasie naszych rodzinnych przeprowadzek się zapodziała! Teraz pokazywany jest serial w telewizji, ale jakoś mam poczuczucie niedokładności co do faktów!
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie, było to Kobieta nieprzeciętna i warta wielkiego szacunku!
Cieszę się że tak uważasz Fuscillo:-)
UsuńTo na drugą stópkę!
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=G8IGJCk4Yiw
Pozdrawiam.
Kochany jesteś Henryku!!!
UsuńBardzo Ci dziękuję :-)
Zasługuje na wyróżnienie i historyczną pamięć.
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak Elizo.
UsuńDziękuję Ci.
Dla mnie Jadwiga zawsze była postacią tragiczną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Pewnie masz rację.
Usuń:-)
Stokrotko, otrzymałas imię po tak nieprzeciętnej niewieście i sama też jesteś niezwykłą. I dobrze, że o takich wspominasz, dzięki Ci za to 🙂 anka
OdpowiedzUsuń.
Dziękuję Ci serdecznie Anko :-)
UsuńTaka młoda i taka niezwykła. Wspaniała polska krolowa. Twoja imienniczka. To niesamowite. Szkoda że takie ciężkie życie miała. Zaslugiwała na ten wpis. Pozdrawiam Cię serdecznie. Bądź zdrowa.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Kasiu!
UsuńUważaj na swoje dzieciaczki :-)
Wspaniała Kobieta.
OdpowiedzUsuńNa Dolnym Śląsku jest bardzo silny kult św.Jadwigi.
Znajduje się tam wiele kościołów pod wezwaniem tej Świętej. Kilka udało nam się z M. zwiedzić.
Mam sporo materiału, ale nie zdążyłam jeszcze o tym napisać na blogu.
Pozdrawiam Cię serdecznie.:)
To czekam cierpliwie na następne Twoje teksty :-)
Usuń