1. Jak będziecie w Indonezji to możecie ponurkować między wyspami i poszukać zatopionego w 1511 roku statku FLOR DE LA MAR. Znajdowało się na nim złoto i diamenty zdobyte przez Portugalczyków w Zachodnich Indiach. Szacuje się wartość tego skarbu na 2,6 miliardów dolarów.
Wprawdzie co pewien czas podawana jest informacja, że ten skarb już odnaleziono, ale kto wie jak jest naprawdę. A nawet jak odnaleziono to z pewnością nie wszystko. A więc warto zanurkować...
2. Na terenie Niemiec, Słowacji albo czeskich Moraw można się dokopać do GROBOWCA ATTYLLI. Jego wartość jest równie wielka bo szacuje się ją na 2,5 miliarda dolarów. A są tam złoto i drogocenne klejnoty oraz złota oraz srebrna trumna legendarnego wodza Hunów. Kopiemy???To nie tak daleko od nas...
3. Wartość BURSZTYNOWEJ KOMNATY to "zaledwie" 170 milionów dolarów. Poszukuje się jej w Niemczech, Rosji, na Litwie i w Polsce. Była niewielka bo jej wymiary to 10 metrów na 11,5 metra. Ale na jej wykonanie zużyto 5,4 tony bursztynu. Szuka się jej bezskutecznie od 1945 roku.
4. SKARB RODZINY ROMANOWÓW to podobno 150 mln.dolarów.Należy go szukać na terenie Rosji, a niektórzy twierdzą że na całym świecie. Szuka się go od 1918 roku. Sa w nim oczywiście klejnoty koronacyjne, złoto, bizuteria, diamenty... Czy ktoś z Was chciałby sobie założyć na głowę carską koronę??? Myśle, że każdy z nas, chociaż na chwilę...
5. Na Wyspach Kokosowych u wybrzeży Kostaryki możnaby odkopać zaginiony w 1829 roku SKARB Z LIMY. Ma wartość "zaledwie" 75 milionów dolarów ale przynajmniej wiadomo, że należy szukać 200 skrzyń zawierających klejnoty.
6. W Zatoce Wash we wschodniej Anglii od 1216 roku leżą KLEJNOTY KRÓŁA JANA. Są to klejnoty koronacyjne, złoto i drogocenne kamienie o wartości 65 milionów dolarów.
7. Natomiast inkaskiego złota i artefaktów czyli ZAGINIONEGO ZŁOTEGO MIASTA PAITITI należy szukać w Peru lub Brazylii. Ma podobno wartość 10 milionów dolarów.
-------------------------------------------------------------------------
To gdzie będziecie szukać?
Tak sobie żartuję ale przecież gdyby jakiemuś zwykłemu człowiekowi udało się odnależć jakiś skarb to nie wiedziałby co z nim zrobić...
Ja z pewnością przeznaczyłabym go dla chorych i biednych dzieci na całym świecie.
Bo przecież ci najbogatsi ludzie nie lubią się dzielić swoim bogactwem... Niektórzy wprawdzie zakładają jakieś fundacje i przekazują duże kwoty na pomoc dla biednych..... ale nie jest ich wielu...
A na całym świecie dzieci umieraja z chorób i głodu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
13 i 13 i jeszcze raz 13
Pierwsza TRZYNASTKA 13 listopada były kolejne moje urodziny. Urodziłam się 13 listopada 15 minut po północy. Mama prosiła położną, żeby mnie...
-
Jest tak malutkie, ze więzienie w nim ma tylko sześć cel. I zawsze są one puste, bo w tym państewku nie zarejestrowano żadnej przestępczości...
-
Tak jak w ubiegłym roku tak i w tym kupiłam sobie w Muzeum Karykatury kalendarz Fundacji "Przekrój" z którego codziennie zrywa się...
Najbliżej miałabym na Morawy, ale jakoś kopać mi sie nie chce, wolę nurkować, i nawet zdarzylo się ponurkować w Indonezji, ale skarbu jakoś brak. Jakby co, to też pewnie bym się podzieliła, i cieszy mnie, że taki Bill Gates się dzieli. O generalnie jako skarby traktuję moje wnuki i ich całusy i wyznania miłości :).
OdpowiedzUsuńAnno - ja też mam takie skarby w postaci wnuków.:-)
UsuńNie mogę otworzyć Twojego bloga już od dłuższego czasu. Nie wiesz dlaczego?
Niestety nie wiem - a ten problem zgłasza mi kilka osób już. Bardzo mi przykro
UsuńMoże zapytaj jakiegoś kumatego informatyka :-))
UsuńProsze sprawdź teraz i daj znać - w sensie jak się uda napisz coś u mnie, proszę.
UsuńNapisałam.jest ok.:-))
UsuńJuż Ryszard Kapuściński pisał że róznice między bogactwem na nędzą są coraz większe. I to się z pewnością pogłębia.
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami.
P.S. Zmieniłaś porę publikowania tekstów? Już nie 6 rano tylko 12 w południe???:-))
A Ty już bladym świtem czekasz na mój tekst??? :-))
UsuńZ chęcią wybrałabym się na szukanie Bursztynowej Komnaty, ewentualnie skarbu Romanowów, bo kocham tą cząstkę historii współczesnej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To spróbuj Karolinko. Może będziesz miała szczęście :-)
UsuńEla Karczewska. Nurkować nie umiem.
OdpowiedzUsuńAle mogę pokopać. Np. w grobowcu Attyli. 😊Kiedyś postać ta mnie fascynowala. Ponoć wygrał tylko jedną bitwę, a miał u swych stóp dziesiątki rzymskich miast.
Był podobno przystojny i kobiety go kochały. Buziaki Stokrotko.
To kop Elu, kop. Ale jak go znajdziesz to chociaż jedną monetę dla mnie zostaw :-))
UsuńNajbardziej irytuje mnie jak ktoś komuś coś odbiera...
OdpowiedzUsuńAd.1. "Portugalczycy zdobyli" czytaj: złupili, ukradli, przemoc zastosowali, zabili pewnie niejednego...Echhh..jak ja tej cechy w ludziach nie lubię- chciwość, zachłanność, materializm... I na co im to wychodzi? tak krótko człowiek żyje...więc po co tak zachłannie na dobra materialne...
ad.1 - oczywiście Polu że ukradli....
UsuńWszystkie te skarby są we krwi umazane...
O Bursztynowej Komnacie słyszałam i w sumie ona mnie najbardziej ciekawi. W Polsce szukano jeszcze Złotego Pociągu. To bardzo smutne, że nadal jest głód na świecie.
OdpowiedzUsuńI Bursztynowej Komnaty i Złotego Pociągu nie znaleziono, więc masz ciągle szansę :-))
UsuńOdpuszczę sobie. ;D
UsuńTa szybko się poddalas?
Usuń:-)
Witaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńA szukaj, szukaj sobie skarbów, bo ja się już naszukałem.
O Bursztynowej Komnacie mam nawet książki, gdyż jej ślad prowadził na Dolny Śląsk.
W moim Głogowie też znaleziono duży skarb i znajduje się w naszym muzeum.
Szukajcie, a znajdziecie jak napisano Biblii....
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michale, ja w domu bez przerwy czegoś szukam, więc już mi chyba wystarczy :-)))
UsuńKilu ciekawostek nie znałam. Też podzieliłabym się skarbem, ale pewnie niejednego zgubiła pazerność.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko :-)
UsuńJa poszukam na Słowacji. W przyszłym roku Stokrotko :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Jardianie.
UsuńI potem pochwal się co znalazłeś :-))
Pewnie dziwna jestem, ale zupełnie mnie nie interesuje poszukiwanie skarbów.Prawdziwym skarbem jest życie w zdrowiu i w towarzystwie osób które my kochamy i które nas kochają. Tego się nie kupi za żadne skarby.
OdpowiedzUsuńA ze mnie to prawdziwy dziwak Aniu.
UsuńChyba pamiętasz że nawet biżuterii nie noszę ... bo nie mam.
Wiadomo że największe skarby to nasi najbliżsi :-))
po pierwsze skarb przeszedłby na skarb państwa, a zatajenie odnalezienia skończyłoby się źle. Skarbów szukać trzeba wokół siebie:))
OdpowiedzUsuńCzesiu Kochana!!!
UsuńPo pierwsze, po drugie i po trzecie to MASZ RACJĘ!!!
Ja chyba jednak nie chciałabym odnaleźć żadnego takiego wielkiego skarbu, bo to tylko kłopoty na głowę ściągnie, a ja lubię ciszę i spokój. Najgorsze jednak jest to, że niby tak postęp idzie do przodu, a jednocześnie tyle biedy i głodu i nie ma mądrego, który wymyśliłby coś, co nie byłoby jednorazową pomocą ale długofalowym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńMasz rację Elaju - okropnie to wszystko przykre.
UsuńDziękuję Ci.
Stokrotko, ja pamiętam, że "tam skarb twój gdzie serce twoje..." i tego się trzymam. Moje skarby największe to moi dwaj chłopcy, moje wszystkie dziewczynki, mój Mąż najlepszy na świecie, i jeszcze psiepsioły oraz dwunożni przyjaciele. Amen. Innych mi nie trzeba poza ewentualną szóstką w lotka :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)))
Anko - a ja wśród skarbów mam samych chłopaków. Ale też bardzo dobrze - prawda???
UsuńPewnie, że prawda :) W przyszłości może Ci chłopcy jakąś dziewczynkę sprezentują jeszcze, kto wie? Ja się już nie spodziewałam, a tu 3 lata temu bocian podrzucił Calineczkę :))))) anka
UsuńNawet nie wiesz Anko jak bardzo czekam na taką Calineczką :-))
UsuńMnie najbardziej intryguje KOMNATA Bursztynowa gdybym mogła, wiedziała, miała fundusze to rzuciłabym się w wir poszukiwań. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jak się zdecydujesz to daj znać - d0łączę do Ciebie Krystyno :-))
UsuńStokrotko znalazłam taki artykuł też o skarbach ale Dolnego Śląska :)
OdpowiedzUsuńhttps://wroclife.pl/czas-wolny/blogi/dolny-slask-pelen-tajemnic/
Bardzo dziękuję.
UsuńZaraz przeczytam!
Pięknie piszesz, niestety taki skarb jest własnością państwa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale jakieś znależne chyba się należy.
Usuń:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńChyba nie chcę takich skarbów.
Napracuje się człowiek, nagłówkuje, naszuka, a jeśli już mu się poszczęści i znajdzie, to więcej z tego kłopotów niż radości;)
Ale taką Bursztynową Komnatę to chciałabym móc popodziwiać:)
Pozdrawiam:)
No właśnie Leno - i tak wszystko nam odbiorą, nawet jak coś odkopiemy :-))
UsuńNie chciałoby mi sie szukać. Już lepiej szóstka w totka. A jak w kumulacji, to obdarowałam wszystkie moje Skarby i jeszcze kilka- (naście) fundacji. Ale i tak wszystkim nie udałoby się pomóc...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam poprzednie posty. Nie zdążyłam skomentować "na czas". Ale jestem na bieżąco :) Uściski dla Ciebie :)
UsuńHaniu - pewnie że nie ma sensu szukać skarbów jak się je ma wśród najbliższych :-))
UsuńDziękuję Ci Haniu :-)
UsuńNie, ja to jednak tego pociągu w Karkonoszach poszukam. :)
OdpowiedzUsuńSzukaj, szukaj :-))
UsuńPodobno skarb Inkow ukryty jest na zamku w Niedzicy...wiec tam trzeba kopac.
OdpowiedzUsuńCiągle go szukają Grażynko :-)
UsuńKilka lat temu było głośno o złotym pociągu rzekomo znalezionym pod Wałbrzychem. Ciagle chyba go jednak szukamy.
OdpowiedzUsuńI ciągle go nie znależliśmy :-)
UsuńTo prawda, najczęściej dzielą się biedni, bo oni wiedzą, co to bieda! Boję się, że gdybym skarb znalazła to zapomniała bym o innych, więc nie będę szukać. Dzielę się tym, co mam.
OdpowiedzUsuńA parodią na świecie jest to, że marnuje się tyle jedzenia, a my nie potrafimy (albo nie chcemy) przekazać go tym, którzy z głodu umierają!
Masz rację Urszulko.
UsuńZ tym marnotrawstwem jedzenia to jest okropny skandal!!!
Mój mąż mawia - umiesz liczyć, licz na siebie!
OdpowiedzUsuńZłotego pociągu nie odnaleziono w Wałbrzychu, chociaż tylu szuka do dziś...
Asiu - a może spróbuj Ty poszukać tego złotego pociągu??? :-))
UsuńKochana, na co mi tyle złota?
UsuńNiech on sobie pozostanie legendą...
Spokojnie Asiu - i tak by Ci go odebrali.
UsuńAle jaka byłabyś sławna!!!
:-)
W Sokolcu,w Górach Sowich,młodzi chłopcy znaleźli ukryte w którymś z domów kosztowności,które ukryła niemiecka rodzina.Pochwalili się komuś i doniesiono na milicję,która wszystko zgarnęła.Trzymaj język za ...:)
UsuńZłotego pociągu nie ma.Jeśli jest,to prędzej obóz koncentracyjny na szynach SS/brygady mobilne SS.
Pociągi konstrukcyjne liczyły 50 wagonów,w których przebywało ok.500 więźniów.
Takie brygady mobilne budowały specjalne bocznice do maskowania pociągów.Taka bocznica posiadała kanał do przeglądu parowozu,wieżę ciśnień i węglownie.
Takich bocznic mogło być przy głównym torowisku nawet kilkanaście.Te brygady podlegały Hansowi Kammlerowi,który miał zginąć pod koniec wojny,okazuje się,że to nieprawda.Wg.ostatnio ujawnionych przez Amerykanów dokumentów,H.Kammler za dużo wiedział i przemycono go do USA.Syn Kammlera też twierdził,że ojciec żyje.
Brygady mobilne były ciągle narażone na bombardowania aliantów.Więźniowie mogli się ukryć tylko w tych wagonach.Jeśli się ukryli się gdzieś w miasteczku czy lesie,mogli zostać rozstrzelani na miejscu.
:)
Czyli jak się cos odkopie to nie trzeba się nikomu chwalic tylko szybciutko przeniesc do wlasnej piwnicy.
UsuńDziękuję Henryku za informacje nt."zlotego pociągu"
:-))
Gdyby mi się nudziło, zapragnęłabym wyruszyć w ciekawą podróż aby poszukać skarbu....bursztynowej komnaty, albo skarbu Inków ale nie mam na to czasu . więc moje skarby kochane w postaci wnuków i dzieci niech mi wystarczą. Sa barwne, mądre, kochane i bezcenne. Stokrotko cudownie, że uzmysławiasz nam, czytającym co tak prawdziwie jest ważne w życiu.
OdpowiedzUsuńJoasiu Kochana!!!
UsuńNajserdeczniej Ci dziękuję - za WSZYSTKO!!!
Zaczęłaś tak lekko Stokrotko a skończyłaś smutno.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam
Ela
Tak mi jakoś wyszło Elu....
UsuńSerdeczności
Bardzo dawno temu, w latach 50-tych szukałem "skarbów" w ruinach odgruzowywanych w poniemieckich Bartoszycach i... znajdowałem. Do dzisiaj mam jeszcze 10 cm popiersie Mozarta z porcelany.
OdpowiedzUsuńTo pilnuj tego Mozarta...!!! :-)))
UsuńJak już będziecie szukać tych skarbów, to poszukajcie naszej wiertarki !! Schowaliśmy "dla bezpieczeństwa" i znaleźć nie możemy...;o) To prawdziwy skarb, a nie wiertarka...;o)
OdpowiedzUsuńPojęcia nie masz Gordyjeczko jak się usmialam...:-))
UsuńW Indonezji między wyspami rządzą Chińczycy.Mieszkańcy Holandii,UK i USA byli zszokowani,gdy nigdzie nie mogli znaleźć wraków morskich z czasów II wśw.Potężne pancerniki i krążowniki zniknęły wraz ofiarami i amunicją.Kto dopuścił się zbezczeszczenia grobów wojennych?
OdpowiedzUsuńChiny są obecnie uznawane za kraj o największej produkcji i konsumpcji stali na świecie.Nie potrzeba magii,aby wydobyć gigantyczny okręt.Typowe metody unoszenia wraku:balonem lub przecina się go pod wodą,a następnie podnosi dźwigiem.To jednak zajmuje dużo czasu.
"Firma ratownicza"kupuje współrzędne.Po uzyskaniu współrzędnych i znalezieniu lokalizacji wraku,nikt nie nurkuje.
Jak to działa?Gdy ogromna barka znajduje się bezpośrednio nad wrakiem,rzuca kotwicę.Na barce znajduje się dźwig gąsienicowy,który może udźwignąć 500 t.Wahadło na końcu żurawia
o wadze 50 ton zostaje wyrzucone na wrak.Na końcu liny znajduje się chwytak zwany kocim pazurem,który jest w stanie rozerwać i zmiażdżyć każdy wrak na strzępy.Te sześć pazurów można regulować.Proces ten jest powtarzany,aż z wraku zostają kawałki,które koci pazur wyciąga na pokład barki.
Pracę pracowników,ochroniarzy,tragarzy,specjalistów od cięcia złomu nadzorują cudzoziemcy z Chin.
Szczątki ofiar...profanacja!
Pozdrawiam.
Polecam kolejne odcinki.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=8X3s2to44PA
Henryku już wszystko wiem.
Usuń:-)
A teraz wiem więcej niż wszystko :-)) 0
Usuń"Nie szukaj, tylko znajduj, od szukania głowa boli"
OdpowiedzUsuńnie szukaj w necie autora tego cytatu, już znalazłaś...
p.jzns :)
Witaj Autorze :-))
Usuńmam "Mały" Skarb w domu... Mały Szkrab ;)
OdpowiedzUsuńPuchu Jagoodzianka jest Wielkim Skarbem....:-)
Usuń