Uwaga: Zagadka została rozwiązana. Najstarszy w Polsce i zachowany do dziś alumnat czyli Zakład dla Inwalidów Wojennych został wzniesiony w Tykocinie w latach 1633-1647. Prawidłowej odpowiedzi jako pierwszy udzielił PKanalia a jako druga maskakropka2.
Rekordowe gitary
Leszek Cichoński, gitarzysta bluesowy i pedagog wpadł na pomysł złożenia nietypowego hołdu Jimmiemu Hendrixowi. Zaproponował bicie gitarowego rekordu Guinessa, połączone z całodniowym Thanks Jimi Festival w samym centrum Wrocławia. Każdego 1 maja na Wrocławskim Święcie Gitary - od 2003 r na Rynku spotykają się gitarzyści z całej Polski, którzy wspólnie grają w największej gitarowej orkiestrze świata. W pierwszym roku festiwalu "Hey Joe" Jimmiego Hendrixa zagrało 600 muzyków, rok później brzmiało już 900 gitar, aż w 2006 udało się pobić rekord Guinessa. Potrzeba było do tego 1600 gitarzystów, W samym Wrocławiu zebrało się ich 1581. Rekord został pobity w roku 2018, kiedy "Hey Joe" zagrało 7411 gitarzystów. A w roku 2021 było tych gitarzystów i gitarzystek razem 7998. To dopiero rekord - prawda???
Rezydencja pogromcy Napoleona
Krobielowice to idealne miejsce na rodzinny wypad. Sa tu świetne ścieżki rowerowe, w sąsiadujących z pałacem stawach można łowić ryby, jest tu też pole golfowe. Można też wstąpić na kawę i lody do pałacowej restauracji. Początki rezydencji sięgają schyłku XVI w, ale dzisiejszy kształt nadano jej w początkach XVIII w. Przez wiele lat zamek należał do zakonu norbertanów. W 1814 roku pałac otrzymał za swe zasługi feldmarszałek Gebhard Leberecht von Bluecher /1742-1819/, który rozgromił Napoleona w bitwach nad Kaczawą i pod Waterloo.
Od 1992 r, pałac w Krobielowicach jest własnością polsko-nowozelandzkiej spólki reprezentowanej przez Chrisa E.Vaila, potomka Potockich i Bluechnerów. W rezydencji znajdują się sale konferencyjne, wielka sala balowa oraz pokoje hotelowe. A obok rezydencji jest pole golfowe.
-------------------------------------------------------------
I jeszcze zagadka:
Gdzie w Polsce znajduje się najstarszy alumnat?
/Liczy się pierwsza poprawna odpowiedź/.
O rekordowych gitarach wiem, znam nawet ludzi, którzy brali udział.
OdpowiedzUsuńCzegoś nie rozumiem, 1580 się zebrało, 1600 było potrzeba a rekord pobity?
Rezydencja piękna. :)
Brakujaca ilosć była z okolic Wroclawia.
UsuńDziękuję za uważne czytanie :-)
Ciekawy post Stokrotko. O Korbielowicach już gdzieś czytałem. Ale ten rekord gitarowy - pierwsze czytam ;) Pozdrawiam po czternasto - minutowych zakupach. Między innymi w .... Stokrotce ;-) Kupiłem tam dziś pyszną mrożoną kawę. Ale za słodka coś ;)
OdpowiedzUsuńJardianie - dobra kawa nie jest zła:-))
UsuńJako wrocławianka z urodzenia i tęsknoty, jestem dumna z tego, że właśnie w moim rodzinnym mieście podjęto takie wyzwanie i z roku na rok ma ono coraz wiekszy odzew. W tym przypadku, jak w wielu innych, w które nie mieszają się politycy, sprawdza się hasło POLAK POTRAFI. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko - bo Wrocław to piękne i fajne miasto :-)
UsuńW tamtym roku rekord bity był online:
OdpowiedzUsuń"7998 – Gitarowy Rekord Świata Online pobity!
W tym roku rekord biliśmy w taki sposób po raz pierwszy i od razu mamy sukces. Prawie 8 tysięcy gitarzystów na całym świecie – zawodowców i amatorów, starszych i młodszych – zagrało online „Hey Joe” Jimiego Hendrixa na medal. Kilka minut po godz. 16.00, kiedy wybrzmiały oklaski dla wszystkich uczestników ze sceny Starego Klasztoru, którą dowodził jak zwykle Leszek Cichoński, wszyscy zobaczyli tę magiczną tabliczkę z napisem „7998”." https://www.wroclaw.pl/gitarowy-rekord-guinnessa-pobity
No i od kilku lat impreza ta odbywa się w okolicach Hali Stulecia, w tym roku także tam się odbyła.
Jak wyjdzie się na miasto w dniu bicia rekordu, to od samego rana widać w nim ludzi z gitarami, bardzo lubię ten widok :)
Byłam kilka razy na Rynku w momencie bicia rekordu, w finiszu ten las gitar to widok magiczny, a moment bicia rekordu ma dla mnie bardzo odczuwalną moc!!!
Mario - jesteś Kochana ze podałaś tyle informacji z pierwszej ręki.:-)).
UsuńNajserdeczniej Ci dziękuję.
znam sprawę, wspaniały pomysł, piękna świecka tradycja...
OdpowiedzUsuńza to przyszedł mi do głowy inny: festiwal "Louis Armstrong Tribute": imaginuję sobie to tak, że zbierają się tysiące trębaczy, na skrzyżowaniu Nowogrodzka - Raszyńska, i zgodnym chórem zatrąbią...
"I pękną mury Domu Partii niczym Mury Jerycha, a ponura, złowroga budowla zapadnie się w otchłań jak ongiś Dom Usherów"...
...
co to jest "alumnat"?... wujek Gugiel podpowiedział mi, że to taka knajpa puls hotel (dom noclegowy) w Tykocinie... ponoć istnieje od 1633 roku... wtedy chyba mówiono na to "oberża"?...
czy to jest dobra odpowiedź?...
p.jzns :)
ad. 1 - też bym chciała żeby te cholerne mury wreszcie piękły.... ale one są coraz lepiej strzeżone i coraz grubsze.
Usuńad. 2 - to jest dobra odpowiedź....
Niedługo będzie więcej szczegółów na temat tego alumnatu :-)
Rezydencja wspaniała,spędzenie w takim miejscu weekendu czy tygodnia to dopiero frapujący przeżycie. W te letnie i piękne dni pozdrawiam wakacyjnie.
OdpowiedzUsuńChciało by się tam zamieszkać prawda???
UsuńZapraszam, jest nowy wpis.
UsuńPędzę :-))
UsuńJak ja lubię, kiedy zabierasz mnie na takie interesujące wycieczki :) Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńCo do zagadki, strzelam - najstarszy alumnat na ziemiach polskich utworzono w Braniewie (1578 rok).
Dziękuję Celcie.:-)
UsuńNiestety, nie...
Nie to nie :) Może poszczęści się następnym razem :)
UsuńZ pewnością Celcie.
UsuńSerdeczności :-)
Czasami się czuję jak tabaka w rogu bo pojęcia nie mam o czym Ty piszesz!!!!
OdpowiedzUsuńI pomyśleć że mam dwie gitary w domu :-)))
Marek z dziewczynami
I grasz na obydwóch na zmianę? :-))
UsuńStokrotko, jako żem wrocławianka, to znam jedno i drugie, tylko mała uwaga, wkradł się czeski błąd - pałac jest w Krobielowicach, nie Korbielowicach �� co, oczywiście, nic poza tym nie zmienia. Jakby co, zapraszam na spacer
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo - poprawiłam.
UsuńI dziękuję za zaproszenie na spacer :-)
Bardzo mily tekst. Koncerty gitarowe wydaja sie czyns oczywistym a nie ciekawostka godna Stokrotki, serdecznie pozdrawiam Malgosia! ��
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :-))
UsuńO tym, że co roku wrocławski Rynek rozbrzmiewa rekordową liczbą gitar dowiedziałam się podczas ostatniego, niedawnego zresztą, pobytu we Wrocławiu. A Leszek Cichoński ma nawet swojego krasnala :). Usłyszeć Hey Jude na taką ilość strun to musi być coś niezapomnianego, na samą myśl mam gęsią skórkę :)
OdpowiedzUsuńMasz rację.... to musi być niesamowite wydarzenie...
UsuńDziękuję za wizytę :-)
pozwolę sobie na drobną korektę: "Hey Jude" to zupełnie inny kawałek, innego autorstwa i wykonania, ale też piękny, więc nie ma powodu do robienia afery, niemniej jednak trzymajmy się prawdy, a nie "polityki" historycznej...
Usuńp.jzns :)
Spoko i luzik...
UsuńAle zestawienie...;o)Napoleon z gitarą byłby dla mnie parą...;o)
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz Gordyjeczko wymagania :-))
UsuńO gitarach we Wrocławiu wiedziałam, choć bez szczegółów, ale słowo "alumnat" zobaczyłam pierwszy raz w życiu. Jednak to prawda, że człowiek całe życie się uczy!
OdpowiedzUsuńJuż nie będę się śmiała z Pada.🤣
Chodzi o Tykocin?
Serdeczności!❤
Chodzi o Tykocin.... ale jesteś druga...
Usuń:-)
Drugie miejsce to dla mnie zaszczyt!👍
Usuńluz, podzielę się nagrodą i miejscem na podium, w końcu nie odpowiadałem "z głowy", tylko zapytałem wujka Gugiela, a to "każdy głupi" potrafi...
Usuńp.jzns :)
Halinko - drugie miejsce też jest na podium :-)
UsuńPKanalia - to dedykacja jednego z najbliższych tekstów będzie dla 1 i 2 miejsca:-)
UsuńO gitarach słyszałam, o Korbielowicach chyba nie, wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńNiezły ten pałac - prawda?
UsuńO rekordach gitarowych pierwsze słyszę. Interesujący pomysł skoro z roku na rok jest coraz większy tłum gitarzystów. U nas są alumni w klasztorze, ale niestety nie jest on najstarszy! A w maju zwiedzałam taki inny w Tykocinie:)))
OdpowiedzUsuńNo to byłaś w tym alumnacie Urszulko :-))
UsuńA, o ten Ci chodziło! Jest bardzo interesujący!
UsuńZgadza się :-)
UsuńAle to musi być fajne jak tyle gitar na raz gra:-)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Panią pozdrawiam Pani Stokrotko .
Kasiz
Też tak myślę że jest wtedy SUPER!!!!
UsuńO, tak! To jest super wydarzenie! :) Chciałabym usłyszeć na żywo...
OdpowiedzUsuńI ja bym chciała Polu :-))
UsuńKrobielowice i gitarzyści we Wrocławie jeszcze przede mną, ale w Tykocinie byłam, urocze miasteczko, mogłoby być na miarę Kazimierzan/nad Wisłą.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.:))
Tykocinowi poświęciłam tekst "Miasteczko bajeczka, czyli Tykocin" w książce "Mój kraj nad Wisła".
UsuńDziękuję Stokrotko za tą wrocławską opowieść.
OdpowiedzUsuńA o Tykocinie słyszałam,ale się spóźniłam:)))
Pozdrawiam ciepło
Serdecznie Ci dziękuję Ismeno :-)
UsuńTykocin kojarzy mi się z księciem Bogusławem, a gitary uwielbiam 💙💙💙
OdpowiedzUsuńSerdecznosci Anko :-)
UsuńByłam kilka dni temu w Tykocinie. W tym budynku mieści się teraz restauracja i hotel, wygląda on elegancko i dostojnie. Kręcone w nim były sceny z filmów "U pana Boga w ogródku". Polecam Tykocin, jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za wizytę :-)
UsuńGitarę miałam, we Wrocławiu bywałam (słuzbowo), ale nigdy 1 maja i po 2003 roku, a szkoda... bo chętnie wzięłabym udział :) Oglądałam jedynie relacje telewizyjne z tych wydarzeń.
OdpowiedzUsuńAle te relacje też robią wrażenie -prawda?
UsuńSłyszałam o tym gitarowym rekordzie. A u nas jest ławeczka Jimmiego Hendrixa na pamiątkę pokojowego protestu młodzieży z 1990 roku. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Karolinko :-)
UsuńFajna sprawa. Oglądałam w telewizji. Pozdrawiam Stokrotko. :) .
OdpowiedzUsuńDziękuję Tereso :-)
UsuńStokrotko melduję się na urlopie !!!!!
OdpowiedzUsuńKiedy będę mogła zajrzeć do Warszawy?
Ela
Elu - zadzwonię do Ciebie w środę bo będę miała już nowy dobry telefon.
Usuń:-)
Hej Stokrotko czemu się nie odzywasz?
OdpowiedzUsuńTwój telefon bez sygnału!!!
Marek z dziewczynami
No niestety, telefon mi skończył żywot....
UsuńOd środy będę osiągalna :-)