poniedziałek, 27 czerwca 2022

Fryderyk Chopin w Łazienkach Królewskich


Ten piękny kwitnący krzew dedykuję geniuszowi Najwybitniejszego Polaka...

Koncerty Chopinowskie, które we współpracy z Łazienkami Królewskimi organizuje Stołeczna Estrada i Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, są jedną z najstarszych imprez muzycznych stolicy i jej kulturalną wizytówką.


                         O godzinie 11.30 w dniu 26 maja 2022 r.

Po raz pierwszy recitale pod Pomnikiem Chopina w Łazienkach Królewskich  odbyły się w 1959 r., rok  po zrekonstruowaniu monumentu wybitnego polskiego kompozytora. Sam pomnik przechodził burzliwe dzieje. Idea jego powstania zrodziła się w 1889 r., w 40. rocznicę śmierci Fryderyka Chopina. Polska była wtedy pod zaborami i władze rosyjskie skutecznie blokowały tę inicjatywę. Dopiero dziesięć lat później środowisku artystycznemu Warszawy udało się zorganizować konkurs na projekt pomnika. Międzynarodowe jury za najciekawszą uznało nowatorską pracę wybitnego polskiego rzeźbiarza, Wacława Szymanowskiego. Werdykt ten wywołał jednak liczne sprzeciwy i dyskusje. Mimo to konkursowy projekt udało się zrealizować i 14 listopada 1926 r. uroczyście odsłonięto pomnik, będący monumentalną wizją Chopina, siedzącego pod wierzbą płaczącą i wsłuchującego się w jej szum.

W 1939 r., kiedy Warszawa znalazła się pod okupacją hitlerowską, zakazano wykonywania  muzyki  Chopina, a  w roku 1940 pomnik został przez hitlerowców wysadzony w powietrze. Dopiero po zakończeniu wojny, w ruinach miasta, odnaleziono głowę Chopina z rzeźby w Łazienkach i na podstawie ocalałego gipsowego modelu zrekonstruowano dzieło. W 7-osobowej grupie rzeźbiarzy, którzy podjęli się dzieła rekonstrukcji tego pomnika był mój  ojciec - Leon Machowski. Zrekonstruowany pomnik  stanął w tym samym miejscu 11 maja 1958roku.

Na przestrzeni lat koncerty w Łazienkach podlegały różnym modyfikacjom. Ostatecznie zdecydowano się na klasyczne recitale odbywających się w każdą niedzielę od połowy maja do końca września. Wybór ten podyktowany był ogromnym zainteresowaniem koncertami w Łazienkach. Na tę popularność wpływał również dobór artystów, którzy występy pod Pomnikiem Chopina poczytywali sobie jako zaszczyt, nie zważając na pewne niedogodności, związane np. z pogodą. Słynna jest historia występu Haliny Czerny-Stefańskiej, która dokończyła swój recital, mimo że w dłoń użądliła ją osa.

Największym wydarzeniem jest oczywiście występ pianisty o światowej sławie, albo laureata Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. W roku 1976 miałam szczęście słuchać pod pomnikiem grającego Krystiana Zimermana, a w roku 2006 Rafała Blechacza. W chwilach występów obydwaj mieli po 20 lat...

W bieżącym roku koncerty odbywają się w terminie od 15 maja do 25 września w każdą niedzielę - pierwszy o godz. 12-tej, drugi o godz. 16tej. Wstęp jak zawsze jest wolny. Trzeba tylko przyjść trochę wcześniej aby zająć miejsce na ławeczce w cieniu.... albo w słońcu. Można też usiąść a nawet położyć się na trawniku ... Można też cichutko spacerować w sąsiednich alejkach i słuchać, słuchać, słuchać...

Aktualny sezon letnich koncertów muzyki Fryderyka Chopina jest już 63-cim sezonem. Ze względu na pandemię przez dwa ostatnie lata koncerty odbywały się on-line.

Oto kilka zdjęć które zrobiłam w ubiegłą niedzielę słuchając jak gra muzykę Chopina 23-letni pianista Kamil Pacholec. Został on wyróżniony na XVIII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie w roku 2021.


A niżej zdjęcia z zasłuchaną publicznością. Zwróćcie proszę uwagę, że na koncert przyszli starsi, młodsi z dziećmi i młodzież. Nie wiem jak Was, ale mnie bardzo cieszy obecność tak wielu młodych osób.

                                       











Wszystkie zdjęcia można powiększyć...

Czy ktoś z Was był kiedyś na takim koncercie?

67 komentarzy:

  1. Nigdy nie byłem na takim koncercie, ani recitalu. Wpis piękny Stokrotko, zdjęcia cudne. Pozdrawiam serdecznie, 14 minut na zakupach rankiem - póki nie ma upałów ... w tym ...Stokrotka ;-). Poza tym przypomniały mi się lekcje muzyki w ośmioletniej szkole podstawowej, zeszyty do nut, ale Chopinie czytaliśmy też po rosyjsku w ...uwaga ...Licem , na lekcjach rosyjskiego. A pozdrawia Jardian, z bloga Imperium Lektur 2 - blogger nie chce mnie logować na niektórych stronach : / .

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna i długa tradycja, w różnych miastach coraz więcej też podobnych koncertów się odbywa, idą ślady tego najstarszego warszawsko-łazienkowego, np. ostatnio w Lublinie na koncerty plenerowe organizatorzy zapraszają z kocami na trawnik, że nie wspomnę o Przeglądzie Orkiestr Dętych, odbywającym się od ponad trzydziestu lat, a na którym czasem bywam :-)
    A Chopin już na zawsze zostanie z tą głową odchyloną i włosem rozwianym zasłuchany pod wierzbą symbolem polskiej muzyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie Ci dziękuję Notario za to co napisałaś:-)

      Usuń
    2.  "— Zali mi ona dziękuje za to, że Kmicic ranny, czy za to, że żyje?"
      Przyznaję, że podobnie nie wiem za co podziękowanie.

      Usuń
    3. Za trafność wypowiedzi.

      Usuń
  3. Możemy się z Tobą umówić na przyszłą niedzielę? Godzinę sama zaproponuj.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 11.30 po prawej stronie pomnika w najbardziej zacienionym miejscu
      Jeszcze potwierdzę

      Usuń
  4. Pozostaje mi zazdraszczać...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabierajcie wnuki I przyjeżdżajcie do stolicy,!!!

      Usuń
  5. to już jedna z najpiękniejszych tradycji letnich w Warszawie, tez tam lubię wtedy bywać i wszystkich moich gości obowiązkowo w niedzielę na koncert prowadzę. Te w Żelazowej Woli też sa piękne i w pięknych okolicznościach przyrody.
    W Twoim wypadku nabierają wizyty pod pomnikiem dodatkowego znaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami jak tam siedzę i patrzę na ten pomnik to zastanawiam się jak wyglądała praca przy rekonstrukcji..

      Usuń
  6. Tylko raz sluchalam tam muzyki Chopina. Niezapomniane wrazenia. Ale sam pomnik budzi mieszane wrazenia, dosc pretensjonalny i nie jest to tylko moja opinia. Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Małgosiu pomnik jest trochę pretensjonalny. Chopin występuje tu jako Orfeusz wsłuchujący sie w spiew Eurydyki którą jest tu wierzba..

      Usuń
  7. Siedzi pomnik Szopena
    Pod wierzby pomnikiem
    Oboje zasłuchani w tę samą muzykę
    tę , którą grają mazowieckie łany.....
    Zapamiętałam ten wiersz, poznany w b .moim młodzieżowym wieku. Pomnik jest piękny. Koncerty też.

    OdpowiedzUsuń
  8. W Łazienkach pod Pomnikiem Chopina na koncercie nie byłam, byłam zaś na koncercie w Dusznikach w Dworku Chopina w trakcie trwania tam Festiwalu Chopinowskiego :)
    Jeśli zaś chodzi o twój wpis o łzach, to wczoraj na YouTubie obejrzałam film w którym rolę główną gra twój stryj Ignacy Machowski, tytuł filmu Spadek. W tym filmie główny bohater wypowiada ciekawe słowa o łzach. "Z płaczem jak z kitem do każdej szyby pasuje..." nie jestem w stanie przytoczyć wiernie całego cytatu, ale podaję link do filmu, https://www.youtube.com/watch?v=LztEQvipDWQ
    Warto obejrzeć, bo porusza ważne sprawy, a może go oglądałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario ja z kolei.nie byłam nigdy na Festiwalu Chopinowskim w Dusznikach...
      Znam ten film
      Dziękuję że go przytoczylas...

      Usuń
  9. Znam ,znam.W tym sezonie jeszcze
    nie byłam.Ale się wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może uda nam się w którąś niedzielę tam spotkać?

      Usuń
  10. Z chęcią wybrałabym się na taki koncert. Trochę bliżej mojego miejsca zamieszkania, w Szafarni, też są organizowane wakacyjne koncerty chopinowskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W prawie każdą niedzielę są też organizowane koncerty Chopinowskie w Centrum Kultury w Pałacu w Sannikach. Byłam tam niedawno i pisałam o tym na blogu

      Usuń
  11. Nie ma chyba lepszej sali koncertowej!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za przypomnienie tej uroczej imprezy.
    Byliśmy na tych koncertach wiele razy, ale kiedy to było? :(
    Wtedy jeszcze grała Barbara Hesse-Bukowska.
    Twoje zdjęcia budzą radość - tyle dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się że na te koncerty przychodzą nawet rodziny 4-pokoleniowe...

      Usuń
  13. Jaguniu,
    byłam raz, kilka lat temu, na koncercie. Wrażanie niesamowite, ale jeszcze większe wrażenie było kiedy stanęłam pod pomnikiem...Łzy wzruszenia same napłynęły mi do oczu...
    Serdecznie Cię pozdrawiam
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu....bo to jest wyjątkowe miejsce...
      Serdeczności

      Usuń
  14. Dawno, dawno temu byłem. Ale nie pamiętam z kim, z Rodzicami, z klasą? Nie mam pojęcia.

    Książka pani Augustyniak jest o tyle ciekawa, że do tej pory czytałem o więzieniach oczami osadzonych, a tu jest inna perspektywa jednak.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto częściej przychodzić na koncerty Chopinowskie do Łazienek...

      Usuń
  15. Niestety, nie byłem na takim koncercie... Bo występ zespołu "Boys" to chyba nie jest to samo?

    OdpowiedzUsuń
  16. Niby tytuł bloga brzmi "Bajeczki Stokrotki", ale Ty masz naprawdę, dosłownie i w przenośni Warszawę i Polskę we krwi - i to w najlepszym tego słowa znaczeniu. Myślę, że gdybyśmy mieszkali w Warszawie, przynajmniej kilka razy w sezonie dotarlibyśmy na te koncerty i jak znam życie, pewnie byśmy się spotkali ; Lubimy z żoną relaks przy muzyce i w tak pięknych plenerach.

    OdpowiedzUsuń
  17. raz, ale to przelotnie jedynie... akurat wzięliśmy ślub... po drodze z urzędu na Wiśniowej do domu kierowca /i kamerzysta w jednym/ uparł się, że musimy podjechać do Łazienek i zostawić kwiatki na pomniku Chopina... że niby "zwyczaj taki"(?)... nie za bardzo chciałem, wolałem jechać pod Kolumnę Zygmunta, bo raz, że wtedy pracowałem na Starówce, dwa, że tam się poznaliśmy z koleżanką małżonką /obecnie już byłą/, więc ta Kolumna jakoś bardziej konweniowała... ale w końcu machnąłem ręką, przed samą ceremonią spaliliśmy blanta i byłem pokojowo, ugodowo nastawiony do świata... i wtedy właśnie trafiliśmy na koncert... rozległy się oklaski i nie do końca było wiadomo, komu klaszczą, czy nam, czy pianiście... a potem trzeba było jechać dalej, bo goście w domu czekali...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Byłam, ale w Żelazowej Woli. W Warszawie jeszcze nie! Też jestem dumna, że dzieci i młodzież bywają na koncertach. Ja byłam w ostatnią sobotę w Opera Nowa w Bydgoszczy na balecie "Alicja w krainie czarów". Było mnóstwo dzieci, które super reagowały na występy!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Z jakąś szkolną wycieczką kiedyśmy zwiedzali Łazienki, natrafiłem na "końcówkę" jakiegoś koncertu, ale że szmat czasu upłynął, przeto szczegółów nie pamiętam, a ponadto możesz sobie wyobrazić, że w owych prehistorycznych czasach, kiedy pracowałem w podstawówce, to na takiej wycieczce liczyło się, aby uczniowie nie poginęli w tej piętrzącej się zielenią naturze.
    A teraz zacytuję Ciebie: "W 1939 r., kiedy Warszawa znalazła się pod okupacją hitlerowską, zakazano wykonywania muzyki Chopina" [...] Owóż doczytałem się (także w kawiarence cos o tym było), że w pewnym kraju zakazano Lwa Tołstoja czytać. Znaczy się, że historia, może nie dosłownie, ale powtarzać się lubi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a zapomniałem dodać, że kiedyśmy gościli grupę francuskiej młodzieży i do stolicy ją przywiedli, aby sobie zerknęli i na stare miasto, i na Łazienki, i obaczyli stolicę z niesłusznego Pałacu Kultury, tośmy również zahaczyli delikatnie o Żelazową Wolę i tamże czekał na nas koncert szopenowskiej muzyki...nieskromnie się wypowiem, że pan pianista zagrał dla nas, bośmy uzgodnili nawet konkretną godzinę... ale okoliczni "drobnozwiedzacze" także posłuchać mogli, aczkolwiek ze znaczniejszej odległości ... :-)

      Usuń
    2. Oczywiście Andrzeju ze historia lubi się powtarzać. I o tym także będzie mój nastepny tekst...

      Usuń
    3. W Żelazowej Woli koncerty są wyjątkowo wzruszające...

      Usuń
  20. A pamiętasz Stokrotko że zabrałaś mnie kiedyś na taki koncert do Łazienek?
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ze pamiętam Elu. Kiedy powtórzymy tę wycieczkę?

      Usuń
  21. W Dusznikach - uwielbiam koncerty w Dusznikach :) A młodzi... oczywiście, że to cieszy i daje nadzieję Stokrotko, że przyszłość jednak nie będzie taka bezduszna jak nam się czasem wydaje. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Dusznikach też podobno są wspaniałe koncerty .
      Dziękuję i pozdrawiam Gabrysiu :-)

      Usuń
  22. Według mnie najpiekniejsze koncerty to Festiwal Muzyczny w Łańcucie, dzieło Bogusława Kaczyńskiego. Koncerty plenerowe to istna bajka!

    OdpowiedzUsuń
  23. Muzyka ponadczasowa i łącząca pokoleni! Czego chcieć więcej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie byłam na takim koncercie. Masz szczęście, że możesz ich słuchać. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to w każdą niedzielę 2 razy w sezonie koncertowym...

      Usuń
  25. Witaj Stokrotko.
    Bywałem w Łazienkach, koło Chopina siadywałem, a i koncertów słuchałem.
    To se ne vrati, bo daleko, a i moja kondycja na krótdze dystance.
    Pozdrawiam i zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze ze bywałeś i słuchałeś Michale bo możesz teraz wspominać.

      Usuń
  26. Witaj, Stokrotko.

    Każde miejsce, w którym brzmi muzyka, ma swój niepowtarzalny klimat:)
    Opera, filharmonia, małe kluby i kawiarenki, muszle koncertowe... Otoczenie zawsze w pewien sposób narzuca mi sposób odbioru:)
    Na koncertach, które opisujesz, nie miałam okazji być, czego bardzo żałuję, ale jedną z moich ulubionych imprez plenerowych jest Misterium Mostu organizowane rokrocznie w Dworku Cz. Miłosza. Jeśli nie trafiłaś - bardzo polecam:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie trafiłam. Rozumiem że powinnam....

      Dziękuję serdecznie Leno...

      Usuń
  27. Stokrotko Ty moja kochana, pół wieku temu "latałam" często na koncerty do Łazienek 🙂 Ogólnie Łazienki były "moje" szczególnie kiedy padał deszcz... 🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko Łazienki i w deszczu są przepiękne.....
      Chyba nasze spotkanie w Łazienkach przeniesiemy na wczesna jesień bo to lato okrutnie gorące jest nawet u króla Stasia....

      Usuń
    2. Nawet nie gorąco chodzi Jaguniu. Wiesz, że z teściową taki problem, że nie można jej zostawić na dłużej, bo nie wiadomo co zrobi. Wczoraj np. puściła wodę i dobrze, że usłyszałam szum, bo już się zaczęła przelewać przez umywalkę... Uff, jak gorąco, uff jak trudno z chorym człowiekiem... przy czym gorąco łatwiej znosić...
      Ale spotkać się musimy obowiązkowo i na pewno taki dzień nadejdzie, nie ma innego wyjścia 😘 🌼🌼🌼

      Usuń
    3. Jak nie ma innego wyjścia to spoko I luzik.:-))

      Usuń
  28. Stokrotko, byłam kilka razy na tych koncertach i zawsze byłam zachwycona muzyką i klimatem. Mam dość blisko do Żelazowej Woli, tam tez jestem zachwycona Chopinem, chociaż najbardziej lubię rock!
    Serdeczności.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Celu...
      Ale Chopin to nasza duma narodowa...

      Usuń

Taniec zbójnicki

  O góralach mówi się, że muzykę mają we krwi, a taniec w nogach. Góralski taniec to przede wszystkim popis męskiej krzepy i zręczności, a j...