niedziela, 12 czerwca 2022

O egzaminach maturalnych słów parę....



Matury w tym roku już się zakończyły. Teraz męczą się egzaminatorzy sprawdzając to co napisali maturzyści. Wyniki matur będą znane 5 lipca...

Jeśli chodzi o mnie to maturę zdawałam trzy razy. Pierwszy raz swoją własną, potem drugi i trzeci raz jak przystępowali do niej moi synowie. W przyszłym roku będę zdawać maturę czwarty raz razem ze starszym wnukiem. Ale wnuk już mnie uprzedził, że ja to może zdam, ale on z pewnością nie ...😀

Znalazłam kilka informacji na temat egzaminów maturalnych teraz i kiedyś.

Jeśli chcecie przeczytać to bardzo proszę:

1. W Polsce w tym roku najstarszy maturzysta miał 71 lat. Natomiast w 2010 roku maturę zdał 74 latek.

Natomiast w 2006 roku w San Francisco egzamin maturalny zdała 98-letnia Josephine Belasco.

Nie wiem jak Wy, ale ja mam wiele szacunku dla osób, które w wieku bardzo dojrzałym przystępują do matury.

2. W 1968 r. w Genewie po raz pierwszy wprowadzono formułę matury międzynarodowej. Zdaje się ją także w kilkudziesięciu szkołach w Polsce. Mój Szalony Geograf pracuje w jednej z takich szkół i w języku angielskim przygotowuje maturzystów do międzynarodowej matury.  Taka matura, zwana IB uznawana jest i wysoko ceniona w ponad 4000 szkół wyższych na świecie. 

3. W latach 1939-1945 Niemcy zamordowali 8,5 tysiąca polskich nauczycieli. Gubernator Hans Frank w specjalnym zarządzeniu napisał: "Polakom należy pozostawić tylko takie możliwości kształcenia, które ukażą im beznadziejność ich położenia narodowego".

Mimo to w okresie okupacji tajną polską maturę zdało około 100 tysięcy osób /do porównania w 1937 r. egzaminy zdało ok. 13 tysięcy osób./ 

4. W 2021 roku po ponad 20 latach, w polskich szkołach na Litwie przywrócono językowi polskiemu status obowiązkowy na egzaminie maturalnym.

5. We Francji maturzysta przyłapany na ściąganiu może zapomnieć na pięć lat o możliwości przystąpienia do egzaminów państwowych i o ubieganiu się o przyjęcie na studia.

I na koniec dwie weselsze informacje:

1. Anegdota mówi, że Sławomir Mrożek spotkał na ulicy strapionego maturzystę:

- "Tango" było? - zapytał pisarz.

- Było - odpowiedział chłopak.

- Przepraszam -  odpowiedział zmartwiony Mrożek.

2. Po reformie egzaminacyjnej w 2009 roku Polskę obiegła informacja, że Wisława Szymborska nie potrafiła zinterpretować własnego wiersza wedle klucza wymaganego na nowej maturze.

----------------------------------------------------------------------------

Mam prośbę do osób mieszkających poza Polską. Napiszcie proszę coś ciekawego na temat matur jakie zdaje się w kraju w którym mieszkacie...


68 komentarzy:

  1. Anegdota świetna!
    matury zakończone, ale egzaminy zawodowe, także w technikach trwają, mam w domu egzaminatora i widzę, jaki przychodzi zmęczony!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu - mój osobisty historyk już na emeryturze, ale też kiedyś przez wiele lat sprawdzał prace maturalne :-)

      Usuń
  2. czy to chodzi o ten klucz?
    https://naszemiasto.pl/matura-z-polskiego-jak-napisac-dobra-interpretacje-wiersza/ar/c5-4535954
    toż to jakieś szaleństwo... najbardziej mnie rozwaliło to zdanie:
    "Nie wolno czytać wbrew intencjom autora".
    wychodzi na to, że to nie jest egzamin ze znajomości języka, tylko z jasnowidzenia, telepatii jakowejś...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ja zdawałam 3 razy hahaha... W tym jeden raz wręcz jako eksperyment ( bo to była pierwsza nowa matura-wówczas jedna wielka niewiadoma) Wnuś maluteńki, więc nie wiadomo jaka będzie formuła za kilkanaście lat.
    P.S. Anegdota rewelacyjna! Miłej niedzieli Stokrotko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polu - czas okropnie szybko pędzi... lada chwila znowu będziesz zdawać maturę :-))

      Usuń
  4. Pani Szymborska sama skomentowała ten fakt na blogu(oczywiście w niepowtarzalny sposób)...;o) Ja zdawałam dwa razy, za siebie i Syna, Córcia była jak Zawisza, więc musiałam zadbać tylko, żeby w domu nie zabrakło czekolady z orzechami laskowymi...;o) Za dziesięć lat opowiem Ci o maturze Księciunia...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gordyjeczko, jak ten mój Szczerbaty jednak zda w przyszłym roku to już wtedy Ci opowiem :-))

      Usuń
  5. Cóż, ja zdaję maturę od trzydziestu paru lat co roku i już zaczyna mi się to nudzić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Droga Stokrotko - dawno to bylo ale sprobuje cos napisac. Zdawalam egzaminy maturalne w Anglii w latach 70 tych (2 stopniowe O levels nizszy stopien & A Levels wyzszy z j ang, literatury ang, prawa i matematyki). Chcialam zdawac na prawo lub ekonomie i wprawdzie matrykulowalam swiadectwo polskie ale dodatkowym wymogiem bylo zdanie egzaminu co najmniej na O level z j ang. Z tego co zapamietalam to to, ze koncept sciagania nie wchodzilw rachube bo grozilo to wyrzuceniem z sali egzaminacyjnej a nawet nikomu nie przyszlo do glowy zeby to zrobic. Pytania byly w kopercie i otwarte dopiero (komisyjnie) tuz przed egzaminem. Trzeba bylo wpisac numer na arkuszu i gotowe prace byly wysylane do sprawdzenia w innym regionie Anglii. Calkowita anonimowosc.
    Pozdrawiwm Aga T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od pewnego czasu i w Polsce tak jest że prace są całkowicie anonimowe i wysyłane do sprawdzania nie wiadomo gdzie.
      Serdecznie Ci dziękuję za takie poważne podejście do tematu :-))
      Serdeczności!

      Usuń
  7. No cóż , mieszkam w Polsce. Maturę swoją , jeszcze "starą" zdawałem w 2001 roku. Serdecznie pozdrawiam, pełną garść ciekawostek Stokrotko zaprezentowałaś :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczy się tylko matura zdana. Nie jest ważne czy stara, czy nowa :-))

      Usuń
  8. Anegdoty mnie rozbawiły - zwłaszcza ta z udziałem Mrożka :) Swojej matury za nic nie chciałabym powtórzyć , podobnie jak i tych 4 lat spędzonych w LO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli masz nienajlepsze wspomnienia maturalne :-))

      Usuń
    2. Maturę zdałam, bez problemu ...ale oględnie mówiąc nie trawiłam mojej szkoły

      Usuń
  9. Wychodzi na to, że ja zdawałam dwa razy, a następna matura za dwa lata:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też bym się nie cieszyła, gdybym na maturze trafiła na ,,Tango"... Na szczęście trafiłam na ,,Lalkę". Dobrze mieć maturę za sobą i niedobrze jednocześnie, bo tamten czas już nie wróci, a zyskiwało się w tym czasie bliskich przyjaciół. Też podziwiam tych ludzi za to, że się odważyli zdawać maturę i gratulacje dla nich za jej zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szacun dla sędziwych maturzystów, nie zdobyłabym się w takim wieku na taki heroiczny czyn. Zdobywam wiedzę aby wiedzieć, a nie żeby udowadniać, że wiem. Nigdy nie lubiłam egzaminów i być nauczana też nie lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię, bo dla mnie każdy, nawet malusieńki egzamin to straszliwy stres...

      Usuń
    2. A czy wiecie komu zawdzięczacie tyle stresu?
      Karl Abraham von Zedlitz,przez tego pana niejednemu uczniowi przygotowanie do matury spędza sen z powiek.
      Chciałem mu spojrzeć w oczy,ale miał zamknięte pomarszczone powieki.Przed egzaminem warto zajrzeć do"fartownego"ministra,bo przynosi szczęście.
      https://youtu.be/-AUxdSNS1is

      Usuń
    3. Nie mogę otworzyć tego YT....

      Usuń

    4. www.zloty-pociag.com/grupa/27/kazek
      https://www.youtube.com/watch?v=-AUxdSNS1is

      Usuń
    5. O, to ja tak jak Maria "Nigdy nie lubiłam egzaminów i być nauczana też nie lubiłam :) " - dokładnie tak 🌼🌼🌼

      Usuń
    6. A ja co drugi egzamin oblewałem :-))

      Usuń
  12. W podeszłym wieku to sztuka dla sztuki, ale również szanuję za realizację swoich ambicji, szczególnie, ze im później, tym trudniej. :)
    Sama swoje matury wspominam całkiem w porządku, tylko ustne mnie stresowały. :) A i tak najgorszy egzamin w życiu to prawo jazdy. :)))
    Jeśli chodzi o ostatnią anegdotkę, to uważam, ze ten cały klucz jest nieco demonizowany, a już na pewno, jeśli chodzi o sam fakt zaliczenia lub nie, bo połowa punktów z wypracowania jest za styl, poprawność i tym podobne. Ostatnio myślę o egzaminie z języka i tam w jednym wypracowaniu najgorsze jest to, że czasami trzeba się wykłócać z czymś, z czym się zgadzam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W podeszłym wieku zrobiona matura świadczy o trzeźwości umysłu tej osoby...

      Usuń
  13. Matury albo studia seniorów - pełen szacunek.
    Ja już w szkole podstawowej miałem dobre przygotowanie do egzaminów gdyż była to szkoła katolicka więc była pod specjalną "opieką" władz i już w klasie 6 i 7 musielismy zdawać egzaminy z chyba 5 przedmiotów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam dobre wspomnienia, a wynik matury uslyszalam w 2 godziny po zdaniu ustnych:po prostu pidchodzilo sie do odpowiedniego stolika w ogrombej auli, wyciagalo pytania. Byly zwolnienia z matematyki i j. polskiego. Zdawalam fizyke, ale lekarz nie wyrazil zgody na studia politechniczne, wiec jako mol ksiazkowy zdawalam na polonistyke. Na pociP. S. Mature tez zdawalam dwa razy jeszcze, ale w moim odczuciu to byla latwizna. eche zostal mi scisly umysl. Ot, wspomnienia Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście piękne są te wspomnienia Małgosiu:-)

      Usuń
  15. Przed P. S. przestawka:zostal mi scisly umysl.

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdybym Ci szczerze napisał, co sądzę na temat szablonowego sposobu oceniania zadań maturalnych (podobnie zresztą dotyczy to egzaminu ósmoklasistów), uznałabyś mnie za człowieka wielce niekulturalnego, więc napiszę tylko, że...
    - polonistycznie kształcimy młodych ludzi w taki sposób, aby broń Boże, nie myśleli samodzielnie [patrz "Ferdydurke" Gombrowicza... facet - prorok :-)],
    - na języku polskim nie uczymy uczniów poprawnie PISAĆ i WYPOWIADAĆ SIĘ,
    - egzamin maturalny skutecznie zniechęca absolwentów liceów i techników do czytania książek.
    To tyle, o już się zdenerwowałem.
    A na koniec pytanie z innej beczki... upraszam o szczerą odpowiedź.
    Do czego przydał Ci się, Stokrotko, tangens, sinus, cosinus i całka?
    Życzę uśmiechniętej odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawiarenniku Najmilszy ja natychmiast po zdaniu matury zapomniałam co to są te głupie tangensy. A jako humanistka ze zdolnością do języków obcych maturę z matematyki zdałam tylko cudem.....na zasadzie że głupi ma szczęście.
      I zgadzam się z Tobą całkowicie...,:-))

      Usuń
  17. Mam dość uzasadnione podejrzenie , że lobby właścicieli szkół wyższych , podyplomowych itp doprowadzili do takiego zaniżenia poziomu edukacji a tym samy matur w Polsce ,że nikt tego nie naprawi przez dziesięciolecia. Jeśli 30% wystarczy by zdać maturę , znaczy to ,że małpa zdać może bez większego problemu. Widać to doskonale po wypowiedziach doktorów, profesorów itp, pełnych błędów widocznych nawet dla ludzi kompletnie niewykształconych jak ja. Edukacja obowiązkowa jest kompletnie bez sensu. Nauczyciele w szkołach podstawowych nie mają żadnych praw wobec ucznia. Mogą go jedynie w tyłek całować jeśli nie są w stanie wystąpić z procesem cywilnym wobec gówniarza , który nie chce się podporządkować. Jak jest gdzie indziej?...W miejscach które odrobinę znam- edukacja nie jest dla chcących a jest dla zdolnych jej podołać. Ktoś musi sprzątać profesorowi podjazd do garażu i nie jest to inny profesor chyba ,że z Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ze nie wiem kim jesteś bo wtedy mogłabym z Tobą poważnie podyskutować. Pochodzę z rodziny nauczycielskiej /mama tata mąż siostra a aktualnie syn byli lub są nauczycielami zaczynając od nauczycielki klas I-Iii poprzez nauczycieli historii I geografii w liceach a kończąc na wykładowcach na UW i nauczycielu rzeźby na ASP. Było i jest bardzo różnie
      W kilku kwestiach się z Tobą zgadzam.

      Usuń
  18. Lata licealne wspominam z mieszanymi uczuciami, ale maturę z przyjemnością, bo dała możliwość startu na studia.Same studia były ciężkie fizycznie, a nie edukacyjnie, ale obrona pracy magisterskiej dała mi wiele satysfakcji i wspominam ją z uśmiechem. Zawsze twierdziłam, że oceny nie są miernikiem wiedzy, a ja podziwiam tych, którzy chcą ją poszerzać. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  19. Już matury dawno posprawdzane. Nawet egzaminy po podstawówce już też sprawdzanie skończone. Tyle trwają wszystkie procedury i czynności organizacyjne już PO sprawdzeniu, że wyniki zawsze dopiero koniec czerwca/początek lipca.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pani Stokrotko mnie nie udało się zdać matury za pierwszym razem.Mialam poprawkę ale w tym samym roku w sierpniu.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się tym Kasiu. Najważniejsze że maturę zdałaś:-)

      Usuń
  21. Maturę zdawałam tak dawno temu, że nikt już tego nie pamięta.😉 Potem była matura syna, a trzy lata temu najstarszej wnuczki. Kolejna będzie za trzy lata. Prawie co roku przygotowuję kogoś do matury z polskiego i przykro mi, że ten egzamin ze znajomości ojczystej literatury, z umiejętności interpretacji różnych utworów, zamieniono w test sprawdzający umiejętność rozumienia poleceń i czytania ze zrozumieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem Halinko. Ja też uważam za aktualnie obowiązująca matura z polskiego jest na niskim poziomie...
      Cieszę się że jesteś:-)

      Usuń
  22. Jeszcze nie jestem na etapie matur w tym kraju. Na razie tylko wiem jak było na obronie doktoratu i jak wyglądało rozdanie owych. Młodszy chodzi do gimnazjum (robi tu rozszerzony program klas V-VIII podstawówki a program licealny będzie miał cały w języku francuskim, łącznie z maturą. Starszy (13 lat) kończy aktualnie IX klasę gimnazjum matematyczno-chemicznego, więc maturę zrobi w wieku lat 16. Tu to szkolnictwo wygląda jakoś inaczej, co wcale nie znaczy, że lepiej. A ostatnie dwa lata to naprawdę dla szkolnictwa były
    mało ciekawe. Pisałam nawet o tym w którymś z ostatnich postów, bo mnie kompletnie "zatkało" gdy o tym usłyszałam.
    Podstawówki to tu mają "nie lekko", bo jest jednak bardzo dużo dzieci z przeróżnych krajów i spora ich część w domu nie używa języka niemieckiego.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ze w Polsce poziom nauczania jest jednak na wysokim poziomie.? Tylko wszyscy boją się że pomysły aktualnego ministra edukacji wejdą w zycie.... I wtedy będzie jak na równi pochyłej...

      Usuń
  23. Co do matur to maturę syna bardziej przeżywałam, niż on sam. No tak, on wiedział, że przygotuję mu ściągi z polskiego, były obszerne, o do pisania ze znajomością tematu zgłosili się moi trzej koledzy z pracy. No i tak , podzieliwszy przedmioty, zgodnie poszło, spisalismy się super. Synko jednak sam poradził sobie, bo tematy były jak na miarę dopasowane, he, he 🙂Anula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie się Twojemu syneczkowi maturę zdawało...

      Usuń
  24. Maturę zdawałem w krośnieńskim"Szczepaniku".Żyje tylko jedna osoba z tamtego grona pedagogicznego.
    https://www.wikiwand.com/pl/Jan_Szczepanik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pewnie przyjemnie wspominasz tamtą maturę:-)

      Usuń
    2. Panie "henryku", ciekawi mnie, która to szkoła im. Szczepanika, kolejne LO? bo stare LO było im. Kopernika. Pytam z sentymentu do Krosna, bo dawno tam nie byłam.

      Usuń
    3. Nie jestem pewna Krystyno czy Henryk tu jeszcze zajrzy...

      Usuń
  25. Ja swoją maturę fajnie wspominam, zwłaszcza historię, której najbardziej się bałam. W pociągu, w drodze na egzamin ogarnął mnie nagły stres i pustka w głowie. Przeglądałam podręcznik szukając czegoś o czym bym mogła sobie poczytać i wybrałam wyprawy krzyżowe...i to był jeden z tematów 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to poprostu miałaś niesamowite szczęście:-)

      Usuń
  26. Super ciekawostki! Podziwiam ludzi w podeszłym wieku, którzy są tak ambitni i podchodzą do egzaminów. Ja swoją maturę zdawałam 15 lat temu, najlepiej poszedł mi j. polski :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie wiem, jak w innych szkołach, ale z moich dwóch wyniosłam przeświadczenie, że nauczycielom najbardziej chodzi o pokazanie uczniowi, że jest głupszy od nauczyciela. Nietykalne były tylko dzieci ważnych osób oraz działacze młodzieżowi.Dopiero na studiach było normalniej. Po drugie, punkt nr 3 warto przypominać, aby opozycja w Brukseli nie doprowadziła nas do ponownego uzależnienia od Niemców, poprzez federalizację UE. K.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dla sprawiedliwości dodam, że byli to nauczyciele ambitni i na ogół dużo nas nauczyli, ale wyznawali zasadę (co przyznawali sami), że na 5 umie tylko Pan Bóg, nauczyciel na 4, a uczeń co najwyżej na 3. Pretendujących wyżej wszystkimi sposobami ściągali na ziemię. W innych szkołach jest chyba inaczej. Szczególnie teraz, gdy uczeń się nauczyciela nie boi. K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krystyno teraz jest naprawdę wszystko inaczej....

      Usuń
  29. Nie mam pojęcia jak zdałam maturę z matematyki.... co kilka lat mam koszmarny sen że siedzę w ławce i zdaję maturę z matematyki i nie wiem co mam tam napisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu ze mną było identycznie. Widzisz ile mamy wspólnego?

      Usuń
  30. Oooo jak ja miło wspominam moją maturę Stokrotko :) oczywiście nie ta z matmy pisemna, bo to był horror na maksa, no ale zdałam jakimś cudem na dopa. Reszta poszla mi dużo lepiej.

    Przytulasy od Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń

Poezja i proza

Wychodząc w środę raniutko z domu na jednodniowy pobyt do szpitala włożyłam do plecaczka te dwie książki: I chociaż mam je od dawna i dobrze...