sobota, 18 czerwca 2022

O Muzeum Narodowym - z cyklu "Moja Warszawa"

 


W  tym roku Muzeum Narodowe obchodzi 160 rocznicę powstania. Bywam w nim często, kupuję sobie nawet roczny bilet wstępu. W ubiegłą niedzielę byłam na wystawie poświęconej osobie i twórczości niezwykłego malarza Marca Chagalla. 



Ale o tym napiszę w jednym z następnych tekstów. Dzisiaj zapraszam do przeczytania historii Muzeum Narodowego, którego główna siedziba mieści się w Warszawie w Alejach Jerozolimskich nr 3.

----------------------------------------------------------------------------------

Dreams and reality”, czyli „Marzenia i rzeczywistość”. Pod takim właśnie tytułem otwarto w połowie maja 2016 roku wystawę w Muzeum Narodowym. Chciałabym napisać parę zdań na temat najstarszego na ziemiach polskich publicznego muzeum. 

Historia Muzeum Narodowego rozpoczęła się w 1862 roku, kiedy w stolicy Królestwa Polskiego założono Muzeum Sztuk Pięknych. Pierwsze galerie ulokowano w dawnych budynkach uniwersyteckich przy Krakowskim Przedmieściu. Po klęsce powstania styczniowego represje dotknęły także Muzeum. Usunięte z Krakowskiego Przedmieścia zbiory na krótko wystawiano w Pałacu Paca na Miodowej. W latach następnych magazynowano je w rozmaitych budynkach. Dopiero w 1916 roku pułkownik Bronisław Gembarzewski, malarz batalista, historyk wojskowości i twórca Muzeum Wojska rozpoczął starania o usytuowanie gmachów muzealnych na Ujazdowie, w sąsiedztwie Sejmu i Łazienek Królewskich. Chciano w ten sposób podkreślić rolę sztuki w odrodzonej Rzeczypospolitej. Na wystawie pokazano kilka planów dzielnicy rządowo‑muzealnej. Realizacja tych planów nie doszła jednak do skutku.

 Ostatecznie zdecydowano o budowie Muzeum Narodowego na działce w Alejach Jerozolimskich. Ta część Alei nosiła wówczas nazwę Alei 3 Maja. Budowę całego kompleksu rozpoczęto w 1927 roku. Wmurowania kamienia węgielnego pod tę budowę dokonał ówczesny w wiceprezydent miasta stołecznego Warszawy Władysław Jabłoński 15 czerwca 1927 roku. Dopiero po 11 latach, 18 czerwca 1938 roku budynek został oddany społeczeństwu. W chwili otwarcia gmach Muzeum Narodowego był największym tego typu w kraju. I przez długi czas pozostawał jedynym tak dużym. W 1935 roku wicedyrektorem, a potem dyrektorem Muzeum został Stanisław Lorentz. 

W czasie wojny budynek był uszkodzony, ale przetrwał i stał się schronieniem dla wielu kolekcji muzealnych uratowanych z wojennej pożogi. 

W związku z otwarciem wystawy jubileuszowej Muzeum Narodowe zorganizowało kilka spotkań i wykładów. Udało mi się uczestniczyć w jednym z nich. 

W chwili otwarcia muzeum posiadało 150 tysięcy dzieł. Dziś zbiory liczą ponad 830 tysięcy dzieł. Obecnie w Muzeum pokazywany jest zaledwie ułamek wszystkich kolekcji. Muzeum Narodowe jest jednym z pomników architektury dwudziestolecia międzywojennego i jednocześnie symbolem Warszawy pod zarządem Stefana Starzyńskiego. To jedyne tak duże muzeum w Polsce, które przetrwało kataklizm II wojny światowej. 

I jeszcze jedno. Krakowski historyk sztuki i prezes Towarzystwa Pięknych w Krakowie Feliks Kopera twierdził, że: „kulturę i potęgę narodów poznaje się po muzeach”. Jest w tym dużo prawdy.

Zakończę weselszym akcentem. Czy pamiętacie tę scenę z serialu „Alternatywy 4”, w której działaczowi partyjnemu, granemu rewelacyjnie przez Janusza Gajosa, wnoszono do mieszkania „Bitwę pod Grunwaldem” Jana Matejki? Przypomniałam sobie ten urywek, gdy siedziałam kilka dni temu przed tym olbrzymim obrazem. Zastanawiałam się, jak oni to zrobili? Bo przecież obraz ma ponad cztery metry wysokości i prawie dziesięć metrów długości. No, ale czego się nie robiło dla dzielnych towarzyszy… i dla potrzeb filmu…

30 komentarzy:

  1. Moim zdaniem ten obraz, który pokazali w serialu Alternatywy 4 był kopią tego pprawdziwego. Fantazja i pomysły twórców tego serialu była jednak zdumiewajaca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi się żeby to była kopia. Przecież kopia musiałaby też mieć te same rozmiary więc nie zmieściłaby się do mieszkania. To musial być fotomontaż:-)

      Usuń
  2. Piękny post Stokrotko. Być może na początku lipca będę przejeżdżać przez Warszawę. Przesyłam pozdrowienia - 41 minut na zakupach - w tym - Stokrotka ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Muzeum wspaniale i godnie realizuje swoja misje a jednak... Napisalas, ze stalo sie schronieniem dla innych okazow a u nas pamieta sie, ze prof. Lorentz wyrywal stalle z niezniszczonych kosciolow i wywozil do stolucy. Nie znal historii miasta? Wszystko bylo zdobycza poniemiecka? Odzyskalismy malenka czastke po wielkiej medialnej akcji, reszta kurzy sie w magazynach. Tak trudno przyznac sie do bledu? Przyznaje, jest dzial poswiecony naszym zbiorom, sle to ich malenka czesc! Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Małgosiu ale.prifesror Lorenz zrobil też kilka poważnych błędów w swojej działalności...

      Usuń
  4. W czasie mojej praktyki studenckiej w stolicy bywałam w Muzeum, ale wybierałyśmy z koleżanką dni z darmowym wstępem.
    Załapałam się wówczas na wystawę dzieł Rembrandta...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  5. Stokrotko a czy będzie kontynuacja cyklu o Wladczyniach Europy?
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwiedzałam... Ilość dzieł robi wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz to ja tam nieprędko zajrzę... ale kompensuję to sobie muzeami, czy wystawami w mojej nowej okolicy, tak więc mimo żem obecnie wieśniak, to schamienie mi nie grozi...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Stokrotko
    Czasem myślę, że powinnaś zostać Honorową Mieszkanką Stolicy. Czy ktoś już o tym pomyślał? Może jakaś wspólna petycja?
    Pozdrawiam jeszcze chłodnym porankiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismeno to miłe co napisałaś.
      Bardzo Ci dziękuję :-)

      Usuń
  9. Klik dobry:)
    W Muzeum Narodowym byłam 50 lat temu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. A po wystawie poszłaś do nowej kawiarni otworzonej na terenie MN?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiesz się jak będę pisać o tej wystawie :-)

      Usuń
  11. Lubię wystawy... niebawem wybieram się do Krakowa, znów "coś" dobrego pooglądać :) Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pani Stokrotko byłam kilka razy w Muzeum Narodowym. Kiedyś była wystawa poświęcona Wyspanskiemu.
    Czy już Pani wróciła znad jezior?
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że w tym serialu funkcję obrazu Matejki pełnił jakiś plakat / zdjęcie, bo przecież tak wtedy, jak i teraz mieszkania w bloku nie mają przecież 10 metrów długości i 4 metry wysokości. Mnie na stare lata pozostają muzea wirtualne, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak byłam w kwietniu w Warszawie to przechodziłam obok Muzeum Narodowego, ale niestety już nie było czasu, żeby tam wejść i pozwiedzać. Może kiedyś się uda.

    OdpowiedzUsuń

Takie różności - część druga

  A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...