Wróciłam w środku nocy z niedzieli na poniedziałek. Jestem tak pełna wrażeń a jednocześnie zmęczona, że nie mam siły pisać. Pokażę więc tylko kilkanaście zdjęć z czterech dni spędzonych w okolicy Giżycka.
Wstawałam jak zwykle bladym świtem i pędziłam do najbliższego gniazda. A tam patrzył na mnie z góry prawdziwy ranny ptaszek.
Bardzo możliwe że już wtedy wypatrywał śniadanka...
Potem szłam nad jezioro i tam często spotykałam mamę z dziećmi...
Niestety, jedno dziecko utykało na jedną nóżkę /to po prawej stronie/ ale było bardzo dzielne...
Pewnego ranka na rozstaju dróg zatrzymałam się na chwilę....
.... bo zauważyłam węża wypełzającego z lasu....
... a na drzewie kształt zajączka albo pudelka....???A Wy co tam widzicie?
Niedaleko jeziora zauważyłam zapomnianą przez dzieci piaskownicę...
i resztki grubego drzewa ukryte w gąszczu liści...
Sfotografowałam też kamień młyński znajdujący się koło spichlerza w którym mieszkaliśmy. A może to jest coś innego?
A to niesamowite drzewo stoi sobie koło zamku w Kętrzynie...
W Kętrzynie przysiadł się do mnie polski historyk Wojciech Kętrzyński, który tak naprawdę był Niemcem i nazywał się Adalbert von Winkler...
A na koniec na dziedzińcu zamku kętrzyńskiego zaprzyjaźnił się ze mną niedźwiedź brunatny...
---------------------------------------------------------------------------
A teraz mówię wszystkim Dobranoc i idę spać...
Więc dobrej nocy i Tobie, Stokrotko :-) . Zdjęcia jak zwykle udane. Pozdrawiam serdecznie, w wolnej chwili zapraszam na IL 2 :-) . I idą burze :/ .
OdpowiedzUsuńOczywiście że zajrzę:-)
UsuńNo to poszalałaś ... :) Teraz czas odpocząć :) Dobranoc , dzień dobry - jak wolisz :)
OdpowiedzUsuńI jedno i drugie pasuje...:-))
UsuńI zdjęcia i podpisy pod nimi fajne.
OdpowiedzUsuńMy też ledwie żyjemy!!!!
Marek z dziewczynami
Wyobrażam sobie że daleko pojechaliście....
UsuńTo drzewo z poskręcanymi konarami jest niesamowite i tylko się zastanawiam czy to sama natura tak je uformowała czy człowiek w tym pomógł 🤔
OdpowiedzUsuńMyślę że to sama natura tak zdziałała...
UsuńI teraz rodzi sie pytanie: Nazwa Kętrzyn pochodzi od Kętrzyńskiego czy nazwisko Kętrzyński od Kętrzyna...?
OdpowiedzUsuńBardzo dobre pytanie
UsuńMuszę poszukać odpowiedzi...
Ładnie się prezentujesz na ławeczce z panem Kętrzyńskim Adalbertem von Winklerem... Podoba mi się to drzewo z pokręconymi konarami.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że były to fajne cztery dni spędzone przez Ciebie w Giżycku:) Pozdrawiam :)
To były piękne dni...:-)
UsuńStokrotko czy znowu byłaś w Rydzewie?
OdpowiedzUsuńEla
Tak. Po raz trzeci spedzalismy długi weekend w Rydzewie...
UsuńNa każdym spacerze można zobaczyć coś ciekawego :) Trzeba tylko umieć się rozglądać. Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńStarałam się rozglądać.....:-)
UsuńPiękny długi weekend wśród przyrody.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście było pięknie...:-)
Usuńpięknie spędzałaś weekend, ale jak odpoczniesz, napisz w szczegółach, koniecznie!
OdpowiedzUsuńPostaram się Asiu...
UsuńPani Stokrotko na zdjęciu nr 7 na tym pniu jest mój pudełek stojący na tylnich łapkach i witający mnie.
OdpowiedzUsuńKasia
I ja tam widzę pieseczka Kasiu...:-)
UsuńJesteś niesamowita Jagodko imponujesz mi :-) ,Za to mamy niezwykle zdjęcia
OdpowiedzUsuńNr 1q drzewo poskręcane chyba biegiem czasu i przejściami. Zdjęcie 12 - fajnie spędziłaś czas na pogaduszkach.:-)
Tylko dlaczego umawiasz się tak wcześnie? Anula
Anusiu....najciekawiej jest bardzo rano....
UsuńUmiesz widzieć.🥰
OdpowiedzUsuńDziękuję Halinko :-)
UsuńBardzo relaksujące wrażenia, bo czegoż innego można się spodziewać od pięknej natury. Mam nadzieję, że już się wyspałaś i będzie więcej wyjazdowych wspomnień:)))
OdpowiedzUsuńPostaram się Urszulko :-)
UsuńA ja dzis wrocilem do domu to od razu zasnalem;)
OdpowiedzUsuńBo nie tylko rodzice ale i dzieci się zmęczyły....:-)
Usuń-- no i jeszcze powinnaś dodać, że powietrze cudowne i oddychałaś pełną piersią... podziwiam i Ciebie i fotki... ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alinko :-)
UsuńWidać, że udany weekend był. :)
OdpowiedzUsuńZawsze mi strasznie szkoda utykających ptaszków, wtedy tłumacze sobie, że u ptaka najważniejsze są skrzydła. Bo bym wciąż płakała.
Na szczęście ta kaczuszka z chorą nóżką jak weszła do wody to dogonila rodzeństwo...
UsuńZ przyjemnością ogląda się Pani zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMiło mi.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńW Giżycku byłam kiedyś na wczasach, ale cały czas było zimno i padał deszcz, więc niewiele zobaczyłam. Ubrania i buty nigdy nie wysychały. Całe dwa tygodnie spędziłam w kawiarni i w łóżku z książką.
Pozdrawiam serdecznie.
To faktycznie miałaś pecha. Ale przynajmniej dużo książek przeczytałaś:-)
UsuńAleż miałaś ciekawe spotkania podczas pobytu w Giżycku, wszystkie interesujące, a nawet niektóre nietypowe.
OdpowiedzUsuńNa pewno odpoczęłaś.:))
Pozdrawiam.:)
Tak dokladnie to byłam w Rydzewie koło Giżycka....ale trochę wędrowałam i jeździłam po okolicy.
Usuń:-)
Bardzo owocna wyprawa...;o)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :-)
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńte małe kaczuszki idące w szeregu na mamą do wody to jest tak wzruszający obrazek, że zawsze jak pokazują też w TV takie migawki to nie można się napatrzeć.
Oby nóżka się wygoiła tej kulejącej - one mają za sobą naturę, a ona ma niebywałą siłę uzdrawiania...
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu takie mamy z dziećmi zawsze bardzo mnie wzruszają. Cudne to są widoki...
UsuńPięknie czas spędziłaś i masz rację, ze rankiem jest cudownie po prostu. Zresztą bez względu na aurę, porę roku zawsze coś ciekawego się zobaczy. Uwierzysz, że widziałam dwa małe liski? 🌼🌼🌼
OdpowiedzUsuńAle Ci tych liskow zazdroszczę!!!
Usuń🦊🦊😄
UsuńMasz szczęście że spotkałaś je na swojej drodze....
UsuńSzkoda, że nie bylam przygotowana na takie spotkanie, bo zniknęły momentalnie zanim pomyślałam o zdjęciach, no i psy były z nami :)
UsuńBo takie spotkania są jak mgnienie oka...
UsuńDokładnie 🦊🦊😀
Usuń:-)
UsuńTo drzewo, zdaje się, jest zakochane same w sobie i dlatego tak się obejmuje...
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe:-)
UsuńNie dziwię się Kochana, tyle wrażeń naraz. Zdjątka przepiękne naprawdę. Kacza rodzinka urocza. I te drzewa. A ja od soboty mam drugiego kotka, ma 10 tygodni, to chłopak Lancelot :) Lucyfer ma radochę. Gonią za sobą jak wściekli. Ściskam Cie Kochana najmocniej jak się da. Kasia z Kasinyswiat
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu najpiękniej...
UsuńNajfajniejsze z tych zdjęć to te wszystkie drzewa, zieleń i ten misiek na końcu <3 Uwielbiam niedźwiedzie! A ten kształt w drzewku to kojarzy mi się z takim małym pieskiem w pozycji siedząco-proszącej :)
OdpowiedzUsuńCelcie zauważyłeś wszystko to co najfajniejsze.
UsuńSerdeczności.
To wszystko oznacza, że jeszcze nie tak źle się dzieje w Polskiej przyrodzie...
OdpowiedzUsuńNa szczęście.....
UsuńCiekawa okolica i piękny weekend miałaś.
OdpowiedzUsuńTo prawda. I nie chce mi się wracać do rzeczywistości...
UsuńWitaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńLubię Twoje zdjęcia i wpisy.
Podobnie jak i Ty lubię sobie wędrować, tu i tam...
Bo i co mi jeszcze na stare lata pozostało.
Oby tylko zdrowie dopisywało.
Pozdrawiam i zapraszam.
Michał
Wędrówki to fajna rzecz Michale.
UsuńSerdeczności, :-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ten długi weekend bardzo szybko Ci minął:)
Pozdrawiam:)
Niesamowicie szybko Leno :-)
UsuńAle to drzewo jest niesamowicie poskręcane! Szok. To tak naturalnie czy uformowane przez człowieka? Węży nie znoszę, a bociany oglądam codziennie jak jadę do pracy. ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością drzewa nikt nie skręcał:-). I to nie wąż tylko gałąz w kształcie węża...
UsuńWitaj letnimi promykami słońca Stokrotko
OdpowiedzUsuńA ja właśnie o rozstajach napisałam. Chyba, po kilku latach znajomości zaczynamy myśleć o tym samym w danym momencie:)))
Pytasz co tam widać? Oj różne rzeczy...:))) Każdy nieraz widzi coś innego.
Życzę Ci przyczepności na Twoich wakacyjnych ścieżkach
I proszę trzymaj za mnie kciuki. Przede mną "nowe, stare" ścieżki
Oczywiście że tak zrobię Ismeno!!!Powodzenia i szerokiej, wygodnej drogi Ci życzę :-)
UsuńNie wiedzialam, że bociany tak wcześnie się budzą. Kaczuszki urocze - uwielbiam te ptaki, zwłaszcza dzieci kacze:)
OdpowiedzUsuńDrzewo zrobiło na mnie ogromne wrażenie, takie okazy natury z przyjemnością się ogląda:)
Dziękuję za Twój podziw Agnieszko...:-)
Usuń