Mój egzemplarz jest już zniszczony. Jest to wydanie z roku 1972.
Czytałam tę książkę wiele razy. Czytały ja także moje dzieci i wnuki.
Nie będe pisać o czym jest ta książka, bo wydaje mi się że nie ma człowieka, który by jej nie znał. A może się mylę?
Ta jedyna książka to mała rozprawa filozoficzna. Wydano ją w roku 1943 i przetłumaczono na ponad 300 języków lub dialektów. Znajduje się na 4 miejscu na liście klasyki światowej XX wieku opracowanej przez "Le Monde" i liczącej 100 pozycji.
Tę jedyną książkę sprzedano w ponad 140 milionach egzemplarzy.
Ta książka to baśn albo opowiastka, którą autor sam zilustrował.
To książka adresowana do każdego dorosłego, myślącego i wrażliwego człowieka.
W Polsce wydano także tę książkę w języku łemkowskim i pruskim. Przetłumaczono ją także na gwarę poznańską. Nosi tytuł: "Książę Szaranek". A także na gwarę śląską i gwarę mazurską...
I na gwarę kaszubską. Nosi tytuł: "Mółi princ".
A niedawno także na gwarę kurpiowską: Nosi tytuł "Mały Ksęć".
Planowane jest wydanie wkrótce e-booka.
A jednak ....tylko dwa cytaty:
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu"
"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem."
-----------------------------------------------------------------------
Ile razy czytaliście i cytowaliście "Małego księcia?"
Zmobilizowałaś mnie Stokrotko, najwyższa pora by do tej książki wrócić, oczywiście ją czytałam ale bardzo dawno i przypomnę sobie jej mądre, piękne i wzruszające treści z przyjemnością. A ilustracje Saint-Exupery'ego rozpoznawalne są na całym świecie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGrażynko.... warto sobie te książkę przypomnieć...
UsuńPozdrawiam serdecznie Stokrotko - mam urlop blogowy do 1 lutego. Ale napiszę, że czytałem wiele, wiele razy. Pozdrawiam serdecznie po zabieganym poranku - 14 minut na zakupach, w tym ... Stokrotka. Serdeczności ;-) .
OdpowiedzUsuńDziękuję ze w czasie urlopu mnie odwiedziłeś...
Usuńnie ma e-booka????... to skandal!...
OdpowiedzUsuńmój egzemplarz jest z 1990 roku i jakby odrobinę naprawiany (wzmacniany) introligatorsko...
a mój ulubiony cytat?...
może to?:
"Poznaje się tylko to, co się oswoi"
dalsze rozwinięcie też jest ciekawe:
"Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ NIE MA MAGAZYNÓW Z PRZYJACIÓŁMI, więc ludzie nie mają przyjaciół" /podkreślenie moje/...
p.jzns :)
p.s. czy to na pewno jest "rozprawa filozoficzna"... jeśli się ją bierze tylko na myślenie, to faktycznie tak jest... jednak wtedy mnóstwo się traci... ale jeśli bierzemy ją na czucie, to już z definicji nie jest filozoficzne, tylko (to samo) mnóstwo coś więcej...
UsuńBardzo Ci dziękuję...
UsuńWszystko zależy jak się te książkę traktuje.
UsuńChyba każdy zna, a prawie każdy ma, ja także i nie mogę się doczekać, gdy poczytam wnukowi!
OdpowiedzUsuńCytaty wybrałaś najlepsze chyba.
Wielokrotnie korzystałam z Małego Księcia na zajęciach z uczniami w różnym wieku:-)
Dziękuję Asiu...
Usuń"Małego Księcia" trzeba czytać sercem...;o)
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak...
UsuńOczywiście że tak...
Usuń" Ludzie? (…) Wiatr nimi miota. Nie mają korzeni – to im bardzo przeszkadza. " Nie może być inaczej... ja też kocham tę filozoficzną powiastkę :)
OdpowiedzUsuńByłam tego pewna że ją kochasz....
UsuńMamy to samo wydanie. I jeszcze bardziej zniszczone:-))
OdpowiedzUsuńA wiesz ze są ludzie, którzy nie rozumieją tej książki?
Marek z dziewczynami
bo za dużo myślą, LOL...
Usuńp.jzns :)
Wiem Marku...
UsuńPKanalia.... albo za mało...
Usuńznam rzecz jasna tą teorię, odwrotną do mojej, że ludzie za mało myślą i stąd problemy... to ja zapytam tak:
Usuńczy jeśli dasz komuś ołówek, a on zamiast (chociaż próbować) coś sensownego narysować maże nim chaotycznie po kartce, to też powiesz, że "za mało rysuje"?...
i tak właśnie jest z myśleniem (dyskursywnym), najnowszym narzędziem, które naga małpa otrzymała od Ewolucji... nawet ten pozornie bezmyślny myśli bardzo intensywnie, tylko że nie umie, co jeszcze jest do przyjęcia, szkopuł w tym, że on nie chce się nauczyć...
*/errata... "chaotycznie" powinno poprzedzać "intensywnie"...
UsuńI teraz się z Tobą zgadzam....
UsuńCzytałam 2 razy, kiedyś tam i niedawno. Teraz bardziej się wzruszyłam🤴🏼🌹💝
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam🧡😀🌻
Dziękuję Morgano...
Usuń"Małego księcia" czytałam raz, a potem oddałam egzemplarz wraz z innymi książkami dla dzieci, dwóm dziewczynkom ze Szczecina, bo uwielbiają czytać. Oto moje ulubione cytaty: "Na pustyni jest się trochę samotnym. - Równie samotnym jest się wśród ludzi".
OdpowiedzUsuń"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać". Pozdrawiam.
Iwonko .... piękne są te cytaty...
UsuńMasz rację Stokrotko nie ma drugiej tak wzruszającej książki.
OdpowiedzUsuńEla
Serdeczności Elu...
UsuńDla doroslych basn filozoficzna, dla dzieci bez przymiotnika. Zawarta w niej madrosc pomaga zyc. Jak myslisz czy autor, gdyby nie zostal zestrzelony, napisalby jeszcze rownie madre dzielo? Malgosia
OdpowiedzUsuńNie wiem Małgosiu....ale wydaje mi się że tak...
UsuńMnie najbardziej podoba się "Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoisz".
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci...
UsuńNiestety w życiu ludzie częściej cytują niż się do cytatów stosują. Świat byłby o wiele piękniejszy gdyby było odwrotnie. Proszę, tylko nie odbierz tego personalnie, bo to spostrzeżenie ogólne.
OdpowiedzUsuńMarek z E.
Rozumiem I dziękuję...
UsuńCzytałem dwa lub trzy razy. Cytaty niektóre znam, jednak nie miałem okazji użyć ich jeszcze.
OdpowiedzUsuńJakoś tak mi się zrobiło, że od mniej więcej roku czas przyspieszył dla mnie dziwnie. Ale może to wiąże się z różnymi sprawami jakie do załatwienia są itd.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Dziękuję Piotrze.
UsuńOczywiście, że czytałam. Ale wrócę do niej po Twoim przypomnieniu, już zatęskniłam za tymi treściami...
OdpowiedzUsuńCo pewien czas wracamy do Tej książki...
UsuńCzytałam ją w czasach szkoły podstawowej, dawno temu. Nie wiedziałam, że jest tłumaczona na gwary. Wybrałaś Jadziu idealne cytaty, które są bardzo popularne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko...
UsuńW latach licealnych sięgnęłam po nią i jakoś mnie nie zachwyciła. Może czas na drugie podejście, albo wersję gwarową ;)
OdpowiedzUsuńLidio spróbuj przeczytać jeszcze raz...
UsuńOczywiście, że czytałem, a potem jako belfer miałem do czynienia z tą prozą, ale, szczerze powiedziawszy, nie jest to mój klimat, mój wybór.
OdpowiedzUsuńRozumiem Andrzeju...
UsuńKomentarz masz na poczcie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Szarabajko i bardzo Ci dziękuję...
UsuńMój egzemplarz z 1976 roku
OdpowiedzUsuńA mój cytat "...Kiedy będziesz patrzył nocą w niebo, będzie ci się wydawało, że wszystkie gwiazdy śmieją się do ciebie, ponieważ ja będę uśmiechał się na jednej z nich..."
Fajnie jest mieć takie cosie które się do nas śmieją czyimś śmiechem...
Pięknie napisałaś i zacytowałaś Mario...
UsuńDziękuję za przypomnienie.
OdpowiedzUsuńMój Mały Książe jest na półce zaledwie 3 kroki od mojego łóżka.
Sięgnąłem, otworzyłem na chybił trafił.
- Narysuj mi baranka.
Tu opis kilku nieudanych prób, wreszcie zniecierpliwiony pilot nabazgrał ten rysunek..
- To jest skrzynka. Twój baranek jest w środku.
Ale ku mojemu zdumieniu twarz mojego małego sędziego rozpromieniła się.
- Takiego właśnie chciałem baranka!
Spojrzałem na końcową stronę książki - rok wydania 1961.
Na tej samej półce stoją również - Ziemia - ojczyzna ludzi, Nocny lot, Poczta na Południe.
Ziemia - ojczyzna ludzi - rok wydania 1957.
Zgadza się - to była odwilż z 1956 roku. W bardzo szybkim czasie wydano setki świetnych książek wstrzymywanych do tego czasu przez cenzurę.
Jeszcze raz dziękuję.
Najserdeczniej Ci dziękuję Lechu za każde słowo komentarza.
UsuńJa w Peru kupilem ja sobie po hiszpansku:) ale jednak za trudna dla mnie w tym jezyku;)
OdpowiedzUsuńTo szybko musisz się douczyc hiszpańskiego. Już za 2 tygodnie będziesz miał lekcje...:-))
UsuńAle wtedy glownie Darek bedzie mowil:)
Usuń:-))
UsuńPrawdopodobnie jestem jedyną osobą na świecie, która nie lubi "Małego Księcia". Drażnią mnie sposób przedstawienia postaci i infantylizm w sposobie wyarżania wspomnianej przez Ciebie "filozofii". Ale wiadomo, że wszystko jest rzeczą gustu...
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się....z pewnością jest wiecej takich osób...
Usuń"W mojej cywilizacji ten,który różni się ode mnie,nie zuboża mnie,on mnie wzbogaca..."Saint Ex.
Usuńhttps://youtu.be/K_pnpPsGJfg
Dziękuję Henryku...
UsuńNp. ja nie przepadam. Frau Be - kocham Cię za to ;)))
UsuńLidio pewnie są jeszcze inne osoby które za Małym Ksieciem nie przepadają....
UsuńPani Stokrotko ja bardzo lubię czytać "Małego Księcia".
OdpowiedzUsuńKasia
Ja też Kasiu...
UsuńJa też Kasiu...
UsuńMiałam taki zaczytany egzemplarz też z początku lat siedemdziesiątych, ale podarowałam komuś. Chyba Ani, którą miałaś okazję poznać kilka lat temu. Oczywiście natychmiast kupiłam sobie kolejny egzemplarz, bo nie wyobrażam sobie domu bez tej książki. Nie jestem w stanie powiedzieć, ile razy czytałam "Małego Księcia".
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie💕
Halinko nawet nie wiesz jak bardzo mnie cieszy Twoja wizyta.
UsuńSerdeczności najserdeczniejsze...
Czytałam ją chyba z 10 razy Stokrotko i nadal mam ochotę do niej wracać. Przepiękna poruszająca opowieść o której nie da się zapomnieć. Ona wiecznie żyje w naszej pamięci. Uwielbiam rozmowę księcia z różą. Dzięki serdeczne za przypomnienie Kochana Stokrotko. Uściski z Krakowa
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Kasiu.... zgadzam się z każdym Twoim słowem...
UsuńZapraszam do mnie Kochana. Wspomniałam o książkach, które mogą Cię zainteresować, a przynajmniej taką mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat
Dziękuję. Z pewnością Cię odwiedzę ...
UsuńNie czytałam i nie przeczytam . Nie czuję takiej potrzeby ale czytając w komentarzach cytaty, wiele z nich tak samo bym napisała co sugeruje ,że są prawdy zawsze takie same. Kloszard.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńdostałam tę książkę kiedyś od koleżanki z bardzo piękną dedykacją. Niedawno przeczytałam ją ponownie. Ale czytając drugi raz wydała mi się zupełnie inna niż zapamiętałam z pierwszego czytania. Ale wzruszenie to samo!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Ewuniu i ja za każdym razem się wzruszam chociaż po każdym powrocie do tej ksiazki zauważam w niej inne piękno...
UsuńSerdecznosci
"Mam wielką potrzebę samotności.Duszę się,jeśli żyję piętnaście dni wśród tych samych dwudziestu osób"-Saint Ex.
OdpowiedzUsuń"Nie ma nic bardziej kruchego niż róża.Gdy zachorowałam,wielu moich znajomych odsunęło się ode mnie.Tak bywa w życiu,gdy zdrowie zaczyna się sypać,tracimy przyjaciół".Kasia Sobczyk
https://youtu.be/JmsT1g20R9Q
MK stał się przełomowym tekstem dla dzieci-kwiatów z lat sześćdziesiątych.
U nas"gołoludź".Szklanka grubości 2 cm.Pod ciężarem lodu łamią się drzewa,zrywają linie energetyczne...Kanada!
:)
Henryku dziękuję Ci ze jesteś.
UsuńAch mały książę. To jest książka, której cytaty znam na pamięć ❤️ ja uwielbiam te kwestie z oswajaniem Liska 🦊. Pamiętam kupiłam mojemu R, bo nie znał, a ja stwierdziłam, że nawet jeśli się nie pokocha, to trzeba znać. 😊.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Agnieszko...:-)
UsuńPrzerabialiśmy to w podstawówce :) Jedna z piękniejszych lektur, którą jako jedną z niewielu w czasach szkolnych, czytało się z przyjemności, a nie z przymusu...
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno i zapraszam nawzajem - (prawdopodobnie) na jutro :)
Celcie - wiedziałam że Mały Książę Ci się podobał i nadal podoba...
UsuńWiele razy. Mam tę książkę w domu i chętnie do niej zaglądam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Hanno. :-)
Usuń-- a ja chyba zacznę robić sobie listę książek, które będę kolejny raz czytać, gdy przejdę na emeryturkę .... a Mały Książę będzie jedną z pierwszych na tej liście, bo do piękna, zawsze się chętnie wraca.
OdpowiedzUsuńA wiesz Alinko - że ja dzisiaj po raz kolejny sobie tę ksiązkę przeczytałam...???
UsuńKocham tę książkę Stokrotko! Kocham! Wracam do niej wielokrotnie.... Serdeczności...
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja Polu
UsuńTo książka, do której wciąż i wciąż się wraca, a ona zawsze albo czegoś nauczy, albo przyniesie ukojenie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację ...
UsuńCzytałam Małego Księcia, ponieważ było lekturą szkolną.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała
Pozdrawiam
Dziękuję za wizytę I komentarz.
UsuńNawet nie wiem ile razy go czytałam. Ale na pewno za każdym razem odkrywam w nim coś nowego.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Karolinko...
UsuńO, właśnie, właśnie! Też tak mam. :)
UsuńDziękuję Igomamo...
UsuńCzytałam tylko dwa razy ale jak inni poczułam zupełnie inne treści czytając ją ponownie. Im bardziej emocjonalna dusza tym bardziej na nią ta książka mocniej działa. Od stanu emocji czytającego zależy co w niej znajdzie tym razem. Przez to jest absolutnie niezwykła. Kocham te pozornie infantylne zdania które są tak uniwersalne.
OdpowiedzUsuńAleż my Joasiu jesteśmy do siebie podobne....
UsuńPewnie, że czytałam . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńByłam tego pewna...
UsuńA wiesz, że kilka dni temu w teleturnieju padło pytanie o to, z jakim kwiatem zaprzyjaźnił się Mały Książę i zapytana osoba nie znała odpowiedzi. Byłam w niezłym szoku bo myślałam, że to każdy wie.
OdpowiedzUsuńJa Małego Księcia czytałam dwa razy, raz po polsku i raz po hiszpańsku.
Czyli tak jak pisałam nie wszyscy znają "Małego Księcia"... i nie wszystkim się on podoba.
UsuńDziękuję Ci..
Stokrotko, nie zliczę, ile razy czytałam "Małego Księcia". Treść znam już prawie na pamięć. Lekcje omawiające bohaterów a także dyskusje na sto tematów, to przemiłe wspomnienia. Trochę się pochwalę. Na podstawie tekstu "Małego Księcia", napisałam własny, autorki scenariusz i wyreżyserowałam spektakl z elementami poezji moich ulubionych poetów, baletu, etiut pantomimicznych. Gdybym była bogata, moja młodzież - aktorzy występowaliby w kilku teatrach, a tak tylko w szkołach, Małej scenie w Rybniku, ale też w Żywcu na deskach teatru. Spektakl oglądał mistrz Jan Machulski.:) To były czasy...
OdpowiedzUsuńBasiu.... W takim razie wyrazy najwyższego uznania ode mnie dla Ciebie.!!! I gratuluję Ci z całego serca....
Usuń