sobota, 21 stycznia 2023

Warszawskie mozaiki - z cyklu "Moja Warszawa"

Mozaiki, o których chciałabym napisać powstały w Warszawie po 1945 roku, głównie w latach 60 tych XX wieku. Było ich w stolicy bardzo dużo. Aktualnie pozostało około 50. Zostały zniszczone jako "stare", "brzydkie" i "komunistyczne".  Bo chociaż niektóre z nich z pewnością nie były dziełami sztuki... to mimo wszystko szkoda, że pozostało po nich jedynie wspomnienie. Przecież każda z tych mozaik opowiadała jakąś historię  - o twórcy, minionych czasach, historii czy zwyczajach. Wśród autorów tych barwnych kompozycji można znależć także nazwiska bardzo znane. Wszystkie mozaiki zostały stworzone z ceramicznych płytek i różnego rodzaju szklanych odpadów.

Niestety ale dla wielu osób wyznacznikiem nowoczesności pozostaje gipsowa płyta wyklejona fatalnej jakości fototapetą.

Specjalnie dla Was sfotografowałam kilka warszawskich mozaik, które mogą się Wam spodobać.

1.Ta pierwsza  jest chyba najbardziej znana, bo znajduje się na Starym Mieście, na ul. Piekarskiej, tuż przy murach obronnych. Ta mozaika jest jednocześnie czynnym zegarem z kurantem. Wygrywa on urywki melodii do słów wiersza Marii Konopnickiej pt: "A jak poszedł król na wojnę". W budynku na którego głównej fasadzie została umieszczona ta mozaika mieściło się kiedyś Muzeum Zegarów. Tuż obok znajduje się pomnik słynnego szewca Jana Kilińskiego.


2.Ta druga zdobi kamienicę przy ulicy Mostowej 2 na Nowym Mieście.

Ta mozaika uważana jest za jedną z najbardziej awangardowych wśród dekoracji plastycznych Starego i Nowego Miasta. Fryz zaskakuje żywością barw i nowoczesnością ujęcia tematu malarskiego. Mozaika w treści nawiązuje do historii ulicy, która swą nazwę wywodzi od istniejącej tu kiedyś przeprawy przez Wisłę, przystani i mostu. 


3.Ta trzecia - największa zdobi inny dom na ulicy Mostowej.


Jak widać ta mozaika pokrywa dwie trzecie całej ściany kamienicy, która zamyka nieparzystą stronę ulicy. Bardzo ciekawa jest nie tylko formuła ale i kolorystyka tego rozwiązania plastycznego. Mozaika robi niesamowite wrażenie gdy ogląda się ją z pewnej odległości - najlepiej z trawnika od strony Wisły.

4.Ta czwarta znajduje się na Rynku Mariensztackim.


Jest to pierwsza mozaika zrealizowana na kamienicy pierwszego powojennego osieda - Mariensztatu. Kompozycja utrzymana w postimpresjonistycznej manierze stanowi jedyny zachowany  i barwny akcent rozległego i pustego rynku na Mariensztacie. W mozaice został umieszczony zegar.

5.Tej piątej  mozaiki nie można już nigdzie zobaczyć. Wraz z rzeżbą matki uczącej dziecko chodzić albo tańczyć zdobiła murek pracowni rzeżbiarskiej mojego ojca. Z przyczyn nieznanych pracownia wraz z ogrodzeniem została zburzona w 2013 roku przez władze osiedla Muranów. Znajdowała się w podworku ul. Stawki 1. Pisałam o tym w tekście pt: "Nic" w książce pt: "Zwariowałam".

                                        

                                    To jest tylko fragment tej mozaiki.

Pozostałe mozaiki /ok 45 sztuk/ znajdują się w różnych miejscach w różnych dzielnicach Warszawy. Z dnia na dzień jest ich coraz mniej...


68 komentarzy:

  1. Mozaiki to dziś unikat, u nas tez jeszcze jakieś zostały, niektóre wewnątrz budynków.
    Najbardziej podoba mi się ta trzecia, niebieska:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaguniu,
    tendencja, że kiedyś "wszystko było złe" jest niesprawiedliwa. Po wielu zaś wielu latach mówi się, że kiedyś " za naszych czasów" wszystko było lepiej - i tak historia kołem się toczy, a rzeczy które były wartościowe przepadły na zawsze...
    Serdecznie Cię pozdrawiam
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Stokrotko bardzo mi się podobają te mozaiki z zegarami.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj jeszcze trochę pozostało tych pamiątek sprzed lat. Faktycznie ciągle giną , ciągle ich coraz mniej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż - wyłażą ciągle z rządzących te polskie geny braku zdrowego rozsądku. Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, godne zazdrości starania ludzi po wielkich przejściach by było piękniej , by było ciekawiej, by było radośniej. W wielkiej biedzie piękno . Dziś mamy czas spokoju , co by nie powiedzieć, bezpieczeństwa i możliwości a ile domów nowo powstających ma na swoich ścianach coś stworzonego by ludziom było przyjemniej ?. Czasem aż się prosi o jakiś gipsowy chociaż, co tanie, ozdobnik ale nie ma chętnych a szkoda. Kloszard.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie ładne, niektóre widziałam. Mozaika to unikatowa i bardzo stara, starożytna sztuka, wymaga cierpliwości. A efekty są wspaniałe po zakończeniu. Pamiętam wspaniałe mozaiki z Wenecji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notario te mozaiki w Wenecji... to dopiero były cuda!!!

      Usuń
  8. Wszystkie piekne. Szkoda, ze ideologia decyduje o sztuce. U nas prezydent Dutkiewicz chronil nieliczne slady przeszlosci niemieckiej a guru prawiicy grzmial o niemieckim odchyleniu. Nie pidalas ani jednego nazwiska tworcy, szkoda. Ale dobrze iz przynajmniej tyle zostalo Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu na szczęście te mozaiki które zostały są konserwowane.

      Usuń
  9. Wszystkie są wspaniałe, ale mnie najbardziej zainteresowała ta, która jest jednocześnie zegarem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam wszystkie, mieszkam "rzut beretem" od 2. i 3. I tę 5. też pamiętam bo w tamtych czasach pracowałam na Niskiej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Stokrotko a może opublikowalabys na blogu tekst "Nic". Znają go tylko te osoby które mają "Zwariowałam" a tekst zasługuje na to aby poznało go więcej Twoich przyjaciół blogowych.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydaje mi się, że Muzeum Zegarów jeszcze działa, choć w bardzo ograniczonym zakresie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniedziałek rano będę tamtędy szła to upewnię się....

      Usuń
  13. Ileż to ja czasu spędziłam (w młodości) snując się po Starówce 💗
    🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładne. :)
    Radiomuzykant-ka

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, są bardzo ciekawe i zdobią miasto. Trzeba je obfotografować i zachować na zdjęciach. Wtedy przetrwają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulko sporządzono już nawet specjalną mapę i zdjecia tych mozaik...

      Usuń
    2. To świetnie! Czyli przetrwają.

      Usuń
    3. Na zdjęciach....

      Usuń
  16. Bardzo ciekawe. Nie zwracałam chyba na nie uwagi spacerując po mieście. Dzięki Tobie będę uważniejsza, gdy nadarzy sie okazja spaceru po Warszawie (ale kiedy to będzie?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haniu mam nadzieje ze zawitasz niebawem do stolicy 😀

      Usuń
  17. -- najpiękniejsze to te, które ściskają serce, dobrze, że pamięć nie zawodzi ...

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tak strasznie tęsknię za Warszawą! Ostatnio byłam w stolicy dosłownie na początku pandemii!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkie są piękne, ale wybieram 3. Dodam, że brzydkie to było działanie, burząc i niszcząc miejsce, z którego wychodziły dzieła artysty. Serdeczności, Jagódko ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że w dzisiejszych czasach tak łatwo niszczy się pomniki historii. Najbardziej spodobała mi się mozaika nr 3 z tańczącymi parami. Serdeczności Jadziu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie podobają się takie relikty i szkoda, że w wielu miejscach są niszczone, bo nie pasują z różnych względów.
    Ta trzecia podoba się mi najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakie działania mogłoby podjąć UNESCO za niszczenie tych mozaik na terenie,który znajduje się na liście UNESCO?NIC!
    NIC,brak czegoś.NIC jest wszystkim.NIC jest przedmiotem myśli i rozmów wielu osób.Stanowi materię wielu pisarzy-Tobie nawet podało pióro do ręki,bo przez miłość ku niemu i przez jego natchnienie,kreślisz tę szczególną pochwałę o warszawskich mozaikach.
    Jedno NIC
    Napełnia serce i umysł,lecz go nie posiada,
    NIC,porusza,wzbudza,zapala i gasi namiętności,
    NIC,naigrywa się ze zmysłów naszych,
    NIC się za fraszkę poczytać nie może,
    Jedno NIC szczęściu szkodzi lub pomoże,
    Jedno NIC za pociechę za smutek liczem,
    NIC dla serca,nie jest niczem.
    Jedno NIC często czułość naszą drażni,
    Jedno NIC liczne płodzi przykrości,
    Jedno NIC wszystkim jest w oczach przyjaźni,
    Wszystko jest niczem dla OBOJĘTNOŚCI...
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie wiesz o tym Henryku ze najwięcej takich mozaik jest/bylo na Warszawskim Stsrym Mieście które zostało wpisane na listę Unesco..

      Usuń
  23. Podobają mi się te mozaiki, ciekawe urozmaicenie. Szkoda, ze jest ich coraz mniej... Zachwycamy się płytkami na elewacjach w Hiszpanii czy Portugalii, a niszczymy to, co sami mamy. Z pokazanych ta niebieska jest imponująca, mam nadzieję, że nie zniknie!
    Nie wszystkie może były szczególnie jakieś ładne, ale generalnie z tego, co oglądam, za PRL-u design miał się całkiem dobrze, większy problem to chyba skojarzenia z topornością tamtych czasów i taki ślepy pęd do unowocześniania. Zresztą nie tylko poprlowskich budynków to dotyka, pamiętam jedną międzywojenną modernistyczną kamienicę w Katowicach, którą obłożono styropianem, przez co zupełnie straciła charakter...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam Kataszo.
      Dziękuję serdecznie

      Usuń
  24. Mam swoją...;o) Jeszcze na miano zabytku nie zasługuje (1989), ale osobiste talerze na nią poświęciłam i zaprawę robiłam...;o)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję za kolejną ciekawą, mozaikową tym razem, podróż przez Warszawę (którą mam nadzieję kiedyś odwiedzić) :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Są miasta które strzegą i doceniają ważność takich pamiątek. Więcej tego widać w innych krajach. My będziemy żałować po niewczasie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Pierwszą i czwartą pamiętam z wycieczki do Stolicy w ll klasie technikum. Inne może kiedyś się uda zobaczyć, przynajmniej mam taką ochotę!
    Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo te mozaiki z zegarami są łatwe do zapamiętania:-))

      Usuń
  28. Pamiętam kilka, ale smutny fakt podałaś, że wiele bezpowrotnie znika...

    OdpowiedzUsuń
  29. Również niestety ale dla wielu wyznacznikiem nowoczesności są budynki że stali i szkła wciśnięte pomiędzy zabytkowe kamienice albo postawione na ich miejscu. A takie kolorowe, przyciągające wzrok detale dodają budynkowi ale i naszej rzeczywistości trochę pięknych barw, czasami też pozwalają odciągnąć na chwilę uwagę od zaniedbań, których przecież na naszych ulicach sporo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam...

      Usuń
  30. Lubię oglądać mozaiki na fasadach kamienic, domów. te warszawskie są bardzo piękne.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ta pierwsza i trzecia robią ogromne wrażenie. Naprawdę cudowne. Pięknego weekendu Stokrotko 😘😘😘😘 Buziaki.

    Kasinyswiat

    OdpowiedzUsuń
  32. Wielka szkoda że niszczenie wychodzi nam najlepiej. Piękna ta na ul. Mostowej na całej fasadzie, ale każdej innej żal jak znika. (konie z ul.Przeskok..)

    OdpowiedzUsuń

Takie różności - część druga

  A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...