czwartek, 2 lutego 2023

Warszawskie Syrenki

"W całej stolicy jest ich ponad 300. I to nie tylko w herbie Warszawy. Syrenkę można znależć na zabytkowych pałacach, kościołach, kamieniczkach. Warszawska Syrena stanowi element dekoracyjny szyldów, okuć bram, witraży, tablic pamiątkowych, zegarów. Jej symbolem opatrzono polichromie, sgrafita, kartusze, herby, wytwory sztuki kamieniarskiej i ceramicznej. Syrenka znajduje się na odznaczeniach, pieczęciach i znakach firmowych. 

Ale symbolicznie patronuje Warszawa jedna Syrena. Ta właśnie, która jest pradawnym symbolem miasta.

Bo to było tak:

U podnóży dzisiejszego Starego Miasta płynąca do Bałtyku Syrena wyszła z wiślanych fal by odpocząć na piaszczystym brzegu. Tak spodobało się jej to miejsce, że postanowiła tu zostać na zawsze. Ale rybacy zamieszkujący pobliską osadę zauwazyli, że podczas połowów ktoś wzburza fale Wisły, plącze sieci i wypuszcza ryby z więcierzy. Postanowili więc rozprawić się ze szkodnikiem. Zaczaili się w zaroślach .... i nagle usłyszeli piękny śpiew. To Syrena śpiewała tak pięknie, że rybacy zakochali się w jej śpiewie i w niej samej. Więc każdego wieczoru czekali, kiedy Syrena wyjdzie na brzeg i zacznie swój koncert. Pewnego dnia zobaczył Syrenę bogaty kupiec przechadzający się brzegiem Wisły. Złapał ją podstępem i uwięził w drewnianej szopie. Planował sprzedać ją za duże pieniądze, Wtedy Syrena zaczęłą rozpaczać. Usłyszał tę rozpacz młody syn rybaka i z pomocą przyjaciół i pod osłoną nocy uwolnił ją.

Wtedy Syrena z wdzięczności obiecała rybakom, że zawsze, kiedy tylko będą potrzebowali pomocy, stanie w ich obronie.

I od tego czasu warszawska Syrena uzbrojona w miecz oraz tarczę broni miasta i jego mieszkańców.

/Druga legenda mówi, że Syreny były dwie - jedna popłynęła w kierunku cieśnin duńskich i teraz siedzi sobie na kamieniu w porcie w Kopenhadze./

A nasza Syrenka znajduje się na Wybrzeżu Kościuszkowskim, tuż nad Wisłą.


Jest to ten słynny pomnik Ludwiki Nitschowej. który ma twarz harcerki, poetki i uczestniczki Powstania Warszawskiego Krystyny Krahelskiej. Pomnik, który powstawał w latach 1936-1937, jako jeden z nielicznych przetrwał wojnę, dodając otuchę tym którzy walczyli o stolicę. Nie przeżyła natomiast wojny sanitariuszka Krystyna Krahelska - zginęła już na początku Powstania - 2 sierpnia.... trzykrotnie postrzelona w klatkę piersiową w trakcie ratowania rannego kolegi.

A druga - równie słynna Syrenka znajduje się na środku Rynku Starego Miasta.


Mówi się, że jest to "Syrenka wędrująca". Ta piękna panna z podwójnym rybim ogonem zaprojektowaa przez Konstantego Hegla zdobiła fontannę na Rynku od roku 1855. Ktoś jednak uznał że nie jest dość piękna i na trzy lata zamknięto ją w magazynach Magistratu. Potem kolejno zdobiła tereny klubu Sportowego "Syrena", Centralny Park Kultury na Powiślu, staromiejskie mury obronne i dziedziniec wewnętrzny Zamku Królewskiego. Na dawne miejsce na Rynku wróciła dopiero w roku 1999. I stoi sobie pośród marmurowego kręgu, pod którym rozchodzi się woda wypływająca spod cokołu. Na obrzeżach wyryto napis: Syrenka Warszawska - strażniczka żywej wody pitnej w środku miasta". Jest to jednak kopia pomnika - oryginał znajduje się w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy.

Wspomnę jeszcze tylko o tej Syrence, która znajduje się w herbie miasta umieszczonym na jednym z budynków na warszawskiej Pradze. Stąd 11 grudnia 1866 roku wyruszył pierwszy konny tramwaj w Warszawie.
Najwięcej Syrenek jest na uliczkach Starego Miasta. Na przykład ta nad wejściem do domu przy ulicy Piwnej 20. Także na drzwiach Bazyliki Archikatedralnej umieszczono kilka wizerunków Syreny."

/Był to urywek z mojej książki pt: "Moje warszawskie zwariowanie" wydanej w roku 2017..... i zadedykowanej moim wnukom./


54 komentarze:

  1. Piękna opowieść Stokrotko, ile ciekawostek :-) . Pozdrawiam, przed porannymi zakupami, w wolnej chwili zapraszam do siebie :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię te warszawskie syrenki :)
    Pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń
  3. Obydwie syrenki wyszły z wojny zwycięsko a Warszawa padła
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  4. co prawda Browarom Warszawskim patronuje Sfinks /a raczej Świksa/, to Syrenka przygląda się z oddali i kontroluje sytuację:
    https://browarwarszawski.com/
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. */errata: Świnksa, a nie Świksa, "n" tam ma być!...

      Usuń
    2. Czytając tekst, zastanawiałam się przez chwilę, skąd jest mi znany. Dopisek na końcu, dał odpowiedź. Ta duńska syrenka jest tak mała, że w żaden sposób nie może konkurować z naszymi, bo polskie syreny najpiękniejsze są. Usciski.

      Usuń
    3. Pkanalia - faktycznie...

      Usuń
    4. Iwonko - ta duńska Syrenka jest bez tarczy i miecza...

      Usuń
  5. Jaguniu,
    napisałam taki wierszyk:

    Gdybyś ty śliczna Syrenko
    Zamiast ogona miała dwie nogi
    Poszłybyśmy do baru
    Na jakieś smaczne pierogi!
    Pogadałybyśmy o życiu
    I o naszej Warszawie
    Ale ty jesteś warszawską legendą
    Chroń nas zatem w każdej sprawie!
    Serdecznie Cię pozdrawiam
    Ewa z Bajkowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej perełki dodam perełkę światowej poezji.
      Niemiecka legenda mówi,że jest to trzecia siostra(duszek)kopenhaskiej i warszawskiej.
      https://youtu.be/DkLMgfbMIX8
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Ewuniu - serdecznie Ci dziękuję za ten wierszyk. :-))

      Usuń
    3. Henryku - serdecznie Ci dziękuję za ten link. To prawda - Lorelei to też Syrena...

      Usuń
  6. Nierozerwalny z miastem warszawski symbol. Nie wiedziałam jednak, że ich tak wiele!
    Pozdrowionka:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Stokrotko ja widziałam tylko te Syrenkę na Rynku bo nad Wisłę nie zdążyłyśmy już pójść.
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu - to następnym razem pójdziemy nad Wisłę :-)

      Usuń
  8. Podoba mi się, że miasta mają swoje symboliczne postacie, zwierzęta itp. Tworzy to klimat i legendę. Nasze ma historycznie gryfa od herbu założyciela ale współcześnie raczej samoloty, bo na nich opierał się cały powojenny rozwój miasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ismar - dziękuję za to, że Ci się podoba :-))

      Usuń
  9. Tyle tych syren a przecież kto usłyszał ich śpiew...w konsekwencji ginął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy - ginął albo się zatracał ....

      Usuń
    2. Jakie konsekwencje spotykają mieszkańców Warszawy ?

      Usuń
    3. Nie wiem...

      Usuń
  10. Którąś syrenę widziałam, jak odwiedzilam Warszawę w tamtym roku, ale to chyba nie jest żadna z tych, które przedstawiłaś. Niemniej ciekawa historia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa historia. Rzeczywiście, zawsze Syrenka kojarzy się z naszą stolicą :) Jeśli chodzi o mnie, to ta pierwsza, z Wybrzeża Kościuszkowskiego, zdecydowanie bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam, że aż tyle Syrenek można w Warszawie zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie są na widoku ale z pewnością są...

      Usuń
  13. Ale nazbierałaś tych Syrenek. W życiu bym nie pomyślała, że aż tyle, no, ale nie liczyłam... 😀🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anko - przyznaję że chodziłam i "zbierałam"...

      Usuń
    2. 🙂🙂🙂
      znowu anonimy się porobiły, buziaki 🌼🌼🌼 anka

      Usuń
    3. Coś podobnego...

      Usuń
  14. Och te syreny, nawet pomnikowe zawracają ludziom w głowach;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ... szczególnie mężczyznom...:-)

      Usuń
  15. Chyba jednak ta nadwiślańska jest najpiękniejsza i najpopularniejsza; widniała onegdaj na planszy TVP Warszawa, w każdym razie jest tak rozpoznawalna jak wawelski smok albo gdański Neptun.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nadwiślańską odwiedziłam...;o)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pani Stokrotko ja podziwiałam obydwie słynne Syrenki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  18. "Syrena herbem twym zwodnicza"C.K.Norwid
    "Zapomniany Syren"wiersz Matthew Arnold
    Czy w głębinach Warszawy ukrywa się jeszcze Syren(Tryton)?
    300 Syrenek!A gdzie Syren?:)
    https://whu.org.pl/2016/11/kiss-pod-kolumna-czyli-krotka-historia-trytonow/
    A więc do jutra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pojutrza Henryku.... A w sprawie Syren płci męskiej muszę przeprowadzić dochodzenie...:-)

      Usuń
  19. Świetne pomysł na szukanie syrenek w Warszawie, jest ich około trzysta, starczy na długo a kolekcja byłaby bardzo fajna..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokaże Ci kiedyś ile jest Syrenek na Starym Mieście....

      Usuń
  20. 300, to faktycznie sporo.
    Ciągle marzę o wyjeździe do Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zycze Ci Basiu aby się to Twoje marzenie zrealizowało...

      Usuń
  21. Obie Syrenki widziałam i podziwiałam, ale tej wersji legendy nie słyszałam. A może słyszałam, ale zapomniałam. ;)
    Dziękuję za tę ciekawą opowieść. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za wizytę I komentarz.

      Usuń
  22. Strasznie lubię warszawskie syrenki , te stylizowane, kamienne na ścianie. Są przeróżne, ale wszystkie bliskie mego serca

    OdpowiedzUsuń

Takie różności - część druga

  A tu z drugim wnuczkiem który teraz jest uczniem 2 -giej klasy liceum. To jego nazwałam Pytalskim. Ciąg dalszy różności: 1. Pierwszy biały...