W tekście z 13 lipca wspominałam że w stolicy na 450 pomników zaledwie na 7 zostały uwiecznione wybitne polskie kobiety. Ale Najwybitniejsza Polka - Warszawianka została uwieczniona na dwóch pomnikach.
/A więc zaledwie 6 Polek zasłużyło sobie w Warszawie na pomnik./
Ale po kolei.
Pierwszy warszawski pomnik Marii Skłodowskiej-Curie został odsłonięty już w 1935 roku. Autorką była Ludwika Nitschowa, ta sama rzeźbiarka. która stworzyła pomnik Syrenki stojącej nad Wisła. Pomnik wybitnej polskiej uczonej do dzisiaj stoi przed Instytutem Radowym na ul. Wawelskiej. Nosi na sobie ślady kul powstańczych, specjalnie zachowanych jako pamiątka historii.
Drugi warszawski pomnik Marii Skłodowskiej-Curie został odsłonięty 4 czerwca 2014 roku na Skarpie Wiślanej na Nowym Mieście, w sąsiedztwie kościoła Najświętszej Marii Panny, przy drewnianych schodach prowadzących do Multimedialnego Parku Fontann. Uczona patrzy na Wisłę z miejsca. w które bardzo - gdy mieszkała w Warszawie - lubiła przychodzić. Napis na pomnikowym cokole zawiera Jej słowa: "Poszłam wczoraj na samotny spacer w stronę Wisły... Ta rzeka ma dla mnie powab, którego istoty nawet pojąć nie potrafię".
Pomnik dłuta Bronisława Krzysztofa przedstawia Marię w obszernym fartuchu, trzymającą w ręku model polonu. Jest darem Stowarzyszenia Członków Legii Honorowej i Francuskiego Narodowego Orderu Zasługi. Został odsłonięty przez prezydentów RP Bronisława Komorowskiego i Francji Francois Hollande.
I choć pomnik z brązu nie zachwyca znawców sztuki swą formą i tak naprawdę nie jest typowym pomnikiem tylko tzw małą architekturą miejską to dobrze, że stanął w tym właśnie miejscu.
Najsłynniejsza i najwybitniejsza Polka na świecie każde swoje przemówienia zaczynała od słów: "Urodziłam się w Warszawie, na Nowym Mieście, przy ulicy Freta nr 16..." / W tym domu otwarto w roku 1967 poświęcone Jej muzeum. I jest to jedyne na świecie biograficzne muzeum noblistki/.
Jeszcze tylko przypomnę:
1.Maria Skłodowska-Curie to pierwsza kobieta na świecie, która otrzymała Nagrodę Nobla i jedyna, której to prestiżowe wyróżnienie przyznano w dwóch różnych dziedzinach. Pierwszą Nagrodę otrzymała w dziedzinie fizyki, drugą w dziedzinie chemii.
2. Maria Skłodowska-Curie to również pierwsza kobieta profesor paryskiej Sorbony,
3. To także jedyna kobieta na dodatek cudzoziemka, która spoczywa w paryskim Panteonie.
Tu Jardian Stokrotko. Pozdrawiam znad przerwy blogowej i po 14 minutach zakupów. Była też i ...Stokrotka. Z przyjemnością przeczytałem powyższy tekst. A na południu już się chmurzy...
OdpowiedzUsuńMiło mi Jardianie że odwiedzasz Stokrotke:-))
UsuńStokrotka
Nie uważam się za znawcę sztuki, ale mnie też ten pomnik nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńRozumiem... ale samo miejsce jest piękne - prawda?
UsuńStokrotka
Podoba mi się ten pomnik, niesie z sobą jakieś ciepłe uczucia. Bo ta wielka uczona, pomimo wielkiego umysłu była osobą wielce uczuciową ale i skromną i była kobietą a nie "babo-chłopem" pozującą na kogoś wielkiego. Serdeczności; )
OdpowiedzUsuńanabell
Aniu bardzo mnie cieszy Twoja opinia i o Pani Skłodowskiej-Curie l o pomniku.
UsuńStokrotka
Podoba mi się ten pomnik. Ma w sobie jakąś lekkość - to chyba na zasadzie kontrastu bo praca naukowa Pani Marii była przecież niezwykle ciężka i odpowiedzialna.
OdpowiedzUsuńEla
Pięknie to uzasadnilas Elu.
UsuńPozdrowienia od Stokrotki
Pomnik nie jest zły.
OdpowiedzUsuńTylko ja w nim nie widzę Skłodowskiej-Curie.
Ot jakaś miła, zwiewna pani.
Ten przedwojenny pomnik o ktorym Stokrotka pisze na początku przedstawia zamyślona uczona. I tam widać podobieństwo do Marii Skłodowskiej-Curie.
UsuńPozdrawiam.
Marek z dziewczynami
Pomnik można określić jako dobry, kiedy rozpoznajemy kogo przedstawia.
UsuńBez patrzenia na na jego opis.
Jeżeli tutaj zakryjemy nazwisko, raczej nikomu nie wpadnie do głowy że to Skłodowska-Curie.
Takie jest moje zdanie na temat pomników 😉
Zobaczę teraz ten przedwojenny.
Witam Cię Asenato i dziękuję za komentarz.
UsuńStokrotka
Marku z dziewczynami - dziękuję Ci za skierowanie Asenaty pod odpowiedni "adres".
UsuńStokrotka
Asenato ciekawą jestem Twojej opinii na temat starszego pomnika.
UsuńStokrotka
Podoba mi się, nie oddaje może ducha epoki i dziedziny Noblistki, ale uważam, ze jest estetyczny, no i oddaje hołd mądrej kobiecie, a to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńjotka
Calkowicie się z Tobą zgadzam Asiu.
UsuńStokrotka
Mnie sie bardzo podoba. :)
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka
Mnie też:-))
UsuńStokrotka
Bardzo podoba mi się ten pomnik. Przedstawia jakąś lekkość, zdumiewa że udało się to uzyskać z brązu. Serdeczności Stokrotko.
OdpowiedzUsuńCieszę się że te lekkość zauważyłaś.
UsuńSerdeczności od Stokrotki
nobel pośmiertni z przeznaczeniem na budowę pomnika przydałby się Hypatii, tak (pobieżnie) skrobałem po necie i na razie nie znalazłem danych na temat takowego...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Niesamowity jesteś Piotrze...
UsuńAle może Hypatia ma pomnik w Grecji???
Stokrotka
szukałem w necie, pytałem wujka Googla i ciotki Wiki, ale jakoś nie dostałem odpowiedzi... ale w Grecji podobno dominuje chrześcijaństwo w odmianie prawosławnej, więc czy miejscowy kościół (cerkiew) tak chętnie by się zgodził na postawienie pomnika ofierze własnej ideologii?...
Usuńa tak wracając do tematu, to pomnik M.C-S na fotce naprawdę mi się podoba estetyczno-wizualnie, a z Hypatią skojarzyło mi się, nie widzieć czemu, to takie fajne cóś, które postać na cokole trzyma w ręku, niczym klasyczna kelnerka tacę z daniami i napojami...
Cieszę się że Ci się ten pomnik podoba.
UsuńStokrotka
Ten fartuch wygląda jak suknia; a swoją drogą zaintrygowało mnie, czym różni się mała architektura miejska od pomnika
OdpowiedzUsuńnotaria wyżej
UsuńMoże o to właśnie chodziło żeby wyglądał jak suknia. Przecież uczona była piękna i elegancką kobietą...
UsuńStokrotka
Byłam pewna ze to Ty:-))
UsuńStokrotka
mnie ta suknia kompletnie nie przypomina fartucha laboratoryjnego, choć jak spojrzeć na fotki, na pierwszą tu:
Usuńhttps://www.historiaposzukaj.pl/wiedza,osoby,525,osoba_maria_sklodowska-curie.html
to faktycznie taki krój był tych fartuchów, coś jak habity zakonne, w końcu miały osłaniać, chronić jak najwięcej ciała... teraz do pracy z materiałami promieniotwórczymi używa się kombinezonów, ale wtedy kobieta w spodniach zakrawała na lekki skandal...
No widzisz... czyli te fartuchy były takie sukniopodobne...
UsuńStokrotka
W pełni sobie zasłużyła na tę małą miejską architekturę :)
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak.
UsuńStokrotka
Jestem pełen uznania dla Marii Skłodowskiej Curie, ale ten pomnik zupełnie mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńLechu masz prawo aby tak go oceniać.
UsuńPozdrowienia od Stokrotki
Bardzo lubię w tym miejscu posiedzieć i popatrzeć na Wisłę i stronę praską.:))
OdpowiedzUsuńJa też Celu...ja też..
UsuńStokrotka
Witaj Stokrotko; bardzo mi sie ten pomnik spodobal ( at first glance) a potem jeszcze bardziej jak zaczelam czytac kto to jest. Nie umiem wytlumaczyc dlaczego, ale podoba mi sie i juz. Teraz moim marzeniem jest sie znalezc w Warszawie i obejrzec pomnik z bliska. Pozdrowienia Aga T
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej Ci dziękuję Ago.
UsuńZaglądaj do mnie proszę bo będę jeszcze pisać o kilku innych nalo znanych warszawskich pomnikach.
Serdeczności od Stokrotki7
Stokrotko , zagladam caly czas, ale nie zawsze udaje mi zostawic komentarz. Mysle sobie "zastanowie sie i napisza pozniej" a z pozniej robi sie nastepny dzien ....Pozdrawiam Aga T
UsuńRozumiem Ago...
UsuńBardzo mi się podoba ten pomnik, lubię uproszczenia, bo ja lubię fraszki :)
OdpowiedzUsuńFajnie Mario...
UsuńStokrotka
Witaj już sierpniowo Stokrotko
OdpowiedzUsuńTylko tyle kobiet ma pomniki w stolicy? Trochę to smutne.
Niech spadające gwiazdy spełnią Twoje marzenia.
Spadającą gwiazdę schowaj do kieszeni.
Nigdy nie daj wypaść jej.
Witaj Ismeno...
UsuńTaka jest niestety prawda.
Serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam.
Stokrotka
Tak średnio mnie się podoba, ale ważne że jest. Pozdrawiam Stokrotko. 🙂.
OdpowiedzUsuńTereso dziękuję za wizytę
UsuńStokrotka
Podoba mi się pomnik Marii Skłodowskiej Curie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję Lucjo i pozdrawiam.
UsuńStokrotka
Nie wiem jak to się stało że nie kliknęłam komentarza napisanego dwa dni temu....skleroza i zapędzenie, chyba! Podoba mi się pomnik w którym uformowanie brązu pokazuje lekkość materii, niestety wielkość i geniusz Marii nie uwidacznia się wcale. Pojawia się jako modelka na wybiegu z rozwianym fartuchem. To piękny komplement, że była kruchą kobietą. Jedynie ratuje ideę pomnika schemat budowy atomu który Maria trzyma w ręku, bo choć jest również lekki i dekoracyjny to jednak moc jego jest kosmiczna!!!!!
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej Ci Joasiu dziękuję.
UsuńStokrotka
Kiedy mieszkała na Freta mówiona na nią Marynia - tak czytałam...
OdpowiedzUsuńZgadza się...
UsuńStokrotka