Codziennie wędrowaliśmy. I podziwialiśmy rajskie wręcz widoki. Na przykład takie:
Byliśmy na wyspie, która geograficznie należy do Afryki.
Upodobali sobie kiedyś to miejsce znani i wybitni:
Na przykład Ziuk zwany też Dziadkiem...
A także cesarzowa Sisi...czyli żona Franciszka Józefa I.
No i urodził się tam i ma swój pomnik i muzeum najsłynniejszy obecnie obywatel tego kraju...
No i jeszcze takie drzewo ...
I jeszcze wędrująca wzdłuż lewad babcia Stokrotka...
Może wiecie gdzie byłam? Bo mnie samej nie chce się wierzyć gdzie mnie diabli zanieśli...
Na szczęście byłam tam z Najbliższymi...
Kto pierwszy odgadnie otrzyma nagrodę...
No, relacja przednia Stokrotko. Do końca nie wiem, gdzie byłaś, ale przepraszam, zalatany dziś jestem, trzeba było z czwartego piętra schodzić i wchodzić dwa razy. Zdjęcia jak zwykle śliczne. Przechodziłem zaś dziś obok Stokrotki ... dwa razy ;-) .
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńStokrotka
Madera :)
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńStokrotka
Tym razem łatwe, ale Monika mnie ubiegła. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję...
UsuńStokrotka
Niesamowitą masz siłę woli !
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Ale fizycznych sił coraz mniej....
UsuńStokrotka
Madera marzy mi się od dawna, wiec tym bardziej mnie motywujesz do zaplanowania takiej wycieczki!
OdpowiedzUsuńA jak pięknie wyglądasz z tym panem z cygarem!
jotka
A zauważyłaś jakie mam fajne kolorowe skarpetki? Mają napis "super babcia"...
UsuńStokrotka
Wyznam, że szukanie w internecie zajęło mi kilka minut, ale i tak sporo osób odpowiedziało znacznie wcześniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Ci Lechu...
UsuńStokrotka
Ooo… lubię takie widoki i lubię bywać w takich miejscach. Już zazdroszczę. Zdjęcia wyszły przednio. Ale nie odgadnę gdzie byłaś, nawet jeśli to Madera, ponieważ nie byłam tam. To wiem na pewno. Uwidocznione miejsca kojarzą mi się z innymi, ale te tkwią gdzieś w zakamarkach pamięci. Czasami na coś patrząc, ma się poczucie deja vu. Ale mówię, to pamięciowy figiel.
OdpowiedzUsuńA to drzewo... takiego nie widziałam. Cudne.
Pozdrawiam serdecznie Droga Stokrotko...
Najserdeczniej Ci dziękuję Polonko za wizytę. Dawno Cię u mnie nie było...
UsuńStokrotka
Eee... nie było mnie, bo wakacjowałam. Zrobiłam sobie przydługi urlop i wolne od wszystkiego. Pojeżdziłam trochę z wnukiem po Polsce i odwiedzałam rodzinę. Było fajnie. Ato co dobre szybko się kończy. Jestem więc i odrabiam zaległości blogowe.
UsuńPozdrawiam i do następnej wizyty...
Dziękuję. Zajrzę do Ciebie.
UsuńStokrotka
u mnie też jest sporo jaszczurek w okolicy, czasem sama taka wejdzie do domu, czasem któryś kot przyniesie i mu ucieknie... oczywiście nie są niebezpieczne, raczej pożyteczne, bo zjadają różne niemiłe robale...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
W Słonecznej Italii też kiedyś mieliśmy w pokoju hotelowym jaszczurki. Ale były większe i takie jakieś przezroczyste...
UsuńStokrotka
im bardziej na południe, tym większa różnorodność gatunkowa... ale to nie zmienia faktu, że w Europie spotkanie jadowitej jaszczurki jest możliwe tylko, gdy taka ucieknie z zoo, co samo w sobie jest mało prawdopodobne... co więcej, taka jadowita jaszczurka wcale nie musi być niebezpieczna... np. helodermy atakują ludzi tylko w sytuacji skrajnego zagrożenia, gdy już nie ma innego wyjścia... trochę inaczej jest z waranami /niektóre też są jadowite/, te większe potrafią dojrzeć w człowieku przekąskę, ale przecież nie w Italii, o czym my rozmawiamy? :)
UsuńI to jest Piotrze słuszna racja !!!
UsuńStokrotka
Od razu pomyślałam o Maderze, gdy przytoczyłas nazwiska. My się wybieramy, bo mój M. mimo, że był prawie wszędzie, właśnie tę wyspę chce ponownie zobaczyć.
OdpowiedzUsuńJa chcę zobaczyć ogromne żmijowce, które są dumą Madery i taką nazwę noszą.
Pozdrawiam Cię serdecznie.))
To czekam na relację z Waszej wyprawy.
UsuńStokrotka
Cudne te widoki i cudna Ty ale jakby tyle jaszczurek było wokół mnie to bym uciekła.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle były tez miejsca w których jaszczurek nie było...
UsuńStokrotka
Igrzyska się skończyły, po co ten wyścig "kto pierwszy..." ;-)
OdpowiedzUsuńNotario... zawsze są jakieś igrzyska i zawsze ktoś jest pierwszy...
UsuńStokrotka
Jaszczurka jest cudowna Stokrotko 😍😍😍😃 Uwielbiam jaszczurki, a szczególnie nasze salamandry plamiste. Przepiękne stworzonka. Piękne miejsca odwiedziłaś. Dziękuję za pamięć Stokrotko. Przytulam mocno
OdpowiedzUsuńA wiesz ze niektóre z tych jaszczurek były takie zielonkawe...?
UsuńStokrotka
Przedwojenna zagadka: Co to za zwierzę - siedzi na Maderze, orzechy chrupie i wszystkich ma w d,,,, (Mareczek)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej zagadki...
UsuńStokrotka
Słońce na Maderze
UsuńŚwieci tej cholerze
A cholera śpi
I o Brześciu śni...
Super !!!
UsuńStokrotka
I pozdrawiam Stokrotkę sobotnio - 31 minut na cięższych zakupach, przechodziłem dwa razy obok ... Stokrotki ;-) .
OdpowiedzUsuńNawzajem wszystkiego dobrego.
UsuńStokrotka
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuń:) :) :)
Pozdrawiam:)
Ale fajny komentarz :-)
UsuńStokrotka
Nie zgadłabym ;)
OdpowiedzUsuńNie próbowałaś?
UsuńStokrotka
No chyba bym padła zemdlona na widok jaszczurki na moim kolanie. Jesteś dzielna. No jakoś nigdy mnie nie poniosło na Maderę. Nie da się ukryć, że jakoś coraz mniej mnie gdzieś "nosi" - to się ponoć nazywa starość. No pięknie na owej Maderze- nie da się tego ukryć Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńAniu ... Nie zdążyłam paść bo ona szybciutko uciekła.
UsuńA jeśli chodzi o ten szalony wyjazd to przyrzekłam sobie i Najbliższym że już w następnych tak szalonych nie będę brała udziału :-)
Stokrotka
Sprawdziłam pogodę, dziś na Maderze deszczowo i chłodno 🙃... fajne zdjęcia, no i podziwiam Twoją kondycję... tak trzymaj.... a no I jeszcze super, że macie takie rodzinne zacięcie do podróży.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję Alinko.
UsuńStokrotka
Wszyscy się zachwycają Maderą i chyba słusznie :) nigdy tam nie byłam, ale nic straconego. Jaszczurki są przesłodkie - te niejadowite, rzecz jasna.
OdpowiedzUsuńTrochę śmieszne a przede wszystkim bardzo ruchliwe są tamtejsze jaszczurki...
UsuńStokrotka
Pani Stokrotko ja jednak bałabym się tych jaszczurek.
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu ale one nie są groźne...
UsuńStokrotka
Ależ masz tam doskonałe towarzystwo. I to wcale nie byli diabli, ci którzy Cię tam zanieśli, tylko dobre anioły!
OdpowiedzUsuńTo moi Najblizsi są tacy fajni...
UsuńStokrotka