Pamięć tego zabytkowego cmentarza zaczyna się właściwie dopiero po roku 1945. Jego archiwum zostało bowiem niemal całkowicie zniszczone w czasie ostatniej wojny.
Założony w 1792 roku i w dniu 31 maja poświęcony w obecności króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i licznych kościelnych hierarchów Cmentarz Powązkowski od początku był cmentarzem "lubianym i popularnym". Grzebano tu zmarłych różnego stanu i pochodzenia.
Kilka miesięcy po poświęceniu nekropolii Dominik Merlini zaprojektował kaplicę pod wezwaniem św. Karola Boromeusza. Do obecnej wielkości została rozbudowana według projektu Józefa Piusa Dziekońskiego. To ten wybitny architekt jest twórcą ponad stu pięćdziesięciu polskich kościołów, w tym wielu warszawskich.
W podziemiach kościoła znajdują się głębokie katakumby. Leżą tu: Hugo Kołłątaj, Stanisław Konarski, Wojciech Bogusławski, Jan Kiliński, Franciszek Bohomolec i cała plejada wybitnych przedstawicieli polskiego Oświecenia.
W pobliskiej Alei Zasłużonych założonej w 1925 roku jako pierwszy pochowany został Władysław Reymont.
Cmentarz założono na obszarze dwóch hektarów, a obecnie zajmuje on około pięćdziesięciu. Już od dawna jest cmentarzem zamkniętym. /dotyczy to nowych miejsc/.
Na cmentarz Stare Powązki prowadzi siedem bram. Najbardziej znana to brama św.Honoraty, ozdobiona dekoracyjnymi rzeźbami dłuta Leopolda Wasilkowskiego. Po prawej stronie bramy znajduje się tablica z następującymi słowami Kardynała Stefana Wyszyńskiego: "Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mówią kamienie".
We wrześniu roku 1939 kościół św. Karola Boromeusza został uszkodzony. A po upadku Powstania Warszawskiego runął razem z miastem. Na cmentarzu odbywały się walki, ale piękne nagrobki, o które roztrzaskiwały się kule, ocaliły życie wielu walczących.
Na cmentarzu rośnie wiele wiekowych drzew. W ich cieniu kryją się piękne, stare rzeźby nagrobne.
Cyprian Kamil Norwid tak pisał: "A ludzie mówią i mówią uczenie, że to nie łzy są, ale że kamienie..."
Dzięki powołanemu przez Jerzego Waldorfa Komitetowi Ratowania Starych Powązek wiele z tych rzeźb udało się uratować. Nadal są ratowane dzięki corocznym zbiórkom pieniędzy.
Na cmentarzu jest wiele duchów. Są jednak spokojne. Nie straszą, bo są u siebie.
Podobnie jak wielu mieszkańców Warszawy i ja często chodzę na Stare Powązki do swoich duchów...
I ja chciałbym tam wreszcie pojechać Stokrotko. Piękny wpis, jak zawsze. Wczoraj byłem na dwóch Cmentarzach, na których leżą moi Bliscy. Pozdrowienia serdeczne. Powązki na pewno odwiedzę przy najbliższej okazji / przy najbliższej wizycie w Warszawie .
OdpowiedzUsuńTaki teraz czas cmentarny...
UsuńStokrotka
Zamknięty, ale są pochówki... Byłam tam na pogrzebie Jana Ekiera...
OdpowiedzUsuńPS Norwid w tym fragmencie z wiersza "W Weronie" pisał o spadającej gwieździe, czyli meteorycie, słowa te będą zrozumiałe w kontekście, tego, co mówią cyprysy, że to "łza znad planety spada i w groby przecieka".
To że cmentarz zamkniety nie znaczy że nie ma nim pochówków. Codziennie jest kilka.
UsuńAd PS. Masz rację... ale mam prawo do własnej interpretacji.
Stokrotka
No wiesz, wyjmowanie cytatów bez kontekstu jest zawsze w pewnym stopniu manipulacją
UsuńNo to jestem manipulantką :-)
UsuńStokrotka
Obserwuję, że w ogóle manipulowanie cudzymi wypowiedziami jest dzisiaj bardzo powszechne, nagminne w publicystyce, w polityce, na portalach, coraz mniej ludzi wyczuwa, że to jednak nieuczciwe; ba, coraz mniej ludzi w ogóle dostrzega to zjawisko, wiem sporo na temat form i sposobów językowej manipulacji, dostaję gęsiej skórki, gdy coś takiego widzę lub słyszę
UsuńA jako ciekawostkę podaję link do filmiku - 6 minut - który jako miłośniczkę Warszawy powinien Cię zainteresować
Usuńhttps://www.arte.tv/pl/videos/117224-014-A/gimnastyka/
Domyślam się że i mnie nie przebaczysz...
UsuńStokrotka
Dziękuję. Muszę zmienić laptopa bo na tym mi się nie otwiera.
UsuńStokrotka
Musisz skopiować link i wkleić w adres w wyszukiwarce, tutaj w komentarzach link nie wkleja się aktywny
UsuńDlaczego piszesz o przebaczaniu? Nie rozumiem... co miałabym Ci przebaczyć?
UsuńTo też mi się nie udaje :-))
UsuńAle jakoś dam radę
Stokrotka
Całokształt :-))
UsuńStokrotka
Swoisty paradoks - nagrobki, które ocaliły komuś życie!
OdpowiedzUsuńCmentarz z ciekawą historią, jak wiele miejsc w Warszawie!
jotka
To prawda Asiu...
UsuńStokrotka
Podejrzewamy ze w tym roku po raz pierwszy dzisiaj nie pójdziesz.
OdpowiedzUsuńAle my będziemy.
Marek z dziewczynami
Nie poszłam...
UsuńStokrotka
Dziękuję za ten wpis. Warto przypominać co jakiś czas historię cmentarzy. Tak wiele o nas mówi...
OdpowiedzUsuńW tym roku nigdzie nie pójdę. Muszę szczególnie uważać, żeby się nie przeziębić, bo we wtorek mam spotkanie z doktorem N.
Jak się czujesz? Ciągle ten Achilles?
Halinko do Achillesa przyplatalo się coś innego.
UsuńPo raz pierwszy w życiu 1go listopada nie poszłam na Powazki.
Trzymaj się dzielnie.
Stokrotka
Ty też się trzymaj i zdrowiej, Jagódko! Martwię się o Ciebie!❤️
UsuńHalinko... Nie poddaję się...
UsuńStokrotka
Stokrotko nie choruj bo wybieram się w grudniu do Warszawy!
OdpowiedzUsuńEla
Przyjeżdżaj Elu. Do grudnia powinnam wyzdrowieć.
UsuńStokrotka
Jakieś ziarnko prawdy jest w tej sentencji. Ten cmentarz ma swoją duszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
To prawda.
UsuńStokrotka pozdrawia
Stare Powązki to cmentarz wyjątkowy. To miejsce pamięci i niezwykła galeria sztuki na wolnym powietrzu.
OdpowiedzUsuńStokrotko, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam serdecznie:)
Masz rację że wyjątkowy Lucjo.
UsuńDziękuję Ci o pozdrawiam.
Stokrotka
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńChyba cmentarz nie jest zamknięty, bo niedawno byłam tam na pogrzebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam Cię serdecznie.
UsuńZamknięty. Pochówki są dokonywane cały czas ale nie na nowych miejscach.
Stokrotka
A ja byłam dzisiaj i widziałam nowe miejsca tzn. wymurowane i przykryte deskami. Mam wrażenie, że te miejsca można wykupić.
UsuńZawsze są jakieś wyjątki...
UsuńStokrotka
Witaj Stokrotko
OdpowiedzUsuńDziękuję za tą ciekawą opowieść.
Na Powązkach byłam tylko raz i to tak dawno, że już nie pamiętam.
Może jeszcze nic straconego?
Przykro, że w tym roku nie poszłaś tam.
Dużo zdrowia życzę
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo Ci Ismeno dziękuję.
UsuńStokrotka
Ja mam swoich bliskich na dawnym Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, chociaż nikt z rodziny nie był zawodowym wojskowym, ale w pewnym momencie można było tam i "cywili" pochować, a było to lekko licząc ze 60 lat temu i do dziś pamiętam ile mnie to trudu kosztowało - trudu, nie pieniędzy. "Kawałek" rodziny spoczywa na Bródnie, "kawałek" na przykościelnym Cmentarzu parafii Św. Katarzyny i tam też było miejsce dla nas, ale.....będę spoczywać w Berlinie, obok męża. Patrząc na dzisiejszą pogodę (+15 stopni i całkiem spacerowo) wspominałam to dzisiejsze święto, gdy 1 listopada zdarzało się tuptać na cmentarz w futrze i kozakach i wcale się człowiek nie spocił. Serdeczności ślę;)
OdpowiedzUsuńAniu i ja doskonale pamietam te zimne i śnieżne "pierwsze listopady" na cmentarzach.
UsuńPrzytulam serdecznie.
Stokrotka
Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam Twoje spojrzenie na ten Cmentarz Powązkowski. Nie byłam, ponieważ nikogo tam nie mam, więc tym bardziej było mi miło poczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dagmaro to nie tylko moje spojrzenie... to także fakty.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Stokrotka
Piękny wpis. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka
Bardzo proszę.
UsuńPozdrawiam
Powązki to kawał historii i tak naprawdę nasze dobro narodowe.
OdpowiedzUsuńChętnie bym pospacerowała, nie powiem...
Zdrowia, Stokrotko, z całego serca Ci życzę.
Najserdeczniej Ci dziękuję
UsuńStokrotka
Marzę, aby kiedyś na nie zawitać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo odbędziesz Karolinko spacer po historii Warszawy...
UsuńStokrotka
Tak, Powązki to zabytek kultury i architektury. I historia niebywała wielu pokoleń Polaków. Ogólnie unikam cmentarzy, bo wiele napisów nagrobnych wywołuje u mnie płacz. W Poznaniu nie mamy aż tak szacownego cmentarza. Jest, niewielki, z początku XIX wieku, odrestaurowany, w samym centrum miasta, bardziej park (bo już nie pełni swej funkcji funeralnej). Pochowani są tam wybitni Poznaniacy. Tam jest historia, tam mogę spacerować bez zbędnych wzruszeń... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHaniu myślę że każdy cmentarz to pewnego rodzaju park...
UsuńSerdeczności Kochanie.
Stokrotka
Pani Stokrotko właśnie na TVP1 oglądam film o Starych Powazkach.
OdpowiedzUsuńKasia
I ja go oglądam Kasiu...
UsuńStokrotka
Byliśmy kiedyś na wycieczce w Warszawie i przy okazji zwiedziliśmy Powązki, same słynne osoby przewodnik pokazał, to historia i sztuka, zdrowia życzę, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo wszystko prawda co powiedział Wam przewodnik.
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Stokrotka
Nie byłam nigdy na Powązkach Stokrotko. Historia niezwykle ciekawa. Od dziecka chodziłam u nas na Rakowicki i do Podgórza. Siostra babci i jej mąż pochowani zostali u siebie w Węgrzcach tam, gdzie moja babcia się urodziła.
OdpowiedzUsuńKasiu Cmentarz Rakowicki też jest wyjątkowy. Wiem coś o tym.
UsuńStokrotka