Teraz dopiero się zdziwicie...
8. BENITO MUSSOLINI. Włoski dyktator lubił grać na skrzypcach. Pasjonował się sportem i motoryzacją. Fascynowały go samochody, motocykle i samoloty. Był entuzjastą kina.
9. ADOLF HITLER. Przywódca III Rzeszy za młodu uprawiał malarstwo akwarelowe. Był wielbicielem Wagnera i fanem kina. Hodował owczarki niemieckie.
10. JÓZEF STALIN. Jako młody człowiek pisał wiersze. Był namiętnym czytelnikiem, jego biblioteka liczyła 20 tysięcy tomów. Kochał kino, teatr, operę, chętnie śpiewał tradycyjne pieśni gruzińskie.
11. MAO ZEDONG. Chiński przywódca był poetą i kaligrafem, tworzył tradycyjne chińskie wiersze. Uwielbiał górskie wędrówki i pływanie.
12. SADDAM HUSAJN. Iracki dyktator napisał kilka powieści i opowiadań. Uwielbiał kino, a zwłaszcza "Ojca chrzestnego". Pasjonował się piłką nożną.
13. FIDEL CASTRO. Największą pasją kubańskiego dyktatora był baseball. W młodości niemal dostał się do MLB. Uprawiał wędkarstwo na pełnym morzu i namiętnie palił cygara.
14. MUAMMAR KADDAFI. Libijski dyktator osobiście projektował swoje ekstrawaganckie stroje i ordery, a także... pałace, ogrody, alejki, fontanny oraz luksusowe jachty i samochody...
No i co Wy na to???
A na koniec rysunek Mleczki...
Niektóre ciekawostki znane, niektóre mi nieznane. Pozdrawiam Stokrotkę wtorkowo - byłem dziś z rana na spacerze , i w Stokrotce dziś też byłem. Mam niezły trening - dziś mam zejść jeszcze trzeci raz, a mieszkam na czwartym piętrze bez windy. Ale form,a ta prawdziwa, sprzed lat wraca.
OdpowiedzUsuńDzielny jesteś Jardianie :-)
UsuńNapisz jeszcze o cesarzu Bokassie I, który kolekcjonował w lodówce mięso swoich wrogów i się nim żywił!!!!!
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Może kiedyś napiszę:-)
UsuńMhm... Wygląda na to, że najbliżej mi do Stalina :))
OdpowiedzUsuńo matko !!! i mnie 😨
Usuńa tego skrwy...a nienawidzę.
Spoko i luzik :-))
UsuńI jeszcze raz spoko i luzik :-)
UsuńFrau Be - wg dnia i miesiąca urodzenie na pewno obu nam blisko do Stalina. Wg jednej z wersji urodził się 21 grudnia. Moja mama mówi, że zaparłam się i urodziłam się dopiero 22-go.
UsuńStokrotko, jak zawsze przeczytałam z zainteresowaniem.
Pozdrawiam słonecznie
Serdecznie Ci dziękuję Ismeno.:-)
UsuńW każdym człeku jest dobro i zło, to co wypuszczamy na zewnątrz zależy od wielu czynników i okoliczności.
OdpowiedzUsuń"Przypowieść o dwóch wilkach
Stary Czirokez (Cherokee) uczył swego wnuka o życiu.
— Toczy się we mnie walka — powiedział do chłopca.
— To straszna walka, którą toczą między sobą dwa wilki. Jeden wilk to gniew, zazdrość, smutek, żal, chciwość, pycha, użalanie się nad sobą, poczucie winy, uraza, poczucie niższości, kłamstwo, fałszywa duma, poczucie wyższości i wielkie ego.
Starzec zrobił pauzę, żeby zaczerpnąć tchu.
— Drugi wilk – kontynuował z poważną miną – jest radością, pokojem, miłością, nadzieją, pogodą ducha, pokorą, dobrocią, życzliwością, empatią, hojnością, prawdą, współczuciem i wiarą.
— Ta sama walka toczy się w tobie – i wewnątrz każdego innego człowieka.
Wnuk pomyślał nad tym przez chwilę, po czym zapytał dziadka:
— Który wilk wygra?
Stary Czirokez odpowiedział po prostu:
— Ten, którego nakarmisz.
Wiele mówiąca ta przypowieść. Dziękuję Mario :-)
UsuńKażdy z nas ma w sobie mieszankę różnych cech, tylko na ogół nie zdajemy sobie z tego sprawy.W pewnym sensie jesteśmy tworami uniwersalnymi bo nosimy w sobie i dobro i zło. Myślę, że czasem zdarza się i tak, że to tkwiące w nas głęboko ukryte zło może nas uratować przed popełnieniem jakiegoś błędu, który mógłby nas zniszczyć.
OdpowiedzUsuńTak ogólnie to człowiek to bardzo skomplikowane .... zwierzę...
UsuńCiekawe, jak by te zainteresowania widział psycholog. Może w każdym człowieku jest pewna doza dobra, poczucia piękna, wartościowych uczuć? Nawet w okrutnikach tli się taka iskierka? Może, gdyby nie okoliczności, dobro by zwyciężyło? Ktoś karmił ich wilka.
OdpowiedzUsuńMoja siostra była psychologiem. Często prowadziłam z nią rozmowy na temat tego kim jest człowiek...
UsuńChyba nie ma odpowiedzi na to pytanie.
UsuńNo właśnie...
UsuńMleczko jak zwykle niesamowity!
OdpowiedzUsuńJasna sprawa :-)
UsuńCo byś wybrała? ;)
OdpowiedzUsuńKaczuszkę... bo ona taka sympatyczna...
UsuńTo, że ktoś pisze wiersze lub maluje, nie znaczy wcale, że jest dobrym i wrażliwym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńTo prawda Szarabajko...
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem pasje o niczym nie świadczą. Ludzi poznaje się i ocenia po czynach.
Pozdrawiam serdecznie.
Masz rację... alEllu :-)
Usuńno toż przecież się powtórzę : wysyp artystów, normalnie w każdej epoce...ale że adolf owczarki hodował, to nie wiedziałam. .. miał ukochanego Blondiego. owszem. i jeszcze dyktatorki często kochają zwierzęta. i dzieci.
OdpowiedzUsuńNiektórzy ludzie nie dość ze okrutni, to jeszcze psychiczni...
UsuńOpinia publiczna to wulgarny,bezczelny i anonimowy tyran.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńBardzo to dziwne pani Stokrotko.
OdpowiedzUsuńKasia
Też tak myślę Kasiu :-)
UsuńPodobno ludzie kochający zwierzęta potrafią być okrutni dla swoich najbliższych.
OdpowiedzUsuńEla
Elu - też o tym słyszałam.
UsuńNa rysunku u Mleczki brakuje Tyrannosaura Rexa.
OdpowiedzUsuńHitler i Mussolini żyją. Anophthalmus Hitleri- ślepy Chrząszcz Hitler zamieszkuje jaskinie Słowenii. Ćma Mussoliniego-Hypto Mussolinii też tam zagląda. Zaglądają tam też często naziści.
Jedynym powieściopisarzem,którego A.Hitler kochał i czytał,był Karol May.W Berghofie przy łóżku na szafce, zawsze leżała książka "Winnetou"-dodawała mu odwagi przed snem.
W książce "Worte Christi",którą Hitler czytał z ołówkiem w ręku, między stronami 22-23, zachowała się biała,jedwabna zakładka.
Potrójną linią podkreślony jest cytat:
"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego"
Enver Hodża nie śpiewał,nie grał na żadnym instrumencie,nie pisał poezji.Jak każdy dyktator ,wykorzystywał młodych poetów do śpiewania hymnów na cześć partii i oczywiście jej "geniusza" przywódcy,czyli siebie samego.Bunkryzacja to paranoia Hodży.
"Każda kropla potu pochłonięta przez bunkry, to kropla krwi zaoszczędzona na polu bitwy.Bunkry dla kraju są najskuteczniejszą inwestycją potu naszego narodu"-mówił E.Hodża.
I jeszcze jeden współczesny tyran.
Arcybiskup Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Siergiej Baranow stwierdził,że rosyjskie dzieci wyrastają na idiotów, ponieważ nie są wystarczająco bite,są wychowywane w nadmiarze miłości i zbyt małej ilości bicia.
"Dzieci należy bić,tak wyrastają grzeczne dzieci".-uzasadnia bicie arcybiskup.
youtu.be/IO1DCE_43mY
Najserdeczniej Ci dziękuję Henryku :-)
UsuńKażdy człowiek jest wielowymiarowy. Ten, który potrafił fascynować się sztuką, sportem czy literaturą, w życiu robił rzeczy straszne. To taki paradoks. Z jednej strony pasje, które mogłyby inspirować i rozwijać, a z drugiej – władza, zbrodnie, dyktatura.
OdpowiedzUsuńTaka smutna prawda...
UsuńMoże, gdyby Ci zbrodniarze i dyktstorze bardziej zajęli się swoją pasją, to świat byłby inny? 🤔
OdpowiedzUsuńMoże by tak było?
UsuńO pasjach aktualnych despotów i tyranów dowiedzą się kiedyś nasze dzieci i wnuki...
OdpowiedzUsuńTeż Mareczek
Tak będzie...
Usuń