To drzewo rośnie w Łazienkach Królewskich
Poniżej
urywki spisanej w Gazecie Kulturalnej rozmowy poety Andrzeja
Gnarowskiego ze światowej sławy lekarzem kardiologiem, uczniem
prof. Zbigniewa Religi – prof. Marianem Zembalą w związku z Jego
książką pt: „Spotkania. Opowieść o wierze w człowieka”.
Mówi
Pan profesor Zembala:
„Przerastamy
własne życie, albo życie nas przerasta. To znaczy, że życie nie
jest do końca zdefiniowane. Czy możemy je zobaczyć i zrozumieć?
Od dawna przewidywano możliwość ucieczki w czwarty czy piąty
wymiar, usiłowano zawrócić cywilizacją do jej chrześcijańskich
żródeł. Pytamy więc czy życie zatopione w powodzi doznań,
wierze … może być lepsze?”
A
poeta mu odpowiada:
„Zwątpić
znaczyłoby przekreślić własne istnienie...”
Tak
sobie „nicnierobiąc” w czasie pięknej Majówki czytałam różne "papierowe" recenzje i rozmowy ze znanymi osobami mojego znajomego poety zza działkowego płotu –
Andrzeja Gnarowskiego.
A
ptaki przelatywały mi nad głową...
A to na Powiślu.
Fajnych masz sąsiadów za płotem i czytasz mądre rzeczy, muszę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze tej książki prof. Zembali nie czytałam. Tylko rozmowę na jej temat i na różne inne...
UsuńWspaniale dopasowałaś te drzewa do tej złożoności życia.
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
Marek
Stanęły mi bezczelnie na drodze to je sfotografowałam.
Usuń:-) :-) :-)
Może dlatego nam trudno zdefiniować pojęcie życia, skoro nie wiemy skąd się wzięliśmy na tej Planecie. Bo to nadal jest zagadką z naukowego punktu widzenia.Zabawne, że odkrycie DNA nawet na milimetr nas nie zbliżyło do rozwiązania tej zagadki.
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne- Darwin się mylił. Nie ma i nie odnajdziemy brakującego ogniwa w teorii Darwina. Ktoś grzebał w DNA człowiekowatych i to nie jeden raz, co najmniej trzy razy.I ślady tego "grzebania" już są odnalezione i udowodnione.
Chociaż, gdy czasami trafi mi się posłuchać niektórych wypowiedzi tzw. ludzi, mam nieodparte wrażenie, że właśnie odkryłam owo brakujące ogniwo w teorii Darwina.
Miłego;)
Ty lepiej za duzo nie myśl.
UsuńBo myślenie szkodzi
:-)))
No przecież napisałam prawdę, tak jak to jest. A że mało filozofii w tym? Jak na razie to filozofowie raczej niczego nowego nie odkryli- kręcą się wokół starych tematów w nowej odsłonie.;)
UsuńPrzecież się z Tobą zgadzam.
UsuńCoś jest w tym cytacie... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ pewnością.
Usuń:-)
żeby tylko zwątpieniem przekreślano nasze istnienie...oj żeby...
OdpowiedzUsuńMasz na myśli negację???
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńJa akurat uważam, że ciągłe wątpienie i poszukiwanie stanowi o jakości życia, ale - wolno mi:)
Pozdrawiam:)
Pewnie że Ci wolno.
UsuńI na dodatek masz rację...
:-)
Trochę krótka ta rozmowa, żeby wyciągnąć wnioski. A poeci nie są od szukania odpowiedzi, oni są od zadawania pytań ;-)
OdpowiedzUsuńRozmowa była dłuższa ale jej nie przepisywałam w całości.
UsuńA jeśli chodzi o rolę poetów, to z pewnością masz rację.
:-)
Kiedyś trafiłam na bardzo mądry cytat Abrahama Lincolna: „To nie liczba lat w twoim życiu się liczy, tylko ilość życia w twoich latach.”
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Faktycznie bardzo mądry jest ten cytat.
UsuńDziękuję Ci.
Tak czy inaczej okropnie jest skomplikowane nasze życie...
OdpowiedzUsuńEla
Masz rację Elu.
Usuń:-)
I tak właśnie powinno się spędzać te przeklęte majówki!
OdpowiedzUsuńA w miedzyczasie sfotografowac jakiegoś żubra.....
Usuń:-)
Lub bobra:)
UsuńTyz piknie :-)
UsuńJak widać, nie tylko Stokrotki wybierają dzialke na swiatynie dumania, poeci także. Ciekawe towarzystwo, gratuluje! A co do zycia- chyba nie można poznac jego sensu, ale w tym jego urok i czasem udreka. Pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Małgosiu.
Usuń:-)
Podzielam w całej rozciągłości to, co powiedział prof. Zenbala. A poeta, rzecz jasna, dlatego jest poetą.
OdpowiedzUsuńA Stokrotka jest tą istotą żyjącą na tym nie do końca zdefiniowanym świecie, która potrafi za kazdym razem nam zycie urozmaicić, sklaniając do różnorakich głebokich refleksji. I za to składam dzięki !
A ja Ci dziękuję za to że jesteś.
Usuń:-)
Czasem warto zagłębić się w takich rozmowach, bo można z nich wyciągać wnioski o tym, jak nasz zawód, nasze hobby, przekonania wszelkiego rodzaju wpływają na postrzeganie świata, ludzi itp.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię Łazienki, dodatkowo mam jeszcze od niedawna pewne miłe wspomnienia z nimi związane, więc wszystko jest bardziej intensywne, bardziej ,,moje" jak jestem na ich terenie.
Pozdrawiam!
1. To prawda.
Usuń2. A znasz dobrze historię Łazienek?
Nie my życie przerastamy, ale życie nas.
OdpowiedzUsuńRóżnie bywa. Te slowa mowil transplantolog serca.
Usuń:-)
Chciałem odśpiewać, ale niech Ona to zrobi:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=UDC9nvzprMQ
Pięknie.
UsuńAle następnym razem proszę mi to osobiscie pod oknem odspiewac.
:-)
... odśpiewam, jak tylko męża nie będzie w domu.
Usuń... odśpiewam, jak tylko męża nie będzie w domu.
UsuńTo rozumiem, że dwa razy odśpiewasz :-)))
UsuńA Twoja żona w tym czasie będzie na podwójnym seansie u fryzjerki...
Zazdroszczę Ci takiego wspaniałęgo sąsiada :)
OdpowiedzUsuńA drzewa piękne udało Ci się sfotografować.
Drzewa faktycznie ciekawe.
UsuńDziękuję Magnolio.
Każdy, kto ma do czynienia z życiem ludzkim na krawędzi dwóch bytów ma wiele przemyśleń na ten temat. Tylko czemu jeszcze nie ma jednej dobrej rady: jak właściwie przeżyć życie?? Warto by wiedzieć, bo każdy robi same błędy...
OdpowiedzUsuńDrzewa niezwykłe, co za siła! :-)
Ja ostatnio też błąd zrobiłam.
Usuń:-)
Też ci zazdroszczę takiego sąsiada.
OdpowiedzUsuńA drzewa są przepiękne.
Pozdrawiam:)*
Sama sobie zazdroszczę...
Usuń:-)
Pięknie...
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń:-)