W środku majowej, księżycowej nocy budzę się, wychodzę z domku, staję na środku działki i patrzę w niebo. Widzę zawieszony gwiaździsty firmament bardzo blisko, jakby na wyciągnięcie ręki. Rozpoznaję dokładnie największe konstelacje gwiezdne a innych się domyślam. Niektóre gwiazdy do mnie mrugają, inne "spadają". Wydaje mi się że te gwiazdy są dookoła mnie, nie tylko w górze. I że na dodatek chcą mi coś powiedzieć. Czuję jakby mnie oblepiał gwiezdny pył...
Mam
prośbę.
Gdybym
Was zaprosiła do wspólnego podziwiania rozgwieżdżonego nieba to
co byście mi odpowiedzieli?
1.
Daj spokój – już tyle razy widziałam/widziałem gwiazdy na
niebie…
2.
W życiu nie patrzyłam/patrzyłem w gwiazdy…
3.
Mogłabym/mógłbym tak całe życie podziwiać rozgwieżdżone
niebo…
A
może jeszcze coś innego.
Napiszcie
szczerze proszę…
----------------------------------------------------------------
A jakbym się długo nie odzywała to znaczy że nie tylko w gwiazdy patrzę ale że też nie mam dostępu do internetu.
----------------------------------------------------------------
A jakbym się długo nie odzywała to znaczy że nie tylko w gwiazdy patrzę ale że też nie mam dostępu do internetu.
W dzieciństwie i młodości często w nocy oglądałam gwiazdy.
OdpowiedzUsuńPotem każdego wieczoru byłam za bardzo zmęczona. Tylko czasami na urlopie.
Ale teraz z wielką przyjemnością usiądę z Tobą pod takim rozgwieżdżonym niebem. Może opowiesz mi jakąś piękną historię?
Pozdrawiam Cię serdecznie Stokrotko.
Ela
To jest nas już dwie...
Usuń:-)
Na gwiazdozbiorach bardziej zna się mój mąż, więc jeśli mnie podszkolisz to chętnie poleżę z Tobą na leżaczku i pooglądam...
OdpowiedzUsuńSpoko. Coś tam wymysle.
Usuń:-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLiiviio dlaczego usunęłaś komentarz o Kancie?
UsuńUwielbiam podziwiać niebo! Nie znam się na gwiazdach, nie obchodzą mnie ich nazwy i wzajemne relacje. Po prostu lubię widzieć jak mrugają, lubię blask Księżyca, lubię tę czerń i ciszę. Bo niebo najlepiej obserwować poza miastem, kiedy smog go nie przesłania.
OdpowiedzUsuńGwiazdy podziwiamn 25 km na polnoc od Warszawy na działce.
UsuńPatrzę często w gwiazdy, bardzo to lubię. Są swoja droga fajne aplikacje na telefon pozwalające określić co to za gwiazda, w jakim jest gwiazdozbiorze, jak się nazywa ( na przykład skyview). A wczoraj w nocy, i dziś jeszcze też i chyba jeszcze ze dwa dni nad Polska przelatuje stacja kosmiczna ISS, cudownie ją widać ( mozna sprawdzic w sieci o której i ile minut).
OdpowiedzUsuńA niebo najpięŻniejsze u nas chyba nad Mazurami, uwielbiam leżeć na rufie łajby i patrzeć... żadnych świateł w okolicy...cisz, spokój i rozgwieżdzone nieboo. I nasze, to na połkuli północnej, moim zdaniem ładniejsze od półkuli południowej, Krzyz Południa znacznie mnie ciekawy od naszych gwiazdozbiorów :)
Pięknie Ci dziękuję Anno za Twój komentarz
Usuń:-)
Gdy chodziłam na wieczorne spacer z Flikiem często chodziłam z zadartą głową, wpatrzona w nocne niebo. I raz widziałam "coś", co potem inni określili jako UFO. Było większe nieco od innych "gwiazd" leciało dość szparko i nagle zgasło.I NIE BYŁ TO ŻADEN SAMOLOT ANI SATELITA.
OdpowiedzUsuńA co bym Ci odpowiedziała?"Oczywiście, chodzmy popatrzeć, przecież nie jesteśmy jedynymi stworami inteligentnymi we Wszechświecie, może zobaczymy coś niezwykłego, jakiś znak od innych istot wpatrujących się jak my w swoje niebo".
Buziam;)
Kocham Cię za ten komentarz!!!
UsuńNajpiękniejsze jest sierpniowe niebo nocą. Ale poza miastem. W mieście sztuczne światło zaćmiewa to naturalne.
OdpowiedzUsuńJasne, że 3 :)
No to dolaczasz do nas.
UsuńWitamy Cię.
Na każdym wyjezdzie niezależnie od pory roku dziewczyny wyciagaja mnie z Hiltona albo Ritza i każą niebo podziwiac
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
Marek
:-) :-) :-)
UsuńAle to żadne oglądanie bo te hiltony to w mieście są.
Możemy oglądać, ale masz co się napić?
OdpowiedzUsuńZa coś do picia z reguły odpowiedzialni są mezczyzni.
UsuńA ja myślałem, że kochasz mnie za ten komentarz ;)
UsuńŹle trafiles bo ja mam bardzo duze wymagania !!!
UsuńPrzychylam się całym sercem do "podpowiedzi" trzeciej...choć daję również miejsce w moim życiu na zapach róż w słońcu. Lubię księżyc, często identyfikuję się z nim. Z jego ciemną lub jasną stroną, w zależności od mego nastroju ;-). Z mojego tarasu na trzecim piętrze, w pogodne noce, widać cudownie rozgwieżdżone niebo. Mogę usiąść tam na leżaku, wśród róż i marzyć...
OdpowiedzUsuńCzyli Ty tez nalezysz do naszej paczki.
UsuńI tak trzymajmy.
Od dziecka uwielbiałam patrzeć w rozgwieżdżone niebo, bo na wsi było o to nietrudno. Bez problemu rozróżniałam Wielki i Mały Wóz. Teraz często patrzę z balkonu, ale trudno zobaczyć gwiazdy, bo za dużo świateł latarni ulicznych i osiedlowych.
OdpowiedzUsuńSpadające gwiazdy (perseidy)można zobaczyć w sierpniu, ale trzeba długo wpatrywać się w niebo. Raz tylko udało mi się zobaczyć aż siedem spadających "gwiazd", potem już nigdy, bo niebo było zachmurzone.
Pozdrawiam.
Z takimi gwiezdnymi wspomnieniami chętnie Cię widzimy w naszej grupie.
Usuń:-)
Zaprosiłbym Cię w Dolinę z dala od wsi i wtedy zobaczyłabyś, co to rozgwieżdżone niebo:)
OdpowiedzUsuńMoje niebo nocą tyz pikne.
Usuń:-)
Ja też dołączam do "oglądaczy" gwiazd :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię patrzeć w gwiazdy, choć niespecjalnie się na nich znam, ale niestety w Warszawie słaba była widoczność. Za to pamiętam pieknie rozgwieżdżone mazurskie niebo.
To fajnie zenchociaż tak daleko to jesteś jednak nam bliska.
Usuń:-)
Zdecydowanie wybieram 3 odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńTo fajna z Ciebie dziewczyna.!!!
UsuńSama jesteś Gwiazda, to Cię ciągnie do "swoich"...;o)
OdpowiedzUsuńAle jak na marzycielkę przystało, lubię się wgapiać w te magiczne światełka, i lubię sobie powyobrażać to i tamto...;o)
Gordyjeczko - przecież Ty też jesteś Gwiazdą!!!
Usuń:-)
Odpowiedziałabym: Jasne, wchodzę to. Uwielbiam nocne niebo, zwłaszcza, gdy są na nim gwiazdy. Piękny widok.
OdpowiedzUsuńTo dziękuję Ci za Twoje towarzystwo.
Usuń:-)
Zabrałabym koc i 2 poduchy pod głowę, do tego termos z herbatą i... oglądamy do rana!:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Rozumiem, że jedna poducha pod głowę to dla mnie???
Usuń:-)
Ja jednak wolę gwiazdy, które można podziwiać z bliższej odległości. Domyślasz się, że jesteś jedną z nich. Należysz do tych gwiazd, które nigdy nie spadają z nieba, bo są miedzy nami.Mieszkasz w pięknej W-wie i masz zagwarantowane szczęście i pomyślność, bo przecież udało Ci się potrzeć dłonią nos poety, Juliana Tuwima w nadzwyczajnym mieście Łodzi. Nie dziwię się, że wszechogarniające niebo nad nami nie jest Ci obce, bo jak napisała "gordyjka" - swój ciągnie do swojego.
OdpowiedzUsuńPięknie to napisałeś Miły Stanisławie... ale przecież wiesz, że szczęście i pomyślność to rzeczy bardzo ulotne i niepewne.
UsuńA najważniejsze jest zdrowie.
Dziękuję Ci bardzo serdecznie.
Oczywiście, że z miejsca poszłabym z Tobą na oglądanie gwiazd 😀 w mieście trudno podziwiać rozgwieżdżone niebo, ale z Twojej działki pięknie je widać.... Wchodzę w to 😁
OdpowiedzUsuńMasz pojęcie Lidio jak dużo już nas jest na mojej działce ????? I wszyscy patrzymy w niebo!!!
Usuń:-)
w środku nocy? Stokrotko, ile Ty masz lat? Poza tym w sierpniu, rozumiem, ale w maju noce są chłodne i gwiazdy nie spadają.Poczekajmy, Stokrotko, do sierpnia, przy herbatce:))
OdpowiedzUsuńCzesiu - czyżbyś sugerowała że dziecinnieję?????
UsuńA co mi tam???
Babciom wszystko wolno!
:-)
Zglaszam sie do ogladajacej ferajny - na pewno nie w miescie.Caluski Gwiazdeczko od Malgosi.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - zapraszam do samego środeczka!!!
UsuńI przytulam serdecznie.
:-)
Zbyt wielkiego wyboru, Stokrotko, nie dałaś - oczywiście trzecia odpowiedź się liczy :-)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszą "gwiazdą" jest najjaśniej świecąca po zachodzie słońca pani planeta Wenus :-) Oczywiście przystając gdzieś nocą w miejscu wolnym od sztucznego oświetlenia, szukam Wielkiej Niedźwiedzicy i Gwiazdy Północnej, po czym orientuję się, gdzie znajduje się mój kraj, bo na wypadek poważnej awarii auta, dobrze wiedzieć, w którą stronę udać się piechotą :-)
Ze swojego doświadczenia wiem, że "niebo gwiaździste nade mną" najpiękniej wygląda w Alpach i Pirenejach - po prostu jest do nich z tych miejsc cokolwiek bliżej :-)
Ostatnio (mam na myśli trzy-cztery miesiące wstecz) miałem przyjemność podejrzeć w Belgii spadającą gwiazdę, ale tam, co to było za spadanie! - tak zamaszystej łuny płonącego obiektu nigdy w życiu dotąd nie widziałem i jestem pewien, że "gwiazda" nie zdążyła spłonąć w atmosferze i, że tak się wyrażę, rymnęła z hukiem i łoskotem gdzieś w Ardenach.
Gwiazdy to jedno, a Celestynka??? Zapomniałaś o niej? Celestynka to pani Księżycowa. Ona również zachwyca nocą, choć prawdę mówiąc, gdy Celestynka buzię ma pełną, to znaczy - jest najedzona, gwiazdeczki przy niej blakną. Natomiast jeżdżąc po świecie nocą, towarzystwo tej pani umila podróż bardzo. Tyle się mówi i pisze o wschodach i zachodach słońca, a... bardzo przepraszam, dlaczego pomija się okoliczność budzenia się z dziennej drzemki Celestynki??? Naprawdę jest na co popatrzeć, aczkolwiek wcześniej należy przeglądnąć kalendarz wschodów i zachodów księżyca, zamówić bezchmurną pogodę, a oczekiwanie do pojawienie się Celestynki umilić sobie mocną, chroniącą przed niespodziewanym snem kawą. To może na tyle, bo czuję, że się rozgadałem...
Aha... na sam koniuszek końca fragment cytaty śmiesznej i, przyznaję, nieco kiczowatej piosneczki Cleo (ale tam... mnie się "podobuje") "Łowcy gwiazd":
"W dzień nie szukaj gwiazd
one nocą są
tobą, mną
kiedy wszyscy śpią (...)"
no to teraz pozdrawiam... już z kraju.
Andrzeju - bardzo bardzo serdecznie Ci dziękuję za ten przepiękny komentarz.
UsuńAle ja myślę że tak naprawdę niebo najpiękniejsze jest i w dzień w nocy w Miasteczku.
Kumam, albowiem gdzieś w okolicach Miasteczka obecne są Dwa Księżyce, natomiast czy również Słońca??? No chyba, że zestawi się Słońce ze Stokrotką, która gdy Słońce zobaczy podąża za nim swym słonecznym kwieciem... :-)
UsuńOjtam ojtam - bez przesady :-))
UsuńTo w jakim Ty ciemnym lesie jestes że nie masz internetu?
OdpowiedzUsuńMarek
Kiedyś o tym napiszę.
UsuńTeż nie raz patrzyłam na mrugające do mnie gwiazdy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
I było pięknie - prawda???
UsuńNajchętniej zamieszkałabym na wsi, każdego dnia wieczorem kładła się na leżaku... I podziwiała rozgwieżdżone niebo...
OdpowiedzUsuńJa czasami tak robię jak mieszkam na działce i jest piękna noc.
Usuń:-)
Lubię, a nawet uwielbiam patrzeć na rozgwieżdżone niebo. Gdy wieczorem przyjeżdżam do domu po pracy często tak robię, że z manelami staję przy samochodzie i zadzieram do góry głowę i nadziwić się nie mogę... i napatrzeć się nie mogę... jaki ten wszechświat piękny !!!
OdpowiedzUsuńI wtedy wszystkie zmartwienia i problemy odpływają - prawda???
Usuń:-)
Czterdzieści lat temu to jeszcze może, chociaż romantyczne pomysły napawają mnie niepokojem. Ale dzisiaj? Wzrok nie ten, kark cierpnie, jak po ciemku pigułki rozpoznać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No ale jak będziesz patrzył w te gwiazdy z kimś, kogo darzysz od lat wielkim uczuciem .... to i o pigułkach zapomnisz :-))
UsuńI zostanie wdową. Kto wie, może o tym marzy.
UsuńPozdrawiam
No coś Ty? Myślę, że darzy Cię takim samym uczuciem jak Ty Ją.
Usuń:-)
Kochana!
OdpowiedzUsuńMogę zostać i popatrzeć z Tobą:) uwielbiam rozgwieżdżone niebo:)
Przepraszam, ale na moim blogu, jakiś chochlik złośliwy "skasował" komentarze!
Milutko pozdrawiam;)
Fajnie Morgano że do nas dołączyłaś.
Usuń:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu mała gęsiarka zgubiła gąski. Bała się wracać bez nich do gospodarza, szła więc przed siebie, szukając stadka. Na dworze zapadła już niezgłębiona ciemność, a ona wciąż wędrowała. Wreszcie - znużona - dostrzegła blask. Poszła w jego kierunku i rozpoznała ognisko, przy którym siedziała piękna Pani. Gęsiareczka skorzystała z zaproszenia, przysiadła przy ogniu i opowiedziała o swoim kłopocie. Piękna Pani wysłuchała dziewczynki w milczeniu, a potem - wzruszona opowieścią - pochyliła się nad dogasającym ogniskiem, zagarnęła w suknię żarzące się węgielki i szerokim gestem rozsypała je po niebie.
U nas mówi się, że to Sierpniowa Noc podarowała naszej Krainie gwiazdy, by ulżyć wszystkim błąkającym się i rozświetlić im drogę do domu. To dlatego na naszym niebie właśnie w sierpniu gwiazdy świecą najpiękniej i jest ich tak wiele:)
Zawsze, kiedy patrzę w niebo, przypominam sobie tę baśń:)
Pozdrawiam:)
Piękna baśń Leno.
UsuńDziękuję, że mi ją opowiedziałaś.
Serdecznści największe.
:-)
Fajnie, że znowu jesteś:)
UsuńI ja niedawno wróciłam...
A baśń... Skoro razem patrzyłyśmy na gwiazdy, choć w różnych zakątkach, to jak mogłam jej nie opowiedzieć:)
Pozdrawiam:)
Jesteś Wspaniała Leno!
Usuń:-)
No tak, wychodzisz z domku... Gdzieś na wsi albo w lesie, z dala od miejskich świateł które - jadąc szosą - jasnością nieba informują już z odległości kilku co najmniej kilometrów, że do miasta się zbliżamy. Z tego samego powodu w mieście gwiazd widać niewiele, trudno więc się nimi zajmować i przejmować.
OdpowiedzUsuńBo te gwiazdy to w "pięknych okolicznościach przyrody" najlepiej podziwiać!
Usuń:-)
3,3,3!
OdpowiedzUsuńOd dzieciństwa uwielbiam patrzeć w nocne niebo. Mój niewiele ode mnie starszy wujek pokazywał mi gwiazdozbiory, uczył odróżniać światła samolotów od sputników (a było ich wtedy dużo mniej niż dziś), na przykładzie ruchu gwiazd tłumaczył mi ruch Ziemi...
Rozgwieżdżone niebo jest w wielu moich wspomnieniach.
Ściskam Cię mocno!
Super Halinko!!!
UsuńCieszę się podwójnie, bo już się zaczęłam martwić że tak długo milczysz.
Serdeczności najserdeczniejsze :-)
Milczało mi się, bo smutne wydarzenia odebrały mi chęci do życia towarzyskiego.
UsuńAle wracam do codzienności.
Buziaki!!!
Domyslam sie Halinko.
UsuńWracaj, wracaj.
:-)
Witaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńLubię noc i gwiazdy na niebie. W młodości lepiej je było widać, a może ja już gorzej widzę.
Kiedyś taki artysta bieszczadzki Jędrek Połonina napisał: I można leżeć nawet w błocie i patrzyć w niebo pełne gwiazd.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Pięknie napisał ten Jędrek Połonina Michale.
UsuńSerdeczności dla Ciebie za ten komentarz.
Witaj, Stokrotko!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim i nade wszystko dziękuję
za wizytę na moim blogu.
Bardzo się cieszę, ze trafiłam do Ciebie.
Temat mi bliski, na FB śledzę "gwiezdne" strony,
bo fascynują mnie od lat. Uwielbiam patrzeć w niebo.
W filmie z nieodżałowanym Robinem Williamsem
pt. The Fisher King, jest taka scena, gdy on i Jeff Bridges
leżą nago w parku i patrzą na gwiazdy.
Dla mnie to siła nieziemska, połączenie nieba i Ziemi,
metaforycznie: matki i ojca.
Tak więc, gdybym miała szczerze odpowiadać, pomijając Kanta
i jego maksymę sparafrazowałabym ją:
Niebo gwiaździste nade mną i we mnie.
Pozdrawiam, j.
Witam Cię najserdeczniej jak tylko mogę na moim blogu.
UsuńDziękuję za sliczny komentarz i za to Twoje Niebo Gwiażdziste!!!
:-)
PS
OdpowiedzUsuńNa drugich "Bajeczkach" niczego nie ma?
Jest KOT!
Uwielbiam i mam dwa. :)))
Nie ma - bo zrezygnowałam ....
UsuńDziękuję Ci za poszukiwania
Ja byłbym chętny popatrzeć w niebo w towarzystwie kogoś, kto mógłby mi wyjaśnić gdzie są poszczególne gwiazdozbiory i to, jak to wszystko się kręci, że aż w głowie się kręci
OdpowiedzUsuńTo ja postaram się podszkolić i wtedy Cię zaproszę.
UsuńDziękuję za wizytę.
:-)
Pani Stokrotko ja tez bardzo lubię patrzeć w gwiazdy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią.
Kasia
To jesteś w naszej zwariowanej grupie Kasiu.
Usuń:-)
I see your blog daily, it is crispy to study.
OdpowiedzUsuńYour blog is very useful for me & i like so much...
Thanks for sharing the good information!
ดูหนัง
Thank you very much.
UsuńStokrotko, zdecydowane punkt 3. Uwielbiam rozgwieżdżone niebo:)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, bo przecież już Cię trochę znam.:-)
UsuńTyle tych komentarzy, że po ich przeczytaniu wpadłam w kompleksy i poczułam się wyczerpana. Napiszę tylko, że lubię w pozycji leżącej lub półleżącej oglądać niebo. A tak w ogóle to jakiś czas temu wpatrując się samotnie w niebo poszła spać, wpadłam w niesamowity popłoch. Zobaczyłam bowiem masę punktów świetlnych wolno przesuwających się po niebie. Kosmitów się przeraziłam. Pobudziłam wszystkich, by to dziwne zjawisko zobaczyli. Na szczęście nie była to noc tryfidów, tylko ktoś wypuścił masę chinskich lampionów.
OdpowiedzUsuńTo faktycznie trochę strachu sie najadłaś.
UsuńNo ale takich widoków się nie zapomina.
Dziękuję Ci za komentarz.
Przepraszam, wszystko czytam
Usuńale słabo komentuję?
Dziękuję JanToni.
Usuń:-)
Lubię patrzeć w rozgwieżdżone niebo. Ale wtedy zwykle komary wyczuwają świeżą krew i trzeba uciekać do domu. Ściskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńTo niestety smutna rzeczywistośc. Marysiu również ściskam serdecznie.
Usuń:-)
I ja "w ogonie" dołączam do Grupy Oglądaczy Wypatrujących Gwiazd! Zawsze wpatruję się w niebo, a czasami w lecie to o wschodzie księżyca jest on tak wielgachny jakby był ogromną pomarańczą zawieszoną tuż za miedzą...
OdpowiedzUsuńJak to dobrze ze jestes Joasiu.
Usuń:-)
The content of your blog is exactly what I needed, I like your blog, I sincerely hope that your blog a rapid increase in traffic density, which help promote your blog and we hope that your blog is being updated.
OdpowiedzUsuńดูหนัง
Thank you very much.
UsuńStokrotka
3
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńStokrotka