czwartek, 14 czerwca 2018

Znak jakiś chyba...


To było tak:
Dwa lata temu mój Pytalski czyli wtedy 7 letni młodszy wnuk powiedział:
- Babciu – mamy na działce tyle różnych ptaków. Mówiłaś że są sójki, kosy, słowiki, skowronki, pliszki, różne wróbelki, dzięcioły. Ale nie mamy przecież gołębi.
- Bo gołębie to tylko w miastach żyją – odpowiedziałam.
- To może – zaczął myśleć na głos Pytalski – kupimy sobie jakąś figurkę gołębia i przyczepimy go na dachu domku albo na którymś drzewie. I może jakiś prawdziwy gołąb go tam zobaczy i do niego przyleci. I założą rodzinę – taką na niby… no wiesz….
I kupiliśmy białego gołębia.
I postawiliśmy go pod drzewem wśród paproci i bukszpanu. Tylko na zimę zabieraliśmy go do domku.

Gdy parę dni temu wchodziłam na działkę przeleciało mi coś nad głową.
I usiadło na tym właśnie drzewie. Tuż nad tym białym sztucznym gołębiem.
Podeszłam ostrożnie, wyjęłam komórkę…
I udało mi się zrobić zdjęcie temu ptakowi. A on wcale się nie wystraszył. Siedział  spokojnie i spoglądał z góry raz na mnie a raz na tego sztucznego gołębia... Po pewnym czasie zaczął latać nad działką... I znowu usiadł w tym samym miejscu na gałęzi.
No i nie wiem czy to był sen, czy jawa. No ale we śnie nie mogłabym zrobić zdjęcia temu ptakowi.


Przyjrzyjcie się dokładnie. To jest biały gołąb.
Jak myślicie? Będą z tej pary dzieci???

A może to jest jakiś znak? Tylko nie mówcie, że zły… bo ostatnio miałam dużo stresów i chorób.

58 komentarzy:

  1. Ze sztucznego ptaka rosołu nie zrobisz ale są tacy co lubią wciąż próbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo rozumiem, ale dziękuję za komentarz.

      Usuń
  2. Tak sobie myślę, że jak przyleciał biały gołąbek to może wreszcie więcej tego pokoju na świecie będzie...
    Pozdrawiamy Cię najserdeczniej

    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miły Mój - żeby to było takie proste.
      Serdeczności dla Was.

      Usuń
  3. Wiesz, co Kraków ma z gołębi, a to, co ma, to na szczęście jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Warszawskiej Starówce też mnóstwo gołębi...
      :-)

      Usuń
  4. no tak, a to podobno tylko ludzie używają gumowych lalek :)...
    ale coś jest z tymi znakami otrzymywanymi od gołębi... mnie gołąb narobił na głowę na krakowskich Plantach zaraz po tym, jak po raz pierwszy spotkałem swoją obecną Lady i jak do tej pory nasze pożycie układa się harmonijnie... nie z gołębiem, rzecz jasna...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że jak gołąb narobi na głowę to murowane szczęście
      :-))

      Usuń
  5. Zgodnie z włoską tradycją, gołąb przynosi szczęście, więc śpij spokojnie;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ponieważ to biały gołąb to jest "czyjś", bo to hodowlany ptak. Może rzeczywiście zaciekawił go ten ptak na ziemi? Kiedyś kupiłam ozdobę w postaci małego ptaszka- z wyglądu coś pośredniego między sikorka a wróbelkiem, nawet miał kilka prawdziwych piórek. Zainstalowałam go na balkonie, na gałązce włożonej do wazonu. Niestety mniej więcej po 2 tygodniach ptaszek był zdewastowany i nie mam pojęcia czy to zrobił jakiś kot (bo te paskudy właziły czasem na balkon) czy może sroki, których było pełno. No ale to było gdy jeszcze był Flik, więc bardziej stawiam na sroki, bo one atakują małe ptaki, przepędzają je z gniazd, wyjadają jajka a nawet pisklaki.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kot raczej nie, bo on takiej nieruchomej atrapy nie postrzega jako żywego ptaka...
      miłego :)...

      Usuń
    2. Aniu - ja myślę, że ten prawdziwy gołąb był napalony na tego sztucznego... :-))

      Usuń
    3. No pewnie, że koty są inteligentne,':-)

      Usuń
  7. To jest znak, że stresy i choroby właśnie się skończyły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj - bo jakby co - to reklamację do Ciebie złożę...

      Usuń
    2. Nie boję się, gdyż żadnych reklamacji nie będzie!

      Usuń
  8. A u mnie przed blokiem ostatnio zatrzęsienie małych, ślicznych ptaszków z żółtymi dzióbkami i mam zagwozdkę, czy to kosy, czy szpaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Ewo, że to młode kosy.
      :-)

      Usuń
    2. Tak i ja sądzę, ale że ich upierzenie mieni się kolorami, to mam watpliwości - zobacz na zdjęcia młodych szpaczków.

      Usuń
  9. To jest gołąb pokoju. On przylatuje tylko w takie miejsca, gdzie ma zapewnione łagodne biesiadowanie w towrzystwie przyjaznych istot. I wcale się nie pomylił, ma niezawodny instynkt. Wcale nie musi czytać blogowych zapisków Stokrotki, aby wiedzieć, że może liczyć na Jej skrzydełka opiekuńcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja sobie zasłużyłam, że masz taką dobrą opinię o mnie???
      :-)

      Usuń
  10. Biały gołąb to znak pokoju, ale jaki by nie był, nie lubię i zdania nie zmienię, niedawno na mnie narobił, bogatsza nie jestem, zdrowsza też nie, za to bluzkę ledwo dało się uratować.
    W temacie gołębi nie stać mnie na romantyzm...

    OdpowiedzUsuń
  11. Przypomniała mi się lekcja przyrody, na której mieliśmy się zastanowić gdzie jaki ptak żyje. Na początku rozmawialiśmy, jakie ptaki widzimy w naszym mieście. Kolega odpowiedział, że pod Pałacem Kultury Zagłębia widzi codziennie pełno gołębi. Ok, to prawda. Potem dostaliśmy karty pracy, na których mieliśmy zdecydować, czy dany ptak żyje w mieście, na wsi, czy tu i tu. Wśród ptaków był też gołąb. I najlepsze w tym wszystkim było to, że chłopak upierał się, że te ptaki żyją tylko i wyłącznie na wsi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale fajne!
      A na wsiach to po prostu gołębie są hodowane.
      :-)

      Usuń
  12. Dzieci z tego nie będzie, ale sztuczny musi być udany kiedy przyleciał do niego kolega. Zdrowiejesz, a to najważniejsze, pozdrawiam Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
  13. O takiej historii jeszcze nie słyszałam, bo przecież ptaki porozumiewają się bardziej głosowo niż "na wygląd"!!! Ale może nie tym razem? To Pytalski się ucieszy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Biały gołąb to według mnie albo pomyślny albo neutralny znak. Choć może przynieść pokój, czyli np. rozwiązanie konfliktu czy czegoś w tym guście.

    Dziś też chmury nad Warszawą straszyły. I tyle właściwie w tym aspekcie było.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Stokrotko, znak nie znak, jeśli twojemu wnukowi i tobie brakowało gołębia to fajnie, że przyleciał :)
    Zdrowia i spokoju życzę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj, Stokrotko.

    Biały gołąb zwiastował zwycięstwo ducha nad materią oraz zapowiedź długiego życia, a także stałość w związku.

    Można sobie wybrać jeden znak lub wszystkie:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne zwiastowanie Leno...
      Dziekuję Ci bardzo
      :-)

      Usuń
  17. Niesamowita sprawa z tym białym gołębiem. Chyba faktycznie zauważył tego sztucznego i chciał rodzinę założyć...
    Napisz czy tylko wtedy przyleciał czy nadal odwiedza Twoją działkę.
    Powodzenia Stokrotko.
    :-)
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był tylko tamtego dnia chyba przez godzinę.
      Ale dziś znowu jadę na działkę to może znowu przyleci do nas...
      Serdeczności Elu.
      :-)

      Usuń
  18. Spełniły się marzenia Twojego wnuka :)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie przepadam za gołębiami, ale to inna historia.
    Gołębie nikogo ani niczego się nie boją, chodzą po chodnikach między ludźmi a także włażą na jezdni pod samochody.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Biały gołąb(czy prawdziwy czy sztuczny) jest oznaką pokoju, czystości i niewinności i miłości. Jeżeli jest to znak, to pomyślny i tylko tak należy jego obecność interpretować. Sen-mara, Bóg-wiara jak powiadają, więc niechaj Najwyższy chroni od chorób i stresów. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  21. hmm, tylko jeden komentarz przychodzi mi do głowy w sprawie gołębia; na bezrybiu i rak ryba:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Gołąb raczej nie kojarzy się z czymś zły. Z przynoszeniem wiadomości, z czystością. Moim zdaniem to dobry symbol. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale historia !!! Może to i znak - to wszystko zależy jak się na to spojrzy i w co człowiek wierzy, ale na pewno dobry znak !
    Chyba tą figurką gołębia przyciągnęliście prawdziwego gołębia. Fajnie ! Może Ktoś - tam u Góry wysłuchał prośby chłopca... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niestety nie lubię gołębi za to, że tak brudzą. No i dźwięki okropne wydają. Lepie więc miejcie na działce tego jednego w trawie, co to w domu zimuje.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko - już jakoś ten prawdziwy nie przylatuje...
      :-)

      Usuń
  25. Skoro jeden gołąb przyleciał,to będą i kolejne.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Tajemniczy pałac na wyspie, studnia trzech braci i biały kamieniołom - z cyklu "Polska Nieznana"

                                                             Otwock Wielki  Jeden z najpiękniejszych barokowych pałaców w Polsce został wzni...