W ubiegła sobotę w towarzystwie osobistego historyka poszłam do Muzeum Karykatury, kóre miesci się w klasycystycznym budynku przy ulicy Koziej 11./na tyłach Krakowskiego Przedmieścia/. Budynek ten to dawna oranżeria Pałacu Prymasowskiego . Zbudowany został w II połowie XVII wieku prawdopodobnie wg, projektu Szymona Bogumiła Zuga. Architekt ten jest twórcą wielu klasycystycznych budowli nie tylko w Warszawie.
Muzeum powstało w 1978 roku z inicjatywy i w wyniku długoletnich starań wybitnego artysty grafika i satyryka Eryka Lipińskiego /1908-1991/, który został jego pierwszym dyrektorem, Dziś Muzeum nosi imię swojego twórcy.
Podstawa Muzeum jest licząca 25 tysięcy eksponatów kolekcja jego twórcy. Są tam też oczywiście prace wszystkich wybitnych polskich satyryków.
Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego to jedyna taka placówka w Polsce.
Muzeum to znalazło się w pierwszej dziesiątce najlepszych, unikatowych muzeów Europy. Ranking został opublikowany 18 maja 2015 r. przez brytyjski dziennik „The Guardian”.
Odwiedzający Muzeum goście mogą aktywnie włączyć się w życie placówki rysując żarty i nagrywając opowiadane anegdoty..Wszyscy też proszeni są o zostawienie opinii o Muzeum przy wypełnianiu ankiety.
W Muzeum obejrzeliśmy przede wszystkim wystawę prac Tomasza Wiatera..
Wybrałam najlepsze według mnie satyryczne rysunki. Ale było ich kilkaset razy więcej.
Obejrzyjcie sobie proszę. Wszystkie zdjęcia można powiększyć.
Już na wejściu oglądamy taką planszę: Mężczyzna trzyma w ręku banknot 100-złotowy.
I dalej jak leci bez komentarza:
Na wszelki wypadek przypominam, że budynek Sejmu mieści się na ul Wiejskiej.
O, tym razem weszłaś w politykę... :-)
OdpowiedzUsuńW muzeum Karykatury zawsze sa na tapecie sprawy aktualne.
UsuńAle na niektorych rysunkach sa problemy uniwersalne i nie zwiazane z polityka.
Warto pójść do tego muzeum.
Wizyta w takim muzeum to musi być ciekawe przeżycie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe. A są tam bardzo różne karykatury. Takze bardzo stare. I tez twórców zagranicznych.
Usuń;-)
Nigdy nie byłam w takim miejscu :)
UsuńKoniecznie wybierz się kiedyś.
Usuń:-)
Samo zycie,a nie poltyka - tylko ciezko zmusic sie do usmiechu Malgosia
OdpowiedzUsuńI czasami to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. ...
UsuńDziękuję Malgosiu.
Ojej, ominęła mnie taka fajna wystawa!Czy wiesz, że niewielu "warszawiaków" wie, że istnieje to Muzeum? A ja pamiętam jego otwarcie. I coś mi się zdaje, że coraz mniej osób pamięta Eryka Lipińskiego;(
OdpowiedzUsuńW muzeum faktycznie było niewiele osób ale muzea z reguły bywają puste. I zapewniam Cię że nie tylko w Polsce tak jest.
UsuńOwszem, nie tylko w Polsce, w całej Europie tak jest. Latem nie bywają bo "plaga turystów", w pozostałe miesiące roku: "a po co, raz przecież byłem/łam , ze szkoły nas pognali".
UsuńSama widzisz.
UsuńTo co tu dla nas wybrałaś do pokazania – na czasie i trafione w punkt.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu O.
UsuńSzok!!!
OdpowiedzUsuńPójdziemy w najbliższych dniach.
Marek z dziewczynami
W tym muzeum często zmieniaja wystawy więc się pospieszcie.
Usuń:-)
Należę do pokolenia, które nie tylko pamięta Eryka Lipińskiego, ale także jego dokonania. Czternastego czy piętnastego lipca, proponowałam synowi wycieczkę do tego muzeum, w ramach atrakcji kulturalnych i urlopowych. Niestety mojemu synowi rysunek satyryczny kojarzy się tylko z Andrzejem Mleczko. Może gdy pokaż mu Twój post, zrozumie zły tok myślenia i odwiedzi nie tylko tę placówkę kulturalną. Ukłony.
OdpowiedzUsuńIwonko - Andrzej Mleczko jest bardzo dobry ale sa równie dobrzy a nawet lepsi jeśli chodzi o satyrę.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak ciekawe muzeum. Kiedyś w nim byłam, ale widzę musieli zmienić ekspozycję. Pójdę jeszcze raz. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKrystyno - ekspozycje zmieniaja często.
UsuńPozdrawiam.
Zawsze bywasz w ciekawych miejscach.
OdpowiedzUsuńŚwietne te rysunki, podziwiam autorów za pomysł i zmysł obserwacji rzeczywistości.
A czy wy z mężem zostawiliście tam jakiś swój ślad?
Kazde z nas wypelnilo dokładnie ankietę i oceniło wystawę na szóstkę z plusem.
Usuń:-)
Pokazane przez Ciebie rysunki Wiatera aktualne. Zajrzałam w google do grafiki pod hasłem Wiater, oj wszystkie celne i na czasie, ale niektóre bardzo mocne w swojej wymowie. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńTych najbardzie krytycznych nie pokazalam tutaj.....na wszelki wypadek.
UsuńI ja dziękuję.
Muzeum znam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Stokrotko za tę relację. Rysunki są świetne, tylko nie wiem, czy śmiać się czy płakać...
Magnolio - bo to niestety są rysunki o ciemnogrodzie.
UsuńWszystkie świetne, ale Pinokio z nosem "na krzyż" - fantastyczny. Nie wiedziałam, że w Europie jest tylko jedno muzeum satyry. Górą nasi, a co :)
OdpowiedzUsuńIwonko - w Europie jest kilka takich muzeów. Tylko w Polsce jest tylko jedno.
UsuńA widzisz, zagalopowałam się, sorry.
Usuń:-)
UsuńMyślałem, że od polityki trzymasz się z daleka. Co za niespodziankę. Każda następna karykatura lepsza od poprzedniej. Mniejsze zło zwaliło mnie z nóg.
OdpowiedzUsuńMarku-to ze poszlam do Muzeum Karykatury wcale nie znaczy ze interesuje się polityką.
Usuń:-)
Uśmiałam się w głos. Dobrze, że oglądałam te rysunki w domowym zaciszu :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie bardzo jest się z czego śmiać -prawda?
UsuńJeśli mam do wyboru śmiech albo wrzody żołądka, to wolę się pośmiać.
UsuńTo tak jak ja.
UsuńCiekawe miejsce i obrazki też ;) Pozdrawiam Stokrotko
OdpowiedzUsuńSzczegolnie obrazki :-)
UsuńZycie jak na patelni Jadwiniu :))) Polska w oczach znakomitego obserwatora jej zycia, czyli usmiech deczko przygaszony ta rzeczywistoscia :) Pieknie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ta rzeczywistosc skrzeczy Alenko Miła. ...
Usuń:-)
Ja też pośmiałam się głośno... Najbardziej przy: "zakład pracy chronionej" :-))
OdpowiedzUsuńWszystko fajne Dagmaro.
Usuń:-)
Witaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńUwielbia(ła)m pana Eryka Lipińskiego.
A pierwszy rysunek całkiem niedawno wywołał niezłą burzę. W szklance wody, ale zawsze:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję Leno.
Usuń:-)
Smutna ta satyra...
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym rysownikiem jest Henryk Sawka. Ma fajną kreskę, poczucie humoru,do tego pięknie śpiewa i jest ze Szczecina.:-)
Stokrotko, próbuję wrócić do blogowania, ale robię to bardzo nieudolnie. Za nic nie mogę dojść, dlaczego mojego nowiutkiego bloga (maskakropka2.blogspot.com)nie mogę znaleźć w wyszukiwarce. Pomożesz?
Henryk Sawka faktycznie jest bardzo dobry.
UsuńPostaram się Halinko.....ale dopiero późnym wieczorem.
:-)
Dziękuję! To nic pilnego. Nawet jeśli za tydzień czy dwa znajdziesz chwilę, to będę wdzięczna.
UsuńHalinko - znalazłam Twojego bloga i nawet pozostawiłam komentarz.
Usuń:-)
W tymże muzeum swego czasu była loteria i wygrałam piękny medalion.
OdpowiedzUsuńNo to mialas szczęście Ewo.
Usuń:-)
Dowcipy wciąż aktualne! :)
OdpowiedzUsuńDlatego je pokazałam.
Usuń:-)
Nie byłam w muzeum, tym bardziej z zainteresowaniem przeczytałam Twoją relację i obejrzałam rysunki. Nic się nie zmieniło, wszystko aktualne. Mam wrażenie, że żyję w skansenie ;)
OdpowiedzUsuńTak to niestety wygląda Marijano.
Usuń:-)
Osobiście: przepraszam, ale niestety, nie nadążam; czas mi jakoś przyspieszył. Aktualnie od polityki jestem bardzo daleko, w sumie, gdy tak pomyśleć, prawdziwe życie jest gdzie indziej
OdpowiedzUsuńPamietam że też byłaś w tym muzeum. Ale wtedy chyba była inna wystawa.
UsuńNigdy tam nie byłam. No ja takiego bloga nie założę. hihihihihi . Zapraszam Cię Stokrotko na mojego bloga również. :) .
OdpowiedzUsuńOczywiście że do Ciebie zajrze.
Usuń:-)
Jeżeli to jedyne takie muzeum w Polsce to koniecznie muszę je odwiedzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stokrotko!
Koniecznie Amasjo!!!
UsuńHej. wszystko ładnie pięknie. Ale ja nie mogłam przejść obojętnie obok imienia Eryk... I imię to w moich oczach zdominowało wpis. Wybacz że ja o tym ale wspomnienia nie sługa... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozumiem że masz miłe wspomnienia związane wlasnie z Erykiem.
Usuń:-)
Witaj Stokrotko, jestem zachwycona tym muzeum. Muszę sobie go wpisać na listę "muszę zobaczyć". Nie miałam świadomości, że w ogóle istnieje takie muzeum.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Koniecznie go zobacz !
Usuń:-)
Stokrotko - te wszystkie rysunki są rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńSamo zycie :-))
Ela
I wszystkim się podobają!!!
Usuń:-))
Super Wiater, w punkt! A nigdy nie byłam w tym muzeum, nawet nie znałam adresu (chociaż o samym muzeum oczywiście słyszałam, a Eryka Lipińskiego pamiętam i jego rysunki w Przekroju też, dawno temu). Ściskam Cię!
OdpowiedzUsuńHaniu - naprawdę warto tam pójśc.
UsuńSerdeczności.:-)
Absolutnie do odkrycia przy najbliższej okazji!
OdpowiedzUsuńAgnieszko - koniecznie!!!
UsuńDawno mnie tutaj nie było. widzę, że mam sporo zaległości.
OdpowiedzUsuńCzyli do roboty, a raczej czytania :)))
Wraz z porannym słońcem pozdrawiam nadzieją na udany dzień
Ismeno - zapraszam serdecznie
UsuńO ciekawy temat poruszasz Stokrotko Moja Kochana.
OdpowiedzUsuńŚwietne rysunki i teksty. Trafne na pewno!
Cieszę się że Ci się spodobały Kasiu.
Usuń:-)
Trochę zazdroszczę błyskotliwości i lekkiej kreski wyrażających celny dowcip. Znakomity rysownik i humorysta. Na moim roku był Antoni Chodorowski równie zdolny. Niestety już od dawna jest po drugiej stronie tęczy.
OdpowiedzUsuńCieszę się Joasiu, że potwierdzasz znakomitość tych rysunków i ich twórcy.
Usuń:-)
Jakoś nigdy nie dotarłem do tego muzeum i, jak widać, powinienem żałować. Co do aktualności, to wydaje mi się, że dzisiaj jest znacznie łatwiej karykaturować rzeczywistość - wystarczy posłuchać, popatrzeć, zapisać... tematy rodzą się jak kłamstwa w premierowskim móżdżku...
OdpowiedzUsuńWiedzialam że Ci się spodoba.
Usuń:-)
Jakoś mnie te rysunki przygnębiły... Czy ze mą jest coś nie tak? Czy ta brutalna prawda mnie przerasta?:(
OdpowiedzUsuńBo one tak naprawde są przygnebiajace....
UsuńNieczęsto ostatnio bywam w Warszawie, byłem w ub. roku i jak na złość jedyne muzeum, do którego miałem zamiar wejść było zamknięta z jakichś organizacyjno-technicznych przyczyn.
OdpowiedzUsuńDo tego muzeum naprawdę warto pójść.
Usuń