Znajdujący
się w Pułtusku nad Narwią zamek, w którym od 1974 roku mieści
się Dom Polonii został wybudowany w stylu renesansowym.
Historia
tego zamku od momentu jego wybudowania aż do dnia dzisiejszego jest
bardzo bogata. Przez kilka wieków był rezydencją biskupów
płockich aż do chwili gdy zalał go i całkowicie zniszczył
„potop” szwedzki. Po odbudowie znowu rządzili nimi biskupi. A
potem przeszły wojska Napoleona i na okolicznych polach stoczyły
krwawą bitwę z wojskami rosyjskimi. Mieścił się wtedy w zamku
szpital wojskowy. Po odzyskaniu niepodległości ulokowały się w
zamku władze powiatowe. A w czasie II wojny światowej urzędowali
tu Niemcy. Następnie w czasie działań wojennych związanych z
ofensywą styczniową 1945 roku zamek spłonął doszczętnie.
Odbudowany
został w okresie Polski Ludowej.
Od
wielu już lat Dyrekcja Domu Polonii organizuje na Zamku wystawy
malarstwa i rzeźby znanych i wybitnych artystów.
Tym
razem w Zamku zorganizowana została wystawa malarstwa Joanny
Rodowicz. Tak, tej artystki którą mam zaszczyt znać od lat
osobiście i którą z pełną odpowiedzialnością nazywam
człowiekiem renesansu.
Joanna jest bowiem nie tylko malarką. Jest
też
rzeźbiarką, projektantką biżuterii i ubiorów, scenografką,
organizatorką i promotorką wystaw artystycznych. Bierze udział w
rekonstrukcjach historycznych, prowadzi zajęcia z malarstwa w domach
kultury. Ponadto pięknie pisze. Jest osobą niesamowicie dobrą i
życzliwą. Stara się pomóc każdemu, chociaż jest osobą
niezwykle zajętą. Nie odmówiła i mnie gdy prosiłam ją o
zrecenzowanie moich dwóch ostatnich książek.
W
ubiegłą sobotę – czyli 7 września 2019 roku o godzinie 16.00
odbył się w dolnym krużganku przepięknego Zamku w Pułtusku wernisaż wystawy obrazów Joanny Rodowicz.
I
teraz już właściwie nie wiem co mam napisać. Więc może
najprościej:
Przyszło
120 osób – przyjechali z Warszawy, z Mławy, z Ciechanowa i z
okolic no i z Pułtuska. Przyjechała najbliższa Rodzina Joanny, Jej
przyjaciele, uczniowie, znajomi artyści i twórcy, przedstawiciele
Stowarzyszenia Rekonstrukcyjnego Radzanovia w strojach z epoki i
wiele innych wspaniałych gości.
/To zdjęcie ukradłam Joannie z FB/
/To zdjęcie ukradłam Joannie z FB/
Było przemówienie kustosza galerii zamkowej pana Wiesława Trzcińskiego, uroczyste powitania i piękne słowa Joanny skierowane
do gości. Na skrzypcach grał pięknie mały jasnowłosy chłopiec.
Odważniejsi goście cichutko śpiewali…
Było
mnóstwo kwiatów, życzeń, zdjęć....
Obrazy można było oglądać ale też i kupić. Zainteresowanie było olbrzymie. Joanna promieniała uśmiechem i radością. Zobaczcie zresztą sami.
Obrazy można było oglądać ale też i kupić. Zainteresowanie było olbrzymie. Joanna promieniała uśmiechem i radością. Zobaczcie zresztą sami.
Autorka tego tekstu czyli Stokrotka też tam była w towarzystwie własnej
rodziny.
I
„miód i wino piła” … ale w kącie cichutko zakompleksiona
stała, bo po pierwsze trochę kulejąca jest a po drugie nawet zupy
pomidorowej porządnej ugotować nie potrafi…. A co dopiero coś
namalować albo wyrzeźbić..
Pięknie
było.
Bardzo
uroczyście i wspaniale. I wzruszająco…
Joasiu - przyjmij moje najszczersze gratulacje. I to nie tylko ode mnie ale także od całej mojej rodziny.
----------------------------------------------
Joasiu - przyjmij moje najszczersze gratulacje. I to nie tylko ode mnie ale także od całej mojej rodziny.
----------------------------------------------
Przyjazna mi duża, muje i w ogóle, muszę się koniecznie wybrać na tą wystawę. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKoniecznie się wybierz Krystyno. Z Warszawy do Pułtuska nie jest daleko...
UsuńDziękuję,
Serdecznie zapraszam, piękne miejsce! Joanna Rodowicz
UsuńTo ja też gratuluję Autorce, bo jej nazwisko od czasu do czasu miga mi na blogach. Przy tym Pułtusk przestanie w końcu kojarzyć mi się wyłącznie z antypatyczną koleżanką ze studiów oraz ze Stanisławem Aniołem z "Alternatywy 4".
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Joanny Rodowicz.
UsuńNajukochańsza Stokrotko, byłam tak przejęta sytuacją, ilością przybyłych na wernisaż bliskich, serdecznych mi osób z których wiele nie widziałam od lat, że wzięłam "MÓJ KRAJ NAD WISŁĄ" ...odłożyłam W bezpieczne miejsce. Dopiero w domu jeszcze raz przeczytałam nie tylko rozdział o Pułtusku. Nie powiedziałam ani słowa ani o Tobie, ani o moich koleżance i koledze że studiów na ASP. Wiem, że przeoczyłem wiele spraw...ale moje szczęście tego dnia zaćmilo mi jasność umysłu. Dziękuję Ci Jadziu za dar obecności całej, Twojej rodziny, która ubogacila moją uroczystość. Tylko nie przestawaj pisać i koniecznie BĄDŹ ZDROWA!
OdpowiedzUsuńJoasiu Kochana!!!!
UsuńNie przepraszaj i nie dziękuj!!!
To był TWÓJ DZIEŃ i był naprawdę PIĘKNY.....
Serdeczności Kochanie :-)))
Frau Be, nadszedł czas zmienić skojarzenia, ciekawy zamek, piękna okolica, przyjaźni ludzie. Dziękuję za gratulacje i zapraszam do Galerii Kruzganek. Joanna Rodowicz
UsuńJaguniu,
OdpowiedzUsuńależ to wielkie bogactwo kiedy los obdarzył człowieka umiejętnością
wyrażania swojej wrażliwości i na płótnie poprzez obrazy i na
papierze poprzez poezję i w ogóle słowo pisane i myślę, że także w
sposobie bycia, kontakcie z drugim człowiekiem, pani Joanna jest
uosobieniem delikatności, taktu i charyzmy, a wtedy spotykając się z
kimś takim sami czujemy się lepsi... To bodajże Robert Musil powiedział,
że " za czy przeciw jakiemuś człowiekowi świadczy to czy w jego
obecności wznosimy się czy upadamy..."
Serdecznie Cię pozdrawiam - gospodynię dzisiejszego spotkania w
Towarzystwie Przyjaciół Warszawy!
Ewa z Bajkowa
Ewo - przekazałam Joannie także pozdrowienia od Ciebie.... ale była tak przejęta że nie jestem pewna czy zapamiętała.
UsuńA Joanna jest naprawdę osobą WYJĄTKOWĄ w najlepszym znaczeniu tego słowa!!!
P.S. Postaram się nie skompromitować w TPW.
Pani Ewo, w pewnym momencie już niewiele do mnie docieralo, ale za Pani słowa najserdeczniej dziękuję!
UsuńJoasiu - ta Ewa to Ewa Radomska...
Usuń:-)
Stokrotko, nawet mówiąc o pani Ewie obie się wznosimy... najcieplejsze pozdrowienia dla Ciebie i pani Ewy. Joanna Rodowicz
UsuńPiękne obrazy Pani Rodowicz 😄
OdpowiedzUsuńGratulacje i pozdrowionka przesyłam na miły dzień ❤️🌻☕
Potiwerdzam Morgano - piękne, bo to jest piękna osoba!
Usuń:-)
Dziękuję serdecznie za miłą opinię. Ja , jak większosć twórców, łasa komplementów..:-) Joanna Rodowicz
UsuńNie mamy i dopiero teraz zobaczyliśmy obrazy Pani Joanny Rodowicz ale na podstawie tego w jaki sposób zrecenzowała Twoje książki możemy potwierdzić to że bardzo trafnie nazywasz ją człowiekiem renesansu.
OdpowiedzUsuńGratulujemy serdecznie Pani Joannie.
P.S. A Ty nas bardzo ubawiłaś od samego rana tą nieumiejętnością zrobienia zupy pomidorowej :-)))
Marek z dziewczynami
Rosołu też nie potrafię zrobić :-))
UsuńSerdeczności najserdeczniejsze.
Im więcej komentarzy. tym bardziej grozi mi jakieś wielkie zadowolenie! Dziękuję za serdecznośc w spojrzeniu w moją stronę. Na wszelki wypadek, zeby nie przyzwyczajać się do tej sytuacji, to od rana malowałam i mam kolejny obrazek. Pozdrawiam, Joanna Rodowicz
UsuńPiękny dzień dla autorki obrazów i jej gości.Zawsze jestem pełna podziwu dla pracy artystów. Piękne obrazy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBo to trzeba mieć wielki talent żeby tak malować.
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Taki dzień, jest wart tej cięzkiej pracy i innych wyrzeczeń. Teraz spijam miód... Dziękuję za słowa- nagrodę, pozdrawiam Joanna Rodowicz
UsuńByłam w Pułtusku w ubiegłym roku! Chodziłam po najdłuższym rynku, oglądałam miasto z wieży ratuszowej, zwiedziłam zamek. Piękne miejsce dla wystawy, o której piszesz. I nie mniej piękny Człowiek, o którym piszesz! :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie mogło być lepszego miejsca na wystawę Joanny niż właśnie TEN Zamek....
UsuńChyba że jeszcze WAWEL albo Zamek Królewski w Warszawie!
Dziękuję Ci.
Nie myslałam nawet wczesniej, ze tak szybko mozna się zadomowić na prawdziwym zamku. Szkoda, że tak daleko mieszkam, zapraszałabym gości tam codziennie. Chociaż i tak zapraszam, tylko nie mogę witać i żegnać. Serdeczności, Joanna Rodowicz
UsuńJest mi przeogromnie smutno, że nie było mnie tam. Czy zauważyłaś ile dynamiki jest w niektórych obrazach Joanny?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wernisaż się udał i mam nadzieję, że z większością obrazów będzie się musiała Joanna rozstać, bo zostaną zakupione.
W czwartek jest pogrzeb mego męża i zamiast zdjęcia przy urnie będzie portret wykonany przez Joannę.
Bo żadne zdjęcie nie zagląda w duszę modela, a malarz zagląda.
I dobrze by pamiętali o tym wszyscy nim powieszą na ścianie zdjęcie zamiast namalowanego obrazu.
Aniu - przed chwilą Joasia do mnie zadzwoniła z drogi bo wraca do domu. i ja jej przeczytałam ten Twój komentarz - bardzo się wzruszyła.
UsuńPrzytulam Kochanie najserdeczniej i bardzo Ci dziękuję...
Aniu, tak smutne a tak piękne dla mnie słowa. Od chwili kiedy się dowiedzialam, że będę poprzez portret blizej Ciebie i pana Andrzeja przy Jego pozegnaniu..serce bije mi zagluszajac mysli. Dziękuję Ci że choć tak mogę być z Tobą.
UsuńPrzytulam Was Dziewczyny serdecznie do siebie...
UsuńPodziw i szacunek dla Pani Joanny!
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o aferę z zupą pomidorową... Trzeba śpiewać w trakcie gotowania, wtedy zawsze się udaje.
Dziękuję Bojo...
UsuńŻe też mi te śpiewy do głowy nie wpadły...
:-))
Dziękuję za te słowa! Stokrotkę chyba namówię, żeby się nie stresowała i zrezygnowała z zup. Teraz to w modzie....Pozdrawiam serdecznie Joanna Rodowicz
UsuńByłam w tym Zamku, warto. Gratulacje dla Pani Joanny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZamek piękny i pięknie położony nad Narwią.
Usuń:-)
Dziękuję za gratulacje i namawiam na powtórkę wycieczki, póki pogoda sprzyja. Pozdrawiam Joanna Rodowicz
UsuńChciałabym kiedyś zwiedzić ten zamek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardz.o Ci tego życzę Karolinko.
Usuń:-)
Zamek jest nierozłączny z miastem i rzeką, jedyny w swoim rodzaju. Warto, życzę spełnienia zamiarów, Joanna Rodowicz
UsuńPodziwiam już zakres działalności pani Joanny, na kilka życiorysów by tego starczyło. Wystawa w tak zacnych murach to nie byle co, zazdroszczę Ci możliwości obejrzenia, a autorce gratuluję tak pięknej imprezy:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Asiu.
Usuń:-)
Piękne emocje Stokrotko! Piękne prace Pani Artystki :) I ja przeżywałam ostatnio podobne emocje, bowiem 4 września uczestniczyłam w wernisażu Wystawy Jednej Pracy pt. "Inklinacje" tzw. Grupy Wiśnickiej, gdzie wśród 61 prac artystów, znalazła się także praca mojego M.
OdpowiedzUsuń"Polu" - to bardzo serdecznie Ci gratuluję i doskonale Cię rozumiem.
UsuńSerdeczności.
Dziękuję za przemiłe słowa od imienniczki! Mają podwójną wartośc.
UsuńPozdrawiam sersdecznie i zapraszam do krużganków zamku. Joanna Rodowicz
Pani Pola zrozumie najlepiej radość gdy ludzie patrzą z podziwem a czasem z zachwytem. Pozdrawiam z serca Joanna Rodowicz
UsuńTacy ludzie, jak p. Joanna to istoty nie z tej Ziemi. To potomkowie Gigantów.
OdpowiedzUsuńPiękne są te obrazy. Zazdroszczę Ci wrażeń z wernisażu.😃
Halinko - wrażenia były właśnie nie z tej Ziemi.
UsuńDziękuję serdecznie.
Przyznaję, że ja miałam wrażenie jakbym oglądała nie swój film..to było tak miłe! Serdeczności! Joanna Rodowicz
UsuńE tam z ta zupa pomidorowa Jadwiniu! Najwazniejsze te emocje i radosc, i usmiech Pani Joasi. Piekny wernisaz, piekne obrazy. A mnie tam nie bylo, gdzie miod i wino sie pilo ... jaka szkoooooda :(
OdpowiedzUsuńPrzesylam moc serdecznosci Stokrotko :))
Alenko - chyba faktycznie ze mną nie jest tak żle, bo czasami mi się ta zupa pomidorowa udaje :-))
UsuńA Joasia to jest niesamowity talent!!!
Kochani, łasa na komplementy słucham i się rozkoszuję, ale przecież talent to dar boży. nie moja zasługa!
UsuńI tak się rozkoszuję, trudno. Serdeczności i podziękowania, szkoda, że takiego Goscia zabrakło! Joanna Rodowicz
Stokrotko, pięknie nazwałaś Joasię. Renesansowy Człowiek. Dla mnie to również Klasyczna Piękność i Dobroć. Jestem dumna, że mogłam ja poznać osobiście. I boli, że jestem tak daleko...
OdpowiedzUsuńA Tobie Joasiu życzę zdrowia. Wyjdź, proszę, z tego "stópnego" kryzysu.
Cieszę się Dagmaro, że podobnie cenimy Joannę.
UsuńAle to ja mam "stópny" kryzys - a nie ona :-))
Oj, sorry... Oczywiście, że wiem... Zamiast Joasiu miało być Stokrotki😍 Ale że wszystko kręci się tu dziś o Joasi to mi się "przestawiło"...Sorki
UsuńWszystko jasne i zrozumiałe Dagmaro...
UsuńMaradag autorko najpiękniejszych, swietlistych portretów, brakuje tutaj Ciebie! Joanna Rodowicz
UsuńDrodzy Komentatorzy kochanego przez nas wszystkich bloga Stokrotki, dziękuję Wam za serdeczne słowa pod bardzo wzruszającym dla mnie opisem uroczystości. Do Pułtuska warto pojechać niezależnie od mojej wystawy (na którą serdecznie zapraszam). 14-15 wrzesień jest tam Święto Husarii, wspaniała impreza!!! A ja wszystkich pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. Stokrotkę znamy z Jej wartościowych tekstów, ale ja mam niezwykły zaszczyt cieszyć się i wzajemnie obdarzać przyjaźnią. A zaczęło się od blogów.....
OdpowiedzUsuńJoasiu - to chyba się jednak zmobilizuję i nauczę tę zupę pomidorową robić :-))
UsuńStokrotko, wprowadź dietę bez zup a na pomidorówkę umówimy się na Starym Mieście, bo ja tez teraz wszystko przypalam. Joanna
UsuńW Pułtusku byłam 17 lat temu ten zamek jest okazały i można go podziwiać
OdpowiedzUsuńZgadza się ... :-)
UsuńI niewiele się zmieniło od tej pory. Zapraszam na wystawe, bo wtedy jej nie było. Joanna Rodowicz
UsuńStokrotko pięknie napisałaś o wystawie Pani Joanny.
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę Ci że tam byłaś i że znasz tę malarkę osobiście.
Ela
P.S. A ta zupa pomidorowa to i mnie ubawiła. :-))
Elu - ja sama sobie zazdroszczę, że znam panią Joannę Rodowicz :-))
UsuńDrogie Dziewczyny bo ja sobie tez będę zazdrościć..;-) Pozdrawiam Joanna Rodowicz
UsuńWITAJ! WITAMY W WIELKIEJ ŚWIĄTYNI ILLUMINATI WORLD RICHES.
OdpowiedzUsuńCzy jesteś biznesmenem, politykiem, muzykiem, studentem i chcesz być bogaty, potężny i sławny w życiu. Możesz spełnić swoje marzenia, ind. Jesteś członkiem Bractwa Iluminatów i otrzymujesz miesięczne wynagrodzenie w wysokości 500 000 $. Jesteśmy gotowi zmienić Twoje życie, możemy spełnić Twoje marzenia i damy Ci wszystko, czego potrzebujesz w tym życiu ...
* Bogactwo
* Moc
* sławny
* Bogactwo
Dzięki temu wszystkie twoje marzenia i pragnienia twojego serca mogą być całkowicie spełnione. Zdecydowałeś się dołączyć do wielkiego Bractwa Iluminatów, aby stać się bogatym i sławnym w żywej populacji, a poza tym będziesz chroniony przed wszelkim złem przeciwko tobie i życiu rodzinnemu.
Jeśli naprawdę chcesz dołączyć do wielkiego Bractwa Illuminati, skontaktuj się z nami za pośrednictwem WhatsApp: 1 315 203 9948 lub naszego oficjalnego adresu e-mail: {officialilluminati999@gmail.com}.
Dziękuję za zaproszenie.
Usuń'Łabędź' jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńSerdeczności Stokrotko:-)
Moim wnukom też bardzo się podobał. I wszystkim innym gosciom też! !!
UsuńDziękuję.
Tak się cieszę! Ten obraz przemalowywałam bez końca, ale gdy ostatnia smuga wody była na miejscu, wiedziałam, że to jest to. Cudownie, że widzimy go podobnie. Dziękuję. Serdeczności, Joanna Rodowicz
UsuńPooglądałem na tablecie.
OdpowiedzUsuńTo fajnie bo przecież znasz Joasie osobiscie.
Usuń:-)
Teraz tylko siedzę w domie.
UsuńTak czasami bywa...
UsuńJanToni, nie wazne ze siedzisz w domu, jesteś wśród nas w naszej pamięci, w myślach. Pozdrawiam Cię serdecznie, Joanna Rodowicz
UsuńPodobają mi się te obrazy :)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię.
Usuń:-)
Najmilsze słowa! Dziękuję. Pozdrawiam Joanna Rodowicz
UsuńPiękny wpis, bo i okazja nietuzinkowa. Gratuluję pani Joannie. A przypominam sobie, że parę lat temu opisywałaś rekonstrukcję zdarzeń historycznych z aktywnym udziałem pani Joanny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
A więc widzisz Anusiu że Joanna jest też aktorką -amatorką.
UsuńSerdecznosci.:-)
Tym razem przyjaciele w strojach wytwornych z poprzedniej epoki ubarwili moją uroczystość w mistrzowski sposób. Pozdrawiam serdecznie joanna Rodowicz
UsuńDobrze mieć takich znajomych ☺️
OdpowiedzUsuńObrazy faktycznie piękne, bardzo lubię takie kolory.
A przesyłka dotarła dzisiaj, serdecznie Tobie za nią dziękuję 💗
Lidio - taka znajoma to dla mnie wielki zaszczyt....
UsuńA Tobie dziękuję za potwierdzenie odbioru przesyłki. Mam nadzieję ze książka Ci się spodoba.
Cieszę się, że kolory nie drażnią. Dziękuję za opinię. Pozdrawiam, Joanna Rodowicz
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńGratuluję pani Joannie Rodowicz pięknego wernisażu:)
Z przyjemnością poczytałam i pooglądałam, Stokrotko, i Tobie też gratuluję interesującego wpisu o nietuzinkowej Bohaterce:)
Pozdrawiam obie Panie:)
Leno - bardzo dziękuję w imieniu Joanny i swoim.
UsuńSerdeczności
Zaszczytem jest być bohaterką wpisu Stokrotki, bo czytają go nietuzinkowi ludzie. Dziękuję serdecznie, Joanna Rodowicz
UsuńWitaj Stokrotko:))) Bardzo dziękuję za odiedziny u mnie:) Dopiero wróciłam... Pięknie tu u Ciebie i ciekawie.. Przepiekne obrazy Pani Joanny..
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
I ja Cię witam serdecznie na moim blogu.
Usuń:-)
Miło, gdy akurat moje obrazy są powitaniem! Pozdrawiam wiec równocześnie Joanna Rodowicz
UsuńZapomniałaś dodać, że Joasia świetnie goni kury i robi wyśmienite pierogi z jagodami...;o) A jak przytula !! ;o)
OdpowiedzUsuńCałe szczęscie, że te ważne szczegóły nie umknęły...i ja Cię po prostu PRZYTULAM (ale jedną stroną, bo po drugiej tulę kurkę. staruszkę).....;o) Joanna
UsuńŻe przytula to wiem, bo mnie na wystawie dwa razy przytuliła. O pierogach nie wiedziałam, ale kiedyś poczęstowała mnie barszczem ukraińskim - PYCHOTA to była !!!
UsuńWitam. Obejrzałam galerię obrazów Pani Joanny Rodowicz. Podoba mi się styl w jakim maluje. W jej pracach widzę różnorodność otaczającego nas świata. Przyroda, martwa natura,portret...czerwona lokomotywa jako relikt przeszłości, ale jaka piękna. Pozdrawiam Cię Stokrotko. Pozdrawiam też Panią Joannę i wszystkich blogowiczow. Ela Karczewska
OdpowiedzUsuńElu - tę czerewoną lokomotywę znam bardzo dobrze, bo wisi na ścianie w mieszkaniu u mojego młodszego syna. Kupiłam ją dla niego w prezencie natychmiast jak ją Joanna namalowała i wstawiła na swoją strone. Ta lokomotywa idealnie do niego pasuje bo jest geografem i podróżnikiem.
UsuńDziękuję Ci serdecznie za komentarz.
Zazdroszczę, piękna jest ta lokomotywa. W
UsuńWszyscy się nią zachwycamy...
UsuńCieszy mnie ogromnie, ze moje prace są w centrum uwagi. To marzenie kazdego z tworców. Lokomotywa jest teraz na wyjątkowej stacji: ścianie mieszkania fantastycznej osoby. Pozdrawiam Joanna Rodowicz
OdpowiedzUsuńJoasiu - mam nadzieję, że się nie pogniewałaś że zdradziłam kto jest teraz właścicielem tej lokomotywy.
Usuń:-)
Stokrotko, jestem tak dumna, że wyjątkowi ludzie mają moją pracę. To jest spełnienie marzeń.Tylko Ty masz prawo ten sekret odkryć...bardzo mi jest miło!
UsuńKochana jesteś.
UsuńThank you very much.
OdpowiedzUsuńWystawa rewelacyjna i do tego na zamku. Cieszę się, że udało Ci się tam być. Zupą pomidorową się nie przejmuj też nie potrafię gotować takich jak moja ś.p babunia,która wspaniale gotowała.
OdpowiedzUsuńUściski
Dziękuję Kasiu.
Usuń:-)