A tu jeszcze Montana Machupicchu:
Jak wiadomo Andy to łańcuch górski znajdujący się w Ameryce Południowej na terenie Wenezueli, Kolumbii, Ekwadoru, Peru, Boliwii, Chile i Argentyny. Są to góry fałdowe, które ciągną się wzdłuż Oceanu Spokojnego od zatoki Morza Karaibskiego na północy po Ziemię Ognistą na południu na przestrzeni ponad 9000 km. Jest to najdłuższy łańcuch górski na Ziemi . Szerokośc Andów wynosi od 200 do 800 km.
Być w Ameryce Południowej i nie wejść w Andy ????Dla geografów to cos nieprawdopodobnego...
Nie wiem dokładnie czy to Andy w Peru, Boliwii czy Chile. /w tych krajach dziecko było/.Ale chyba nie to jest najważniejsze. Może zresztą geograf wypowie się na ten temat...
Była jeszcze wyprawa z grupą przyjaciół na Pustynię Solną w Boliwii - czyli na Salar de Uyuni... A obecności dinozaura na tej pustyni nie ma co się dziwić - przecież sól konserwuje 😉
Było jeszcze oglądanie Santiago de Chile z góry:
I dojście do El Alto czyli najwyżej położonego miasta na świecie żeby zobaczyć najwyżej położoną stolicę na świecie czyli La Paz...
I jeszcze zdobycie stratowulkanu Chachani w Peru - wysokość 6057 m.n.p.m.
I jeszcze taki widoczek.
A teraz uwaga: Urlop w Peru, Boliwii i Chile geograf spędzał z dwiema dziewczynami. Jedna jest jego koleżanką ze studiów a druga - równie fajna zna jeszcze doskonale język hiszpański.
I tak sobie razem wędrowali. Na stratowulkan Chachani też weszli razem.
Wspaniała wyprawa! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że wspaniała !:-)
UsuńDziękuję i nawzajem.
Hohoho!! wspaniala wycieczka, az mi sie scisnelo serce z tesknoty za Andami. Cudowne zdjecia i niezwykle miejsca! Swietnego masz syna ale to wiesz!
OdpowiedzUsuńA juz te 6000 metorw zdobyte w Peru? chyle kapelusza, na takich wysokosciach juz sie odczuwa mocno brak tlenu.
Pozdrawiam
Masz pojęcie Grażynko jak ja się okropnie bałam jak szedł na taką wysokość i to jeszcze na dodatek na wulkan...???
UsuńWyprawa marzeń dla młodych ludzi, to piękna sprawa😀
OdpowiedzUsuńJesteś pewnie dumna z syna i słusznie ❤️
Pozdrawiam serdecznie na miły nowy tydzień 🏵️🙋
Dziękuję Morgano.
UsuńTrochę się już przyzwyczaiłam bo on tak już od dawna się "włóczy"...
Super wyprawa w doborowym towarzystwie!
OdpowiedzUsuńZgadza się Agnieszko :-)
UsuńNo wycieczka fantastyczna. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńPewnie że fantastyczna !:-))
UsuńTak lekko o tym piszesz, a to wyczyn nie lada, gratulacje i proszę więcej szczegółów o wyprawie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szalony geograf prowadzi jakiś dziennik czy cóś?
Nie prowadzi dziennika, ale kręci filmy i robi mnóstwo zdjęć. I potem pokazuje je młodzieży...
UsuńTakie lekcje to marzenie:-)
UsuńTeż tak myślę...
UsuńCwany Twój geograf, że pojechał z dwiema dziewczynami. Straszliwie puste i surowe te góry, ale niektóre widoki przepiękne. Ktoś mi mówił, że La Paz wyglądało pięknie z daleka a już na miejscu, "od środka" nie bardzo było się czym zachwycić.A co o La Paz sądzi Twój geograf? Szkoda, że nie pisze bloga o tych swoich podróżach.
OdpowiedzUsuńAniu - to było tak: Jak się już geograf zdecydował na ten wyjazd to dał ogłoszenie na FB że poszukuje towarzystwa na tę wyprawę. I zgłosiły się dwie dziewczyny - z czego jedna była jego koleżanką ze studiów.
UsuńBloga nie pisze, ale pisał bardzo dużo na portalu podróżniczym. Teraz nie ma czasu, bo pracuje w dwóch szkołach i organizuje młodzieży różne wycieczki w góry w Polsce - zdobywają Koronę Polski.
Wcale nie tak łatwo podróżować z kobietą a tu jeszcze dwie - słowa mojego Towarzysza przygód ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa jak każda podróż mniejsza lub większa. Brawo. pozdrawiam ciepło
Asiu - obydwie dziewczyny było bardzo zaprawione w takich różnych nietypowych podrózach.
UsuńDziękuję i nawzajem..
Ja myślę że te gadanie- że trudno podróżować z kobietą to taki żart...kobiety są dobrymi podróżniczkami i organizatorami w czasie wypraw :)
UsuńMasz oczywiście rację.
Usuń:-)
Witaj Stokrotko. Andy to piękne góry. Ale też surowe.Trzeba się przygotować na takie ekstremalne warunki. Przyznam, że chyba bym się tam nie odnalazła. No ale pasja jest silniejsza. Podziwiam więc Twojego syna. Jako geograf zdobywa ogromną wiedzę. Może ją przekazywać innym. I to jest fajne. Sama chciałabym go posłuchać. 🥰 Pozdrawiam. Ela Karczewska
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Jeśli geograf przeczyta te słowa to z pewnością bedzie mu bardzo miło.
UsuńSerdeczności
Zazdroszczę uczniom tego geografa. Lekcje z życia wzięte, super! Pozdrowienia dla całej Waszej rodzinki :)
OdpowiedzUsuńTen "szurnięty" geograf jest podobno bardzo lubiany.
UsuńDziękuję Iwonko.
"Szurnięty" geograf okazuje się odważnym i odpowiedzialnym człowiekiem. Szanuję i podziwiam ludzi ciekawych świata i spełniających swoje marzenia.Widoki szczytów niesamowite. Piękny widoczek na miasto. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTam są nawet widoki na dwa miasta - na Santiago de Chile i na La Paz.
Usuń:-)
Z jednej strony wszelkie podróżowanie mnie zachwyca, z drugiej - własnonożne dymanie po górach napawa bolesnym niesmakiem...
OdpowiedzUsuńMiła moja - nie można zjeść ciastka i nadal je mieć :-))
UsuńW tym wypadku można! Bywałam na szczytach gór i wulkanów, wcale nie dyndając z wywalonym ozorem. Są kolejki linowe, wyciągi, kolejki szynowe...
UsuńNie wszędzie można dojechać kolejką linową czy wyciagiem. A poza tym co to za przyjemność jak można na nogach dojść...
UsuńJak to: co za przyjemność? No własnie przyjemność - spokojnie jedziesz i podziwiasz widoki. Nie chcesz chyba powiedzieć, że zadyszka, mroczki przed oczami i ból w nogach należą do przyjemności?! Może dla masochisty... Pamiętam jedno wejście, a właściwie wydarcie mnie na siłę na jakiś szczyt w Bieszczadach. Zanim tam dotarłam, w oczach miałam mord, a w sercu nienawiść i na górze, zamiast podziwiać widoki, koncentrowałam się na tym, żeby kogoś nie zabić.
UsuńWszystko zależy od tego co kto lubi.
UsuńJa na przykład kilka razy /gdy byłam młodsza/ weszłam na Kasprowy Wierch..... a przecież mogłam wjechać kolejką...
:-)
Matko Boska z którego bądź kościoła...
Usuń:)
Geografa i jego starszego brata ja nauczyłam kiedyś chodzić po górach. A w Tatrach byłam na wielu szczytach, w tym na słynnej przełęczy Zawrat - pierwszy raz gdy miałam 18 lat a drugi raz 30 lat póżniej.
UsuńNiektórzy tak mają...
Słynnej, powiadasz... A, tak, słyszałam kiedyś słowo "Zawrat", dzisiaj już wiem, co oznacza :) Jednak podróże kształcą - nawet jeśli są to podróże po blogach :)))
UsuńNie wierzę że nie słyszałas o najslynniejszej tatrzanskiej przeleczy.
UsuńA o swoich wedrowkach po Tatrach pisałam w książkach "Zwariowalam" i "Nadal wariuje"
Nie no, przecież napisałam, że znam to słowo :)
UsuńSuper!
UsuńI geograf, i dziewczyny wspaniali.Opowiada swoim uczniom o wspanialosciach swiata a oni pojda jego sladem zachwycajac sie otoczeniem bliskim i dalekim.Mlodszy ze swoja padja jest dims rodzicow, starszy uszczesliwia rodzina i pasja zawodowa gratulacje dla mamy /mlodszy jest Twoja kopia/Malgosia.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - żebyś wiedziała jak ja się denerwuję jak on tak daleko leci i włoczy się po jakichś wulkanach....
Usuń:)
To przywilej matek-czy dziecko male czy duze mamy drza.Ale radosc z tak udanego dziecka troche pomaga,prawda?
UsuńPrawda...
UsuńMialo byc "duma"
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńDrugie zdjęcie to jest to co podoba mi się najbardziej. Bo ja z czerwonej planety jestem, (dlatego taka dziwna)... ;D
OdpowiedzUsuńTen dinozaur to Godzilla. Współczesny gad. Nie poznajesz? :D
To Godzilla stamtąd pochodzi??? :-)0
UsuńZ Japonii.
UsuńCoś podobnego :-))
UsuńPiekna sprawa, piekne zdjęcia, sama przyjemność 😊 mama dumna?😊
OdpowiedzUsuńMama za każdym razem umiera ze strachu...
Usuń:)
No tak, wyobrażam sobie; ale kiedy 'dziecko' wraca, dumna :)
UsuńJasna sprawa.
Usuń:)
Już pisałam, ze uwielbiam wszystkich pasjonatów pożytecznych. Czyżby "szalony geograf" miał tę cechę po autorce "Zwariowałam" i Nadal wariuje"?😉😍... Przepiękne zdjęcia, wspaniała wyprawa! 😍
OdpowiedzUsuńDagmaro - ja to tylko zwariowałam, a geograf to oszalał :-))
UsuńWspaniała wyprawa, piękne widoki. Połączenie pasji z zawodem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak.
UsuńPozdrawiam
A Ekwador był juz tak blisko.
OdpowiedzUsuńJakbyś wysłał zaproszenie do siebie - to pewnie by skorzystali:-)))
UsuńA niby skąd mnie wiedzieć było. 😂
UsuńŻartowałam przecież .... ale na drugi raz dostaniesz wczesniejszą wiadomość :-))
UsuńRewelacja! Pogratuluj mu tych pięknych miejsc i wspaniałych widoków! Ja takie wysokości mogę podziwiać już tylko ze zdjęć!
OdpowiedzUsuńUrszulo - on sam jest z tego dumny.
UsuńZ pewnością przeczyta.
:-)
Wytrawny gust ma Twoje dziecko: wybiera to, co piękne. A odwagi ile w nim ?? A radości ze zdobywania kolejnych miejsc ? Tylko czekać, jak /połknąwszy bakcyl literacki Mamy/ zacznie utrwalać wszystkie wspomnienia i drukiem wyda. Czego oczywiście szczerze życzę. Taki belfer to prawdziwy autorytet dla młodzieży. Gratuluję pasji. A Mamę całuję :)
OdpowiedzUsuńOjejku - Anusiu - ja to chyba pęknę z dumy :-))
UsuńSerdeczności i podziękowania dla Ciebie wyjątkowe.
Warto mieć swoje pasje i próbować je spełniać
OdpowiedzUsuńPewnie że tak Karolinko :-)
UsuńPrawdziwy geograf :)) I ta zima latem - cudnie.
OdpowiedzUsuńHiszpański się na pewno przydał w tych krajach, zawsze to inaczej na człowieka patrzą, jak mówi w rodzimym ( powiedzmy, że rodzimym) języku, niż tylko po angielsku.
No pewnie że tak Lidio :-))
UsuńTe zdjęcia to tęczowe góry w Peru:) Kolorowe ale na górze pokryte śniegiem)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To Ty???
UsuńWitaj Stokrotko.
OdpowiedzUsuńFajna wyprawa. Sam bym taką zaliczył z ochotą, ale helikopterem.
No cóż, zdrowie i kondycja już nie te.
Pozdrawiam i zapraszam.
Michał
Pewnie że fajna wyprawa Michale.
UsuńI najważniejsze że się dobrze skończyła.
:-)
"Szurnięty" geograf łazęgostwo wyssał z mlekiem matki, jakże więc ma go nie "nosić", a nosi go imponująco! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że zaraża swoją pasją młodzież.
Ta wysoka zabudowa Santiago de Chile taka "obca" w tych majestatycznych górach.
Masz rację Mario.
UsuńDzięki serdeczne za życzliwośc.
:-)
Ty masz Szalonego Geografa, a moja Przyjaciółka ma Szalonego Podróżnika. Tak mi to sie przypomniało, bo był prawie dokładnie tam, gdzie pokazujesz na zdjęciach, a dodatkowo na lodowcach! Do podziwu sa Ci Młodzi! :-))))
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu nie tylko dla osobistego geografa ale dla wszystkich tego typu ludzi.
UsuńPozdrawiam
Fantastyczna wyprawa. Podziwiam i ociupinkę zazdroszczę tych przeżyć i wspomnień.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ja mu też zazdroszczę.
Usuń:-)
Kiedyś Geograf będzie mógł powiedzieć:
OdpowiedzUsuń"Ja tam byłem!"
Ja tam będę
Pojutrze idę w góry po okruchy życia...
kiedyś je zostawiłem,wyciągnę z powicia.
Może wenę wyzwolę,Bogu w oko spojrzę,
odbicie mojej twarzy w Jego oczach zobaczę.
Aby ucichł wiatr,tylko ja,niebo i chmury,
dreszcz mnie przejdzie po ciele,zerknę w kunszt.
Kilka kroków na wieżę i przestrzeń wokoło,
duszę będę oczyszczał,wzniosę w górę czoło.
I rozlegnie się krzyk,będą trzaskać gromy,
zejdę na dół...zobaczę,że jestem spełniony.
Zdobyłem małą górę,dla mnie jakże wielka,
smak rachunku sumienia i kawy z manierki.
Wrócę z gór odnowiony z jakże czystą duszą,
następni zaraz po mnie w tę drogę wyruszą.
Bóg zada mi lekarstwo,na wytrwałość...siłę,
jak ktoś spyta na dole-powiem...ja tam byłem./brat/
W okresie szczególnej mody na kamienie z Ica
(lata 70.XX wieku,dodam,że naszej ery),
cena jadeitowej maski olmeckiej sięgała
100 tys.$,niewiele mniej majowskie figurki
ceramiczne czy kamienie z Ica.
Turysta mógł iść sobie sam wykopać...
wcześniej zakopany kamień:)
https://www.youtube.com/watch?v=5lM4uJ12cDk
Dzisiaj taki kamień Geograf może
kupić za 1 $ i cisnąć nim w dinozaura:)
Pani Ewa Kopacz i Erich von Daniken się kłania!
Książki Danikena zdobyły sobie na świecie
wielką,lecz niezasłużoną popularność.
Książki te-i w tym tkwi tajemnica sukcesu
-nie rozwiązują problemów,
przesłaniają one prawdę,zanurzają
w mistyce,pseudonaukowych hipotezach
archeologicznych.
Pozdrawiam.
Serdecznie Ci dziękuję Henryku :-)
Usuńczy z tego podróżowania da się żyć, przepraszam, że pytam
OdpowiedzUsuńCzesiu - geograf ciężko pracuje w dwóch liceach - w jednym liceum przygotowuje do matury międzynarodowej i prowadzi lekcje w języku angielskim.
Usuńi am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
OdpowiedzUsuńor
call/whatsapp:+2349057261346
i am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
or
call/whatsapp:+2349057261346
Thank you.
Usuńi am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
OdpowiedzUsuńor
call/whatsapp:+2349057261346
i am ERIC BRUNT by name. Greetings to every one that is reading this testimony. I have been rejected by my wife after three(3) years of marriage just because another Man had a spell on her and she left me and the kid to suffer. one day when i was reading through the web, i saw a post on how this spell caster on this address AKHERETEMPLE@gmail.com have help a woman to get back her husband and i gave him a reply to his address and he told me that a man had a spell on my wife and he told me that he will help me and after 3 days that i will have my wife back. i believed him and today i am glad to let you all know that this spell caster have the power to bring lovers back. because i am now happy with my wife. Thanks for helping me Dr Akhere contact him on email: AKHERETEMPLE@gmail.com
or
call/whatsapp:+2349057261346
Thank you one again.
Usuńto nie żaden dinozaur, tylko Godzilla /a dokładnie, w oryginale Godżira/ tylko jakby nieco mniejszy ... może ostatnio trochę chorował?...
OdpowiedzUsuńza to pójść w Andy i spotkać pumę, to by było naprawdę great... sęk w tym, że pumy mają raczej inne zdanie na temat takich spotkań...
p.jzns :)
Pełna zgoda z ta pumą :-))
UsuńA ta Godzilla w formie paczki przyjechała na pustynię jakimś samochodem i potem z samochodu wyszła i zrobiła się dużo większa... i potem kazała żeby jej zdjęcie zrobić ze zdziwionymi turystami :-))
w Polsce (obecnie) nie do przyjęcia przez cenzurę, bo jest "queer", czy jakiś tam inny "gender" :)
Usuńcytuję za Wiki:
"Jego płeć zazwyczaj jest niesprecyzowana w japońskich produkcjach, jednak w przekładach na język angielski i polski oraz w amerykańskich produkcjach Godzilla zwykle utożsamiany jest z rodzajem męskim"
przekład polski swoje, a ludzie i tak wiedzą swoje, że to kobitka :)
To i ja się zastanowię jakiej Godzilla jest płci .:-))
Usuńczy to ma jakieś znaczenie?... Godzille rozmnażają się przez klonowanie in vitro :)
UsuńŻe też mi to do głowy nie przyszło
Usuń:-)))
Geografowie przeważnie są...szurnięci. A raczej pozytywnie zakręceni. Coś o tym wiem;-)
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa! U mnie wciąż w sferze marzeń więc... tak po cichutku zazdroszczę Geografowi;-)
Pozdrawiam!
Amasjo musisz koniecznie przestać zazdrościc czyli zrealizowac to marzenie!!!!
UsuńSerdecznosci :)
Kaśka prosiła żebym przekazał, że jeszcze bardziej się w geografie zakochała :-))
OdpowiedzUsuńMarek z dziewczynami
Super!!!
UsuńA Kasia po wulkanach da radę chodzić???
:-))
Stokrotko - dla mnie takie wspinaczki to jakby science fiction.
OdpowiedzUsuńAle gratuluję serdecznie "szurniętemu" :-)) geografowi.
Pozdrawiam pięknie
Ela
Dziękuję Elu.
Usuń:-)
Dziewięć tysięcy na średnio pięćset kilometrów. Ile by się z tego dało wykroić sztuk Tatr, które kiedyś, narysowane na mapie Alp ktoś nazwał "zadeptaną górką"?
OdpowiedzUsuńSDlatego Tatry powinny podlegać szczególnej ochronie.
Usuń:)
Piękne hobby. Kiedy ma jeździc i chodzic po wysokich górach, jak nie w sile wieku? Piszesz, że chodził z dwiema dziewczynami. Szkoda, że z dwiema (tak sobie pomyślałam, bo ja wszystkich zaraz bym swatała, a jak są dwie, to o jedną za dużo). I dlaczego niby on "szurnięty"? Młodzi teraz mają takie możliwości, świat stoi otworem, to korzystają z tych dobrodziejstw, szczególnie, jak mają pasję podróżniczą. Ach, jak im zazdroszczę tych możliwości, ale przede wszystkim tych sił! Uściski!
OdpowiedzUsuńHaniu - "szurnięty" w pozytywym znaczeniu tego słowa... Dlatego w cudzysłowie napisałam. A tak naprawdę to WSPANIAŁY, WARTOŚCIOWY człowiek.
UsuńDziękuję Ci bardzo.:)
-- podziwiam tak pozytywnie zakręcone osoby, wnoszą sporo barw, do naszej szarej codzienności...
OdpowiedzUsuń:)
Masz rację Alinko - nie sposób nudzić się w towarzystwie takich osób.
UsuńSerdeczności :)
Bardzo zazdroszczę twemu synowi Stokrotko! Szacunek dla Ciebie jako mamy z mojej strony.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu w imieniu syna i swoim.
Usuń