To teraz się nad Wami poznęcam i poproszę o wybranie najciekawszego zdjęcia. Bo może jest jednak chociaż jedno ciekawe z tych zrobionych w jeden z pochmurnych i bezśnieżnych dni stycznia 2020 roku...???/Wszystkie zdjęcia można powiększyć/.
--------------------------------------------------------------------------
P.S. W nawiązaniu do poprzedniego tekstu bardzo proszę aby następne osoby, które przeczytały książkę "Mój kraj nad Wisłą" wypowiedziały się szczerze na jej temat. Będę bardzo wdzięczna.
Nie jest smutno, tylko trzeba nauczyć się dostrzegać te ładne i pozytywne rzeczy. ;) Taka piętnastka na przykład. Albo ósemka. :)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam.
UsuńPowiedziałabym nawet że więcej urody i "kolorów" jest w zdjęciach szarych i ciemnych.
Dziękuję Anno.
Lubię czarno-białe zdjęcia oraz sepię, ale nie wykonuję, bo zawsze szkoda mi jednak tych kolorów. Czasami oglądam sobie na komputerze jakby wyglądały w odcieniach szarości i zawsze jest - WOW! Lecz i tak publikuję w kolorach.
UsuńU nas ciągle utrzymuje się gęsta mgła, ale to nie przeszkodziło nam w udaniu się w góry. Zdjęcia wyszły po prostu epicko. Jak z krainy bajek.
Rozumiem - muszę Cię odwiedzić na blogu :-)
UsuńŁazienki mają swój niekwestionowany urok o każdej porze roku, dnia i bez względu na pogodę. Gdy jestem w Warszawie zwykle tam zaglądam. Delektuję się wszystkim, bo kocham piękno natury, ale zwłaszam tym, czego nie mam na co dzień w mojej wsi :) czyli uroczymi mieszkańcami tego miejsca-pawiami. Jakże one potrafią pieknie pozować! Zimą pewnie się chowaja na dłużej gdzieś... Wybieram zdjęcie 8. za przekaz :) Miłego weekendu Stokrotko!
OdpowiedzUsuńPolu - zimą pawie chodzą w pobliżu Pałacu na Wodzie ...
UsuńBardzo Ci dziękuję za piękny komentarz.
Nawzajem wszystkiego dobrego :-)
Jaguniu,
OdpowiedzUsuńmnie drzewo na zdjęciu 8 przypomina ...łabędzia! A ja na swój użytek sama sobie wymyśliłam, że rok 2020 to będzie Rok Łabędzi! No bo popatrz - dwójka to jak łabędź, a zero za nim to jak rozpostarte jego skrzydła! A łabędź to ptak mocy, piękna i wierności! I tak będą płynęły dwa łabędzie przez cały rok, który niech dzięki nim będzie królewski, dostojny i szczęśliwy czego Tobie i wszystkim życzę!
Ewa z Bajkowa
Dziekuję Ewuniu!
UsuńPamiętam jak mówiłaś o tym łabędziowym roku 2020 w TPW jak widziałyśmy się ostatnio.
Do zobaczyska w poniedziałek:-)
Zaintrygowało mnie , czyje popiersie tkwi obok drzewa na zdjęciu nr 5, ale najbardziej mi się podoba to na 15, bo przypomina mi trochę drzewo z jakiejś bajki. Uściski w tę szarawą, deszczową zimę.
OdpowiedzUsuńIwono - jako córka rzeżbiarza wyjątkowo interesuję się rzeżbami.
UsuńTo popiersie jest fragmentem zniszczonej w czasie wojny rzeżby z Pałacu albu z Amfiteatru. Nie wiem niestety nic więcej na jego temat chociaż usiłowałam kilkakrotnie dowiedzieć się w Dyrekcji Łazienek. Mówimy na tę rzeżbę "Król Juj" - bo tak ją nazwał mój młodszy syn gdy był malutki :-))
A drzewo na zdjęciu nr 15 jest MOIM Drzewem - jeśli masz jeszcze moją książkę"Zwariowałam" to ono jest na stronie 24 - tylko że w ubranku jesiennym,
Pozdrawiam serdecznie
-- to nie przyroda jest smutna, to my, zabiegani, nie zwracamy uwagi na jej uroki, przez co my stajemy się coraz bardziej "bezbarwni".. powoli zatracamy swoją wrażliwość i to jest smutne...
OdpowiedzUsuń-- wybieram 7
Masz rację Alinko ... ale ani Ty ani ja nie zatracamy naszej wrażliwości - i tak trzymajmy !!!
UsuńWszędzie jest smutno, a pogoda pozbawia energii...
OdpowiedzUsuńMój faworyt to ósemka:-)
Staram się tego nie zauważać Asiu... ale nie jest mi łatwno :-))
UsuńZdecydowanie zdjęcie numer 7. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńDziękuję Krystyno :-)
UsuńTak szaro jak u mnie. Pałac na wodzie czyli 7 ma trochę życia w sobie ;) przez pływające ptactwo wodne.
OdpowiedzUsuńTe ptaki tam nie tylko pływają ale sie ze sobą czasami kłócą i przeganiają nawzajem..
Usuń:-)
Bazie wyglądają bardzo optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńBo wiosna Gabrysiu lada chwila :-))
UsuńWybieram zdjęcie nr 17 > bazie dają nadzieję, na rychły powrót wiosny; a tęsknie za wiosną i latem.
OdpowiedzUsuńHhhmmm> nie byłam nigdy w warszawskich łazienkach :(
Mnie chyba bardziej smutno niż w tych łazienkach pokazanych na zdjęciach.
Dużo o Lazienkach Królewskich pisze w książce "Moje warszawskie zwariowanie".
UsuńDziękuję.
Nagość drzew nieodmiennie kojarzy mi się z ....nagością starego człowieka(bez względu na płeć)uwidaczniającą to co zawsze ukryte- u człowieka pod ubraniem, u drzew- pod liśćmi. Tyle tylko, że ta nagość człowiecza mało estetyczna jest, a nagość drzew ukazuje niezwykłe kształty, np. zdjęcie 8.
OdpowiedzUsuńŁazienki nigdy nie są smutne, tylko czasem puste;)
Co do Twoich P.S. -jeszcze nie przeczytałam - wciąż nie ten stan psychiki u mnie. Na razie zarwałam 2 noce i 3 dni na przełknięcie 3 kryminałów niejakiej pan Rowling piszącej pod pseudonimem Robert Galbraith, bo w ub.roku przeczytałam pierwszy przez nią popełniony.
U mnie pora deszczowa- niemal codzienne pada.Ciekawe czy pokryję się z tego powodu pleśnią;)
Aniu - Łazienki w zwykły dzień są całkiem puste. Tylko koło Pałacu na Wodzie "plącze się" kilka osób.
UsuńMyślę, ze nie szybko przeczytasz moją książkę.
:-)
Oczywiście 11 i 15 - to Twoje drzewo - prawda?
OdpowiedzUsuńCzytaliśmy opinie o Twojej książce.
Bardzo się cieszymy że wszystkim się podoba.
A dziś gdzie idziesz na spacer???
Marek z dziewczynami
1. Prawda.
Usuń2. Nie wiadomo kto i co jeszcze napisze.
3. Na Stare Miasto.
:-)
Tak, drzewa nie są teraz zbyt radosne. Za to można z nimi pofiglować w świecie fantazji ;-)
OdpowiedzUsuńDla mnie najbardziej inspirujące jest zdjęcie 8.
P.S. Ewa z Bajkowa napisała o Roku Łabędzia... Ja już też mówię, że 2020 to dwa łabędzie, każdy z wielkim jajem... ;-))
Dagmaro - gdy drzewa nie mają liśći to wtedy bardzo dokładnie widać ich przewspaniałe pnie i gałęzie.
UsuńWidziałam na FB :-)
:-)
4 od góry patrząc mnie się najbardziej podoba. :) . Pozdrawiam Jadziu. :) .
OdpowiedzUsuńDziękuję Tereso.
Usuń:-)
Dla mnie 8 i 15.E
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńA bazie Ci się podobają???
Oczywiście.
UsuńTo fajnie. Na Polu Mokotowskim tez pewnie są. A dzisiaj koło mojego domu na Targówku widziałam w trawie piękne stokrotki :-)
Usuń17 - optymistyczne,ale konary bez lisci tez sa piekne.Pelargonie u sasiadki nadal kwitna, na trawnikach swieza traea-to pomieszanie por roku niepokoi.Wole tradycyjne koleje losu.Baziowo pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - te konary bez liści to takie rzeżby...
UsuńSerdeczności :-)
Drzewa bez liści tez mają swój urok. Nie potrafię wybrać.
OdpowiedzUsuńSą nawet piękniejsze niż te z liśćmi :-)
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuńNie odczuwam smutku tam, gdzie rosną drzewa. Nawet bezlistne:)
Ósemeczka działa na wyobraźnię:) - to tęskne spojrzenie w kierunku wody i plączące się z pośpiechu kończyny, by już pognać...
I trzynastka - z kreskówkowo rozwianymi przez huragan konarami:)
Pozdrawiam:)
Przepięknie uzasadniłaś swój wybór Leno.
UsuńBardzo Ci dziękuję.
:-)
Moje typy to 8,13 i 15. Te drzewa są ciekawe ale nie smutne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję.
UsuńStokrotka
Mnie się podobają wszystkie, bowiem oczyma wyobraźni widzę to miejsce takim, jakie było w czerwcu, kiedy je odwiedzałam. Ale jeśli już miałabym wybierać, to ostatnie zdjęcie, bowiem tchnie wiosną:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie Urszulo :-)
UsuńZdjęcie nr 4, 8, 15... :) Gratuluję udanego spaceru. Wydaje mi się, że mimo tego , że jest szaro buro i ponuro sesja fotograficzna wyszła niczego sobie . :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się spodobały zdjęcia.
UsuńDziękuję.
Parki zimą mają tez swój urok. Można zwrócic uwagę na coś, co liście zasłonią...Mnie urzekło 3 od końca. Piękne drzewo, a jak mocno trzyma się ziemi...Konary mocne i wiotkie zarazem.
OdpowiedzUsuńTo trzecie drzewo od końca nazwałam "Moim drzewem" i piświęciłam mu jeden rozdzialik w pierwszej książce pt: "Zwariowałam".
Usuń:-)
17. Nie jest smutno jest prawdziwie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPewnie że tak... No i bazie się pokazały !!!
UsuńMoże i smutno... Ale jakże piękny to smutek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz rację Karolinko.
Usuń:-)
Nie dane mi było tam nigdy być, ale obiecałam sobie, że na pewno je odwiedzę :)
OdpowiedzUsuńTo życzę aby Ci się to marzenie zrealizowało.
UsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pani Stokrotko dla mnie wszystkie zdjęcia są bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią.
Kasia
Dziękuję Ci Kasiu.... dla mnie też...
Usuń:-)
Drzewo na zdjęciu nr 15 wydaje mi się najstarsze i wesołe,
OdpowiedzUsuń(ponad siedemdziesiąt lat bez pożarów wojny)),
gdyby umiało mówić,opowiedziałoby historię tego miejsca:
"Siedziba Stanisław Augusta w niezmienionym kształcie przetrwała wiek z górą.Dopiero po stu kilkudziesięciu latach ruszono z miejsca łazienkowskie sprzęty.Część wywieziono
w październiku roku 1914,resztę w lipcu 1915 roku.
Wywieziono wszystko,cokolwiek się wywieźć dało.Czterysta skrzyń
wywieziono z Łazienek do Moskwy(tu lista rzeczy wywiezionych),
zostały tylko ściany,których wyjąć nie można było.
5 sierpnia 1915 roku do Parku Łazienkowskiego weszły wojska
niemieckie."
W tym"parku"jest przerażająco smutno:
https://www.abc.net,au/news/2020-01-11/australias-fires-reveal-
arson-not-a-major-cause/11855022
Pozdrawiam:)
Henryku - żałuję że nie mam już żadnego egzemplarza książki "Zwariowałam" bo przesłałabym Ci go w prezencie w podziękowaniu za Twoje wspaniałe komentarze.
UsuńW tej książce pisałam o tym drzewie na zdjęciu nr 15 .... nazywam je Moim Drzewem..
Serdeczności :-)
Poza smutkiem jest sporo zadumy i piękna jednak mimo smutku...
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję :-)
UsuńRzeczywiście. Nagie drzewa, w przeciwieństwie do kobiet, nie są zbyt pociągające...
OdpowiedzUsuńStokrotko, Twoja czwarta książka bardzo mi się podobała, ale nie zaspokoiła mnie całkowicie... Niecierpliwie czekam na piątą!
Bojo - to już zaczynam pisać piątą książkę !!! :-)
UsuńSmutno? Jak w każdym parku w bezlistnej i bezśnieżnej porze roku. Dlatego unikam parków bez zieleni. A drzewa bezlistne są fascynujące. próbuję nauczyć się z ich kształtów i kory, do jakiego gatunku należą. oczywiście podobają mi sie szczególnie "pendule", czyli odmiany zwisające :11 i 15. Czy ta 15, to Twoje drzewo w zimowej odsłonie? Serdeczności!
OdpowiedzUsuńTak Haniu - 15-ka to Moje Drzewo!!!
UsuńSerdeczności najserdeczniejsze dla Ciebie :-)
Kocham drzewa więc i w taką smutną bo pochmurną pogodę lubię je oglądać.Jestem oczarowana drzewem ze zdjęcia 15.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Drzewo na zdjęciu nr 15 jest Moim Drzewem :-)
UsuńSerdeczności Łucjo.
przyroda zastygła w oczekiwaniu...na wiosnę
OdpowiedzUsuńTeż prawda...
Usuń7 (bo kaczuchy pływają po wodzie) albo 17 (bo widzę tu wiosenne kotki?...). A wiewiórki nie pojawiły się? One potrafią rozruszać klimat, i paw też!
OdpowiedzUsuńPawie przechadzały się przed pałacem a wiewiórki śmigały szybko po drzewach.
UsuńNastępnym razem "zapoluję" na zwierzęta w Łazienkach...
:-)
Jednak, gdybyś się uparła, znalazłabyś choć parę godzin ze słońcem... Głosuję na nr 15, drugie miejsce 8.
OdpowiedzUsuńPewnie że tak, ale akurat tamtego dnia było pochmurno.
UsuńDziękuję.
Jak dla mnie nr 15. Kocham drzewa które często są moimi modelami. Nawet w zimie dobrze się prezentują.
OdpowiedzUsuńKasiu - drzewo na zdjęciu nr 15 jest MOIM Drzewem. Pisałam o nim w pierwszej książce.
UsuńEla Karczewska. W Łazienkach smutno i szaro, bo brak kolorów. Gdyby spadł śnieg, byłoby weselej może, przyjemniej dla oka. Zdjęcie nr 8 podoba mi się. Ze względu na ciekawy kształt drzewa. Skomplikowany, poplątany, pełen zawiłości. Takich zdjęć jest tu oczywiście więcej. Pozdrawiam Stokrotko. 🥰
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Elu i najserdeczniej Cię pozdrawiam :-)
UsuńOj, faktycznie smutno. Tylko ostatnie zdjęcie daje ciut radości bo zwiastuje wiosnę (o ile dobrze widzę ;-)
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiam Iwonko co będzie jak zamiast wiosny przyjdzie zima...
UsuńNiestety, jest to możliwe. Wszystko w pogodzie stoi na głowie :(
UsuńNo właśnie...
Usuń