Sensacją okazały się kości prehistorycznych zwierząt, odkopane na Woli i Bródnie.
Z ostatniego numeru miesięcznika "Skarpa warszawska" dowiedziałam się, że w grudniu 2018 roku w rejonie przyszłej stacji metra przy ulicy Płockiej wykopano szczątki dużego ssaka. Kości miednicy oraz inne części szkieletu znajdowały się 6 metrów pod ziemią. Jak się później okazało należały one do samicy słonia leśnego sprzed 180 tysięcy lat.
Na stacji metra w posadzce została wykonana gablota, w której umieszczona będzie kopia znaleziska. Już niedługo gdy ta stacja zostanie oddana do użytku będzie można te kości podziwiać.
Natomiast w grudniu 2019 roku na placu budowy stacji metra Bródno na głębokości 8 metrów odkopano szczątki innego zwierzęcia. Jego wiek oszacowano na 12-14 tysięcy lat. Byly to dwa fragmenty czaszki z zachowanym rogiem oraz oczodołem i częścią górnej szczęki i dwoma zębami. Początkowo myślano, że jest to tur, jednak po kontakcie z naukowcami z Instytutu Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży okazało się że są to kości prażubra. A właściwie prażubrów, bo stwierdzono, że były to dwa osobniki.
A prażubry były jednymi z ostatnich wielkich roślinożerców, które przetrwały w Europie do końca epoki lodowcowej. Ich waga dochodziła do 2,5 tony. Współczesny żubr jest oczywiście spokrewniony z prażubrem, ale jest dużo mniejszy i ma drobniejsze kości.
Kopie kości prażubrów będzie można niebawem oglądać w gablocie na stacji metra Bródno.
A oryginalne kości wszystkich wykopanych zwierząt zostaną wyeksponowane w Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
------------------------------------------------------------
I taką Wam dzisiaj bajeczkę opowiedziałam...
Ziemia to istna skarbnica. W dodatku te skarby ukryte w ziemi wydają się niewyczerpalne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Podróżniczko :-)
UsuńNajczęściej jak kopani na terenie Warszawy np doły to najczęściej znajdowano bomby tzn niewypały a tu szkielet prehistorycznych zwierząt. Jest szansa niewielka, że wszystkie niewypały tzn pozostałości wojny zostały już usunięte z terenów Warszawy. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKrystyno - dla mnie te wykopaliska to coś niesamowitego :-)
UsuńNo i dlaczego ja o tym nic nie wiedziałem chociaż w Warszawie mieszkam???
OdpowiedzUsuń:-)
Marek z dziewczynami
Chyba jakiś nierozgarnięty i niedouczony jesteś :-)))
Usuń-- ciekawe, co w przyszłości odkopią po nas... czy ktoś, zechce podziwiać góry śmieci, jakie pozostawiamy... ( ja tak z codziennej obserwacji}
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam
No niestety. Ale z pewnością jeszcze przez wiele lat jakieś kości prehistorycznych zwierząt uda się odkopać :-)
UsuńCiekawe co pozostanie po współczesnej nam Warszawie.
OdpowiedzUsuńW śródmieściu zapewne sporą górę opakowań styropianowych- po pewnym prezesie,bo to jego ulubiona biurowa zastawa.
Tej nocy oglądałam film o tym, jak ludzie niszczą ocean - niszczycieli tłumy i pojedynczy szaleńcy, którzy usiłują czyścić dno nurkując i uwalniając rafy z resztek sieci nylonowych.
I ogarnął mnie smutek.
Aniu -pewnie odkopią kiedyś jakiegoś Dużego ale Małego dinozaura :-)))
UsuńFascynujące to wszystko. Tylko jakoś w datowanie nie chce mi się wierzyć. ;)
OdpowiedzUsuńMnie też trudno w to uwierzyć Anno...:-)
UsuńA może jakiegoś dinozaura od kopią :) O tym marzy mój wnusio :)
OdpowiedzUsuńZArtuję, Zubry to też rewelacja!
Ale dinozaur zrobiłby większe wrażenie -prawda?
UsuńMój młodszy wnuk też ma hopla na ich punkcie...
U Jotki "patologia", u Stokrotki "kości"...Jakbym "Kryminalne zagadki" oglądała...;o)
OdpowiedzUsuńA wcale się nie umawiałyśmy :-))
UsuńA gdy nas cos przysypie odkopia betonoee szesciany i beda sie dziwic jak ten dziennikarz amerykanski w latach 70 dlaczego u nas szafy sa z oknem, a to byl pokoik dziecka.Fascynujace sa takie odkrycia ,gdy puszcze pokrywaly ziemie,a olbrzymy byly roslinozerne.Pozdrawiam Malgosis.
OdpowiedzUsuńPewnie że fascynujące Małgosiu.
UsuńSerdeczności dla Ciebie :-)
Ela Karczewska. Witaj Stokrotko. Mieszkam na Woli, przy stacji metra Księcia Janusza.Mam tak blisko, że żartuję sobie często, że wychodzę z bloku i wchodzę do metra. Przez trzy lata obserwuję tę budowę z 3 piętra mojego bloku. I teraz widzę wspaniałe efekty po tym okropnym trzyletnim
OdpowiedzUsuńbałaganie.I słyszałam wiele historii o wykopanych rzeczach. Szczególnie różne naczynia. Szczątki ludzkie.Wiadomo, była tu rzeź Woli w 44-tym. To wszystko jest bardzo ciekawe. Ileż to tajemnic kryje jeszcze ziemia.Pozdrowki. I miłej rehabilitacji. 🥰
Dziękuję Elu za ciekawy komentarz.
UsuńSerdeczności dla Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny temat na pierwszego marca.
Jestem tego samego zdania.
UsuńStokrotka
Ile jeszcze wiedzy i historii pod ziemią, nikt pewnie nie wie. Metro pomoże ludności Warszawy a przy okazji dowiedzieliśmy się czegoś więcej o tych terenach.
OdpowiedzUsuńNiezbadana jest nasza Ziemia Marku...:-)
UsuńPodoba mi się to, że w miejscach znalezienia, będzie można oglądać kopie znalezisk.
OdpowiedzUsuńLudzie będą przystawać i oglądać te kości :-)
UsuńI jeszcze na pewno coś wykopią, a o ilu rzeczach nie wiemy, które spod ziemi wyszły przy takich budowach ...
OdpowiedzUsuńMoże całego dinozaura wykopią??? :-)
UsuńCzyli kiedyś w tym miejscu była puszcza. Ile miejsca na ziemi zaanektowała i ciągle anektuje cywilizacja. Siedliska roślin i zwierząt ciągle się kurczą. Tak to widzę i w sumie to smutne, na pewno równowaga już dawno została naruszona.
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje, że kiedyś wszędzie była puszcza :-))
UsuńWciąż uczymy się czegoś nowego o stworzeniach, które zamieszkiwały Ziemię :)
OdpowiedzUsuńDzięki za przybliżenie tematu :)
Witam Cię serdecznie Ariadno po długiej nieobecności :-)
UsuńW Mongolii do dzisiaj są odkopywane kości dinozaurów to raj dla tych którzy się tym interesują :)
OdpowiedzUsuńAle w centrum Warszawy????
Usuń:-))
Czego to sie ludzie nie dokopią, nawet w mieście. ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie!!!! Kto to widział żeby jakieś stare kości odkopywać??? :-))I jeszcze potem do gabloty wsadzać!!!
UsuńBardzo ciekawe to, o czym piszesz - tym ciekawsze, że media o takich skarbach nie informują.
OdpowiedzUsuńMogli mówić na TVPWarszawa, ale ja to wyczytałam w tym miesięcziku o Warszawie...
UsuńNo proszę, ile dobroci wynika z budowy metra, nie tylko ze względu na lepsze i szybsze połączenia. Co do prażubra - dużo ostatnio się słyszy o diecie wegańskiej. No i proszę, takie wielkie, mocne zwierzę a jadło roślinki. Dobry przykład dla tych, co rozważają przejście na weganizm. Może trochę "od czapy" te moje rozważania, ale jestem świeżo po filmie nt. weganizmu. Pozdrawiam Stokrotko.
OdpowiedzUsuńIwonko słoń jest bardzo silnym zwierzeciem a je tylko roslinki...
UsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz.:-)
Przy każdej niemal budowie archeolodzy maja ręce pełne roboty, u nas także wiele znaleźli podczas wykopów pod różne budynki lub w czasie remontów dróg.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale wykopanie takich starych kości to wydarzenie nie byle jakie :-))
UsuńCiekawe wykopaliska .Ziemia skrywa wspaniałe skarby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Masz rację Nino S.
UsuńDziękuję i pozdrawiam :-)
Żyły sobie prażubry. Kosztowały zieloną trawę. Umarły pewnie śmiercią naturalną, aż tu nagle muszą stawić czoło nowej rzeczywistości... Nasuwa się myśl, coś było, a nie jest...
OdpowiedzUsuńAle w pewnym sensie wróciło do życia...:-)
UsuńCiekawe informacje nam przekazałaś Stokrotko.
OdpowiedzUsuńCo jeszcze zostanie odkryte podczas tych prac.
Pozdrawiam:)*
Myślę ze bedzie jeszcze wiele ciekawych wykopalisk.....
Usuń:-)
Kochana
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciekawostki, które zawsze skrzętnie przez Ciebie są wyszukane:)
Serdeczności zostawiam na miły tydzień:)
Wszystkiego dobrego Morgano :-)
UsuńMoże dokopią się do szczątków dinozaurów?
OdpowiedzUsuńCzy w Warszawie powstałby Park Jurajski?
Czy DNA może przetrwać 75 mln lat?
Z przymrużeniem oka...
https://crev.info/2020/02/dinosaur-dna-found/
Ja kopałem na głębokości -700 metrów.Na szczątki dinozaurów nie
trafiłem,ale odcisków paproci były tysiące.Płyty łupku można było przeglądać jak wielką księgę.Tysiące warstw milimetrowej
grubości,a na nich odciski liści paproci różnej wielkości.Były też setki ciężkich jak z ołowiu kamiennych"jaj".
Teraz ,jak mam czas biorę detektor,łopatkę i przekopuję poniemieckie śmietniki.
Niemcy wyrzucali śmieci do lasów.Na podstawie moich"wykopalisk"
można ocenić"bogactwo"tutejszych mieszkańców.Biedni byli.
Mam dużą kolekcję butelek.W tych zakorkowanych,zachowały się syropy pachnące wiązówką,kamforą.
Pozdrawiam:)
Henryku - Ty jesteś skarbnicą wiadomości.
UsuńCo ja bym zrobiła bez Twoich komentarzy?
:-)
Bardzo ciekawa bajeczka! Dobrze, że budują metro, bo inaczej prehistoryczne szczątki nigdy by nie ujrzały światła dziennego. Tak, jak u nas w Koninie podczas odkrywek węgla brunatnego. Sporo tego znajduje się w Muzeum Okręgowym. Są jakieś plusy niszczenia terenów:)))
OdpowiedzUsuńNo pewnie że tak... bo zawsze się coś cieawego wykopie!!!:-)
Usuńdużo już wiemy,ale pewnie będzie badany ich genotyp i wtedy się okaże, ze mimo tysięcy lat jesteśmy zupełnie niedaleko:))
OdpowiedzUsuńCzesiu - to jest bardzo mozliwe... :-))
UsuńZawsze masz dla nas ciekawe "bajeczki" Stokrotko.
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo Cię pozdrawiam :-)
Ela
Dziękuję Elu :-)
UsuńCiekawe, czy za te ileś set tysięcy lat nasze kości będą świeciły po odkopaniu od tych wszystkich sztuczności spożywanych przez nas? Tak pół żartem pół serio... Nasza matka Gaja jest prawdziwą skarbnicą i jeszcze wiele niespodzianek kryje, czasem się nimi dzieli. Pozdrawiam Stokrotko :)))
OdpowiedzUsuńPełna zgoda Anko.
Usuń:-)